Czy paznokcie sztuczne rzęsy to dla was oznaka zadbania czy tylko stylizacji

Paznokcie (żelowe albo hybrydowe, ale szczególnie mam tu na myśli żele, przedłużane paznokcie) i sztuczne rzęsy stały się ostatnio mocno popularne. Podobnie makijaż pernamentny brwi. Ja jestem z tych dziewczyn, które się malują, i to mają pełny makijaż (BB krem, kredka i eyeliner, tusz etc) ale w porównaniu do wielu dziewczyn jestem słabo wystylizowana. Paznokci również nie noszę ani przedłużanych, ani hybrydowych (reguluję sobie pilnikiem i rzadko maluję nawet lakierem) - jedynie noszę hybrydę u stóp, ale dość skromną ostatnio, bo jasnoróżową, niemal łososiową. Brwi nie wypełniam, tylko pofarbuję Refectocil na nie za mocny kolor (jaśniejszy brąz) albo podmaluję kredką. Może popełniam błąd i powinnam bardziej się stylizować? Chociaż jestem uznawana za ładną i podobam się mojemu facetow (choć raz mi powiedział, że planował mi kupić zestaw do hybryd, żebym sobie sama robiła, i trochę namawiał mnie na hybrydy u rąk - które już kiedyś testowałam i bardzo szybko mi schodzą, a szkoda mi pieniędzy na nie), to jednak czuję się i tak troszkę jak szara myszak jak widzę idącą ulicą dziewczynę ze sztucznymi rzęsami i paznokciami jak od linijki. A może nie tędy droga?

Jeszcze nie napisalam, ze nawet wlosow nie farbuję. Mam brązowe, dość ładny odcień. Kiedyś farbowałam henną na różne kolory, ale przestałam. Wiele osób mi też mówilo, ze nie pasują mi sztuczne odcienie typu czerwony

nie

ladne sa takie laski

up

Laski będą cierpiały na stare lata bokiem im to wszystko wyjdzie choroby nie biorą sie z nikąd ale kto się tym przejmuje mając 20 lat

jakie choroby?

Przede wszystkim na to wszystko trzeba mieć kasę. Jak chcesz często odwiedzać fryzjera, kosmetyczkę, stylistkę paznokci. Jakie znowu choroby? To mit, te salony częściej odwiedza Sanepid niż niektóre biedne klientki. Taka prawda niestety. Samemu często można narobić szkody farbowaniem włosów nieumiejętnym czy wyciskaniem wągrów własnymi brudnymi pazurami

Ktoś tu kiedyś napisał że ładna to może być mała dziewczynka, dorosła kobieta powinna być atrakcyjna. Atrakcyjna czyli zadbana, paznokcie, rzęsy, fryzjer, makijaż, ubiór, żeby. Wszystko co do nas pasuje.

20:08 a przepraszam, kto powiedział, że do kobiety pasuja takie rzeczy ? czyli z tego wynika ze kobieta NIE moze byc ladna z natury, tylko musi sie czyms pokryc i cos sobie doczepic zeby byc uznana za ladna troche to glupie, nie sadzisz?

Napisałam że wszystko co do ciebie pasuje z dostępnych opcji. Nie musisz używać wszystkiego. Ale generalnie większość dostępnych rzeczy przydaje się kobiecie. Hybrydy są prawie zawsze ładniejsze niż naturalne paznokcie, tak samo jak farbowane włosy. Oczywiście są wyjątki gdzie kobieta ma wyjątkowo ładne włosy czy wyjątkowo ładne paznokcie. Ale w większości przypadków poprawiona uroda zawsze jest ładniejsza. Na pewno nie wierzę w to że 100% naturalności może być ładne.

Ja sie tylko wtracam w watek serio wiesniacka hybryda czy nie daj boze jakies tipsy jest ladniejsza niz zwykle paznokcie ? mozesz mi powiedziec, co jest brzydkiego w paznokciach normalnej rozowej barwy, na dloni o szczuplych palcach? bo ja nie widze w nich nic brzydszego a w pomazianych ladniejszego wlosy tez nie musza byc ladniejsze farbowane, ile to kobiet na blond sie farbuje gdzie im ten blond NIE pasuje

Według mnie hybrydy i sztuczne rzęsy to bardziej stylizacyjny zabieg niż wyznacznik dbania o siebie. Bo i bez tych elementów można dbać o siebie. Chociaż nie powiem, jestem wielką fanką hybryd, szczególnie ze względu na możliwości zdobień. Ostatnio stosuję tylko pyłki do paznokci, takie jak te: https://nailscompany.eu/pl/768-pylki-do-paznokci bo dają przepiękny efekt!

ani jedno ani drugie; wiocha, tandeta i brak klasy - oto czym dla mnie są. W sam raz dla karyn

Dla mnie to straszny kicz i tandeta. Rzesy sa piekne kiedy sa naturalnie dlugie i ladnie wytuszowane. Paznokcie tez. Sztuczne rzesy i pazury kojarza mi sie z klejem, i jakims gnijacym syfem malaria pod nimi..