Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chora miłość

Polecane posty

Gość gość

Zacznę od tego, że pokłóciłam się z siostrą... Ale od początku. Siostra zauroczyła się w pewnym bibliotekarzu. Chłopak jest samotny, zakompleksiony, pisze wiersze. Siostra ubzdurała sobie, że bibliotekarz jest nią zainteresowany, ponieważ wydaje się jej, że jest zawstydzony w jej towarzystwie. Bardzo często chodzi wypożyczać książki, wie o której kończy pracę i jeździ za nim na przystanek autobusowy z najbliższą koleżanką, potem wyjeżdżają przed busem, stają w jego wsi i kiedy wysiada podążają za nim autem aż do jego domu. Mimo, że ta sytuacja trwa już ze dwa lata (przy czym wcześniej postępowanie siostry było łagodniejsze), to chłopak nigdy nie spytał się o co chodzi, unika jej jak tylko może, chowa się przed nią na zapleczu. Siostra oczywiście jest pewna, że ją kocha, że jak przez jakiś czas za nim nie jeździ, to daje jej znaki (np. umieszcza na instragramie zdjęcie biblioteki, czy manekina, który jest podobnie do niej ubrany). Powiedziała, że raz jak pytała się o jakąś książkę, to on odpowiedział coś nie okazując żadnych emocji, jakby była zwykłą klientką, więc wychodząc z biblioteki z wściekłości trzasnęła drzwiami. Kocham siostrę, ale mam ochotę ją zabić, nie mam pojęcia dlaczego dla niej sytuacja nie jest oczywista, czemu tak postępuje i co z nią jest nie tak. Kiedy jej mówiłam, że on raczej nie jest zainteresowany, to ona twierdziła, że psuję jej humor i że potem koleżanka się przeze mnie z nią męczy, bo musi ją pocieszać. Namówiłam ją do napisania do niego listu, który miałby go zachęcić do napisania czy też coś do niej czuje. Napisała, nie odpisał, nadal ją unika. Dla mnie sprawa jest jasna. Powiedziałam wczoraj siostrze, że powinna dać sobie spokój, chłopak nie jest zainteresowany, że takie dręczenie i prześladowanie jest karygodne (wg niej jemu się to podoba i łechta to jego ego jak ona za nim jeździ), że mogę dać jej pieniądze na psychologa, bo powinna z tym skończyć. Stwierdziła, że jestem żałosna, nie mam w sobie empatii, źle jej życzę, jestem wrogiem a jej jedyną przyjaciółką jest ta, która ją zapewnia, że chłopak do niej żywi ciepłe uczucia. Koleżanka faktycznie ją nakręca (mi powiedziała, że ona wie, że on nie jest nią zainteresowany, ale po co psuć jej humor), choć nie będę na nią zwalać winy, bo z drugiej strony siostra raczej nie jest do końca normalna. Wydaje mi się, że siostra już się do mnie nie odezwie, bo mam wrażenie, że szczerze sobie uroiła, że jestem jej wrogiem i sprawia mi przyjemność dokuczanie jej. Nie wiem jak jej przemówić do rozsądku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×