,,Tatuś" nie widuje córki.

Wybrałam najgorzej jak mogłam. Aktualnie złożyłam papiery rozwodowe, a mąż wyprowadził się. Łączy nas jedno 3 letnia córka. Widziała ją raz podczas gdy wyprowadził się 1,5 miesiąca temu. Przyjechał na urodzinki małej, ale nawet nie zajął się nią dobrze. Widzę, że ona tęskni za nim. Nie wiem co robić?

Idiotka nie wie co robic... Pozbaw go praw rodzicielskich do corki, bojak stary dziad będzieto sobie o corusi przypomni o alimenty na starego, schorowanego tatusia... Trzeba chronic dzieci przed takimi typami, a ty c**a za tym fiutem myslisz jak większośćkobiet, toi corke bys sprzedała byle tylko do ciebie wrócił. Córka to tylko wabik,niestetynie zadziałał, on ma ją w d***e, ty jego nie, ale dla dobra tego dziecka musisz nigi scisnać i hormony wyciszyć, zeby dać córce szanse na nowego tatusia, ktory ja pokocha...

Nie chce juz być z moim mężem i nie chce nowych związków. Męża akceptuję tylko dla córki, bo łączy nas tylko dziecko. A tym czasem mała ma tylko mnie. Co jeśli coś mi się stanie.

z kim wy robicie te dzieci, co za baby, aby nie być starą panną, aby dać, kosztem własnych dzieci, i to matki, was też powinno się pozbawić władzy rodzicielskiej za głupotę

On dobrze grał- idealny mąż, dbał o mnie, a teraz okazało sie ze zdradzał mnie od początku i to z kim. To najbardziej boli.

Jestem za pozbawieniem praw ojca, nawet cześciowo. Jak widac facet nie garnie sie do widzeń z córka, a mając pełnie praw, będziesz musiała z nim wszystkie poważne decyzje co do córki, konsultować. On moze nie zgadzać sie z toba, choćby nawet z czystej złośliwości.

Zdradzał cie z kims od poczatku i tego nie wiedziałas... Komu ty to mówisz. Myslałaś, ze dziecko go przed tym powstrzyma, ryzykowałaś i przegrałaś...

Nie myśl że coś Ci się stanie. To nie pomoże. Zajmij się sobą i dzieckiem. Wiadomo, że mała teskni, ale nic na siłę. Jak zechce nie utrudniaj mu kontaktu o ile to człowiek odpowiedzialny i dobrze się dzieckiem zajmie, jak masz obawy to żądaj wizyt w twojej obecności. Czas pokaże jakim jest ojcem, tu jeszcze ma szansę się wykazać. Rozwod przeprowadź i nie myśl o nim. Na pewno spotkasz jeszcze wartościowego faceta.

Dziecko chcieliśmy oboje. Zdradzał mnie od początku i nie zorientowałam się. Byłam głupia, bo wierzyłam w wyjazdu służbowe, nadgodziny dużą ilość pracy.

Taka jest prawda. Mała ma tylko mnie, a jeśli mnie zabraknie zostanie sama. Jest na tyle odpowiedzialny, żeby powierzyć mu dziecko, ale jednocześnie na tyle głupi, żeby tego zrezygnować. Nie chce żadnych związków. To co przeszłam wystarczy.