Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Anginy, ktore ciagle wracaja ....

Polecane posty

Gość gość
Czytam o tym plynie I nie zalecaja :( Obecnie niektórzy na własną rękę próbują "profilaktycznie" przyjmować ten specyfik, co może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jak działa płyn Lugola? Jakie mogą być skutki uboczne jego stosowania? Jakie są przeciwwskazania? Płyn Lugola dostępny w aptekach bez recepty nie jest przeznaczony do spożycia! Jest to mieszanina nieoczyszczona, którą można stosować wyłącznie zewnętrznie! Zażycie tego typu preparatu może doprowadzić do zaburzeń żołądkowo-jelitowych lub różnego rodzaju alergii. Zażywanie spożywczego płynu Lugola (przeznaczonego do wypicia) może zalecić tylko lekarz, a za jego przygotowanie jest odpowiedzialny wyłącznie farmaceuta. Specjaliści zaznaczają, że rodzice nie powinni kupować jodyny i samodzielnie sporządzać płynu Lugola, aby potem podawać go dzieciom. Samodzielne eksperymenty mogą się skończyć tragicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znalazlam juz kilku laryngologow w okolicy, wiec bede musiala zasiegnac porady specjalisty, ktory pewnie powie mi to co inni, albo w koncu trafie na kogos kto nam pomoze ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro tak by było z tym płynem lugola to pewnie już bym nie żyła. Pędzlowalam nawet w ciąży jak mnie brało a jak wiadomo antybiotyków w ciąży nie wolno więc wolałam użyć tego. Dziecko zdrowe ja zdrowa w życiu nie miałam żadnych problemów żołądkowych. Nie dajesz tego dziecku do picia tylko pędzlujesz potem czekasz żeby zadziałał czyli nie dajesz nic do picia i jedzenia przez min pół godz. Mało kto wie ale w migdałach zalegają też resztki jedzenia to raj dla bakteri. Pędzlujac wyciagasz przy okazji te resztki. Wiadomo że przez pół roku pedzlowala nie bedziesz ale spróbuj zrobić dziecku taką kuracje z 2 tyg a nóż pomoże że nawet szczepionka nie będzie potrzebna. Zresztą zrobisz jak uważasz możesz też spróbować pędzlowac czym innym ale szczerze mówiąc nie wiem czym jeszcze można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czytam twój wpis co dziecko przeszło i jestem na 99% pewna, że twoje dziecko ma kandydozę. Poczytaj o tym. Candida lubi hodować gronkowca. Więc, albo to obrona organizmu jak pisałam, albo skutek przerostu candidy. I na bank dziecko ma zapchane zatoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jejku co to .... zatoki hmmmm czesto ma dziwny zapach z ust ...... Zaraz poczytam o tym ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn poci sie dosc czesto, podejrzewalam niedobor wit.d jednak jest w porzadku .... A jak zdiagnozowac ta drozdzyce?? Przeczytalam I nie wiem co teraz o.tym myslec ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam, ze ciagle bierze rece I rozne przedmioty do buzi, jak malutkie dziecko a niedlugo skonczy 4 lata! A jak zwroce mu uwage robi to jeszcze perfidniej I jakby na zlosc :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciagle rozkminiam I bede pisala Wam na biezaco nowe spostrzezenia. Od jakiegos pol roku, moze wiecej, syn drapie sie w pepku, zglaszalam to lekarzowi to zapisal krem cos w stylu tych na AZS, jednak ciagle sie drapie, czasami do krwi... Moze cos siedzi mu w pepku I przedostaje do organizmu. Czy robi sie wymazy z pepka (brzmi dziwnie). Tonacy brzytwy sie chwyta, kazde rozwiazanie bedzie dla mnie pomocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób zwykły wymaz z gardła. Kandydoza to nic innego jak grzyby jezeli tam są to wyjdą z wymazu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponuję olejek z OREGANO,super na wszystkie możliwe bakterie. Zapobiega