Gość gość Napisano Sierpień 4, 2017 Jestem z chłopakiem od roku i on teraz poszedł do pracy, umysłowej. Pracuje 8, 9h. Ja teraz zrobiłam sobie wolne dwa miesiące na pisanie mgr, tak to zawsze pracowałam w wakacje. Problem w tym,że od kiedy on poszedł do pracy zachowuje się jakby tylko on pracował i ciągle jest zmęczony. Rozumiem, też jak wracałam z pracy ucinalam sobie drzemkę, byłam nieraz padnięta. Ale miałam przyjaciół, energię na dzialanie. Przeciez mamy po 20 parę lat.. moi rodzice pracowali długo na dwa etaty i jakoś żyją i mieli czas dla siebie. Mój chłopak natomiast robi z siebie cierpietnika, ciągle odmawia wyjść, bo twierdzi, że jest wykończony,że pracuje ciężko i że co od niego chce. Ciągle siedzimy u niego, a on spi. Najgorsze że na spotkania z kolegami już ma energię. Chcę z nim pójść tu i tam, nawet nie na tygodniu tylko w weekend, to on odmawia, że zmęczony itp. Powiedziałam mu o tym, że chyba trochę przesadza, to odpowiedział opryskliwie, żebym sobie poszuka bogacza, co nie będzie musiał tyle pracować i będzie miał energię. No ale ludzie, w wieku 20paru lat zachowywać się jak dziadek, któremu zdrowie już nie dopisuje?On co nie pójdę do niego to tylko leży i narzeka, że zmęczony. Nie chcę z nim zdziadziec i na stare lata wspominać, że siedzielismy w domu i nigdize nie byliśmy. Nie wiem już co robić. Przecież wszyscy pracują :/. Ja też niedługo idę do pracy i jakoś pewnie będę funkcjonować normalnie, a nie spać 24h na dobę. Wszędzie chodzę teraz sama i jest mi smutno, czuję się samotna. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach