Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

co czulybyscie gdyby tesciowa przychodzac do Was z innym wnukiem robila roznice

Polecane posty

Gość Zuzka 564
Mnie się wydaje, że teściowa po prostu nie lubi autorki a w związku z tym nie pała też jakimś ogromnym uczuciem do jej dziecka. Autorka myśli, że jej dziecko to ósmy cud świata i wszyscy powinni chylić przed nim czoła a tu zonk;-) Babcia woli innego wnuka i ma do tego pełne prawo. To nieprawda, że wszystkich wnuków kocha się tak samo, zawsze dziadkowie mają swoich ulubieńców;-) Jemu daje pierwszemu pić bo on jest gościem a dziecko autorki jest u siebie w domu, matka może go napoić. Dziewczyny gdzie wasza gościnność i dobre wychowanie... Więcej luzu, za kilka lat będziecie się z tego śmiać. Ja też kiedyś byłam taką przewrażliwioną mamusią. Na szczęście to jak z grypą, nie trwa wiecznie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa była zakochana w rodzinie jednego syna, łącznie z jego teściami. A drugi syn z rodziną był po to, aby ona mogła opowiadać, jacy tamci są cudowni. Jego dzieciom prezentowała sukcesy tamtych dzieci, pomimo, że te były bardzo zdolne, świetnie się uczyły. Doprowadziła do rozłamu w rodzinie. Ja jestem trzecią synową i choć od śmierci teściowej lata minęły, tamci bracia i ich dzieci nie kontaktują się. I czas pokazał. Osiągnięcia lepszych wnuków nie przerastają tych gorszych. A wzajemne animozje pozostały. Taka o była kochająca babcia, szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwykle wnuki od córki są wazniejsze dla babci i bardziej kochane niz te od synowej. Twoja nie miala wyboru bo corki nie ma jak rozumiem. Na twoim miejscu zaprosilabym twoją matke jak bedzie tesciowa, zobaczy ze jest ktos kto go bardzo kocha. A w ogole co ci zalezy na kochaniu przez tesciowa? To obca kobieta jest. Co innego wlasna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze to mi tez by nie zalezalo. Przynajmniej mialabym spokoj, a tak to wariuje na punkcie moich dzieci jakas stara obca mi baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka różnica czy wnuki są od córki czy syna? Wy i wasze wiejskie teorie i przesądy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli, jeżeli mam tylko syna, to jestem gorszą babcią od tej od synowej? Się okaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo corka jest swoja, ma sie z nią wiez emocjonalna wiec sie te wnuki kocha z automatu. A synowa to obca kobieta, czesto tylko akceptowana, niekochana przeciez wiec wnuki od niej trzeba sie nauczyc lubic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój starszy brat ponumerował babcie. 1 była ta od ojca. A mnie nie lubiła. W listach pytała, czy J. nadal tak dużo gada:( A jak raz kapiszon strzelił mi w rękę, bo chciałam go zdrapać, to jeszcze opierdziel dostałam, bo głupia:( Miałam jakieś cztery lata... Kapiszona dał mi jej ukochany, dobrze ode mnie starszy wnuczek, ale o tym nie było mowy:) Do dziś tej babci nie lubie, a lata swoje mam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zuzka 564 dziś idiotko, i ona sama sobie to dziecko splodzila? z komorki jajowej i nasion slonecznika, kretynko?