Zielona herbata poza kuchnią

Hej, słyszałam, że zielona herbata z powodzeniem sprawdza się poza kuchnią np. w kosmetyce :) koleżanka ostatnio poleciła mi tonik z zielonej herbaty, który koi cerę. Czy znacie jakieś inne zastosowania? Chętnie wypróbuję, bo uwielbiam domowe kosmetyki :)

Niech zgadnę, będzie spam góoowna na T? :o

Zieloną herbatę uwielbiam w każdej postaci ;-) Poza tym, że piję, to: - stosuję jako płukankę do włosów - 4 torebki parzę godzinę w litrze wody i po umyciu włosów szamponem i wypłukaniu ich, płuczę dodatkowo na koniec naparem - robię z zielonej czystej herbaty kompres na zmęczone oczy (na powieki) - dodaję do domowego peelingu z brązowym cukrem i oliwą z oliwek - to co prawda nie domowy kosmetyk, ale używam też płynu z zieloną herbatą z https://www.listerine.pl/

ja też najczęściej stosuję jako płukanki do włosów ;) fajnie nabłyszcza i odżywia ;)

a ja używam mieszanki 8 ziół z Teekanne (http://www.teekanne.pl/shop/herbatka-ziolowa/287-8-ziol-5901086300303) jako parówkę do twarzy przed oczyszczaniem :) najpierw robię peeling, następnie parówka, oczyszczania i jakaś maska łagodząca ;)

Kosmetyka i zielona herbata to obecnie bardzo znane połączenie. Jako kosmetyczka mogę powiedzieć, że ma ona właściwości które sprzyjają zarówno regeneracji skóry, jak i jej nawilżeniu. Wybór herbaty, tzn. czy to będzie herbata liściasta czy w torebkach należy całkowicie do Ciebie. Akurat teekanne sprawdzi się do tego dobrze, bo parę razy z nią tego przepisu na maseczkę próbowałam: Zaparz zieloną herbatę i pozostaw ją do całkowitego ostygnięcia. W tym czasie możesz się zająć resztą składników maseczki: odkrój ¼ banana i zmiażdż go za pomocą widelca, a gdy zamieni się już w jednolitą papkę to dodaj 2 łyżeczki jogurtu naturalnego. Na koniec dodaj 4-5 łyżek naparu z zielonej herbaty. Nałóż na twarz i pozostaw na 20-25 minut. Rewelacja! Polecam każdemu :)

Testowałam przepis powyżej i u mnie sprawdził się super, już sam zapach maseczki jest ekstra, a działanie równie dobre :) dobrze wiedzieć, że kosmetyczka również poleca herbaty takie jak teekanne, a nie tylko te mega drogie liściaste :)

Ja akurat zielonej nigdzie indziej niż do picia nie używam.. Ale za to rumianek świetnie działa na moje wory pod oczami. Płatki kosmetyczne namaczam w ciepłym rumianku teekanne i kładę na oczy. Rano nie mam opuchlizny.

Jeśli o to chodzi to jestem fanką serii kosmetyków http://www.yoskine.com/pl/catalog/line/187/matcha-urban-dstress/