Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Słowa meza, a prawda...

Polecane posty

Gość gość
Do Pani 12:12 Ok, kazdy zyje tak jak mu sie podoba, ale dla mnie to nienormalne dawac otwarta furtke facetowi. A niech sobie bzyka na boku, a pozniej ja mam mu dawac? Mam brac do ust fiuta, ktory zeszlej nocy byl w innej dziurze? Mam ryzykowac zarazenie sie jakims syfem? Slaby ten Twoj zwiazek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:29 Po co sie wypowiadasz jak nie masz pojecia o niczym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11.01 logiczna wypowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc16:19- logiczna, bo sama ja napisalas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dawno cos zrobil i tyle w temacie . Facet nie mowil tego tylko w zlosci .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20. 34 to nie byla moja wypowiedz a uwazam ja za interesujaca, logiczna i warta przemyslenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie oceniaja innych swoja miara,i bardzo czesto ci zazdrosni,sami maja cos na sumieniu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I zostane mloda rozwodka z dwojka malych dzieci. Wczoraj zaproponowalam mezowi bysmy poszli do kina. Powiedzial, ze pojdziemy ale nie dzisiaj, bo jest oczywiscie do pozna w pracy i nie wyrobi sie z robotami. Dzisiaj kiedy on rzekomo tak ciezko tyral, ja jezdzac z dziecmi i mama po miescie trafilam na niego (od dwoch dni jestem u mamy). Byl ogolony, ladnie ubrany, wyperfumowany, wloski zrobione. Byl z kolegami. Zaznacze, ze to nie koledzy na poziomie tylko patola, jednemu nawet dziecko zabrali I jego dziewczynie. Przepraszam za wyrazenie, ale sie ostro w****ilam. Wrocilam do auta zeby nie robic scen w sklepie i tam sie wyplakalam. Powiedzial, ze spotkal ich przypadkiem, a tak wygladal bo musial swoja mame zawiezc do, szpitala (jasne) I wraca do pracy. Hmmm pojechalam za miasto tam gdzie pracuje,ale auta nie bylo. Okazalo sie, ze sobotni wieczor spedza w towarzystwie juz k***a nie wiem kogo i dobrze sie bawi lejac tym samym na mnie i na dzieci. Nie musialam dlugo czekac, czeka mnie lada chwila rozwod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem znowu nadinterpretujesz. Nie wiesz nic na 100% a wszytko sobie juzndopasowalas. Dlaczego Ty z nim normalnie nie pogadasz? Tez jestem kobieta zeby nie było i powaznie baby sa tępe... ja nie twierdze ze Ty akurat konkretnie ale ogólnie mowie o gatunku. Kulawa komunikacja, nadmiar mysli i jeszcze słowa osob na tym forum ktore potwierdzają Twoje przypuszczenia. Zaczęło sie od głupiego smsa a kończy na rozwodzie. Ty jesteś poważna? Bo dla mnie to zachowanie osoby bardzo niedojrzałej... ja nie mowie ze Twój mąż jest niewinny ani winny ale drażni mnie takie zachowanie kiedy nie ma rozmowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jak bedziesz w takiej sytuacji to pogadamy. Przeczytaj wpis wyzej. Mial byc w pracy jak zwykle do pozna, a piekny i wypachniony siedzi cholera wie z kim i gdzie, bo nawet nie chcial mi powiedziec. Tak rozwod, bo ktos kto wybiera patologiczne towarzystwo, chlanie od wyjscis z zona do kina raz na pol roku nie jest dobrym mezem, ktos kto woli wracac po nocach do domu kiedy jego dziecko placze I teskni za nim codziennie sie pytajac kiedy sie z nim pobawi nie jest dobrym ojcem. Rozumiem, ze fajnie jest oceniac jak sie nie zna calej