Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Szukam jakiejs mamy do pogadania ktorej nie uklada sie z mezem

Polecane posty

Gość gość

Szukam mamy do pogadania ktorej nie uklada sie z mezem, lub jakiejs samotnej mamy do rozmow. Wlasciwie to szukam przyjaciolki. Nie musi byc mama, obojetnie kim bedzie. Bo ja nie mam z kim pogadac, a bardzo bym chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdzie ty chcesz pogadac? Chyba nie na tym forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pogadac chce przez telefon. A tutaj tylko szukam kogos kto tez by chcial pogadac tak jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej poszukaj jakieś tematyczne forum. Może zaprzyjaźnisz się z kimś wirtualnie, a później w realu. Bo tak, w takim temacie, to ciężko. :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co się dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Passata Beata
Ja chętnie pogadam, nawet tutaj :) Witaj :) Nie jestem samotną matką. Mam męża i dwóch synków. Najgorzej może nie mam. Dzieci mam cudne, przekochane. Najgorzej może nie mam. Mamy dom, mąż zarabia na ten dom i na rodzinę. Jeśli chodzi o kasę to też nie narzekam, bo w sumie mam na co chcę. Tak z boku patrząc to niby wszystko gra. A jednak nie mogę się z mężem dogadać, zgrać... Co chwilę jakieś drobne sprzeczki, które czasami przeradzają się w głośne awantury... Po awanturze sobie myślę: i po co to było? Najgorsze, że choć mąż też ma swoje za uszami, to jednak ja prowokuję więcej kłótni :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej a jeśli jestem mamą ale uklada mi się z mężem to sie nadam,??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiscie ze sie nadasz, ja tylko tak pisalam bo mi sie nie uklada z mezem.... Bylby jakis wspolny temat. Beata- a ja bym wolala popisac na meilu, a nie tutaj. Jutro Ci wysle ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tez mogę pogadac, szykuje sie do odejścia od męża, mamy dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nakreśl ogólnie o co chodzi z mężem, moze wiecej mamusiek napisze, nie musisz ze szczegolami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miłość między para zawsze znika po urodzeniu się dziecka. Okropne ale tak jest. Dlaczego? Bo z kochającej się pary między która jest uczucie zmienia się ona w rodzine czyli taka instytucje chroniąca dziecko. Wszystko pięknie ale bliskość między para wtedy znika a po kilku miesiącach zachlystania się dzieckiem znika resztki miłości między para. Ja tak miałam i każda z moich koleżanek. Moja ciocia jest psychologiem i po rozwodzie rozmawiałam z nią regularnie. Powiedziała mi ze gdy pojawia się dziecko zawsze para mentalnie się rozstaje. Kobiety przelewają wtedy miłość na dziecko a mężczyźni szukają uczuć partnerskich gdzieś indziej- bo oni nie maja potrzeby przelania miłości na dziecko ale nadal chcą być w związku z dorosła i nie chcą zamian. Nie rozumiem czemu tak to natura zaprogramowała :( a i ciocia powiedziała ze najlepsze małżeństwa maja bezdzietni bo są ze sobą bo naprawdę chcą a nie muszą bo dziecko itp. Tez tak miałyście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czesto z mezem sie klice. To dziwny typ. Np vylam dzis kupic prezent siostrze bo miala miesiac temu ur ale jutro pezyjezdza i to jemu nie pasuje juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pasuje mu ze zawoze mame na zakupy jak jestesmy u niej. Nic mu nie pasuje. Powiedzial ze wiecej mam.nie wozic jej naszym autem jak on tez tam bedzie. Chodzimy na terapie ale jemu chyba potrzebny jest psychiatra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 22:34 Nie zgadzam sie z tym co mysli Twoja ciocia. Po prostu o zwiazek trzeba dbac by milosc nie zgasla nie zostala zastapiona miloscia do dzieci. Jak my z m sie staramy o siebie to naprawde czlowiek zaczyna czuc motyle na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:40 No masz racje ale ja po porodzie nie myślałam w ten sposób ale po prostu zajęłam się dzieckiem i myślałam ze on to rozumie. I okazało się ze poszukał sobie innej która jak to ujął ' widziała w nim faceta a nie tylko ojca '. Cham

