wpadłam

autorko tez zaszlam w ciążę w wieku 24lat. tyle ze była planowana, ojcem dziecka jest mój maz (byliśmy rok po ślubie), od 4 lat mieszkaliśmy razem a od 5 byłam niezależna finansowo od rodziców, więc nie bardzo mnie ich zdanie interesowało. uważam ze to fajny biologicznie wiek na ciążę. co do Twojego związku. moi rodzice po 2 tygodniach zamieszkali ze sobą, ślub wzięli po pół roku znajomości, ja urodziłam się 1,5roku po ślubie. sa od 33lat zgodnym i kochającym się małżeństwem choć niby tempo mieli szybkie, co prawda dziecko potrafi komplikować delikatne relacje ale może wam się uda? powodzenia

W moim przypadku nie o wiek chodzi, tylko że to krótka znajomość była. Dlatego moja rodzinka nie wyobraża sobie tego.

Ktory tydzien?

ale chyba spróbujemy coś razem stworzyć.

Trzeci miesiąc.

Na początku koleżanka myślała, że ja żartuję... była normalnie w szoku.

A co odpowiadać na głupie żarty znajomych?

Miałam taką znajomą co wpadła już w pierwszym miesiącu znajomości. Byli razem, parę lat później urodziło się im drugie dziecko.

Ile lat miała? I co na to otoczenie?

kolezanka wpadla po 3 miesiacach znajomosci.... urodzila syna, jak mial 2,5 roku wzieli slub, teraz planuja kolejne dziecko :)

Czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Mam nadzieję, że i u mnie będzie podobnie. Co odpowiadać znajomym, kiedy mówią np. ,, o kurde, ale zaszaleliście, ale macie farta itp.

do gość dziś - a za dwa lata planują rozwód

A co ty taki cięty jesteś na takie związki? Zazdrościsz, czy jak?

A ojciec dziecka jak on sie na to zapatruje? jesli chce tego dziecka to nie masz sie czym przejmowac kazdemu sie moze udac i nie udac bez wzgledu na to czy sie dlugo znali czy krotko..ja sie znalam 3 lata, urodzilam dziecko i wszystko sie posypalo..teraz mała ma 5 miesiecy a ja czuje ze sie dusze w tym zwiazku... hmm a wczesniej bylo wszystko super.

ale się pieprzą i rozmnażają

Nie był zadowolony na początku. Myślał, że żartuję. Ale oczywiście, chce wychowywać nasz dziecko, czuje się za nie odpowiedzialny. Co z nami, to zobaczymy. Na razie nie planujemy ślubu.

To jest dokladnie taka sama loteria, czy wszystko sie ulozy, jak w dlugoletnim malzenstwie, bo pojawienie sie dziecka to zawsze jest zagrozenie dla zwiazku.

"a za dwa lata planuja rozwód" a co myslisz ze jak sie bedzie razem 10 lat to pozniej jest to gwarancja tego ze sie nie rozwiedzie ktos? kazdemu sie moze zdarzyc Autorko posta... dziecko to duze szczescie... jak juz urodzisz to wszyscy dadza sobie spokoj z tymi textami ktore teraz slyszysz.... nie musisz przeciez brac z ojcem dziecka slubu.. niech uzna dziecko. jak wam bedzie po drodze to kiedys ten slub wezmiecie. Slub to nie mus w dzisiejszych czasach... nie kazdy chce brac ślub bo w sumie co on zmienia.... miłość na papierze? wazne jest to co czujecie oboje do siebie

Jasne, że nie planujemy na razie ślubu, ale dziecko chcemy wychowywać wspólnie. Może kiedyś ten ślub weźmiemy. Fakt, nie jest fajnie, że moja ciąża to temat nr 1 wśród rodziny i znajomych. Zresztą pisałam o tym tekście, że znajomi mówią, że nieźle zaszaleliśmy. Ciekawe co mówią za moimi plecami:D

ja bym urodziła to dziecko, 24 lata to nie tak mało/// ja urodzilam jak mialam 29 lat i sie zastanawiam teraz czemu tak pozno... w ciąży przezywalam różne rozterki ale fakt jest taki ze jak juz urodzisz to bedzie Twoim oczkiem w glowie i mysle ze nie tylko Twoim... wkurza mnie to ze najwiecej po glowie dostaje zawsze kobieta bo to ona nosi w brzuchu dziecko.. zazwyczaj ludzie gadaja a jak sie juz urodzi to jest spokoj. jesli bedzie ok to bedziecie razem a jesli nie to mloda jestes i sobie zycie jeszcze ułożysz a dziecko to Twoja przyszlosc.

Oczywiście, że je urodzę, oboje chcemy tego dziecka. Tylko niezręcznie się czuję, że każdy jest taki wielce zdziwiony, że po 2 miesiącach wpadliśmy, rodzina w szczególności:D

ja jak zaszlam w ciaze z kolega z pracy ( byl moim partnerem tylko sie nie ujawnialismy) to tez mowili za moimi plecami... ja pielegniarka on lekarz ale to nawet bylo zabawne..najwazniejsze pokazac im, że nie jest to dla Ciebie zadne zmartwienie i ze sie cieszysz... :) jak ludzie widza że Ci zle to sie jeszcze bardziej ciesza i gadają... uczysz sie czy pracujesz?

Na szczęście pracuję. Pewnie gdybyśmy byli parą 2 lata, to nikt by nic nie gadał. A wiecie, że 2 miesiące i wpadka to istna sensacja.

Łatwa to raz,dwa to do tego tępa,w dobie internetu,szeregu roznorodnej antykoncepcji w dzisiejszych czasach wpasc to cwiadczy ze jestes niezbyt rozgarnieta i jednak puszczalska skoro nie przygotowalas sie na wspołzycie z krociutko znanym facetem,tylko wlazłas do wyra przy pierwszej lepszej okazji.

My tez "wpadlismy" bardzo szybko, chociaz ciezko to nazwac wpadka, bo to bylo obustronnie swiadome dzialanie. Taka chemia byla, ze nam odbilo.

Znajoma rozstala sie z narzeczonym, poznala chlopaka, zaraz wpadła, slub cywilny, urodzila, wzieli slub koscielny, teraz maja drugiego synka, ulozylo im sie razem :)

Dajcie spokoj... to ze sie nie zabezpieczyla to jej sprawa i nic Ci do tego, nie prosiła o sąd ostateczny. A mieszkasz w malej miejscowosci czy w miescie bo to tez roznica jak ludzie postrzegaja to... Dla mniejestes super bo chcesz urodzic a nie szukasz majstra co by probowal wydlubac to dziecko z Ciebie... te co oceniaja i pisza te bzdury to takie mądre a jakby sie im to przytrafilo to pewnie by zaraz lecialy do jakiegos gina zeby usunąć. Chwali sie taka postawe... dziewczyna zrobila cos i ponosi w pelni konsekwencje. Zobaczysz kiedys sie bedziesz z tego smiac i to wspominac ;)

Wow.. k***a super... bede miala dziecko z kolesiem, ktorego znam 60 dni, i wszystko nam sie ulozy jak w bajce disneya, i bedziemy zyc dlugo i szczesliwie.. gratulacje

Co to za głupie pytanie czy się udaje. Będzie Wam zależeć to się ułoży.

a jakby napisala ze jest w ciazy i chce usunac to tez byscie na niej psy wieszali..co za ludziska... a g**** wam do tego jak sie jej zycie potoczy... widac jakie z was żmije...