Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Partner nie pomaga mi finansowo

Polecane posty

Gość gość
Autorka zarabiała 3 000 zl i nie placąc za rachunki nie miała żadnych oszczędności ???!!! Porażka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko jak się zaczyna pracę to nie od razu dostaje się pensje. Nie pracowałam dwa miesiące bo przez miesiąc szukałam pracy, więc jak już znalazłam to akurat było tak, że termin rozpoczęcia 10 sierpnia. Wypłatę będę miała dopiero we wrześniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie placisz autorko za wynajem, tak? sorry, ze zapytm, ale wiec na co Ci ida te pieniadze ? Ty masz kupic jedzenie tylko dla siebie, bo on stoluje sie u mamy i w pracy ? I nie potrfisz za swoja wyplate nawet jedzenia sobie zapewnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak pracowałam to nie stołował się u swojej mamy, tylko jadł w domu. Poza tym ja nie miałam pretensji że kupowałam jedzenie. Ja płacę za telefony, internet bo wszystko jest na mnie. A on płaci tylko za wodę i prąd, co dwa miesiące. Za mieszkanie nie płacimy bo jest własnościowe, tylko podatek niewielki. Za prąd też nie jest dużo bo i nie mamy żadnych i sprzętów, ani telewizora. Chodzi kiedy przestałam pracować i kupować jedzenie, przestałam też jeść, bo on potrafi wrócić od rodziców o 23 i nie myśleć o tym że nie mam co jeść. Powiedziałam mu o tym, że jest mi ciężko bo nie mam pieniedzy, nie mam co jeść ale do niego nie dotarło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poza tym ja jeszcze studiuje zaocznie, więc place za szkole 400 zł co miesiąc, plus opłaty za telefon i internet 80 zł, ratę za samochód którego już dawno nie mam bo się zepsuł 160 zł. Co razem daje 640 zł, plus dojazdy do szkoły a mam 50 km. Wiec zostaje mi jakieś 1000 zł na jedzenie, chemię, kosmwtyki, od czasu do czasu ubrania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze mieszkanie jest wlasnosciowe to nie znaczy ze oprocz pradu i wody nie trzeba placic czynszu to raz. Druga kwestia ze jezeli zarabiajac 3 000 zl nie odlozylas nawet zlotowki i musisz sie prosic o 30 zl na jedzenie pokazuje jakie masz podejscie do pieniedzy. Tak czuje ze probujesz zrobic z siebie straszna ofiare zeby wszyscy Ci wspolczuli jakiego to masz strasznego chlopaka a zapewne prawda lezy gdzies posrodku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie płacimy czynszu, bo to jest bezczynszowe. Mieszkanie pod miastem, po rodzinie. Płaci się tylko podatek i media, nic więcej. Nie odłożyłam bo jak mówię studiowalam, robiłam kursy, miałam auto na utrzymaniu które non stop się psuło, dlatego się go pozbyłam. On nie dokładał mi ani grosza. Czy nawet jak była jakaś impreza to ja dawałam lub kupowałam prezent nieważne z czyjej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę robić z siebie ofiary, tylko poznać opinie innych ludzi. jak jest w ich związkach itd. Zawsze byłam samodzielna i gdyby nie to że straciłam pracę z dnia na dzień nadal by tak było. Poza tym mam borelioze, pozostałość po kleszczu i na to też wydawałam sporo pieniędzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz zamiaru od niego odejsc, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie tłumacz się już idiotkom. To, dlaczego nie masz dziś pieniędzy, jest bez znaczenia w przedstawionym przez ciebie problemie. Nawet gdybyś nie miała tych pieniędzy, bo przehulałaś, to nie usprawiedliwiałoby jego zachowania. Poza tym sama piszesz, że już wcześniej szkoda mu było pieniędzy na coś wspólnego do domu. RZUĆ, bo cię perfidnie wykorzystuje i na pewno nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszłam od niego. Spakowałam się i wróciłam do rodziców, wolę znosić awantury ojca niż chodzić głodna. Dzięki za wsparcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niezły debil ze u rodziców je, wygodniacki palant i maminsynek w jednym, bez mamusi pewnie z głodu by umarł buahahahahah, zostaw tego nieudacznika i kopnij w doope

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze autorko zrobiłaś (jeśli to prawda). Znalazł naiwną, która go finansowala. To nie była żadna miłość, tylko perfidne wykorzystywanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kiedy zdazylas od niego odejść? rano,tuz po ósmej jeszcze z nim byłaś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aaaaaaa jakies 7 minut temu! Ha ha ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jak autorko, dajesz sobie radę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7'23, już przylazłaś kafeteryjna plotkaro ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odeszłam od niego i pomimo, że jest mi trudno bo jednak człowiek się przyzwyczaja do drugiego to nie zamierzam do niego wrócić. Dzwoni do mnie, pisze. Chyba mysli, że to coś da, ale ja już nie miałam siły z nim być. Poświęcę się nowej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trzymam kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonstone
Autorko gratuluje. Mądra decyzja. Sqrviel nie facet. Do rodziców na obiadek.....ja prdle co za pypa niedorobiona. Żaden z niego kandydat na partnera czy przyszłego męża. A jak czytam te gadki i tych dwóch etatach....w swoim życiu pracowałem i po 20h na dobe do tego studiując jednocześnie. I gość na 2 etatach przykleja ok 3k i jeszcze swojej kobiecie żałuję? Brak słów. Na jedzenie? Trzeba kawalerowi mówić? Bo mózgu nie ma ? Autorko, postaraj się ogarnąć jak najlepsze zarobki, potem wynajmij kawalerkę i żyj spokojnie. Zawsze będzie lepiej niż z takim hoooyeeem u boku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz wiem, że to nie miało sensu. Wolę być sama niż głodna. Nie utrzymuje z nim kontaktu, choć to trudne bo pracujemy blisko siebie. Codziennie się widzimy, aczkolwiek ja nie mam ochoty nawet z nim rozmawiać. Dostałam się na studia, więc zajmę sobie czas praca i studiami. Myślałam jeszcze o jakim kursie, to nigdy nie zginie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moonstone
Dokładnie tak. Edukację i kwalifikacje w górę. A później szukaj lepiej płatnej pracy. A jego pies yeeebaaal i worek ziemniaków na drogę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×