Co myślicie o tym nosidle?

https://www.ebiton24.com/nosidelko-almondtaupe-id-4039 Ma ktoś jakieś doświadczenie?

nic nie myslymy bo nie potrzebujemy nosidla. nic nie myslimy bo nic nie momy. nosił wilk nosidło razy kilka, poniesli i wilka

Mi to nie wygląda na żadne nosidło, tylko na zwykłą chustę bawełnianą, z nieudolnie przetłumaczonym opisem. Popatrz sobie chociaż na wymiary. Nie napisane nawet jakim splotem tkana, a to jest kluczowe. W takiej cenie można już spokojnie kupić nie tylko używaną (są niewiele tańsze od nowych), ale i nową chustę dobrego (!) polskiego producenta. Poza tym producent który zaleca noszenie w chuście tyłem do rodzica jest ciut niepoważny... pozycji kołyski nie poleca się również.

Ok dzięki:) A możesz polecić jakiś godnych zaufania producentów chust? :)

A, na pudełku już masz właściwie napisane że chusta. Zobacz sobie na polskie chusty Little Frog albo Lenny Lamb, 5 m to też długaśna (chyba że jest elastyczna, ale nie piszą o żadnych dodatkach poza bawełną), aż tyle nie trzeba. Ogólnie- zakup bez sensu.

To jeśli chcesz w tej cenie, bo jest też sporo droższych. Little Frog ma w każdy pierwszy weekend miesiąca wyprzedaż II gatunku, więc już w ogóle za grosze kupisz świetną chustę która ma np. jedną nitkę zaciągniętą. A, jeszcze z polskich i lubianych jest Almelle, dziewczyny chwalą. Możesz też dołączyć do grupy na facebooku- chusty na każdą kieszeń, i doradzą ci z doborem rozmiaru, i jest okazja kupić naprawdę perełki których już nie ma w sklepach. W chustę warto zainwestować też m.in. dlatego że prawie nie traci na wartości, nawet jak nie polubisz to odsprzedasz mniej więcej w tej samej cenie. Jaką byś nie wybierała, jeśli to tkana- patrz żeby miała splot skośno-krzyżowy, ewentualnie diamentowy albo jodełkowy.

Dzięki :) to moja pierwsza ciąża i wolę zapytać niż kupić coś w ciemno :)

Mi to wygląda na jakiegoś dziwnego mutanta między chustą a nosidłem, ja bym nie ryzykowała. Jak już pisały dziewczyny wyżej, lepiej zainwestować w tkaną chustę. Jeśli nie masz żadnej znajomej, która nosi w chuście, to moim zdaniem przyda się też spotkanie z doradcą chustonoszenia (oczywiście już jak dziecko się urodzi). Wiązanie chusty na początku może wydawać się trudne, szczególnie na malutkim noworodku i instruktaże na youtube mogą tylko zniechęcić (u mnie tak było). Doradczyni spokojnie wytłumaczyła, pokazała i przede wszystkim pomogła zaufać samej sobie w tej kwestii, a noszenie stało się jednym z najprzyjemniejszych aspektów bycia mamą małego dziecka:) I taka mała rada na koniec - dopóki Twoje dziecko nie będzie samodzielnie siedzieć, zapomnij o wszystkim co ma "nosidło" w nazwie. Tkana chusta to najzdrowszy sposób na noszenie maluszka.

Nie ma u mnie w mieście doradcy chustonoszenia, więc nie wiem czy w ogóle będę z chusty umiała korzystać. Moje znajome tego nie robią...

Jak masz jakieś pytania, to dawaj ;) Zobacz sobie filmiki instruktażowe o tym jak się wiąże chustę, jeśli nie czujesz się na siłach to spróbuj na początek z chustą kółkową albo elastyczną. Jeśli się decydujesz na nosidło, pamiętaj że jest dla siedzącego dziecka, bez względu na to co pisze producent, tylko jakieś poszczególne modele, jak close caboo, od biedy można stosować u mniejszych niemowląt. Nie daj się też nabrać na wisiadła, czyli nosidła w których dziecko wisi na kroczu, nie sięgające od kolanka do kolanka, albo takie w których można nosić tyłem do rodzica, nosidła- torby do noszenia dzieci poziomo też są niezalecane- a bywają wręcz niebezpieczne, mimo że nawet mają nagrody i certyfikaty.

Dzięki za wszystkie rady :) na razie tylko się rozglądam bo maluszek jeszcze nie postanowił wyjść. Chusta wydaje mi się wygodniejszym wyjściem kiedy będę chciała wyskoczyć gdzieś szybko na chwilę, niż tachanie wielkiego wózka.

Najlepsza jest chusta tkana -warto przejść szkolenie jak zakładać. Miałam elastyczną i szybko z niej zrezygnowałam na rzecz tkanej -niebo a ziemia. Ponadto w chuście dziecko nie powinno być w pozycji kołyskowej, jak na tym zdjęciu, bo może mieć problemy z oddychaniem. Co zaś do nosideł polecam Tulę.

Jeśli masz przy wyjściu trochę schodów to faktycznie z chustą będzie wygodniej. Jeśli nie masz w pobliżu doradcy to próbuj z filmami, może się uda. Ale możesz spróbować rozejrzeć się po forach chustowych - a nuż znajdzie się ktoś mieszkający niedaleko. Chustowe mamy z reguły są bardzo chętne do pomocy, pokażą, dadzą przetestować chustę...

Jak synek się urodzi, to napisze na naszej lokalnej grupie na fb czy ktoś by nie pomógł na początek. Dzięki jeszcze raz za wszystkie rady :)

Mam to samo, wysokie drugie piętro, teraz dodatkowo drugie dziecko, i rzeczywiście chusta to wielkie ułatwienie. Chociaż u nas na lato tylko kółkowa, bo mimo wszystko grzeją te metry pozawijane wokół siebie, no i jest ekspresowa w zakładaniu. Powodzenia, ja opanowałam bez doradcy, konsultowałam tylko na grupie pokazując zdjęcia. Nie słuchaj komentarzy że się przyzwyczai i nie będzie chciało samo chodzić.