Gość gość Napisano Sierpień 10, 2017 Bylam na lace obok domu. Byl ze mna slepy pies ktory sie o cos zachaczyl i poszlam go odczepic. Nagle w mojej rece znalazla sie jakas raca i nie wiem czemu ale ja nacislam pare razy i podpalilam drzewo obok jeziora. Jakis dziwnym trafem na tym drzewie znalazl sie moj kot. No i plomienie szybko zaczely sie rozchodzic. Pamietam ze jeszcze sie przestraszylam ze zobaczyl mnie jakis facet ze to ja podpalam ale on byl dziwny szedl droga z jakas strzelba. Nagle pojawila sie moja kolezanka. Probowalam wybrac numer na straz pozarna ale nie potrafilam najpierw nie pamietalam a jak mi sie przypomnialo nie moglam go wpisac ciagle inne cyfry wciskalam. Ona zadzwonila tak mi sie wydaje. Potem bylam w domu. Ogien byl wszedzie i mnostwo dymu. Ale domu pozar nie ruszyl. Nic a nic tam bylam bezpieczna. Potem widzialam w tym domu mojego ukochanego psa ktoremu nicnsie nie stalo ale nie tego ktory sie wczesniej o cos zachaczyl no i tego kota ktory mial tylko poturbowana noge chyba zlamana i byla na niej krew ale byl caly i nic mu nie grozilo. Przebudzilam sie. Co to moze znaczyc??? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach