Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Problem ze studiami

Polecane posty

Gość gość

Maturę zdawałam w 2012, a dopiero w przyszłym roku będę się bronić z kompletnie nieprzyszłościowego kierunku. Nie sprawdziłam się na kierunku inżynierskim - chociaż sam w sobie całkiem mi się podobał, to zabrakło umiejętności, miałam też duże zaległości i zrezygnowałam. Podobnie było z innym ścisłym, ciekawym, ale stricte naukowym. Więc poszłam na humanistyczny, teraz myślę że nawet lepiej było socjologię wybrać (jest z dużą dozą informatyki u mnie w mieście i ludzie mają niegłupią pracę po tym) . Nie lubię tych studiów na których jestem, irytują mnie. Dobrze mi na nich szło na 1 roku, teraz jestem tylko przeciętna i olewam je trochę. Nie wiem, co mam robić w przyszłości. Ale nie mogę się mazać, muszę coś robić i wziać się za siebie. Patrzę na rekrutacje i jest jeszcze prowadzonych dużo rekrutacji, myslałam o tej socjologii. Ale nie wiem, czy sobie poradzę na 3 roku + na nowym kierunku? Mignęła mi też technologia żywności, ale ja przecież nie mogę znów iść na takie studia. Umrę tam. Jest też rekrutacja na dużą ilość kierunków inżynierskich, całkiem sensownych... Ale co z tego. Innych kandydatów nie mam, ew. politologia albo praca socjalna - ale to głównie ze względu na zainteresowania. Po pracy socjalnej praca wygląda tak, że chyba nie dałabym rady psychicznie. Po politologii - nie liczę na bycie doradcą polityczną, tu się liczą inne rzeczy niż skończone studia na takim kierunku :P. Macie dla mnie jakieś pomysły? Myslalam też oczywiście o magisterce na jakimś kierunku, ale raz, że magisterka to jednak głównie podbudowa, dwa, że mogłabym mieć duże zaległości. Taka anegdotka - na jednych studiach pani opowiadała, że ktoś przyszedł do nich na magistra i nie wiedział w laboratorium, co to pipeta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poradzę Ci jedno , idź w końcu do pracy i przestań się bujać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może idź lepiej do pracy jakiejś? Znajdziesz coś co Cię wciągnie i w tym kierunku potem zrobisz sobie zaocznie czy podyplomowe. Tak chyba lepiej bo studia, a rzeczywistość to dwie różne bajki. Chyba, że nie chcesz pracować to wtedy bierz co popadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja pracuję dorywczo od paru lat. I co mi da ta praca, słucham was? do końca życia będę tak pracować? co ma mnie wciągnąć, praca jako hostessa? Nie znalazłam dotąd NIC co mnie wciąga, a mam 24 lata. to mnie naprawdę zaczęło przerażać, a jeśli mam tracić czas na tylko taką pracę, to już wolę skończyć jakieś studia jeszcze. A nuż ta socjologia mnie wciągnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha czyli kierunek musi być łatwy lekki i przyjemny a przy tym ma Cię wciagac i dawać mnóstwo kasy ? Przestań się zachowywać jak rozkapryszona dziewczynka , zmieniasz studia non stop i w końcu nie nauczylas się niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I chciałabym też się oderwać od tych aktualnych studiów. Skończę je, ale w życiu nie poszłabym na magisterkę z nich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jaki łatwy i lekki? Jestem po prostu beznadziejna z przedmiotów ścisłych. Nie masz pojęcia jak się starałam na tych studiach i siedziałam po nocach, a z kolosa z matmy wyszłam z wynikiem 0 punktów. Na laborkach tak mi się trzęsły ręce że ledwo byłam w stanie coś zrobić strasznie dużo stresu zjadłam na tych studiach Czy ja gdzieś napisałam o kasie? Chcę po prostu mieć USTABILIZOWANĄ sytuację, dążyć do tego, żeby miała szansę taka być. wystarczająco. Wystarczająco czasu zmarnowałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam zapierniczać na studia inżynierskie, skoro wiem dobrze, że inżyniera ze mnie nie będzie ? (ja jestem technicznie dodatkowo uposledzona w codziennych czynnościach). A nie, że mi się nie chce. I tak nawet gdybym jakims cudem skończyła te studia, to później by to wyszło. A to, że zrezygnowałam z kierunków to akurat dobrze zrobiłam. Nie obchodzi mnie opinia innych ludzi na ten temat, którzy siedzą na jednym kierunku którego nienawidzą bo przecież 'inni powiedzieli że to przyszłościowe'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no faktycznie taka praca ci wiele nie da.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Idź na ta socjologie skoro jest połączona z informatyką. Dzisiaj potrzebują specjalistów od social media

