Diana_na_wózku 3 Napisano Sierpień 25, 2017 Niby miałam dwa zauroczenia w swoim życiu, obok nich czułam się bardzo nerwowo, ale moje fantazje o nich ograniczały się do rozmów, wspierania duchowego, baardzo rzadko kiedy do pocałunków. Lubiłam być obok nich, a jednocześnie nie czułam potrzeby bycia z nimi w związku. Nigdy nie szlochałam za żadnym w nocy. Niby się wkurzałam gdy jeden z nich na instagramie serduszkował zdjęcia fajnych lasek, ale gdy potem w realnym życiu przytulał na moich oczach inną dziewczynę to nie czułam nic. Czy tak powinny wyglądać zauroczenia? Czy nie powinno się starać zdobyć miłości życia ? Czy nie powinno się szaleć zazdrości i rozpaczy? A może jestem słabo rozwinięta uczuciowo? mam 22 lata Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach