Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mieszkanie z facetem a reakcje otoczenia

Polecane posty

Gość gość

Ze swoim facetem jestem już dwa lata, od kilku tygodni mieszkamy ze sobą. Chciałam pozapraszac kilka osób na moje nowe mieszkanie w tym moją przyjaciółkę. Wszyscy się zgodzili oprócz niej. Ona powiedziała, że nie chce wchodzić w moją strefę prywatną i uważa, że pewne sprawy powinny pozostać poza jej zasięgiem. Nie poznała jak dotąd mojego faceta. Widziała tylko jego zdjęcia. Nie chce odwiedzić mnie na nowym mieszkaniu. Czy nie uważacie, że to jest trochę dziwne? Czekam na opinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może coś ją łączy z przeszłości z twoim facetem a może zwyczajnie jest zazdrosna ze tobie lepiej się układa w życiu uczuciowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łączyć na pewno nie łączy. A czy zazdrosna... nie sądzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ona w związku? jeśli zazdrości to bym zrozumiał bo czułaby się gorsza, mniej atrakcyjna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ma faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ma faceta to pewnie bez mieszkania Gula jej rośnie że musi z tym gołodupcem sie zadawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na bank cos jest bo taka reakcja jest nienormalną zwłaszcza u tzw przyjaciółki. Widziała zdjęcia i wie ze nie chce go spotkać. Na ew ślub tez nie przyjdzie coby nie wkraczać w twoja prywatność ? Ukrywa cos i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ty lepiej poszperaj głębiej w przeszłości swojego faceta i przyjaciółki... nic racjonalnego nie powinno być powodem jej dziwnego zachowania - nic, oprócz bliskiej znajomości z twoim (obecnie twoim) facetem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może nie uznaje związków na kocią łapę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona dorabiała seksem za pieniądze i on okazał się klientem? A teraz głupia sprawa, bo on okazał się facetem przyjaciółki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -"Ze swoim facetem jestem już dwa lata, od kilku tygodni mieszkamy ze sobą" XX Jesteście ze sobą 2 lata i jeszcze się z Tobą nie ożenił?! No to jesteś i już zostaniesz dla niego Autorko (skoro zamieszkaliście razem) tylko konkubiną taką "kobietą przejściową"- darmową kucharką, sprzątaczką i nałożnicą. Taka prawda niestety. Kiedyś znajomy facet powiedział mi tak: "kobiety, które decydują się bez ślubu mieszkać z facetem- same podcinają sobie gałąź, na której siedzą! Poczytaj Autorko na tym forum wątki takich kobiet, które latami pomieszkują z facetem bez ślubu: facet je lekceważy, nie szanuje i nie stara się- bo i po co?- wszystko- łacznie z d..ą ma podane "na tacy". A że i małżeństwa się rozpadają? Owszem ale odpowiem Ci tak i DOBRZE TO SOBIE ZAPAMIĘTAJ: lepiej być "byłą żoną", niż byłą "flamą- konkubiną". Dziękuję za uwagę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma faceta z mieszkaniem. Na milion procent nie znała wcześniej mojego faceta. Ślubu nie planujemy póki co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czmu nie planujecie slubu? On nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna sytuacja. A on wie jak wyglada Twoja koleżanka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
-lepiej być "byłą żoną", niż byłą "flamą- konkubiną"- co za zidiociały przekaz, tak nalepiej być od razu mlodą rozwódka niż panną która mogłaby sobie jeszcze spokojnie ułożyć życie z kims innym, to przez takie głupie baby jest taki odsetek szybkich rozwodów ;/ takie nigdy nie rozumieją iż nie ma zlotej reguły na związki i każdy ma prawo toczyc się na własnych zasadach a nie wg czyjegoś widzimisię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteście ze sobą 2 lata i jeszcze się z Tobą nie ożenił?! No to jesteś i już zostaniesz dla niego Autorko (skoro zamieszkaliście razem) tylko konkubiną taką "kobietą przejściową"- darmową kucharką, sprzątaczką i nałożnicą. Taka prawda niestety. Kiedyś znajomy facet powiedział mi tak: "kobiety, które decydują się bez ślubu mieszkać z facetem- same podcinają sobie gałąź, na której siedzą! Poczytaj Autorko na tym forum wątki takich kobiet, które latami pomieszkują z facetem bez ślubu: facet je lekceważy, nie szanuje i nie stara się- bo i po co?- wszystko- łacznie z d..ą ma podane "na tacy". A że i małżeństwa się rozpadają? Owszem ale odpowiem Ci tak i DOBRZE TO SOBIE ZAPAMIĘTAJ: lepiej być "byłą żoną", niż byłą "flamą- konkubiną". Dziękuję za uwagę x Z której zabitej dechami wiochy piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta twoja przyjaciółka jest jakaś walnięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd wiesz, że nigdy nic nie łączyło Twojego faceta i przyjaciółki? Przecież ewidentnie jest coś nie tak. Pierwszy raz się spotykam z takim zachowaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sknera jakaś nie chce przyjść na parapetówkę bo szkoda jej kasy na prezent

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem zdania, że musiało ich coś łączyć. Skoro na podstawie zdjęć uznała, że nie chce poznać faceta autorki, to chyba jest coś na rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nic ich nie łączyło, bo on mieszkał w innym mieście i nie mieli jak się spotkać. A zdjęcia pokazałam jej kiedyś, ot tak. Zaczynam myśleć, że to może chodzi o to, że ja czasami na niego narzekałam, mówiłam, że jest taki i owaki, niezaradny (nie będę wdawać się w szczegóły). Może ona uważa, że to nie jest odpowiednia partia dla mnie i go nie lubi, i nie chce poznać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co z tego, że mieszkał w innym mieście? To żadna przeszkoda. Nie słyszałam powiedzenia, że świat jest mały:).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra, po prostu odrzućcie możliwość, że się poznali. To nie telenowela. Nie mogli się poznać, bo ona jest w związku od dłuższego czasu i kolokwialnie mówiąc ma "lepszego, zaradniejszego i przystojniejszego" faceta. Ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakas walnieta,przyjaciolka nie wybiera faceta,nie musi akceptowac,co za chory uklad.ha bym sie z tej przyjazni wycofala,to jakies dziwadlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sporo w tym mojej winy, bo niepotrzebnie mówiłam o nim w taki sposób. Wyszło na to, że jest niezaradną ciapą, która nigdy normalnych pieniędzy nie zarobi. Z drugiej strony ona ma taki charakter, że nie chce się wtrącać. Jak ją zapytałam, dlaczego nie chce mnie odwiedzić, poznać faceta, to powiedziała, że nie chce wchodzić w moją sferę prywatną i nie czuje potrzeby, aby poznać mojego chłopaka. Chyba chodzi o to, że wyrobiła sobie o nim zdanie i nie chce być niemiła w czasie spotkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy nie wstydzisz się rozkładać nóg bez ślubu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A zgodzi sie odwiedzic Ciebie jak nie bedzie Twojego faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze zacznij od malych krokow:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ mnie śmieszy jak ktoś uważa że mieszkanie bez ślubu to kobieta jest darmowa kucharka i sprzątaczka i jeszcze d******py za darmo. A w małżeństwie to już do k***y nędzy nie za darmo? Po ślubie zaczyna jej płacić? Jest cennik za każdą usługę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×