Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Młode małżeństwo, ciągłe telefony, brak czasu.

Polecane posty

Gość gość
Autorko, skoro do męża nic nie dociera i nie ma szans aby się zmienil to masz dwa wyjścia. Jesteś z nim dalej i to znosisz, ewentualnie robisz SOBIE dziecko albo się rozstajecie i wiążesz się z bezrobotnym :D nie no żartuje ale sama widzisz że nic innego z tym nie zrobisz. Jesli rozmowa nie pomaga to siłą przecież go nie zmienisz. Wspolczuje ci. Trochę wiem co to znaczy. Chociaż pewnie niektórzy tu ci kasy zazdroszczą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba by mnie coś strzeliło, jakby mąż w czasie seksu odebrał telefon. Jesień średniowiecza bym mu zrobiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj i dzisiaj nie odezwałam się do niego, ale on oczywiście nie wie o co chodzi. Jak wrócił po rozmowie przed telefon powiedziałam mu, że teraz to ja juz nie mam ochoty. Próbował coś zdziałać, ale poszłam spać. On niby chce dziecka, ale dziecku trzeba poświęcić czas i miłość. Już sobie wyobrażam jak zostaje sam z dzieckiem, maleństwo płacze a on ,,Daj mi 5 minut zaraz dam Ci jesc". Pieniędzy nie ma co zazdrościć, ja zazdroszczę innym fajnych rodzin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz autorko Ty masz wszystko poza poświęcana uwagą męża i wtedy nie cieszy super urzadzony dom/mieszkanie... To logiczne, bo jesteś w związku, ale czujesz się samotna. Dziecko faktycznie nie jest teraz dobrym pomysłem, bo nie może być lekarstwem. Po porodzie w ogóle narastaw by w Tobie ból, że mąż nie ma czasu Ci pomóc. Inne tutaj mają teoretycznie czas męża, ale chciałby to co Ty masz czyli kasę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybieranie wspólnego mieszkania było jak spełnienie marzeń- nasze, wspólne, piękne. Wszysyko jest tak jak chciałam. Przyszły pierwsze święta i co ? I ubralam choinkę sama, przyszły drugie i kolejne samotne ubieranie choinki. Idą trzecie i znowu ubiorę ją sama. Naprawdę nie cieszy mnie to mieszkanie. Wydaje mi się zimne. Po pracy wracam do pustego mieszkania. A nawet jeśli mąż pracuje w domu to zamyka się w swoim gabinecie. Nie wiem jak zorganizować sobie czas, żeby nie czuć pustki, samotności. Raz ułożyłam sobie plan dnia tak, żeby spędzić przynajmniej 3 godziny na siłowni, później skoczyć gdzieś typowo dla siebie, wrócić do domu i pójść spać. Ale efekt był taki, ze wykończyłam się aktywnością fizyczną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuje się źle sama ze sobą. Zastawiam się gdzie zgubilismy naszą relację jako żona i mąż. Co zrobiłam źle? Dlaczego nie powstrzymałam go przed wejściem w kolejne interesy. A teraz ? Nawet nie mam nad tym kontroli. On ma milon pomysłów na minutę, a ja chciałbym tylko jego czas. Za niedługo dojdzie do tego, że będę musiała wpisać się do kalendarza na kolację albo seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś walnienta ja bym sie cieszyła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedyne wyjść To ciąża. Będzie kasa w razie w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie wracaj po pracy do domu. Jadaj na mieście, zapisz się do biblioteki, na siłownię. Do domu wracaj na spanie tylko. Może się chłop domyśli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na mieście jadam często, bo dla samej siebie nie opłaca się gotować. Chociaz bardzo to lubię. Mój mąż nie jada w domu nawet śniadania. Ja natomiast nie wyjdę z domu bez sniadania. Lodówkę zapełniam dla siebie. Przez ostatnie kilka miesięcy właśnie wracałam do domu tylko spać. Tylko skończyło sie ostrą anrmią, niedowagą i omdleniem w pracy. Bo wkręciłam się w ćwiczenia, potrafiłam spędzić na siłowni nawet 3 godziny codziennie. A teraz jestem na L4. I po co mi to było?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaka Ty jesteś głupia i nie szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyjesz jak pączek w maśle i chcesz z tego wszystkiego zrezygnować??? Zob sobie dziecko i wszyscy będą szczęśliwi a dziecko zaklepie pustke, dom nie będzie zimny. Pomyśl trochę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kurier przyniósł mi kwiaty od męża. Napisałam do niego czy wie za co przeprasza odpowiedział ,,Nie", ale chętnie wyskoczy ze mną na obiad, bo POSTARA się znaleźć czas od 14.45 do 15.30. Padłam. Postara się znalezc czas dla własnej żony? Nie mam sił do niego. To wszystko dobija mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie logiczne facet jest w pracy i ona jest ważniejsza niz Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro praca ważniejsza od żony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zrób szlaban na sex:) odrazu sie opamięta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w jakiej branży maz pracuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:29 nie do mnie pisałeś swojego posta ale dopisze c/h/u/j/e/k z ciebie jest tyle ci powiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktos tak zainteresował się moim problem, że utworzył temat. Odpowiem tutaj. Nie padło mi na głowę z powodu braku dziecka. Chciałabym zostać mamą, ale to nie jest odpowiedni moment. Fakt mam mało prawdziwych przyjaciół. Właściwie tylko jednej osobie mogę zaufać. Ciężko zdobyć mi przyjaciół. Za dużo osób skrzywdziło mnie, żebym ufała bezgranicznie. Mam dużo znajomych, ale każdy ma swoje życie, rodziny, a ja nie chce nikomu zabierać czasu. Siłownia wciągnęła mnie i zajęła się nią. Teraz będąc na zwolnieniu odczuwam jeszcze większą pustkę i smutek. Wpadnie koleżanka na chwilę, rodzina, ale co mi po tym ? Przytłacza mnie na cisza, spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do szlabanu na seks :) wczoraj był szlaban po tym telefonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi marzy se życie takie jak twoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mi się nie marzy takie życie i szczerze Ci współczuję. Ja bym na ten obiad nie poszła. Pewnie i tak bedzie w trakcie odpisywał na meile. Pieniądze są w życiu ważne, ale nie najważniejsze, nigdy nie będziesz szczęśliwa w takim związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpisz mu, że masz gdzieś jego łaskę, a kwiaty wywal przez okno. Skoro nie wie za co przeprasza to te przeprosiny są g****o warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poszłam na obiad. Nie zrozumiał co zrobił źle. On nie potrafi ,,wylogować" się z pracy. Byłam szczęśliwa z nim. No właśnie byłam. Chociaż nadal kocham go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kwiaty wstawiłam do wazonu. Wybrał moje ulubione jakbym je wyrzuciła mogłabym go urazić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zostaw go niech weźmie go jakaś porządna dziewczyna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wywal te kwiaty przez okno. Co to kogo obchodzi, że mogłabyś go urazić? On ci łaskę robi, że znajdzie dla własnej żony 45 minut (!), a ty się jego uczuciami martwisz. On ma twoje w d***e, o czym świadczy choćby odbieranie telefonu w trakcie gry wstępnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No kocham go. Ale też cierpie przez niego. Płacze przez niego. Ale kocham.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ojoj ale bidulka faktycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe która z was chciałaby wziąć ślub z facetem, który ma was w tyłku. Samotność w związku jest jeszcze gorsza od zwykłej samotności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×