Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Muszę sie wygadać czuje się zdołowana bo wszystkich odrzucam a nie chce

Polecane posty

Gość gość

Chcialabym kogoś miec i to bardzo, bardzo... Ale niestety 2 razy od dwoch facetow dostalam takiego kopniaka w tylek, ze nie moge sie podniesc :( Moje poczucie wartosci spadlo prawie do zera. Niby czasem dostaje propozycje randek, ale je odrzucam bo nie czuje sie gotowa, a przede wszystkim bardzo boje sie kolejnego odrzucenia :( a chcialbym dac komus szanse, ale to jest silniejsze ode mnie. Strach jest silniejszy.Mam do siebie wyrzuty sumienia, zeodrzuciłam kilku facetow w tym roku .. ma ktoś może podobny problem do mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I boje sie, ze w koncu mlodosc mi ucieknie ( bo mam juz 29 lat, choc podobno na tyle nie wygladam), ale jednak mam tyle i nic tego nie zmieni. I boje sie, ze zmarnuje okazje na poznanie kogos wyjatkowego... przez moj glupi strach i lęk. Mam jakąs blokadę i nie potrafie jej przelamać. Boje się, ze jak kogoś poznam, zacznę się angażować to on mnie porzuci, że mnie nie pokocha, wykorzysta tylko ,a ja wpadnę w jakąś depresję i tak się to wszystko skończy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
to nie odrzucaj twoj problem jest sztuczny i zalezy tylko od ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja odrzucam bo sama się boję odrzucenia... Po tym jak w dwóch zwiazkach sie bardzo zwiodlam. co prawda były wcześniej też udane związki, ale tez sie skonczyly z roznych przyczyn... Może trochę z mojego powodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie czasami nie wierze, ze to zalezy tylko ode mnie, bo boje sie, ze mnie ktos odrzuci, zrani... Wiem, ze to moze wydawac sie dziwne dla kogos kto nie przechodzi tego samego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
no i ? juz pisalem to nie odrzucaj. twoj problem jest podobny do problemu ide na zakupy i nie wiem na co sie zdecydowac aby kupic :D jasniej piszac twoj problem jest idiotyczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
ok zmieniam zdanie siedź i się użalaj na forum wtedy wszystko sie samo rozwiaze :classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze postaram się Panie Wszechwiedzący :P tylko żeby to było jeszcze takie proste jak Ci się wydaje... Syty głodnego nigdy nie zrozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
ktos ty bo mam wrazenie ze sie znamy ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problemem jest osobowość merkantylna typowa dla naszego społeczeństwa, gdzie wystawiamy siebie jako towar który ma określoną wartość i chcemy wymiany na podobną wartość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
poza tym ja rozumiem twoj problem pisze tylko ze jest glupi. ja wierze tez ze ktos idzie do sklepu i podoba mu sie tyle rzeczy ze nie jest w stanei ich uniesc i nie wie co wybrac :D ale marnowanie czasu ludzi na to aby rozwiazywali takei problemy jest co najmniej egoistyczne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ehhh, tak Ci sie wydaje... bo ja serio bym chciała komuś dać szansę, ale... wtedy trzeba zaryzykować. A ryzyko niesie za sobą ryzyko porażki. Przyczytałam kiedys taki mądry cytat " i tylko jedno jest w stanie unicestwic marzenie- strach przed porażką"- to właśnie się odnosi do mnie :(. Oczywiście cieszę się, ze w ogole sie interesują, ale chcialabym jeszcze być gotowa na kolejny związek bo w sumie to nie czuje się w pełni szczesliwa jako singielka. tzn. potrafie sobie sama zorganizować czas, teoretycznie jestem samowystarczalna w zyciu, ale brakuje mi tej najblizszej osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale w sumie to może i masz rację... Mój problem jest głupi. Bo sama chyba czasem nie wiem czego chce. Niby chcę być szczęśliwa, a ciagle to szczęście od siebie odsuwam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
to nie ryzykuj siedz narzekaj :D dobra inaczje wytlumacze a czy siedzenie i nie robienie nic ze swoimi chorymi wyobrazeniami nie wiaze sie z wiekszym ryzykiem ? za 10 lat jak bedziesz stara i gruba to juz nawet twoja chec ryzyka nic nie zmieni bo nikt nie bedzie cie chcial :D wtedy pomyslisz ale byla durna i mialm durne obawy rpzed porazka :D na dluzsza mete twoje ryzyko nie chroni przed zadna porazka ale ja gwarantuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
Mój problem jest głupi> no dokladnie jeszcze oczekujesz zapewne ze inni beda sie nad toba uzalac :D jestes rozkapryszona :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie no, raczej nie dopuszczam myśli żeby taki stan mógł trwać aż 10 lat :P Trwa kilka miesięcy i już czuję, ze zbyt długo... Nigdy w całym moim życiu nie byłm tk bardzo zamknieta na poznanie kogoś jak teraz. A właśnie teraz może być czas na poznanie miłości życia. Byc może już przegapiłam taką potencjalną okazję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
Nie no, raczej nie dopuszczam myśli żeby taki stan mógł trwać aż 10 la> nie dopuszczasz tez innych mysli to wlasnei twoj problem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio, to wszystko brzmi jak zakupy w markecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
żalisz sie czy chwalisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra zmiana
mnei sie wydaje ze tak naprawde to chce sie pochwalic :D albo faktycznie ma problem z glowa:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam to samo co Ty autorko :( nie potrafię się otworzyć, poznać kogoś a co dopiero zaufać :/ Zostałem zdradzony... Chciałbym się zakochać z wzajemnością ale nic z tego ponieważ nawet nie zagadam do dziewczyny a jeśli już to nie będzie to coś konkretnego... Siedzi to we mnie i nie chce wyjść... Czuje się samotny ale prócz tego czuje, że wewnętrznie się wypalam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak miałam. Fakt problem dla niektórych może wydawać się głupi, ale to jednak problem. Powiem tak. Warto zaryzykować i otworzyć się na nowe znajomości. Ja od tamtego momentu raz się sparzyłam, ale tym razem nie ukryłam się ponownie w swojej skorupie i dzięki temu poznałam naprawdę wartościowego mężczyznę, który darzy mnie większą sympatią niż mogłabym się spodziewać. Dlatego - odwagi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tak samo wszystkich no prawie wszstkich odrzucam . A niedługo mam 40 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Życie da tobie tyle ile masz odwagę wziąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skończysz jako zgorzkniała stara panna po czterdziestce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:24- nie mam takiego zamiaru :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×