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 22:34 Nie zgadzam sie z tym co mysli Twoja ciocia. Po prostu o zwiazek trzeba dbac by milosc nie zgasla nie zostala zastapiona miloscia do dzieci. Jak my z m sie staramy o siebie to naprawde czlowiek zaczyna czuc motyle na nowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Może nie powinienem się tu wypowiadać ,ale zdementuje kilka cytatów @ gość wczoraj {"gdy pojawia się dziecko zawsze para mentalnie się rozstaje. Kobiety przelewają wtedy miłość na dziecko a mężczyźni szukają uczuć partnerskich gdzieś indziej"} bzdura . Normalny facet nie przestaje kochać po urodzeniu,tylko rozdziela miłość na dwoje :na kobietę/żone i dziecko .Nie wiem o kim mówiła ta psycholog,może o jakichś psychopatach? @gość wczoraj {"Tez mogę pogadac, szykuje sie do odejścia od męża, mamy dziecko. "} ale mąż może zabrać dziecko,bo ma takie same prawo.Na tym polega wolność @gość wczoraj {"Po prostu o zwiazek trzeba dbac by milosc nie zgasla nie zostala zastapiona miloscia do dzieci."} jeśli miłość do dzieci jest obustronna ,to nie NIE MA OPCJI aby ustała miłość między małżonkami.Chyba że jest pozorna i na niby ,bo część facetów tak się zachowuje że niby się cieszą,ale mają ciekawsze rzeczy do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak się dzieje jak ma się dziecko z wpadki. A najlepsze to są te które wpadają specjalnie-odstawiaja tabletki nic nie mówiąc facetowi a potem ojej wpadłam biorąc tabsy! I później jeszcze twierdzi ze facet przecież też chciał dziecka, skoro seks uprawiali.... U nas dziecko bylo kolejnym etapem w związku, jego nierozerwalna częścią a nie czymś co się przydarzyło czy było ukryte tylko przez jedną stronę. po urodzeniu oboje zakochalismy się w dziecku ale nie zapomnieliśmy też o sobie i swoich potrzebach... I tak mimo 13lat razem i 7 letniego brzdaca nie myślimy o rozstaniu a o wspólnej starości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Host, a od kiedy Ty taki znawca w tej dziedzinie? Masz żone/ kobiete i dziecko?? Bo chyba nie. Wiec odpusc temat bo jakby to nie do Ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To co kiedyś wydawało mi się drobnymi słabostkami męża, teraz wkurza do granic możliwości. W zasadzie wiecznie mam do niego pretensje, ale nie chcę być marudna i kłócić się przy dziecku (które w zasadzie non stop jest z nami), więc moja frustracja narasta. To chyba droga do nikąd i równia pochyła. Gdybym miała wybierać jeszcze raz, to zupełnie nie zwracałabym uwagi na te wszystkie "przyciągania i chemie", tylko szukałabym kogoś jak najbardziej podobnego do mnie, nawet jeśli by nie iskrzyło. Może żyłabym dziś w szczęśliwszym związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja p*****le ten kretyn nawet tutaj przylazl :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahahaha Host bezdzietny , bezrobotny , bez znajomych , bez kobiety (pewnie prawik) obrazony na caly swiat ze inni maja lepiej , udziela rad na temat dzieci i zwiazkow no nie bo jebne :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość dziś dokładnie tak niestety jest,najpierw kobiety wybierają po pozorach,po pierwszym wrażeniu. A nie widać wnętrza. Wielu facetów nosi maskę ,mają wszystko ukryte,a pod spodem jest bagno. Ktoś jest krętaczem to tak wychodzi. Związek nie łatwa sprawa,ale na takim etapie nie można zrezygnować ,bo nudno,bo sie nie chce.Dochodzi się do czegoś i nie ma że boli,że za duże wyzwanie.Jeśli facet po kilku latach okazuje że nie daje rady,to musi być bardzo słaby. Ja tak nie mam,wiem co mogę,czego nie mogę,mam plan na wiele lat w przód @gość dziś ,może i tak,ale za to oczytany ,doświadczony i gotowy na związek i uczciwy.Może mam niedociągnięcia,ale to co umiem przeważa nad tym czego nie umiem.Czekam na szanse,kiedyś przyjdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja moge porozmawiac. Ojciec mojego dziecka zostawil mnie nagle cztery tygodnie temu. Wrocil do bylej. Jestem w 20 tc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.01 Kochana współczuję, ale może to lepiej, że nie będziesz musiała znosić takiego drania. Prędzej czy później ujawniłoby się jego prawdziwe oblicze. Koniecznie walcz o alimenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"może i tak,ale za to oczytany ,doświadczony i gotowy na związek i uczciwy" Ale pisałeś, że jesteś aseksualny, więc jak chcesz stworzyć związek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się w ogóle z mężem nie kłócę, niewiele rozmawiamy, kochamy się co prawda ale jakoś tak oddalamy się od siebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po slubie otworzyly mi sie oczy. Gdy bylam w ciazy to moj maz mnie zmanipulowal i tyranizowal zebym zamieszkala z nim u jego rodzicow. A ja nie wiem jakim cudem sie na to zgodzilam, hormony czy co... Ale teraz zaluje jak cholera. A najgorsze ze to tak boli... Nic nie boli bardziej niz swiadomosc ze przez jedna decyzje zniszczylam sobie cale zycie. Codziennie mysle o samobojstwie. I w tym wszystkim jestem zupelnie sama. Nie mam komu powiedziec o tym jak bardzo mi zle. Kiedy probuje mowic o tym mezowi to on na mnie krzyczy ze wymyslam. Jestem za slaba by odejsc. Brak mi odwagi. Moze gdybym miala z kim pogadac to ktos dodalby mi wiary w siebie. Dzwonilam kilka razy na telefon zaufania, ale po 40 minutach oczekiwania na linii, zwatpilam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marze o wlasnym domu lub kawalerce. Prawie codziennie sni mi sie ze mamy mieszkanie, albo ze robimy wykop pod fundamenty. W tym snie jestem szczesliwa. A gdy sie budze- szara rzeczywistosc. I tesciowa za sciana... I ten bol i rozczarowanie... Bo te sny sie nie spelnia. Nie jestem nawet w stanie opowiedziec jak to boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet nie wiesz ile masz siły, ile potrafisz znieść. Każdy robi błędy w młodości, ale pamietaj, że każdy błąd można naprawić, jeśli mocno się tego chce. Nie możesz się załamać, bo dopiero wtedy nie będziesz mogła sobie poradzić, Staraj się być silna, aby móc stworzyć w swojej głowie jakiś plan działania. Nie ma sytuacji bez wyjścia. Jesteś młoda, masz więc duże szanse na zmianę sytuacji. Skup się na tym, jak wyrwać się ze wspólnego zamieszkiwania z teściową. Nie myśl o samobójstwie, myśl o pozytywnym rozwiązaniu, chociaż może być ciężko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×