anginom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mial robiony wymaz z gardla I wyszla bakteria streptococcus, paciorkowiec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Syn jakis czas temu mowil, ze boli go w buzi, mial biala plamke na gardle, 17 sierpnia zrobilam mu wymaz (na szczescie nic nie wyszlo). A od wczoraj ma wiecej plam w gardle I stan podgoraczkowy na przemian z temp.38,2, ktora juz zbijam. :( 27 lipca skonczyl antybiotyk, ja sie zalamie, chce mi sie plakac. Lekarze mowia, ze swoje musi wychorowac. Bo dzieci choruja jedne na uszy, drugie na zapalenie oskrzeli, nawet pluc. A syn lapie anginy, jednak mnie nie satysfakcjonuje takie cos, boje sie o zdrowie synka :( plukac nie potrafi, a mazac po migdalkach nie chce otworzyc buzi, ma odruchy wymiotne :( Wczoraj poszlam do innego lekarza, juz chyba 8 .... ... co on zobaczyl w gardle - dziurawy migdal, w ktorym gromadzi sie osad. Zrobil wymaz I nie wykryl paciorkowca. Dal skierowanie do laryngologa, ale wizyta dopiero za miesiac, inni lekarze jeszcze dalsze terminy maja :/ jednak bede nadal szukac czegos szybciej. Teraz objawy faktycznie pasuja do kandydozy, o ktorej pisaliscie powyzej .... Stres mnie wykonczy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może to zapalenie jamy ustnej, zaczyna się od białych plam na migdałach, antybiotyk wtedy nie pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To lekarz wczoraj by nie stwierdzil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam nawracające anginy w dzieciństwie, nie wycięto mi migdałków, tylko laryngolog ponacinał cysty ropne i oczyścił. Trzymały się pomimo stosowania antybiotyków, były otorbione. Potem zlecił Ribomunyl w celu uodpornienia się. Migdałów nie trzeba było wycinać, bo problem się rozwiązał. Stosuję dawki przypominające Ribomunylu od lat. Październik, listopad, grudzień, te saszetki przez 4 dni na początku miesiąca, co roku i angina nie wraca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli początek to nie mój syn 4 dni miał plamy na gardle i do tego gorączkę lekarz stwierdził angine i dał antybiotyk po 2 dniach kolejnych wyszła 1 afta na policzku, potem więcej, myślałam, ze to grzybica po antybiotyku jak zaczęły wreszcie dziąsła krwawić po dotknięciu to dopiero wpadłam ja na to, ze to nie angina i poszłam do swojej pediatry a ona potwierdziła moje słowa (nie sugerowałam jej nic), nasza pediatra pracuje też w szpitalu i miała już wielokrotnie do czynienia z takimi przypadkami mówiła, ze nasz przypadek i tak jest słaby, a dla mnie to był horror choroba trwała 2 tygodnie i zwykle tyle trwa poczytaj sobie w necie o zapaleniu jamy ustnej u dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na afty najlepiej działa specjalny żel stomatologiczny Septoral! Po dwóch dniach afty znikają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj poszlam do zupelnie innego lekarza pediatry .... wyslala nas na mase badan - krwi 7 fiolek synkowi pobrali I wymaz z gardla, beda robic posiew (3 dni), w pon.albo wt.wyniki ... Mam nadzieje, ze w koncu ktos mu pomoze .... A plamy I goraczka juz wczoraj odpuscila, mialam zdjecia, wiec pokazalam pediatrze, twierdzila, ze mogl to byc grzyb. Wczoraj rano patrzalam mu w gardlo I zero bialych plam. Jednak lekarka stwierdzila, ze zapalenie gardla ma. Czerwone I czasami pobolewa go. Ale wrocil juz apetyt, wczoraj I dzis- zjada coraz wiecej. Teraz stres co wyjdzie w badaniach, ale ciesze sie, ze w koncu nas skierowali na cos wiecej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie, tu autorka postu. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale napiszę, że po raz 7 walczymy z angina i znów Paciorkowiec, nie mam już sił ... Badania o których pisałam wyszły dobrze, nic nie wskazuje na jakieś zaburzenia w organizmie. Jednak wciąż angina wraca. Tak bardzo szkoda mi mojego synka, tyle musi cierpieć. A ja coraz bardziej obawiam się skutków ubocznych choroby :( Nikt nie potrafi mu pomóc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nowy Rok zaczął się nie fajnie, syn od grudnia chorował na temp.i gardło, niby wirus, później 9 dni zdrowy i znow gardło, temperatura (niby też wirus), we wtorek po kolejnych 9 dniach w zdrowiu znow temperatura, czerwone gardło a od wczoraj białe naloty i co z wymazu paciorkowiec :( A coś czuję, że od grudnia już bo miał, a lekarze umierali się, że wirus i nie widzieli potrzeby robienia wykazu jeśli minie po kilku dniach. Nasz bilans robi się coraz bardziej przerażający :( Styczeń 2018 Lipiec 2017 Marzec 2017 Sierpien 2016 Czerwiec 2016 Kwiecien 2016 Listopad 2016

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie martw się na zapas: nie jest to fajne, ale niektóre dzieci tak mają, po prostu muszą swoje odchorować zanim się uodpornią. A jesteś przekonana, że to ten paciorkowiec jest odpowiedzialny za tę robotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Streptotest nie pozostawia watpliwosci, wynik paciorkowiec.... tylko co wywoluje ta bakterie u niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej, odnowię temat. U nas rozrywki ciąg dalszy :( ciągle szukam pomocy dla synka. Coraz większa częstotliwość jego angin, nie wiem już co robić. Temperaturę 40,2° wczoraj miał :( wszystko wraca jak bumerang :( Maj 2018 Marzec 2018 Styczeń 2018 Lipiec 2017 Marzec 2017 Sierpien 2016 Czerwiec 2016 Kwiecien 2016 Listopad 2015 Więc 9 angina to jakaś masakra ..... Dopiero maj a juz 3 razy w tym roku ją ma. Jestem załamana :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W marcu byłam z nim w Polsce, lekarz przepisał mocny antybiotyk na 10dni. Zalecil kurację ENTITIS i zapisał tabletki homoepatyczne. Jak widać nic nie pomogły :( migdały wg niego gromadzą jedzenie i stąd jego anginy, ale nie kwalifikuje ich do wycięcia. Skoro nie pełnią swojej funkcji prawidłowo to co mam czekać na cud aż się poprawią i zaczną spełniać :( od marca codziennie dodaję mu łyżeczkę miodu do wody. Też cudów nie zdziałał :( dlaczego żaden lekarz nie potrafi mu pomóc :( strasznie boję się powikłań :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, aż przykro się czyta, że dziecko się tak męczy. Ty zresztą też. Jeśli jesteś otwara na inne niż akademickie spojrzenie na anginy twojego synka (ale też generalnie konekst i podejscie do chorowania) to zachęcam Cię do przeczytania np. tego: https://www.google.pl/amp/s/osemkablog.wordpress.com/2017/08/13/przeziebienia-anginy-grypa/amp/ Nie wiem czy to ty napisałaś wyżej, że tonący brzytwy się chwyta ;) Ja szukałam sposobu na skazę białkową, gdy lekarze rozkladali ręce, synek cierpiał bardzo, wkroczyłam na nieznane mi dotąd obszary podejścia do zdrowia i udało się :) Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sadzilam, ze ktos cos tu napisze, a tu mile zaskoczenie :) dziekuje. Powiem Tobie, ze moja corka do 4 lat zycia nie chorowala wogole, zyla w szczesliwej rodzinie. Mimo swojego temperamentu, upartosci byla bardzo pogodnym dzieciem. W miedzy czasie urodzil sie synek, rok jego zycia spedzalismy wspolnie. Wszyscy szczesliwi. Wiadomo byly trudy zycia codziennego jak kolki, wysypki, wymioty, refluksy, nietolerancje. Ale z wszystkim potrafilam sobie poradzic. Mielismy dobrego pediatre. Znajoma codziennie mijala nas na spacerach i mowila, ze mam piekne dzieci, zdrowe, bo wychowuja sie w pelnej szczesliwej