Tesciowa jak otworzyć oczy mężowi?

Znioslam już wiele i mam dosyć robienia dobrej miny do złej gry. Przy mężu jest milutka ale wystarczyło że on odwróci głowę to posyła mi pełne nienawiści spojrzenie. Potrafi mi podstawić nogę gdy obok niej przechodzę a gdy się odezwę to oczywiście jest wielka obraza bo przecież to był "wypadek" jak ja mogę! Takich sytuacji jest mnóstwo ale dla mojego męża ja wyolbrzymiam bo on nic takiego nie zauważył! Zawsze słyszę "jak u mojego synka?" Albo "dbaj o mojego synka" cholera to nie mały chłopiec! Nie mieszkamy razem ale czuję się jak piąte koło u wozu! Czy ja nie zasługuje a na szacunek? Mamy dzieci. Chce być dla męża najważniejszą kobietą. Czy to dziwne???

Mam podobną teściowa tyle ze ona i dla mnie jest miła a za plecami mnie oczernia. Na twoim miejscu gdy przychodzi do was teściowa załącz jakoś mini kamerkę i nagraj to i wtedy mąż się przekona

A jak namówić syna zeby się ogolił? Zapuścił krótką brodę i mówię mu żeby zgolił a on nie bo się synowej tak bardzo z zarostem podoba i nie zgoli. Jak mu to wybić z głowy?

He he. Ja prdl. Podstawia ci noge. O c****j.

Przykro mi. Teściowa niestety też musi być.

ostatnia wypowiedz dolujaca. Moja ma 73 lata oby jak najszybciej do konca. Tak zlego czlowieka jak ona to jeszcze nie bylo.

Zagraj z nią tak jak ona z tobą. ....podstaw nogę jak się przewróci to z troską mamusiu czy nic ci nie jest itp... może przestanie

14:22 facet ma się podobać żonie a nie mamusi.

dziś a gó/wnosi prawda. Matka jest najważniejsza. Synowa to tylko żona i ma się dostosować! Syn żyje dla matki!

14:50 tobie to już nawet leki nie pomogą, tylko kaftan i drzwi bez klamek

A potem mówią że źle synowe są jak mają takie podejście. Masakra.

14:50 pewnie uważasz się za wielką katoliczkę jak 99% teściowych a nawet nie znasz podstaw własnej wiary, w Biblii jest dokładnie napisane kto jest najważniejszy dla męża, ponadto podczas skł. przysięgi jest wypowiadane "co Bóg złączył człowiek niech nie rozdziela" a świętojebliwe teściórwy cały czas macą aby rozdzielić święty węzeł małżeński!!!!!!!ze one się Boga nie boją, kara boska ich nie ominie!!!

14:59 suka to ciebie wysrała i jeszcze ci na łeb usiadła po tym!

He he, prawda Cię boli!

14:59 ustawić to sobie możesz sztuczną szczęke na parapecie, a nie synową. A twój syn wstydzi się za ciebie przed rodziną synowej, ze ma szurniętą matkę z którą wstyd się ludziom pokazać. A o tym jak cię kocha przekonasz się wkrótce, jak nadejdzie czas starości i podcierania tyłka :)

14:59dzieci rodzi się dla świata a nie dla siebie. Ty też komuś synka zabrałaś, pamiętaj o tym ;)

Ale ona pieprzy, syn nie chce się zgolić bo się żonie podoba z brodą przecież:-) a matka chce by się ogolił, akurat mamusie ma za najważniejszą, już to widzę.

Dokładnie, matka jest ważniejsza niż żona. Żon można mieć wiele, a matkę tylko jedną. Mało tego, na starość w naszym kraju jest normą, że poświęcamy się dla opieki nad rodzicami przy kulawym zabezpieczeniu socjalnym naszego kraju - stąd też rodzice są stale obecni w naszym życiu.

to trol jakiś, bawi się waszym kosztem.Jedyną brodę jaką widział, to jak stary dał mu jaja do possania

15:09 lecz się. Nawet ksiądz ci powie.że to g****o prawda

gość dziś narazie bo wiadomo czym teraz myśli. Przyjdzie pora to zrozumie kto jest najważniejszy!

to któryś prawik się podszywa pod teściową, dziewczyny luz, tu pełno patoli siedzi

miałam staż w domu starców i właśnie widziałam to ''poświęcenie''

15:09 dokładnie, lecz się, chyba nie chodziłaś na nauki przedślubne, u nas ksiądz mówił, że od teściowych jak najdalej bo rozbijają małżeństwa :)

A co wy takie dziwne jesteście? Nie macie synów?

wiadomo czym teraz myśli. xx myśli tak jak go matka nauczyła i wychowała :) jadąc po synu wystawiasz świadectwo tylko i wyłącznie sobie, teściowo :) a obrażając jego żonę, którą sam sobie wybrał, stajesz się zerem niegodnym dyskusji z tobą :)

gość dziś 15:09 lecz się. Nawet ksiądz ci powie.że to g****o prawda x a co mnie zdanie księdza obchodzi?

15:23 powinno cię obchodzić, skoro to co piszesz (o pierwszeństwie matki przed synową) przedstawiasz jako normę społeczną, a 94% społeczeństwa u nas slucha ksieży :)

Ja synowej nie lubiłam, nie pokazywałam tego bezpośrednio ale tak żeby wiedziała... Jak nastały ciężkie czasy to ona mi pomogła jak nikt. Bez mrugnięcia okiem. Syn oczywiście razem z nią ale wiadomo że mają wspólne pieniądze więc wystarczyło by żeby powiedziała nie! A ona sama tak wszystko organizowała by pomóc że aż głupio...

Wiadomo że ciężko jest gdy syn się zakocha ale trzeba być normalnym człowiekiem. Schodzimy na drugi plan i nie dyskutujemy z tym. Przecież ta kobieta też na matkę, która może dać naszym synom popalić! Miejcie trochę empatii!!!