Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zdezorientowana85

Zostawił bez słowa

Polecane posty

Gość Zdezorientowana85

Byliśmy przyjaciółmi od zawsze. Znamy się bardzo dobrze. W ubiegłym roku wziełam rozwód. Mam dwie córki. Pocieszal po rozwodzie, podtrzymywał na duchy - mimo dzielącej nas odległosci 800 km. Od stycznia bardzo starał się o mnie, chciał, żebyśmy byli razem, bo jak twierdził zakochał się. Mimo oporów zgodziłam się, bo chciałam dać nam szanse. przyjeżdzał co miesiąc na 2 tygodnie, teraz był 3 tygodnie. Jako ,że znamy się od dziecka - zaręczyliśmy się. Było cudownie, bajka. Może czasami denerwowały go moje foszki i humorki, mówił o tym otwarcie. Postanowiłam to zmienić, jak się okazało za póżno. We wrześniu miałzjechac do nas na stałe, dzieci Go pokochały, byłich wzorem, bo znały Go wcześniej. Połowa jego mieszkania z de jest tutaj u mnie, ubrania, mele, telewizor, sprzęty. Dzien przed wyjazdem jeszcze kupił mi łańcuszek z symbolem nieskończoności na znak nieskończonej miłości do mnie. 2 tygodnie temu zerwał przez messendżera. Potem rozmawialiśmy był Jego płacz i mój. Kontakt niby cały czas jest, ale jak to On twierdzi - chce tylko przyjaźni i nie nadaje sie na związek, jest całe życie sam - był 6 lat sam przede mną a przedtem miał kilka krótkich związków. Zerwał bo jak twierdzi że nie umie kochać - choć dzień wcześniej mówił ze kocha i nigdy nie zostawi. Wypowiedział umowe w pracy, mieszkanie. Od 1 września jest bezrobotny i bez pracy. Nie wiem co się stało. Stał się oschły i obojętny, chce świętego spokoju.Powiedział, że się wypalił i to nie była miłośc, a zauroczenie. Że nie umie kochać. Że przeprasza.Że sam jest szczęśliwszy. Powiedział że jak dalej będe drążyć temat, zablokuje mnie z każdej strony, że może dac tylko przyjaźń. Dzieci cierpią,ja cierpie. Wypisuje do moich koleżanek, czy wiedza jak się trzymam, czy nie cierpię. A wobec mnie jest oziębły. Martwi się o dzieci. Nie rozumiem Jego zachowania. Zaufałam Mu, zakochałam się bezgranicznie, zainwestował w nasz dom ogrom pieniędzy i czasu.i zostawił. Jest sam, nikogo nie ma. Co się stało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
nikt nic nie powie? nie doradzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakim wieku jesteście? On jest kawalerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
ja 32, On 31 -kawaler całe zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadaj z nim moze znalazł jAkas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
jest sam. Nikogo nie ma. Chce być sam bo to lubi...RozmawiałAm, prosiłam, tłumaczyłam. Według niego to definitywny koniec bez powrotu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Opamiętał się w ostatniej chwili. Po co mu podstarzała, przechodzona rozwódka do tego jeszcze z bachorem? Takich jest na pęczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Młody facet. Co to za pitolenie, że całe życie był sam, że przyzwyczajony i tp. Brednie. Coś tu jest na rzeczy. Może podwójne życie prowadził i tamta go nakryła? Musiał wybrać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
Naprawdę jest sam. Znamy się od dziecka. Nikogo nie ma, podejrzewam również jakieś drugie dno, ale nie inną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwna sprawa. No nie mam pomysłu. Skoro odrzucasz, że drugiej nie ma to co może być powodem takiego zachowania? Choroba psychiczna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może matka go tak nastawiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20 :04 a ty doopku zamknij się. Wynocha stąd. Co robisz na babskim forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
