Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie podobam się już chłopakom, w ogóle nie chcą na mnie patrzeć ehh

Polecane posty

Gość gość

dziś np w pociagu siedział na przeciwko taki młodszy fajny, tylko raz sie spojrzal na mnie a potem ignorowal, patrza się na mnie jedynie emeryci, jestem juz zbyt stara i zniszczona stresem (28,5 lat) zeby sie podobac, zwłaszcza młodszym...starszych nie lubie, jestem skazana na staropanieństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chętna wdówka nie może być starą panną:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja sie podobam i dostalam kilka propozycji randek w tym roku, tylko co z tego skoro i tak nie uklada mi sie w milosci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zreszta nie rozumiem tego, niby sie za mna ogladaja, niby proponuja randki, ale... no nie uklada mi sie w zwiazkach, one sie rozpadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na mnie się patrza,nawet gapią,a nic nie robią:(, więc jak widzisz uroda o niczym nie świadczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie proponuja randki i to dosyc czesto, ale i tak czuje sie do niczego w milosci mi sie nie uklada :( W przyjazni zrezta tez nie :( W tym roku czuje sie straaaasznie samotna i smutna pomimo, ze jestem ladna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kotka sobie kup - będzie ci fajnie mruczał na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W seksie ci sie panie K układa, ale z ta uroda to przesadziłes:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak czasami patrzę na dziewczyny naprawdę brzydkie, grube i w szczesliwych malzenstwach to sie zastanawiam co jest ze mna nie tak ? :( teraz jestem w kolejnym zwiazku i w nim tez sie slabo uklada :( Zalamac sie mozna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szry
moze za duze oczekiwania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha i staram sie byc wyrozumiala, kochajaca i nie robic im fochow, a i tak zawsze po jakims czasie jest cos nie tak. Nawet jelsi na poczatku sa zafascynowani to po jakims czasie zaczynaja olewac. Nie wiem, moze jestem nudna, czy co... choc staram sie nie byc. Kiedys wygladalam gorzej, a paradoksalnie lepiej mi sie ukladalo w milosci. teraz podobam sie wielu, nawet zdarza sie ,ze zaczepiaja mnie na ulicy, chociaz nie ubieram sie wyzywajaco, ale w zwiezkach jest zle. I to mam wrazenie, ze im bardziej sie staram tym jest gorzej, wiec ja juz nie wiem co mam robic. Niby wielu ludzie mowi mi, ze jestem fajna, ze ladna, ze inteligentna, a gdybym taka byla to by mnie ktos chyba pokochal ? :( czuje sie tym czasem na maxa przygnebiona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 20.02 - P.K przytyj więc, choc najlepiej daj dostep do tłustego konta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szry- tylko, ze ja sie nie wiąże w modelami.. fakt, ze pewna czesc facetow odrzucilam albo jak mi kompletnie nie odpowiadali i tu nie chodzi nawet o wyglad, ale caloksztalt, albo jakos akurat nie bylam w nastroju na podryw i ich splawilam, albo sie tym zestresowalam. Czasem mi jest ciezko bo to lato jest dla mnie mega smutne, takie samotne na maxa. Dawno nie czulam sie taka samotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 20.02 - masz schizofrenię, depresje od dawna, wieloraką osobowośc, tworzysz wyobrażenia o ludziach - może dlatego po czasie okazuje się, że nie sa takie jak chciałeś je widziec i stąd twoje rozczarowania, więc szukasz kolejnej, kolejnej i ciagle jestes nieszczęsliwy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego jestes samotny? Masz branie u wielu przecież, wszystkie wygimnastykowane:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A chociaz tutaj moge pomarudzic bez konsekswencji bo w realu staram sie nie narzekac za bardzo ludziom . To straszne jak robisz prawie wszystko co mozna, starasz sie , a i tak nic z tego nie wychodzi. No ok, moze pewne rzeczy moglam jednak zrobic lepiej w tych zwiazkach, ale tez zla nie bylam, tak sie oceniam... Oczywiscie to lepiej ze sie podobam, ale chyba bym wolala miec ta prawdziwa milosc. Najlepiej jedno i drugie oczywiscie A dajcie spokoj, dlaczego to zycie jest takie trudne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:12- ale ja jestem kobieta, nie facetem. Z ta schizofrenia to mnie nawet rozbawiles :P nie no tak zle to jeszcze nie jest ze mna, chyba :P Ale depresje byc moze. Chociaz staram sie wbrew wszystkiemu codziennie usmiechac w pracy, bo chociaz tam ludzie mnie lubia, staram sie co weekend gdzies wyjezdzac i jakos to leci, ale ciezko jest. A teraz w moim zwiazku zaczelo sie ukladac i znow sie psuje, raczej nie z mojej winy, ja juz nie mam sil do tego wszystkiego, czuje sie zdolowana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziwisz sie? nikt nie chce polek chodza obrazone od rana do nocy jak cos powiesz to odburkna nie znaja sie na zartach, o wiele fajniejesze sa dziewczyny z azji mile slodki kochane nie kloca sie. Kazdy wybiera Azjatke kto ma troche wiecej kasy i podrozoje po swiecie. Polek juz od dawna nikt nie bierze na serio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sie ciesz , ze jestes brzydka jakbyś była przeciętna to byś powiedzenie miała, ale jakbyś sie czuła widząc, ze faceci lepiej traktuja atrakcyjniejsze a ty jestes tłem ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy macie chociaż adoratorów i, że się tak wyrażę" macie w czym przebierać", a ja np. Niedługo będę obchodziła ćwierćwiecze życia na ziemskim padole i w ogóle nikomu się nie podobam i co mam powiedzieć? Ja mam brzydką twarz i nic nie daje makijaż czy ładny strój . Będę starą panną bez żadnego doświadczenia w związkach, więc jestem podwójnym przegrywem. Nie mówcie, że na pewno kogoś poznam, bla, bla, bla, bo ja juz tego nawet nie chcę. Nie żalę się tylko próbuje udowodnić, że sa osoby bardziej przegrane, więc autorki i komentujące głowy do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie każdy się podoba z twarzy czy figury. Niektórzy potrafią to nadrobić osobowością intelektem i pracowitością a niektórzy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Też się nie podobam. W dodatku codziennie w robocie muszę znosić jak ci bardziej myślący dolną partią ciała wdzięczą się do niektórych koleżanek a mnie traktują jak powietrze. Może to chore, ale ja nieraz się cieszę jak mi "cześć" któryś powie a i tak zazwyczaj jest to wtedy jak ja mówię pierwsze i patrzę w oczy, w innym wypadku bywa różnie. Nie jestem brzydka, ale mam nadwagę i kiepskie proporcje ciała, do tego nie maluję się za mocno i ubieram zwyczajnie, skromnie - to w zupełności wystarczy by robić za powietrze. Po tym jak widzę jak zachowują się faceci i jak mnie traktowali nawet już bym nie chciała żadnego, czuję zniechęcenie. Nawet na koleżankę by mnie żaden nie chciał, bo to przecież wstyd się z taką zadawać. Mam co prawda jednego adoratora, ale to desperat poznany w neciei ciągle nagania mnie na seks, co mnie jakoś nie przekonuje do niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To że się nie malujesz tp mało kogo to obchodzi. Wielu mężczyzn woli kobietę nieumalowaną bo wtedy wie za co się bierze . A nadwaga? Rzecz nabyta tedy i stracić ją można. Ogólnie można przyjąć, że gruby wizualnie pokazuje, że nie tylko nie ogarnia życia, ale nawet własnego ciała. Ergo na własne życzenie wyautowuje się z rynku towarzysko-p*****awczego. Czemu więc winisz mężczyzn za skutki własnej własnej indolencji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Nikogo za nic nie winię, piszę jak jest i uważam że na szacunek zasługuję pomimo wszystko. Zwłaszcza, że widzę że niejedna wpierdzielając 2 razy tyle co ja jest wręcz chuda, do tego wszystkiego sporo się ruszam, bo nie powiesz mi że 40 minut dość intensywnej jazdy na rowerze minimum 5 dni w tygodniu to jest nic. Tak więc moja indolencja polega na nieodpowiedniej na dzisiejsze czasy genetyce. Nie zamierzam się więcej tłumaczyć, jeżeli uważasz że na traktowanie z szacunkiem i bycie zauważoną (nie tylko w kontekście seksualnym!) zasługują tylko osoby w odpowiednim rozmiarze, to nie mam więcej pytań, nie mam ochoty na dyskusję, serio.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widać, że tu właśnie o koncept zauważania w ramach atrakcyjności chodzi. Myślisz, że ja w pracy na piętrze witam się z każdym? Tylko z bliższymi / bardziej lubianymi współpracownikami, a z resztą? Zależy od mojego i ich nastroju. I nie liczy się co jesz, a nie ile. Jak ci zależy to poszukaj trenera - fizykoterapeutę i zleć mu przygotowanie diety i ćwiczeń. Jak nie to nie narzekaj. A genów nie obwiniaj bo to głupie gadanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Geny to nie jest głupie gadanie. Ja wagowo jestem średnia, wg. tabelek BMI zbliżam się do środka normy, ale z lewej a nie prawej strony i trochę do tego środka mi jeszcze brakuje. Mogłoby być lepiej, bo trochę tłuszczu jest, ale gorzej też. Wkroczyłam w średni wiek. Jedzenia sobie nie oszczędzam - jakość średnia. Moja koleżanka sporo większa ode mnie zjada 1/3 tego co ja. Mam też takie koleżanki, że zjadają wszystko, są w średnim wieku i takie z nich suchary, że szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niechciana 28
Ale według pana Yurija geny to wymówka. To nic że swojego czasu chodziłam po 10 km dziennie, obecnie jeżdżę na rowerze po jakieś 7 km dziennie, to nic że w pracy zjadam może 500 kcal i popijam wodą, poza pracą już zjadam obiad, nieraz coś słodkiego - nie zaprzeczę, ale nie pochłaniam dziennie 4000 kcal. Zresztą jak już mówimy o tym schudnięciu, to chudsza już byłam i szału nie było, powodzenie było większe, ale nic poważnego z tego nie wynikało i jeszcze potrafiły być pretensje o za mały biust - przypominam, że składa się z tkanki tłuszczowej i nie można sobie wybrać gdzie ta tkanka się odkłada ani skąd jest spalana. Więc chyba jednak geny mają coś do powiedzenia zarówno w kwestii metabolizmu jak i proporcji ciała, rozmieszczenia tkanki tłuszczowej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytam czasem posty tego człowieka Yurij Wu i wprawdzie nie znam jego życiorysu, ale stereotypowo pisząc pewnie miał niełatwe dzieciństwo, bo wydaje mi się, że jest wypaczony w wielu kwestiach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×