sytuacji. Mam nadzieje, ze nigdy nie spotkasz takiego czlowieka jakiego ja spotkalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zagrywaj dziećmi bo teraz sie ich dobrem nie kierujesz. Ile lat jesteś po ślubie? To Ty nie wiedziałaś za kogo za mąż wychodzisz? Wypachniony... miał siedzieć w domu koedy Ty postanowiłaś sie żalić do matki? Masz do niego pretensje bo potrafi zorganizować sobie czas bez Ciebie? Nie. Ty jesteś wkurzona ze on za Toba nie pobiegł, nie przepraszał chociaż tak naprawdę nikt nie wie czy w ogole miał za co. Jesteś wkurzona bo zrobił cos nie po Twojej mysli a zamiast porozmawiac z nim jak dorosła o dojrzała kobieta wolisz wylewać żal tutaj i podbudowywac sie tym ze inne sfrustrowane kobiety bedą Ci mowić tak tak masz racje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:12 Jebnieta jestes :-D hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani wyzej jest chyba sama sfrustrowana skoro taka godzina, a ona na kafe siedzi i tylko dopierdala lezacemu. Moze sie wez za meza autorki? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do gosc 02:12- masz całkowitą rację, to samo pomyślałam czytając cały wątek i komentarz wyjelas mi wręcz z ust. Autorka zwyczajnie jest wściekła że facet za nią nie pobiegł lub nie siedział w domu czy tam w pracy, zaniedbany (nieogolony, smierdzacy) smutny, myślący o niej, nie pisal smsa za smsem że jej nie zdradził i że niech wraca bo sobie bez niej życia nie wyobraza to poprostu ma zal do niego..ciekawe czy będąc ona u matki nie malowała się i nie myła, tylko bez makijażu, smierdząca pojechała z matką na miasto w rozczochranych włosach.. Kobieto schizujesz i tyle, robisz z siebie ofiare i grasz dziećmi a nawet nie masz pojęcia co ten facet mial ochote Ci wtedy w kłótni tak naprawdę powiedzieć przez co bys miala beczeć..może nie koniecznie chodziło odrazu o zdrade..ale zwyczajnie mógł mieć ochote Ci dopierd***ic że ma Cie dość bo siedzisz w domu, i o siebie za mało dbasz a jednoczesnie jestes pewna siebie i wymagasz od niego niewiadomo czego a on zapierdzielać musi na rodzine a Ty nie doceniasz tego albo że woli być w pracy niż w domu bo się go czepiasz albo go traktujesz jak bankomat w sensie ,,na to potrzebne, na to potrzebne.." a poza tym nic, zadnych czułości, żadnego ,,kocham" tylko non stop dzieci, a może jemu brakuje poczucia że jest dla Ciebie ważny? że go nadal kochasz, że nadal go pożądasz? nie przyszło Ci to do głowy? tylko odrazu najgorsze, że zdradził..albo mu ufasz albo nie, albo z nim rozmawiasz albo wiesz wszystko za niego co on myśli, co czuje itd lepiej od niego..zastanów się nad sobą, i nie wmawiaj mu zdrady póki nie masz nawet pewnosci co on wtedy chcial Ci wygarnac..mógł mieć Cie dosyć bo ciągle się go o coś czepiasz albo traktujesz go chłodno, i mógł mieć chęć Cie zranić, dożreć Ci, bys go zauważyla, bys się nim zainteresowała, bys była o niego zazdrosna jak on o Ciebie..bo może go boli to, bo może myśli że go już nie kochasz jak wcześniej, że nie czujesz tego co on, i liczył że Cie czymś sprowokuje, czymś osłabi Twoja pewność siebie, i pewność jego uczuc do Ciebie, a że Ty tylko zaczelas odrazu od myśli że jest zdrajcą, i że napewno już musiał zachować się jak skur**iel to się wkurzyl, bo zamiast osłabić Twoja pewność siebie i wzbudzic Twoje zainteresowanie nim większe, bys szalała na jego punkcie, to Ty go masz za największego h..ja i dalej