podejrzewam czyjśc wpływ, ale to tylko subiektywna sprawa... Nie wiem naprawdę co jest grane, bo nie rozumiem tego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrgrog
hmmm tutaj nie da sie wpaść na nic.. zadawałaś mu konkretne pytania typu: dlaczego przed wyjazdem mówiłeś że mnie kochasz? czy czuleś to już wczesniej bo nie dawaleś po sobie poznać? moze poczekaj troche czasu aż emocje z niego zejda i potem pewnego dnia napisz krótką wiadomosc ze prosisz o szczerosc, ze dasz mu swiety spokoj ale prosisz tylko o wyjasnienie... poczekaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
A mnie pierwsz rzecz jaka w tej sytuacji przychodzi do głowy to że może się dowiedział o jakiejś nieuleczalnej chorobie i nie chce Was (Ciebie i dzieci) tym obciążać. Zakochany mężczyzna chce oszczędzić Ci zmartwień i przeżyć dlatego udaje że niby się odkochał. Ale nadal interesuje się Twoim samopoczuciem i radzeniem sobie po rozstaniu . Myślę że dlatego nie zerwał z Tobą osobiście bo nie miał odwagi spojrzeć Ci w oczy (oczy które nadal bardzo kocha ). Spróbuj autorko jakimś cudem spotkać się z nim i poproś o szczerą rozmowę zapewniając go że zrozumiesz wszystko .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrgrog
I nie pisz do niego.. i tu nie chodzi o jakies zgrywanie dumnej pani ale po prostu... potraktował Cie zle ale kazdy zasluguje na spokoj jesli naprawde tego potrzebuje. wiem ze jest Ci bardzo ciezko i chcesz wyjasnien ale im bardziej bedziesz naciskac tym on bardziej bedzie sie wycofywał... daj mu czas, moze to chwilowy kryzys a jak zateski to wróci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćrgrog
gośćaa może miec racje, jesli masz takie podejrzenia to spróbuj to jakos zaaranżować, spotkanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
wiecie.. w dzien jak zerwał rozmawialismy ze sobą przed wideoczat, wtedy powiedzial, ze jest chory,ale byl bardzo pijany. Wiem,że zawsze był zdrowy i uważałam, ze to tylko wykręt zeby się odizolowac. Dzisiaj jak ponownie po tych 2 tyg rozmawialiśmy, nie umiał spojrzeć miw oczy, ciągle udawał twardziela, zgrywał oschlego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
Mieszka 800 km ode mnie. Jak mamy się spotkać? Wiem doskonale, ze jak byśmy się spotkali to wpadlibyśmy sobie w ramiona. Miał zjechac i nagle nie zjeżdża tylko może koncem roku. Nie rozumiem totalnie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
Czyli moje domysły by się potwierdziły , autorko człowiek pijany mówi to co leży mu na sercu a czego po trzeźwemu nie ma odwagi powiedzieć. Skoro mówił że jest chory , mówił prawdę i ta choroba może być ciężka np dowiedział się że ma raka albo stwardnienie rozsiane które prowadzi do kalectwa lub np twardzinę układową przy której dają 5 lat życia . Spróbuj jakimś cudem z nim porozmawiać i jeśłi jesteś gotowa i na tyle silna by być z nim w ciezkich dla niego chwilach i dzielić z nim los na dobre i w chorobie to ZAPEWNIJ go o tym . Facet dowiedział się może o jedej z tych chorób i świat mu się zawalił bo planował szczęłiwe życie z Tobą .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz o czym jeszcze pomyślałam ? Że może ta choroba wymaga jakieś operacji i dlatego ten powrót do kraju się wydłużył do końca roku .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
A jak to nie będzie to? Rozmawiałam dzisiaj z Jego przyjaciółka. Powiedziała otwarcie, bo znają się jeszcze dłużej niż my - że to nie jest zachowanie podobne do Niego. Ze cos tu nie gra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