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zadaj sobie pytanie: co Ci latwo idzie i daje radosc. Wowczas pod tym katem wybierz kierunej studiow. Mi chemia i nauki scisle zawsze szly latwo. Mam juz dr przed nazwiskiem. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To o chuj ci chodzi? Na inżynieria sie nadajesz, a kierunek Human, ktory studiujesz, uważasz za niziny. Do pracy nie. Matura 5 lat temu, a tu jeszcze nie ma licencjata nawet?:O to sobie studiuj nawet do 40 jak Cie starzy beda utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:28 To są rzeczy, w których ciężko się przebić. Kiedyś szły mi łatwo głównie artystyczne rzeczy - typu aktorstwo czy śpiewanie. Nic więcej mi do głowy nie przychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:30 Pomyśl trochę. Kierunek humanistyczny kierunkowi nierówny. JAk wrzucasz wszystkie do jednego wora - nie skomentuję tego nawet. Gdzie napisałam, że do pracy nie? nie umiesz czytać? pracuję od paru lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi o prace na etat, nie jakies gowniarskie dorabianie. Skoro Cie tak nie obchodzi zdanie innych, bo co sie pytasz o zdanie co masz robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po prostu widzę z jakim typem osoby piszę. Pracuję na dłuższe kilkumiesięczne zlecenia, nie jednorazowe akcje. Gówniana praca? Gratuluję myślenia. Co mi da w tym momencie praca na etat? Na pewno nie więcej niż aktualna. I gdzie mnie przyjmą? Biurowa praca co najwyżej, gdzie nikt nie chce zatrudniać studentów dziennych, chciałam iść do pracy do HR bo wydawało mi się to ciekawe, wysłałam masę CV, a tu każdy kto dzwonił pytał o dyspozycyjność i chcieli standardowe 8-16 5 dni w tygodniu. Tak samo ze zwykła biurową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty pomysł troche - jestes tępa ze ścisłych i idziesz na inżyniera?:O Teraz sie żalisz, ze kończysz nieprzyszlosciowy kierunek. Nie obchodzi Cie zdanie innych, ale pytasz o opinie. Do pracy nie pójdziesz, bo przeciez musisz skończyć jakies lepsze studia... Jestes głupia osoba po prostu. Bo lepiej byłoby znaleźć prace, z możliwością rozwoju, potem ewentualnie studiować zaocznie zgodnie z profilem pracy. Ja rok kończysz 25 lat, robisz licencjat. Potem kolejne 3 lata - będziesz miała 28 lat i marne doświadczanie, studia dzienne - ja bym Cie nie zatrudniła, paniusiu:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez widzę z jakim typem pisze - z głupia c**a:) Juz nikt ci nawet nie odpisuje kretynko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panno madralińska - tak, bo myślałam, że się uda. Mój brat też nie był mocny ze ścisłych,ale siedział po nocach i skończył studia na piątkach. Niestety wyszło jak wyszło. Byłam też wtedy w kiepskim stanie psychicznym. To i tak dobrze, że poszłam na kolejne studia. O pracy wyjaśniłam już wyżej, powtarzać się nie będę. Twoim zdaniem JAKĄ pracę z możliwościa rozwoju (sensownego) można znaleźć po liceum? no jaką?dlaczego ludzie po LO siedzą w biurach zarabiając 1500 zł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedna z sensowniejszych możliwości jaką widze, to otworzenie własnej firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co myślałaś, ze hr to w jakich godzinach i dniach bedzie praca?:D w soboty i niedziele od 12 do 18, bo ty wtedy mozesz? Idiotka, wysyła CV do pracy, do której nie jest kompletnie dyspozycyjna:O i jeszcze sie dziwi:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, ty wyżej, w życiy nie liczy sie tylko zaradność i kasa, jest jeszcze coś takiego jak klasa, czego tobie brakuje i nigdy nie załapiesz, o co tu chodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co, konczę dyskusję z Tobą. Idź sobie wylewać żółć gdzie indziej. Do widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, ja Jestem madralinska, a ty niekoniecznie. Wybierasz studia, do których kompletnie sie nie nadajesz. Potem tracisz czas dalej, bo idziesz Tokiem myślenia, ze trzeba mieć skończone cos-bez sensu; Sama nie wieś o co ci chodzi i tu jest problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moze przestaniecie jezdzic po dziewczynie jak po lysej kobyle tylko cos normalnie doradzicie? nie idz na magistra po licencjacie, tylko faktycznie poszukaj jakiejs pracy na pelen etat. Potem zobaczysz, co bedzie, teraz najwazniejsze, zebys sie ustabilizowala zyciowo. Zawod zawsze mozna zmienic, zrobic kursy, kwalifikacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, miałaś depresje czy cos ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się przyłączam do innych osób , maja rację , skakasz z kwiatka na kwiatek masz się za najmadrzejsza a sobie na ścisłych nie dajesz rady , ublizasz innym choć sama wiesz w jakim położeniu jesteś , idź na logopedie może, ja sama jestem humanistka i zawsze byłam bardzo dobra w językach i takich tam , ale nie skakaj tak do innych jak Ci rady dają , wiesz że czegoś nie umiesz to nadal grasz madraline i jeszcze się madrzysz , spowazniej troche

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:53 Miałam i mam nerwicę wegetatywną, fobię społeczną leczyłam się, ale niewiele to dało. Sama jakoś się odbiłam, ale potrafiłam nie wychodzić z domu przez miesiąc. Fobia zelżała znacznie, nerwica nie - pogorszyło się nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sobie nie dałam rady na studiach to poszłam do pracy i tyle , nie każdy musi mieć studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja skaczę do kogoś? w którym miejscu? JAk ktoś co drugi post nazywa mnie idiotką, to mam mu za to dziękować? Nie można już normalnie porozmawiać, tylko wyzywać? ciągle tylko jeżdżenie, wyśmianie nawet za to, że próbowałam się rekrutować do HR (bo przecież powinnam od początku wiedzieć że w HR pracują 8-16!) nie wiem kto tu się mądrzy ale ja na pewno nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×