> Tesciowa nie lubi synowej wiuec nie lubi tez wnuka? A to czasem nie jest tez dziecko jej syna, kretyunko? moze syna nie lubi a ty od razu na synowa, psycholko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kobieto, wypisz wymaluj opisalas postawe mojej tesciowej. Juz teraz jest tak, ze kontakt mamy coraz gorszy, mimo ze zarowno synowa tamta jak i ja, wiemy, ze maczala w tym palce tesciowa. Ale tak jak mowisz, ziarno zostalo juz zasiane i mamy do siebie wzajemna niechec. A najlepsze jest to ze ona idzie do jednych i nadaje na drugich, a potem na odwrot. W efekcie nikt nikomu juz nie ufa, nikogo nie lubi. Ja tesciowej to wygarnelam, to mi powiedziala "no to ja nie bede bawila wam wnukow" haha myslalam ze padne,.,przeciez ona naszego syna nie bawi nigdy, a byl czas, ze maly jej nie poznawal, bo za daleko jej bylo nas odwiedzic! Wszyscy wszystkich w tej rodzinie nie lubia, to widac. Stalo sie to po kilku latach siania fermentu przez tesciowa. Powiedzialam jej to wczoraj, postanowila mnie chyba "ukarac", bo choc chciala dzis odwiedzic mojego syna, nie zrobila tego mimo zapowiedzenia sie wczesniejszego zanim jej to powiedzialam. Trudno, moze taka to lepiej niech sie z dala od nas trzyma. Niedlugo tamten syn i jej ulubiony wnusio jada do innego miasta bo on tam ma nowa prace, podejrzewam ze wtedy nagle moj syn bedzie dla tesciowej znowu wnusiem, ale ja zamierzam zachowac dystans. Nie bedzie tamtych wspanialych i wychwalanych przez nia, to bedzie chciala przesiadywac u nas. Na szczescie, tak jak mowi moj maz, mieszkamy daleko choc w tym samym miescie. Ja jej nianczyc nie bede, mnostwo zlego narobila, a nie ma totalnie swojego zycia wiec wpier...ala sie w cudze. Zniszczyla te rodzine! Bracia sie ze soba nie kontaktuja, a ona szuka winowajcow, twierdzac ze "jesli syn nie kontaktuje sie z rodzina to na pewno synowej wina" - nienawidze tej baby. Zadnej autorefleksji, jeszcze z innych robi diablow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym przyznacie chyba, ze tesciowa tym tekstem sama sie zdradzila ze mysli ze nam laske robi ze pomoze. Ze uzywa dzieci jako karty przetargowej: mamusia dziecka zglosi jakas pretensje = nie odwiedzam juz wnuka. Przeciez jakby go kochala toby wszystko robila by go znac, odwiedzic. Pokazala mi ze wcale nie kocha wnuka bo to jej wnuk, tylko udaje tak bo tak wypada...ten tekst ja zdradzil na maksa. Widzicie same co to za nasienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jej na to odpowiedzialam, ze mnie to w ogole nie boli, bo i tak nawet jak ona by chciala, to ja bym nie chciala zostawiac komukolwiek, w tym jej, dziecka na caly dzien i wracac do pracy. Ja wychodze z zalozenia, ze skoro chcialam miec dziecko i je mam, to te 2 lata albo 3 bez laski z nim powinnam wytrzymac. Stac mnie by byc jeszcze w domu, wiec nie widze powodu dla ktorego mialabym wracac do pracy po roku a nie po trzech i dawac dziecko obcej babie, bo taka stala sie dla mnie tesciowa po jej wyczynach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I słusznie. I nie zapraszaj do siebie tej kobiety z tym niedorobionym indywiduum. Masz niejako obowiązek dbać o dobro swojego dziecka. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Bo corka jest swoja, ma sie z nią wiez emocjonalna wiec sie te wnuki kocha z automatu. A synowa to obca kobieta, czesto tylko akceptowana, niekochana przeciez wiec wnuki od niej trzeba sie nauczyc lubic Mam male pytanie, dlaczego piszesz ze to sa wnuki OD SYNOWEJ? a od syna nie?