Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zła koleżanka

Polecane posty

Gość gość

Znajoma wytknęła mi, że mam w domu bałagan. Owszem mam porozrzucane zabawki bo moja córka gdy tylko posprzątam zaraz wszystko rozrzuca, nie mam codziennie czasu poscierac kurzy bo córka zaczyna chodzić i muszę mieć oczy w d***e, staram się codziennie odkurzacz, codziennie zmywam naczynia, robię pranie żeby kosz nie był pełny, nie zawsze mam czas szorować kafelki i fugi szczoteczka, i nie codziennie wycieram podłogi. Poczułam się urazona, bo ona wytyka mi nie wiedząc jak to jest z dzieckiem, które wszędzie wchodzi. Nie mogę jej zostawić ani na chwilę, bo już zaczyna wychodzić na łóżka i pufy, jak gotuje obiad to zawsze w kuchni bawi mi się pod nogami, po prostu muszę ją mieć na widoku. Porównuje mnie że znajoma, która też ma dzieci ale nie pomysli że w tamtym domu są 3 osoby oprócz niej, które pomagają w domu, zawsze ktoś może popatrzeć na dzieci, a ktos inny posprząta. Poza tym tam jest duże dzieci i małe które nawet nie siedzi, więc zostawić je w lezaczku to żaden problem. Głupio się poczułam, słysząc że mam syf w domu i jeszcze w stylu że aż obrzydliwie, bo mam np mazy na panelach z raczek mojej córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Olej to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja siostra też mi tak marudziła, aż sama miała dziecko i o wiele większy bałagan -życie weryfikuje takich ludzi(głowa do góry)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miej wyjepane i unikaj idiotki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest częste autorko. Często ludzie wytykają innym różne rzeczy podczas gdy sami w jakimś sensie mają lżej lub nie wiedzą jak to jest bo są w innej sytuacji życiowej. Wszystko ocenia się po pozorach niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam dzieci i nie szoruje codziennie kafli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aautorka
Wlasnie strasznie mnie to dotknęło, bo mówiła total jakby w moim domu legły się robale i nie nie wiem co jeszcze, a mam psa i mimo to nawet nie śmierdzi mi w domu. Ona jest sama więc ma czas na kolanach szorować podłogę, owszem w tym domu, gdzie mieszka znajoma jest większy porządek jeśli chodzi o kurz i podłogi, tylko że u niej jak pisałam są jeszcze dwie dorosłe osoby,poza tym ja mam ciemne meble i widać kurz 10x bardziej niż u nich na jasnych. Też jak tam przychodzę zawsze jest rozłożone łóżko i kołdry i nigdy bym się nie przyczepila. Masakra poprostu, przynajmniej wiem kogo już nie zapraszać do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taką koleżankę, że jak w jej mniemaniu jest za czysto to pyta z oburzeniem co tu taki ordnung. Ludziom nie dogodzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straj się jednak trochę spratac. ja tez mialm dzieci ale nie wyobrażam sobie żeby kurz był na meblach , niepozmywane gary itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko , to w końcu mieszka sama czy mieszkają z nia jeszcze 2 osoby... Raz piszesz tak a raz tak :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam że ona mieszka sama ale porównuje mój dom do domu jej znajomej, która też ma dzieci ale jedno jest duże, drugie jest niemowlęciem i jeszcze dodatkowo mieszka tam ojciec dzieci i jej matka. Kurze ścieram co dwa dni, poprostu u mnie w mieście tak się cholerny pył osadza, codziennie jest to samo, nawet jak odkurzam to i meble, gary mam pozmywane codziennie, pranie codziennie obiad gotuje codziennie, do tego mam psa z którym chodzę na spacery i dodatkowa prace przed komputerem. Po prostu nie zawsze mam czas latać że szmata i wycierac kafelki czy kurze, kiedy moje dziecko może wejść na pufe i z niej spaść. Jak moje dziecko spi to też mam ochotę troszkę odpocząć, napic się kawy itd. Nie rozdwoje się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest coś takiego jak kojec dla dziecka.W tym czasie można dużo zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkam sama mąż co 3 tygodnie jest w domu. MOŻNA tylko trzeba chcieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co się tłumaczysz? Twój dom-twoja twierdza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×