Ty stoisz mentalnie ponad nim..może go to irytuje właśnie? nie wiem jak jest, czy on ma coś na sumieniu czy nie naprawdę, powinnas z nim szczerze porozmawiac, bez zadnych gadek o rozwodzie, bez krzykow, mówienia mu że Ty wiesz lepiej co on myśli, co on czuje, co on zrobił a co nie...zwyczajnie zapytać czemu Cie oklamal że jedzie do pracy a go tam nie było, czy Cie oklamuje czy nie itp w spokojnej rozmowie prosto w oczy wyczujesz czy kłamie, krzycząc na niego tylko sprawisz że nic Ci nie powie, a jeszcze bardziej się na Ciebie zamknie psychicznie bowidzi jak reagujesz odrazu..i nie wymuszaj na nim siłą że ma mówić, będzie sam chcial to powie, Ty natomiast zapewnij go że jak będzie chcial porozmawiac to go wysłuchasz i porozmawiasz z nim na spokojnie. Nie czepiaj się pierdół że był ukąpany, wyperfumowany, czy że spotkał się z kolegami (bez względu na to jacy to koledzy nie masz prawa mu dobierac znajomych, nie jest Twoim synem nastoletnim tylko mężem więc nie zachowuj się jak wariatka)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 3:32 Weź daj spokoj. Do autorki i tak nic nie trafi bo ona "wie lepiej". Właściwie z takim jej podejściem to wcale bym sie nie zdziwiła gdyby jej facet jednak miał inna na boku. Kobiety wymagają od mezczyzn zeby traktowali je jak księżniczki a same traktują ich jak popychadła i Ty autorko jesteś jedna z nich. Jasne ze jestem sfrustrowana. I poirytowana. Bo przez takie nierozumne baby ktore wychodzą z założenia ze "im sie należy" normalne dziewczyny sa odgórnie postrzegane jako jedne z nich. Nie mam siły. Jeden SMS=rozwód. Trzymajcie mnie... ale to wynika tylko i wyłącznie z kompleksów. Masz autorko widać ich sporo i w ten jakiś dziwny sposób chcesz sie najwyraźniej dowartościować. Jako silna niezależna pewna siebie kobieta powinnaś przede wszystkim pomysleć o dzieciach a nie robisz im gnój w głowach zabierając od ojca i bezpośrednio albo pośrednio na niego buntując. Matka Polka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, weź się za coś pożytecznego, zrób porządne sprzątanie, to pozwoli ci wyładować nagromadzoną energię. I nie kłóć się z mężem. Nie umiecie normalnie rozmawiać??Uważam, że zdrady nie było i nic z tych rzeczy. Chciał ci tylko dowalić, bo jesteś kłótliwą kobietą, zaczepną i nerwową, co widać w postach. Idź na jakąś terapię walki z gniewem, bo za którymś razem mąż trzaśnie drzwiami i nie wróci. To kobieta jest odpowiedzialna za spokój w domu. Ogarnij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy facet zdradza. Ale co z tego. Kocha Ciebie, z tobą chce mieszkać, żyć, spędzać świata. A ze czasem sobie bzyknie cos na boku, pilnuj tylko żeby się nie zakochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
NIE KAŻDY, 17.17. To nieuzasadnione uogólnienie, krzywdzące dla porządnych mężczyzn.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:17 oczywiscie , ze nie kazdy . Ale jak trzeba byc szmata , zeby o tym wiedziec , godzic sie na to i pizwakac na jakues boki . Jestes bez honoru :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 17:13 internetowy psycholog widze :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17 :13 przeciez cos bylo !!