Skoro aż tak bardzo się zmienił i tak nagle to powodem może byc ciężka lub śmiertelna choroba . Zaryzykuj i spróbuj to z niego wyciągnąć . Nic nie tracisz bo i tak juz się od Ciebie oddalił .Ja na Twoim miejscu napisałabym do niego maila (musi przecież przeczytać ) a w nim że wiesz że jest chory , że jesteś z nim i będziesz go wspierać , że żadna choroba nie jest powodem do waszego rozstania bo chcesz z nim być i prosisz o szczerą rozmowę by nic przed Tobą nie ukrywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
Odczytac odczyta, zawsze odczytuje. Nierozumiem tylko, dlaczego chcial samej przyjazni i kontaktu, skoro nie kocha jak twierdzi? Moze jest inny powod. Ja naprawde boje sie ze on naprawde nie wroci i nigdy nie wyjasni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
Dlaczego chciał tylko przyjaźni ? Bo przyjaciel nie musi z Tobą mieszkać , bo nie musi do Ciebie przyjeżdżać , nie musi też z Tobą być blisko a jeśli jest chory zdaje sobie sprawę z tego że gdyby umarł bedziesz bardzo cierpiała gdy się zbliżycie cieleśnie. Przyjaciel może też zniknąć nie tłumacząc się zbytnio dlatego nie odzywał się np przez dwa miesiące w przeciwieństwie do partnera od którego myślę ze wymagałabyś codziennego kontaktu tel i częstych wizyt . Mężczyźni słabo sobie radzą z wiadomościami o chorobach , oby on nie planował jakiegoś samobójstwa skoro wypowiedział i pracę i mieszkanie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
Wypowiedzial bo mial zjezdzac do pl do nas na stale. Spakowal wiekszosc rzeczy z de , sa tutaj u mnie. Jego ubrania, sprzety itp. Powiedzial ze nie zalezy mu na tym. Nie wiem co On dalej planuje. Ale dziwne jest to, ze podjal druga prace tak z dnia na dzien wiec albo sa mu potrzebne pieniadze albo chce zabic mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
A jesteś pewna na 100% że podjął drugą pracę ? A może tak tylko Ci powiedział by nadal mógł tam przebywać a w tym czasie podejmie leczenie ? Trudno zgadywać co tak naprawdę się dzieje ale ja bym się upierała przy jakiejś chorobie na wieść o której zawalił się mu cały świat , stąd te dziwne reakcje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdezorientowana85
No tak powiedzial. Na weekend byl u kuzyna i wstawial fotki na fb jak swietnie sie bawi i jak Mu dobrze. Mowil ze w weekendy jezdzi do pracy, wiec nie mialam powodow nie wierzyc. Ale ostatnio schudl ze 4 kg mimo ze normalnie je, wiec albo stres albo cos innego. Ja naprawde nie wiem w co mam wierzyc, bo On mi prawdy nie powie tylko wykrzyczal do mnie dzisiaj - Zapomnij o mnie, nie bedzie zadnego powrotu bo ja nie chce, nie ma drugich szans i niczego juz nigdy nie bedzie, ze dasz sobie rade beze mnie i jeszcze ulozysz sobie zycie ale beze mnie i nie kocham Cie, to bylo udawane. Tyle...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chore to wy jestescie ale na glowe,obstawiam,ze naprawde sie odkochal jesli to wogole milosc byla,mowic mozna wiele rzeczy zeby tylko zamoczyc,a jak przyszlo zalozyc powazny zwiazek i byc ojcem dla obcych dzieci to chlopak wymiekl i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćaa
Te jego słowa brzmią jak krzyk rozpaczy ... Autorko wierzysz w to że nagle tak bez powodu sie odkochał ? A odkochując się tak bardzo się stresował że aż schudł 4 kg ? Nie !! To nie prawda że on Ciebie nie kocha , to nie prawda że nie chce być z Tobą . Ja myśłe że on z miłości do Ciebie próbuje Cię chronić przed nim samym bo jest cieżko chory. Chudnięcie może znaczyć raka , białaczkę.. .. Czy te jego słowa nie mówia o tym że on zniknie bezpowrotnie ? -"niczego juz nigdy nie bedzie, ze dasz sobie rade beze mnie i jeszcze ulozysz sobie zycie ale beze mnie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×