Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Możecie się śmiać,ale przeżywam to że moje wesele nie udało się tak jak chciałam

Polecane posty

Gość gość

Mnóstwo osób odmówiło mi przyjścia, a bo byli za granicą albo mąż za granicą a one same nie chciały iść, itd. Kilka osób odmówiło z powodów finansowych, w efekcie było mało młodzieży i w ogóle jakoś sztywniej się zrobiło. Większość to byli ludzie 40+, oni się najlepiej bawili/. Ale: DJ skwasił, nie puszczał tego, do czego ci ludzie chętniej by potańczyli; rodzina meża to ludzie bardzo wyizolowani, zdystansowani, z poczuciem wyższości - prawie wcale się nie bawili, mieli miny jak na stypie; ja byłam spięta obecnością mojej teściowej, która od zawsze mnie nie lubi i nie wiem dlaczego tak jest, bo wiele razy starałam się dociec ale ona udaje że nic się nie dzieje, a potem nadal krytykuje mnie w róznych sprawach obcesowo gdy mąż nie słyszy. Ogólnie ona to typ który przed weselem mi dosrywał że pewnie będzie wieśniacko skoro odbywa się w małej miejscowości pod miastem. Ogólnie fotograf też skwasił - na 1000 zdjęć może z 20 jest fajnych...a tak to kaplica, a pomyslec ze na necie mieli takie fajne portfolio. Ogólnie to pocieszczie mnie jakoś ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest mi niezmiernie przykro, bo do tego dnia przygotowywaliśmy się bardzo długo, staraluiśmy się, jak się starałam żeby wszystko było na tip top, by się goście dobrze bawili...a tymczasem rodzina męża nie bawiła się wcale. Mi to bardzo zryło humor. Nie byli w ogóle zadowoleni że tam są.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zazdroszczę ci że masz to już za sobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:10 Dlaczego? Nie lubisz takich imprez? Ja też się mega stresowałam...ale po wszystkim byłam zła na siebie że tyle się stresowałam, bo pewnie ten stres udzielił się gościom i dlatego pewnie atmosfera się skwasiła. Nie radzę Ci się za bardzo przejmować, to Ci zepsuje cały fun. Może jeszcze lepiej bym to wspominała, gdyby na zdjęciach to jako tako wyglądało. Wtedy ma się lepsze wspomnienia. A tutaj? Daj spokój, było jakoś tak, że forograf nam dał takie zjdęcia na CD których np. widać że ktoś stoi z rękami w kieszeni i ziewa, ktoś ma skisłą minę... takich zdjęć się parze młodej chyba nie daje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ło matko. Bylo minelo. Juz po. Ogarnij sie.wszyscy juz zapomnieli o muzyce a zdjec i tak malo kto oglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja jakos nie potrafię zapomnieć...wiązałam z tym dniem wielkie nadzieje na super wspomnienia (dla przykladu - np. wesele mojej kuzynki bylo mega udane, a wesele szwagra bylo super w porownaniu z naszym i ta nielubiaca mnie tesciowa mi to zasugerowala) a wyszlo jak wyszlo. No i jeszcze do tego pogoda sie zepsula, a w przeddzien bylo tak ladnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież wesele to zwykła zabawa, każdy tam idzie najeść się i napić. Odbywa się z uprzejmośc***aństwa młodych. Dla Ciebie w tym dniu najważniejszy powinien być ślub- msza, przysięga małżeńska. Dodatkowo chyba najbardziej powinno się liczyć to, że jesteście już rodziną, rozpoczynacie nowy rozdział w życiu. Że połączyłaś się z mężem na zawsze. A dla Ciebie najważniejsza część tego dnia to wesele??? zwykła popijawa i potańcówka? Mnie obojętne by było, kto był i jak było. Ważne, że już po i że nie trzeba się tym stresować. A zdjęcia? Z wesel zawsze kijowe, zamówcie sobie sesję ślubną w jakimś ładnym otoczeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego uważasz że z wesel są zawsze kijowe? Jak ktoś umie łądnie zrobić to nie są

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo widać na nich pot, zmęczenie po tańcu, ludzi jedzących, niespodziewających się zdjęć, więc niepozujących. Mnie w*******o jak ostatnio byłam na weselu, to sfotografowano mnie , jak na chwilę wyszłam z telefonem na zewnątrz, albo jak zmęczona tańcem wracalam do stolika. Duszno było, pot lał się z ludzi po tańcu, a oni zbliżenia i zdjęcia.. każdy był o to wkurzony, może stąd te skwaszone miny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No trudno, czasu nie cofniesz... żyj dalej i ciesz sie z małżeństwa i nie daj sie rodzinie męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie, zróbcie sobie sesje osobno np w parku, nad jeziorem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ktoś jeszcze dziś bierze fotografia na potancowe weselna?serio myślałam że już tylko sesje się robi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za bardzo się spinałaś z weselem. Za bardzo chciałaś, żeby było idealnie. Osobiście miałam organizowane wesele na odczep, byle by było i to jak na razie było najlepsze wesele w mojej rodzinie. Ślub brałam kilkanaście lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:02 No wiem właśnie, przez to nie było ono wcale a wcale idealne. Ani nawet nie stąło blisko ideału. Nawet koło bardzo dobrego wesela to to nie stało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
E tam, że się spinała. To nie ma nic do rzeczy. Moja znajoma też się spinała i wyszło świetnie, każdy roześmiany...więc sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez zle wspominam swoje wesele :( ludzie bawili się tak sobie nie wiem dlaczego. Moja rodzina była do kitu, dala d**y na całej linii. Okropnosc. Teraz to wzielabym meza i rodzicow poszla do kościoła, wziela slub i do domu na obiad a nie karmila wredne geby które i tak maja człowieka w d***e. Nie przejmuj się autorko, choć wiem ze to przykre ale czas leczy rany. Koncentruj się teraz na mezu i waszym malzenstwie. Zycze wszystkiego dobrego na nowej drodze zycia. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:04 Dziękuję Ci :* Ale żal pozostał...tyle serca w to włożyłam...a jeszcze podsyca ten żal tesciowa, która dała mi do zrozumienia że na weselu drugiej synowej było lepiej, fajniej, super... A jak to rozpoznajesz, że goście bawili się tak sobie? Ja uważam, że u mnie bawili się tak sobie bo wiele razy nikt nie wychodził na parkiet, albo jedna para... natomoast moi rodzice twierdzą, że to była udana impreza...sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i jeszcze (do osoby 14:04) zastanawiam się w czym ja jestem gorsza od tamtej, że tamta miała super wesele i ci sami goscie od męza co u niej bawili sie super, u mnie jakos nie bardzo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciesz się, że w ogóle miałaś wesele. Ja musiałam moje odwołać, bo pieniądze przeznaczone na wesele musiałam na cito wykorzystać na coś innego. I od tamtej pory już ponad rok minął i tak żyjemy na kocią łapę bo nie ma kasy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko powiem ci tak. Zrobilas podstawowy blad. Kazda orkiestra bedzie lepsza od DJ. A jesli byl DJ to trzeba bylo go zaszantazowac, ze nie zaplacisz, jak nie pusci tego co goscie chca. Mozliwe, zevto zawazylo na jakosci wesela. Jak grajek do d**y. To wesele podobnie. Gosc 13:02

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja tez się przejmowałam tym, że parę rzeczy nie wyszło na moim weselu. Mimo, że ludzie bawili się dobrze przejmowałam się bzdetami, typu złamany paznokieć, zepsuty makijaż. Za jakiś czas poszłam na wesele, na którym wydarzył się poważny wypadek. Troje gości poparzonych ogniem (poparzone twarze, szyja, ręce), cztery karetki, policja. Wesele skończyło się o 23. Państwo młodzi załamani. Myślę, że w rzeczywistości Twoje wesele z pewnością można uznać za udane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko my wyprawialismy wesele 3 lata temu i z perspektywy czasu wiem, że ten dzień jest taki ważny tylko dla młodych. Zresztą mój mąż był bardzo zadowolony z imprezy, ja cieszyłam się, że mam to za sobą:). Było u nas dużo młodych osób (ogółem 90 osób). A takie wesela z obserwacji wiem, że są najlepsze, bo parkiet był pełen i liczba osób też robi swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja np.w dniu ślubu dostałam okres (wysypało mnie też na buzi), ale wstałam i powiedzialam sobie, że nic i nikt mi nie zepsuje tego dnia:) Znam młodych co przełożyli ślub, bo tydzień przed zmarł tata pana młodego. Rok później zrobili wesele, ale już o wiele skromniejsze niż planowali, bo już nie czuli takiej potrzeby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:48 Masz rację...ale ja zawsze się porównuję do lepszych, nie do gorszych 14:49 Nie moja wina że odmówiło mi mnóstwo osób, po których bym się tego nie spodziewała. A że brak kasy, a że coś..a ja na ich weselach byłam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mówiłam im żeby nic nie przynosili i że to o kasę nie chodzi, ale i tak poodmawiali, sporo młodych osób :/ A te co były, siedziały sztywno...jakby kija połknęły. Miałam okrągłe stoły bo w tym lokalu tylko taka opcja jest. I to też zamordowało atmosferę. Nie poelcam takich stołów...choć noby u kuzyna sie sprawdziło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ty od teraz miej w d***e tesciowa , twoj dzień i twoje święto a ta babajaga ,niby taka dama a okazała sie prostaczka. Nie zabiegaj o jej względy , do niczego nie jest ci potrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powtarzam autorko. Ciesz się, że w ogóle miałaś wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czasem lepiej nie miec niz miec byla co - jesli okazuje sie ze tyle osob odmowilo przyjscia i bylo tylko 70 osob a sala byla na osob 150 - to nie mialo prawa sie udac. Nawet jakb byly momenty ze kazdy tanczyl to sala świeciła puchami. Porażka. Powinnismy byli odwołać wiedząc, że będzie liczba osób nieadekwatna do sali

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
byle* - sorki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje pierwsze wesele też było beznadziejne, 3 lata później brałam drugi slub- W sumie były 4 osoby i to było bardzo udane :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×