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, kazdy zyje tak jak mu sie podoba, ale dla mnie to nienormalne xxx Nie widzisz braku logiki swojej wypowiedzi? Serio? Z jednej strony chcialabys byc postrzegana jako osoba tolerancyjna i otwarta, stad poczatek twgo zdania, ale nie wychodzi ci to bo ocenianie innych wychodzi na pierwszy plan, o czym swiadczy jego druga czesc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja tam uważam, że autorka ma rację. Nie daj z siebie robić popychadła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Widze, ze niektore z Was epopeje tu napisaly by tylko zrobic ze mnie najgorsza zone, a z mojego meza aniola. Niech tak zostanie :-) nie napisalam tu by sluchac jaka to ja nie jestem, bo nic o mnie nie wiecie. Pytanie bylo jak byscie odebraly takie slowa. Kilka kwestii jednak Pani wyzej wyjasnie, bo zarzucono mi, ze o siebie nie dbam, ze nie okazuje uczuc mezowi, nie pozadam go tylko licza sie dla mnie dzieci badz traktuje go jak bankomat. - dbam o siebie. Codziennie jestem umalowana, wlosy zrobione nawet gdy nie wychodze przez caly dzien z domu po co? A no po to by moj maz ciagle widzial atrakcyjna kobiete, w ktorej sie zakochal, a nie matke polke w rozciagnietych dresach zasypana pampersami. Za to ja swojego meza moge prosic miesiac by sie ogolil, by ubral sie lepiej jak wychodzimy. Wczoraj swojego meza nie poznalam jak spotkalam go z kolegami. Odpicowany konkretnie. Widac mozna tylko nie dla zony. Dla mnie to tylko do lozka. -okazuje uczucia. Jestem z natury starszna przylepa. Uwielbiam calowac, przytulac, mowic jak bardzo kocham. Powtarzam czesto mezowi, ze bardzo mi sie podoba, ze nic sie nie zmienilo od tylu lat. -gdybym miala go traktowac jak bankomat to juz od dawna bym z nim nie byla tylko wziela sie za naprawde kasiastego faceta, a zakochalam sie w golodupcu, ktory nie przynosi kokosow do domu. Raz na pol roku moze sobie kupie bluzke w bezclowym, bo najzwyczajniej w swiecie szkoda mi pieniedzy. Wole zapelnic lodowke porzadnie -ahhh te pozadanie zostawilam sobie na koniec. Zatracona zajmowaniem sie dziecmi i maz, ktory czuje sie odrzucony? :-D zaprosilabym Cie na fotel bys popatrzyla jak odrzucam meza i nie mam na niego ochoty. Seks potrafi byc I 5/6 razy w tygodniu, ma wszystko przy mnie i sam powtarza, ze nigdy nie mial takiej kochanki. Stroje, zabawki, od orala po anala. Lepiej Ci? Jestem tu anonima i w d***e mam, ze zdaje Ci realcje ze swojego zycia intymnego ale zarzucanie mi, ze jestem zapatrzona mamusia ktora zapomina o mezu jest dosyc zabawne. Tak wiec malo kobietki o mnie wiecie, ale z gory juz mnie zjechalyscie. Nie biore rozwodu ot tak, bo napisal mi takiego a nie innego smsa. Nie biore rozwodu, bo byl z kolegami. Chce sie rozwiesc, bo poza lozkiem nic juz nam nie wychodzi. Nie dogadujemy sie w ogole, a seks niestety to nie wszystko. Kocham go z calego serca, ale jestem tez zmeczona takim zyciem. Notoryczne klamstwa, nic o nim nie wiem. Nie okazuje mi uczuc. Nadaje sie do tego by wyprac, ugotowac, posprzatac i d******y. A wczorajsze klamstwo i dorwanie go na miescie kiedy mial byc do pozna w pracy utwierdzilo mnie tylko w tym, ze to rasowy klamca, ktory nigdy sie nie zmieni i zycie z nim to jedna wielka niewiadoma. Mozecie juz skonczyc sie produkowac, bo temat koncze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahahahahahaha padnę! Jesteś jak widać genialna. Nie masz sobie nic do zarzucenia... mam gdzies czy Cie znam czy nie. Widać teraz ze sama nie wiesz po co założyłaś ten temat. Skoro tak bardzo Wam sie nie układa... chcesz rozwodu to go bierz. Mam