Przejechałam dziś renifera. Samochód na złom :(

Płacz i zgrzytanie zebów :(

ręka złamana, samochod na zlom a renifer zabity, stalam nad nim i plakalam. Nad reniferem, przeciez to tylko zwierze, jestem glupia.

a, nie był to łoś? :)

Renifer, mieszkam w Szwecji :( Na szczęscie, jakby to był łoś to nie wiem czy bym teraz tu pisała.

a, to jak teraz piszesz jak masz rękę w gipsie ?? z resztą w polsce reniferów nie ma, więc coś ci się pokićkało...

a cha to rozumiem. A, to on wybiegł ci przed samochód ?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Renifer_tundrowy

Przeciez tylko jedna reke mam w gipsie nie obie :) Jechałam i zamyslilam sie i nie zauwazylam ze wyszedł na droge :(

i co walnęłaś go przy 60 km/h ? to auto pewnie roztrzaskany ma przód, ale na złom to niekoniecznie, może da się zrobić... A to byk, czy łania ?

A mi mąż zrobił anal i boli :(

a, jakby na drogę wyszło dziecko, to też byś krva jego mać je rozjechała, jak te biedne zwierze ??

Siedze i placze to jeszcze musicie kopnac lezacego :( Ale co mialo robic dziecko na lesnej drodze na polnocy Szwecji? :(

mogło zbierać jagody i wyjść z krzaków z koszyczkiem. A, żył jeszcze ten renifer, jak wyszłaś z auta, policja chociaż przyjechała ?? no napisz coś więcej, faceta masz, żeby cię pocieszyl ??

Porównywać ludzkie dziecko z dorosłym zwierzęciem będacym nota bene popularnym celem myśliwskim. A co w przypadku, gdyby wtargnięcie przez to dziecko na drogę nastapiłoby w momencie, w którym kierowca nie mialby żadnej szansy zareagowania?

Ja przejechałam hipopotama!Rozpacz okrutna!!! Dzieci sąsiadów wylądowały w szpitalu psychiatrycznym dla obolałych miłośników rzadkich zwierząt tropikalnych hodowanych na wysokich drzewach iglastych.Chyba poddam się dobrowolnej karze.

O tak, hipopotamy to przekleństwo na drogach :( Już dwa Jeepy skasowałem na draniach ;/

No przyjechala policja a potem przyjechali bo tego renifera martwego a mnie na lawete wzieli :(

a, co ty tam w ogóle robisz w tej Szwecji ??

Dwa jeepy. .. szczęściarz z Ciebie Marku.Ja jechałam na snowboardzie i nagle, niespodziewanie wyskoczył zza Alp hipopotam .Przejechała biedaka, na jego wątłym grzbiecie zrobiłam jeszcze podwójne salto i wpadłam z impetem w krzaki jarzębiny wiśniowej świeżo okorównej.Hipek natomiast rozstał się ze swym wysokodrzewnym iglastych życiem.

Mieszkam

ale chwila, może jest jakieś ubezpieczenie i w takiej sytuacji dostaniesz kase na naprawę auta. Jakie to było auto ?

Pytanie: "co robisz w tej Szwecji?" No przecież już na początku napisała, że przejeżdża renifery i odjeżdża na lawecie w tej Szwecji.

Cześć dziewczyno; mocno zmartwiona opisywanym przez Ciebie wypadkiem, chciałabym wiedzieć, czy odbył się już był pogrzeb biednego zwierzęcia ?

Ty, mały nie podskakuj, bo ci szczęka wypadnie...ha,ha,ha.

Szkoda,że taki krótki

To gdzie ty kurwa mieszkasz?

W Teksasie.

15.08 2017 to był mój pierwszy raz na kafeterii

To ja mam lepiej bo rozjebalam jednorożca. Aż mu tęcza rogiem wyszła tak go rozdupcylo.

Och te kobity,jak one jeżdżą.Duża była ta tęcza?