wiecznie napalony mąż

Witajcie :) Mam 36 lat, mąż 53. Dylemat jak w temacie - maz jest wiecznie napalony, ciągle tylko seks, pieszczoty, jak oglądamy razem film to od razu mnie piesci zamiast tylko przytulic. Dzisiaj nawet jak rozkladalam talerze żeby nałożyć pizzę ktora przywieźli, to mnie złapał i przycisnal do stołu. Po łapach dostał, za 3 minuty to samo. Chciałabym czasem po prostu porozmawiać, przytulic sie, bez łapania za piersi i ręki pod spódnica. Jak mu to w końcu wytlumaczyc?

A ja ci zazdroszczę bo mojemu staremu nie staje nawet :(

A jak często jest bzykanko?

Współczuję Ci. Też nie lubię tego u mężczyzn. Czasami odnoszę wrażenie jakbym byla seks zabawką :( jakby był ze mną przede wszystkim dla seksu, okropnie się wtedy czuję :(

Stary ma ochotę na młodą D U P E a młoda już nie taka chętna na stare jaja :)

Nieprawda. Pociąga mnie, również z powodu wieku. Zakochałam sie m.in. Dlatego ze jest dojrzaly po prostu co za dużo to niezdrowo

To czemu nie chcesz bzykanka?

A jak często jest seks? Czy na pieszczotach i lapaniu się kończy... Sama mam męża sporo mlodszego od Twojego, ma 43 lata, ja jestem w Twoim wieku. Problem jest podobny, mnie to nie przeszkadza sam na sam, tylko mnie krepuje jego zachowanie przy dzieciach. Jak ogladamy coś wieczorem to często ja mu obejrzeć nie daję , pociąga mnie bardzo, ale w ciagu dnia się hamuje a on nie. Potrafi podejść od tyłu, przylgnac do mnie i zacząć pieścić piersi albo podnieść sukienkę, dotknąć posladka, dac klapsa, albo nawet od tylu zajść i wsunac mi rękę do majtek. Aż się boję iść wstawiać pranie bo potrafi zajść za mną do łazienki... albo jak stoję i coś robię w kuchni to podejdzie i mnie całuje po karku, szyi, ręce wklda pod ubranie. Ja przy dzieciach nie wiem jak reagować, dzieci już duże, rozumieją a on jeszcze potrafi coś powiedzieć. Tak się staram żeby dzieci nie widzialy i nie slyszaly, więc siedzę jak na minie.

Nie mamy dzieci (nie mogę ich mieć, ale to tez wybór, bo nie chcemy sie starać na inne metody, realizujemy sie inaczej - pomagamy dwom domom dziecka), wiec tego problemu nie ma. Kochamy sie codziennie, czasem dwa razy dziennie, chyba ze nie mogę - jak mnie np. Brzuch boli tak, ze biorę przed południem trzy ibumy 400 mg, to nie bede sie przecież zmuszać, nie mam tez wtedy ochoty za bardzo zeby go zaspokajac oralnie, bo chce tylko lezec i sie nie ruszać. W domu jeszcze mi to tak bardzo nie przeszkadza, za to cholernie przeszkadza mi w pracy. Pracujemy razem, to nie jest wielkie biuro a'la korpo, w sumie 10 osób + zatrudnieni na staż/zlecenie/niepelny etat, ale jednak ludzie SA. Niby nikt nie powinien wchodzić bez pukania do jego gabinetu, ale jednak mnie to stresuje. Raz jedna osoba weszła, maz pomarudzil ze tylko wspolnik, ze przecież dzieckiem nie jest i dobrze wie co robimy sam z siebie, ale ja sie jednak głupio czułam.

Boze 35 lat i 56 porażka jakaś...

Po pierwsze - 36 i 53 Po drugie - pilnuj swojego nosa, swojego tylka, swojego lozka i swojej obrączki. Nikomu rodziny nie rozwaliłam, nie mam sobie nic do zarzucenia.

I znowu to samo... Poszłam tylko do kuchni nalać sobie soku, a tak to cały czas robię jedna rzecz do pracy. Podniósł mi spódniczkę i chciał zsuwac majtki. Ja nawet mam teraz ochotę, ale do cholery, zycie to nie tylko bzykanie. Musze zrobic jedna rzecz i wysłać plik przed północą, bo mam termin, a on tego nie rozumie. Wkurzyłam się po całości.

Podziwiam , że tak młoda kobieta związała się z tyle starszym mężczyzna. Ja mam 49 lat, od niedawna jestem z 58 latkiem .Jest to bardzo interesujący mężczyzna...ale mam wątpliwości właśnie z racji różnicy wieku.Boje się jej...

Podobasz mu się po prostu :-) od dawna jesteście razem? Zawsze tak było?