> co za wiejska mentalnosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jej nawet nie zapraszalam, ona sama pytala czy moga we dwojke przyjsc. I kazda z tych wizyt byla nieprzyjemna i przykra, niestety. No to teraz moze juz nie przyjdzie. I tak wole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, znowu ty? To synek "bratowej męża", tak? I ty, ulubiona niegdyś ciocia, która znowu wpychasz nos w nie swoje sprawy? Jeśli nie pasują ci wizyty teściowej z tamtym małym, to jej to powiedz i tyle. Dalej się dziwisz że nie zwierzają ci się z diagnozy, z problemów z dzieckiem? Ja się nie dziwię, jesteś maniaczką wręcz bo to już kolejny temat o tym nieszczęsnym chłopcu, nie pasuje ci to to zerwij kontakt i tyle, a nie wyżalaj się w internecie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 21:45 Patologia się odezwała:-) Wypraszam sobie takie epitety . Pewnie Ciebie też teściowa nie lubi dlatego tak Cię zabolało... Syna kocha bo jest jego matką, poświęca dziecku czas w jego obecności. A synowej nie musi lubić przecież to jest obca kobieta a dziecko ma jej geny, może do niej podobne stąd ta niechęć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:58 Becwalico, ciebie chyba w beczce stara kolysala. Napisalas pod tym tematem takie brednie, ze chyba w czerwonej cegielce cie ksztalcili a i to im nie wyszlo. Sugerujesz ze tesciowa autorki oraz podobne do niej baby, nie kochaja swoich wnuczat tylko sa dla nich mile na pokaz, przy synu, a przy synowej juz sa dla nich oschle? Masz takie wzorce w swojej rodzinie? To wspolczuje... A to nie jest czasem tak, ze babcia kocha wnuka do kogo by nie byl podobny z wygladu? Jezu, ty jestes naprawde psychiczna...skad ty takie brednie bierzesz? Przerazajace i zenujace jak niski poziom prezentujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, znowu wściubiasz nos w nieswoje sprawy... Ja na twoim miejscu martwiłabym się o swoje dziecko a nie zajmowała cudzym. Otóż, oświecę Cię, dzieci dostają autyzmu nawet w wieku 3 i 4 lat także uważaj na swoje dziecko w końcu mają też wspólne geny... Zobaczysz Pan Bóg pokaże Cię za to, że już kolejny temat zakładasz o tym chłopcu. Nie dziwię się Twojej teściowej, specjalnie tak Cię traktuje żeby Cię wkurzyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:58 no to gratuluje, jesli ty uwazasz ze to naturalne i sama bedziesz lub jestes babcia, ktora nie lubi jakiegos wnuczka bo jest podobny z wygladu do synowej...no to pieknie. Wspolczuje tym dzieciaom...na szczescie moja corka ma dziadkow ktorzy ja kochaja i nie patrza na to, czy lubia synowa czy nie. Jak mozna traktowac zle dziecko przez pryzmat relacji z synowa? Co dziecko jest winne? Uwazasz ze to normalne? Owszem, jestes psychicznie chora, bo uwazasz ze to normalne. Nie kochalabys tego dziecka za to ze jest kochanym wnukiem, tylko na pokaz przy synu? Jestes smieciem ludzkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:05 O jakim dziecku mowa? Ja nawet nie wiem, czym jest to schorzenie, o ktorym mowisz ze rzekomo pisalam :/ Temat, ktory zakladam, jest pierwszym moim od roku na kafeterii, wiec radze Ci kobieto, idz do specjalisty bo potrzebujesz go na cito.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlaczego ona wsciubia w nieswoje sprawy? przychodzi do niej stare prochno z jakims przychlastem by specjalnie ja wkurzac, a ty mowisz, ze jej tesciowa robi dobrze? to jest dobre i godne pochwaly twoim zdaniem?