rodzinie .... Dziwne to byly slowa, ale jakis czas pozniej czytalam podobny artykuł. I stwierdzilam, ze chyba ma racje .... Problem zaczal sie jak corka poszla do przedszkola, co chwile chorwala na zapalenie oskrzeli, a syn lapal od niej tylko katar (jednak czesto dokuczaly mu infekcje drog moczowych -e.cola). Jak corka skonczyla 6 lat lapala tylko katar i kaszel. A syn to jest jakas masakra, jednak nadmienie, ze w ciagu tych 3 lat jak ciagle choruje na anginy, w naszym zwiazku bylo roznie .. Maz ma okropny charakter, jest nerwusem i mnie tez to sie niestety udziela ..... Tez jestem nerwowa ale nie w takim stopniu. Myslisz, ze dzieci moga odreagowac konflikt rodzicow zdrowiem .... A raczej jego brakiem :( Powiem Ci, ze jestem w stanie uwierzyc juz we wszystko. Byle tylko pomoc mojemu dziecku :( Ale z drugiej strony czytajac ten artykuł, to dzieci z rodzin patologicznych powinny byc nonstop chore. A z czasow szkoly pamietam, ze takie ananaski wcale nie byly zdechlakami .... Ja zyjac w pelnej rodzinie czesciej bylam chora niz rowiesnicy, ktorych wychowywala "ulica". Wiec jak tu byc madrym i pisc wiersze? Jednak uwazam, ze problem tkwi nie w swerze umyslowej a fizycznej .... Nic nie neguje bron Boze, tak jak pisalam tonacy brzytwy sie chwyta.... Opowiedz cos wiecej o tym prosze, jak zaczelas zmieniac swoje zycie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej :) Pytasz jak zaczęłam zmieniać życie. Tak w wielkim skrócie, zaczęło się od narodzin dzieci. Teraz mają 3,5 i 1,5 roku, więc stosunkowo niedawno. Dzieci zaczęły wyzwalać we mnie takie pokłady emocji! I jak te powszechnie nazywane pozytywnymi, jak miłość, czułość itp. po prostu mnie cieszyły, tak złość, irytacja, nawet agresja i przede wszystkim moje automatyczne reakcje zaczęły mnie zastanawiać bo nie spodziewałam się, że mogę tak reagować. Zaczęłam więc szukać, czytać, oglądać filmiki na YouTube (polecam kanał Magdaleny Szpilki). W tym samym czasie bliska mi osoba zachorowała na raka. Poproszona o pomoc szukałam informacji nt. możliwości innych niż chemia. Ta osoba koniec końców wybrała chemioterapię a ja, już z ciekawości zostałam w tematach tak zwanych alternatywnych metod leczenia. I kiedy mój młodszy synek karmiony piersią zareagował w pewnym momencie okropnymi zmianami na skórze, a lekarze nie potrafili pomóc, szukając ratunku trafiłam na filmik pani dr Marzanny Radziszewskiej. Wtedu po prostu poczułam, że to jest TO. Napiszę jeszcze później; )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napisz, bo mnie zaciekawilas. U mnie tez te emocje sie pojawily, a czesto mam wrazenie, ze wiecej jest tych zlych emocji :( pozniej wyrzuty sumienia za mysli i slowa, ze jestem beznadziejna matka i nie doceniam tego co mam ..... Tak wiec na pewno wiele rzeczy jest w naszych glowach, tylko, ze to u mnie powinny byc choroby, a nie u moich dzieci .... Wlasnie wrocilam z przeswietlenia gardla. Badanie nic nie wykazalo, wszystko jest ok, nie ma odchylen od norm. Wiec dalej nie wiem skad te anginy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Psychobiologia, totalna biologia, recall healing tłumaczą choroby dzieci tym, że z punktu widzenia biologii chodzi o przetrwanie gatunku (też jednostki), więc im mniejsze dziecko, tym bardziej zależne od rodziców a zwłaszcza matki (mleko) i dlatego dziecko podświadomie bierze na siebie konflikt rodzica by go "odciążyć ". Jak rodzic nie przetrwa to młode też nie. Zobacz wywiad na YouTube z Marzanną, ona fajnie to tłumaczy: https://m.youtube.com/watch?v=S0dAV2HDDh0 Jeszcze to: https://m.youtube.com/watch?v=SgPkaBBeMnY Znowu uciekam ale wrócę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×