Wez nozyczki i mu utnij

Od 13 lat, po ślubie 10 lat. Jak sie zeszliśmy to mial 40 lat, a ja 23. Wtedy strasznie mu sie ręce kleily, jeszcze bardziej niż teraz, ale sie hamował, bo sie bal, ze ucieknę. Zawsze był dobrym mężem - pracowity jest, w domu tez ogarnie, gotuje dobrze, kwiaty kupi, jest bardzo dobry dla mnie, tylko ta jego erotomania mnie czasem wkurza. Ale nie zdradza, wiec przymykam oko. A dzisiaj jestem wkurzona z innego powodu maksymalnie, wiec wkurza mnie potrójnie. Spokój miałam, jak miał zapalenie pęcherza, wtedy to ja miałam zakaz majstrowania mu przy rozporku... (odskakiwal jak oparzony jak mu chcialam popieścić penisa :D ). Ale mu nie życzę tego drugi raz.

Między innymi dlatego nie chcę faceta. Nie chciałoby mi się wiecznie znosić tego typu zachowań.

Daję Wam max jeszcze kilka lat. Zrozumiesz wtedy sama, dlaczego. Pozdrowienia.

Anal najlepszy cipka nie boli a dostanie zapalenie pecherza. Niech cierpi zboczur :)

Chciałabym takiego męża. Mam duże potrzeby,a mój mąż nie nadąża

Ja swojego kilka raz kleplam mocno w jaja i sie uspokoil ale musisz byc pewna czy nie agresywny. Moj jakby mi oddal to by zabil. Tez prosilam a madry chlop. Klepnij w jaja zeby sie zwijal. Obrazi sie i masz po klopocie.

Pisałam o 17:07, mój też podobnie się zachowuje, ale my pracujemy osobno i nie widzimy się od 7:00-16:00, czasami nawet dłużej no i mamy dzieci, więc trochę trudniej... my już 16 lat po ślubie, ale nie zawsze tak było. Seks był czesto i jest, ale też nie 2 razy dziennie, chyba że w weekend czy ma urlopie, ale takie klejenie się to po ślubie z rok i teraz od 2-3 lat. Myślałam, że mu minie, wcześniej tylko po piwku taki był a pije rzadko, więc do zniesienia ale teraz już jest taki ciągle. Nawet przed chwilą przyszedł do kuchni wziąć wody, bo wychodził z córką na rowery i przy okazji sukienkę w górę... gdybyśmy byli sami to albo odwzajemnilabym pieszczoty albo dala w łeb a przy dzieciach... wymykam się i odchodze żeby nie widziały.

Mój jest zboczony ale wytresowany. Grzecznie czeka aż paniusia będzie miała ochotę.

Hehe ale sie usmialam. Fajnie o tym opisijrcie kobity. Skad jestescie?

Wytresowany...zdradz jak to zrobić, może skorzystam. Muszę go jakoś umieć zatrzymać przy dzieciach czy obcych. Ostatnio była kuzynka, wychodząc powiedziała że odezwie się wieczorkiem na co mój mąż, że my już o tej porze będziemy w łóżku razem i że może już lepiej w ciągu dnia i dawaj mnie za rękę ciągnąć , w pasie obejmować... od razu się podnieca jak wypowiada słowo łóżko? Ona wyszla a on już mnie ciągnie, przytula... a ja znowu tylko zerkam gdzie dzieci... Niedlugo się przeprowadzamy, będzie większy dom, może jakoś latwiej będzie uciec przed nim i schować się przed.dziecmi, na razie ciagle muszę myśleć bo mi jakoś głupio. Coś mu odbiło po 40-tce, on mówi że to ja się zmieniłam...

Dla starego faceta największym afrodyzjakiem jest mloda kobieta. Te panie ktòre myślą że stary to będzie spokój no niekoniecznie :)

Heh, dzisiaj mam już lepszy humor i szczerze mówiąc sama mam ciągle ochotę :D Szczerze mówiąc taka byłam wczoraj wściekła, tak się broniłam przed tym seksem ale jak w końcu postawił na swoim, dobrał mi się do majtek i (zawstydzona) przeleciał mnie naprawdę porządnie i mocno (aż jestem tak przyjemnie obolała dzisiaj), to cała złość, wkurzenie ze mnie uszły, jakby balonik pękł i emocje uleciały. Jednak jego libido się czasem do czegoś przydaje, choć wczoraj w ciągu dnia mocno przeginał. Zarobił dzisiaj rano loda i poranne bzykanie, bo mu się należało :D PS Drogie Panie pomysłowe, nie zamierzam męża bić po jądrach. On mnie nie bije (oprócz zabawy i klapsów), więc dlaczego ja mam bić jego? Jeszcze mi aż tak na głowę nie padło. Po łapach mogę strzelić, ale w klejnoty???

Fajnie, że nastrój już masz lepszy :-) trochę go poganialas to spotegowalas jego ochote. U nas są dzieci, więc nie ma tak spontanicznie, ale noc była udana bardzo a dziś dzień leniwy...

Ech, ci nasi napaleni mężowie... :D

P****alo was jak mozna naokraglo bzykac sie.Ja od takiego spierdplilam nie wytrzymalam