rownież gdzies czy on Cie zdradził czy nie. Nie moja sprawa. Ja tylko mowie ze jesteś niedojrzała bo nie jesteś w stanie sie z nim normalnie komunikować i rozmawiać, nadinterpretujesz o za dużo myślisz. Szczerze to bawią mnie opisy kobiet ktore sa po prostu bez skazy jak Ty. Tak, tak, wiem. Zaraz napiszesz ze wcale nie jesteś bez skazy itd... bleeeeeeh. Idealna żona matka gospodyni i kochanka. Masz racje. To na pewno z nim jest cos nie tak skoro nie chce takiego skarbu. Powiem Ci jak funkcjonuje ten świat. Wzięłaś ślub, masz dzieci, twój mąż albo Cie zdradza albo nie. Kocha Cie albo nie. Jest mu z Toba wygodnie albo nie. Bez różnicy. Wiesz dlaczego? Bo po ilus latach związku nudzi sie każdemu. Nie ma i nie bedzie pary na świecie która bedzie ze sobą w stu procentach wierna bo ludzie nie sa w stanie żyć bez emocji a w długim związku emocje sie wypierają. Możecie sie kochać i pożądać i cała gama innych uczuc ale jesli poznajesz kogoś nowego to ten "stary" nigdy mu nie dorówna. Bo nie ma rutyny a w zamian jest adrenalina. Każdy mi moze powiedziec ze to nieprawda ze ludzie nie zdradzają szczególnie Ci mądrzy. Sorry, rozczaruje Was. Zdradza każdy a mądry nie da sie na tym przyłapać... i nie mowie ze zdrada jest równoznaczna tylko z seksem. Jest wiele innych zdrad. Im szybciej sobie to uświadomicie tym lepiej. Jesteśmy zwierzętami, ssakami którym wierność została narzucona a naszym głównym celem instynktownym i podyktowanym przez naturę jest ni mniej ni wiecej jak zapewnienie gatunku. Dlatego faceci i kobiety potrafią sie "ślinić" na widok kogoś nieznajomego. Biologia... żyj sobie w swoim świecie z poczuciem bycia skrzywdzona kobieta która oszukiwał mąż chociaż nie masz ku temu niezbitych dowodów i miej świadomość tego ze z każdym następnym bedzie dokładnie tak samo albo Ty któregoś dnia obudzisz sie i pomyślisz ze chcesz czegoś wiecej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9.56 Odpowiedź samca, który nie potrafi kochać, nie zna miłości, więc popęd seksualny jest dla niego miłością, biedne zwierzątko uganiające się za adrenaliną - uzależnienie jak seksoholizm idące w parze z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czegoś tu nie rozumiem. Mąż autorki szlaja się wieczorami z kolegami nie wiadomo co robi a ona się ma obwiniać i to akceptować? Mam wrażenie że większość co tu pisze to jakaś patologia akceptująca że mąż poszedł na noc do sąsiadki bo mu się chciało a ona sobie to tłumaczy że to biologia i musi to zrozumieć. Matko gdzie taka patologia jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lewactwo zawsze walczyło o to żeby ludzie byli postrzegani nie lepiej niż zwierzęta, bo to wypiera jakikolwiek kodeks moralny, rozum i wolną wolę. Można robić obrzydliwe rzeczy nie patrząc na uczucia innych ludzi i usprawiedliwiać to "naturą". Można zdradzać, można zabijać słabych i chorych, nie trzeba się liczyć z uczuciami innych to wszystko lewackie postulaty, które niszczą społeczeństwo jak rak. Dajecie się sterować jak małpki w zoo, bo społeczeństwem bez moralności, więzi rodzinnych, honoru łatwo jest sterować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę że zdradził i to nie raz, a to że jest zazdrosny i doszukuje się że Ty go zdradzasz to kolejny dowód na to,że ma coś na sumieniu osoby które zdradzają podejrzewają że druga strona robi to samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×