> No masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nie dziwię się Twojej teściowej, specjalnie tak Cię traktuje żeby Cię wkurzyćusmiech.gif" - jesli jest prawda to co napisalas, to niezla menda z ciebie. Ty jestes takim czlowiekiem, ktory jak kogos nie lubi, to wprasza sie do niego, by w jego wlasnym domu mu dogryzac i trafiac w jego czule punkty, wiedzac ze go to boli lub wkurza? Takich jak ty powinno sie gazowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:05 Nie wiem, kim 'pani' ('pani' to tutaj oksymoron. Wiesz, czym jest oksymoron?) jestes, ale bredzisz pani. Ja o zaburzeniach ze spektrum wiem wszystko albo i wiecej i to nie od jakiejs zapyzialej kury domowej z kafeterii, a z fachowej literatury. A to dlatego, ze studiowalam dwa kierunki, z ktorych jeden to byla psychologia. Tak ze schowaj sie ze swoja wiedza, lepiej sie przy garach sprawdzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 00:03 Naucz się czytać ze zrozumieniem . Sama autorka napisała, że w obecności męża poświęca dziecku więcej czasu... Od mojej rodziny to się odczep ty menelico z getta. Co już wypłacili Ci już 500+, spiłaś się i wypisujesz brednie. Jesteś totalną syfiarą, która nie potrafi wysławiać się jak człowiek. Masz taką wspaniałą rodzinę a kultury za grosz:-) Matka zamiast wpoić Ci podstawowe zasady dobrego wychowania to stała pod budką z piwem. Takie jak Ty od razu można poznać po wypowiedzi:-) DNO, DNO i jeszcze raz DNO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to do ze autorka wsciuba nos? cos mnie ominelo? nie czytalam innych tematow jesli takie byly w ogole, ale jedno jest tu ewidentne: autorka opisuje ze kobieta przylazi jej do domu z tym dzieckiem, ze sama sie wprasza i ze podczas tych wizyt jawnie okazuje ze dziecko autorki jest daleko za jej pupilkiem. Robi to nagminnie wg autorki, autorka pisze ze te wizyty sa przykre. No to juz sorry ale jaka by ta autorka nie byla, to jednak zachowanie jej tesciowej swiadczy o byciu totalna menda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
OO;13 Taaa :-) Studiowałaś dwa kierunki, psychologie... Skoro jesteś taką ekspertką to dlaczego nie umiesz dogadać się z własną teściową tylko rodzinne brudy pierzesz na forum? Z Ciebie taka psycholożka jak ze mnie baletnica:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:13 Kuro, do garow, albo do lozka. Co ty robisz o tej porze na forum? Dziecko wstanie o 7 i co, bedziesz je trzymala nad gazem by sie sztachnelo i dalej spalo? lepiej sie wyspij bo jak jutro swojego dzieciora bedziesz ogarniac? Ja nie widze w temacie zalozonym przez te dziewczyne zeby ona szukala zwady, czy ze ona jest winna temu ze jest jak jest. Strasznie niskie i zenujaco plytkie, wrecz nieludzkie jest tez to ze rozumiesz i popierasz jej tesciowa. Pewnie ty z tej samej gliny lepiona...na moje nieszczescie mam taka tesciowa jak autorka i ty...i wiem jaki to bol. Moja tez lubi uderzac tam gdzie kogos boli. Ty to popierasz bo tak samo jestes nikim jak ona, jedyne co ci humor poprawia to dopitalanie innym, lepszym od siebie,. bo ty jestes strasznie malutka. I nie chodzi mi o wzrost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak to już jest kolejny temat autorki o tym dziecku. Nie może pogodzić się dlaczego nikt nie pokazał jej diagnozy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00:18 Wiedza teoretyczna nie oznacza, ze mam recepty na problemy rodzinne, bo niekjtorych nie da sie zmienic. Wyobraz sobie ze ze swoja tesciowa rozmawialam juz o tym kilka razy ale ona albo zmienia temat albo mowi ze mi sie wydawalo. Co mi sie wydawalo??? Mam leczyc chora psychicznie tesciowa i jej piertolca wg ciebie? Nie znasz jej wiec nie medrkuj, juz druga synowa i wszyscy inni od dawna powtarzaja po cichu ze ta kobieta nie jest mentalnie zdrowa. Wszyscy ja traktuja jak swira, ale ja mam z tym problem. Bo moim zdaniem ona dobrze wie co robi i mowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×