Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wróciłybyście do mężczyzny, który odszedł do kochanki?

Polecane posty

Gość gość

W sumie chodzi mi o męża, który kiedyś odszedł do kochanki, wystapił o rozwód, a po latach żałuje. Czy myslicie, że po zdradzie jest możliwy szczęśliwy związek z taką osobą? A moze macie doświadczenia z tym związane?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest. Oboje nabraliscie doświadczeń życiowych i nie będziecie tracić czasu na bzdury. A i gowniarskie zachowania też już za wami. Spróbować zawsze można.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda! Mój mąż był kiedyś strasznym manipulatorem, aż na depresję się po rozwodzie leczyłam, natomiast teraz jest zupełnie odmieniony, teraz się dogadujemy, widzę, jak o mnie walczy i o naszą rodzinę na nowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O miłość zawsze warto walczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
racja, mnie mój narzeczony raz zdradził i od tamtej pory wszystko zmieniło się, ale na lepsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogłabym być z facetem gdybym wiedziała, że będąc ze mną był też z inną i piescił ja tak jak mnie a jakby już poszedł do niej i chciał wrócić tobym go siekierą w leb strzeliła, nigdy bym z takim nie była. Wyjątek gdybym nie wiedziała, że mnie zdradza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja przyjaciółka była zdradzona przez męża, obiecał, że już więcej jej nie zdradzi, a zrobił to ponownie po kilku latach i to jeszcze kilka razy. ona wybaczyła, bo twierdzi, zę bardzo sie kochają i nie ma sensu rozwalać małżeństwa, że mimo tych 3 zdrad nadal są ze soba bardzo szczęśliwi i są dla siebie najlepszymi przyjaciółmi i partnerami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Alez to proste: jezeli jestes w dalszym ciagu zainteresowana bylym (milosc czy chocby sympatia), to jaki widzisz problem? Ze moze znowu zdradzi? Na to nie ma w zyciu z nikim zadnych gwarancji. Moim zdaniem kobiety przewartosciowuja "zdrade". Sa gotowe wybaczyc zle traktowanie na codzien i milion innych rzeczy, ktore z udanym zwiazkiem nic wspolnego nie maja, moze pic, nawet reke podniesc (bo nerwowy albo "go sprowokowalam"), dreczyc psychicznie itp. Ale jak zdradzi, no to siekiera w leb. Brak w takim nastawieniu jakiejkolwiek logiki. Odzwierciedla tylko zycie iluzja, ze cialo partnera jest nasza wlasnoscia. Tak samo chorzy na tym tle sa zreszta mezczyzni. Co za bzdura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam inne doświadczenia- własnie dopiero jego zdrada naprawiła nasz związek, on odchodząc do innej uznał, ze najbardziej na świecie kocha mnie, p czym po miesiacu wrócił, twierdząc, ze ja jestem miłością jego zycia. Zdradził, bo nie potrafiliśmy sie dogadać, ja miałam małe dziecko (jego dziecko), byłam wciąż zmęczona, nie miałam ochoty na sex, po prostu padałam na siedząco, syn miał straszne kolki, często chorował, byłam nerwowa, kłóciliśmy sie, na sex mi sił brakowało i on po prostu zdradził i odszedł, ale wrócił i po kilku latach od tego zdarzenia jest wszystko wspaniale. Nie uważam, ze zdrada to koniec wszystkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem moze tak. Kazda z nas jest inna. Jedna by wrocila inna nie. Ja mowie o sobie. NIE! Nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania909020321
To zalezy od wielu czynnikow np. czy : sam chce odesc od tej kochanki, czy ona go kopnela w d**e, czym to jego odejscie bylo spowodowane, czy nie bylo w tym mojej winy, jak sie nam ukladalo, czy mialabym nowego faceta itd. Ale raczej bym nie wrocila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja czekałam na męża az ... 15 lat! Zoatawił mnie i dziecko dla innej- dla mojej koleżanki, która miała problem z alkoholem i on jej pomagał, woził ją kilka kilometrów na terapię, a potem wpadł z nią w romans, zakochał się, co było ukrywane, gdy wpadliśmuy w kryzys odszedł do niej całkowicie, wzięliśmy rozwód. Ale czekałam- po 7 latach rozeszli się, potem znów z inna był, aż w końcu, po kilkunastu latach odzyskaliśmy dobry kontakt, dziecko już dorosłe, a my cieszymy się sobą, bo wreszcie wrócił, wyznał mi, że żadna nie jest taka jak ja, że po latach docenił rodzinę. Ja od czasu jego odejścia dochowałam mu wierności, nie mam więc nic na sumieniu- był moim pierwszym i ostatnim partnerem. Teraz jesteśmy wreszcie szczęśliwi, dopiero przez 50 nam się to życie ułożyło. Także, jak się kocha, to się wybacza, a ja męża zawsze bardzo kochałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wróciłabym. Cały czas myślałabym o tym, czy znowu nie zdradzi, nie miałabym ochoty uprawiać z nim seksu, bo bym myślała o tym, że robił to z inną. A że żałuje? To jego problem, co mnie to obchodzi. Wybrał inna, to niech do niej spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyrylica
To pytanie jest bez sensu, kobieta wróci jeśli będzie miała z tego więcej pieniędzy, a sam fakt czy zdradził jest obojętny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a raczej "kto mnie będzie utrzymywał jak odejde" xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to on odszedł, jej teraz brakuje kasy i chce przyjąć z powrotem tego *****cza xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kto by tam pamiętał co było 10 lat temu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mogłabym przyjąć :-) ale ja wierna to już bym nie była :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja- autorka tematu. Kasy mi nie brakuje- mam dobrze płatna pracę i własne mieszkanie, tylko po prostu brakuje mi pełnej rodziny, która rozsypała się przez tę jego kochankę. On juz poszedł po rozum do głowy, zatęsknił, robi wszystko, by wrócić. Przegapił najlepsze lata swego syna, teraz chłopak jest już pełnoletni. On chce mu to wynagrodzić, walczy o nas. Ja nigdy kochać go nie przestałam, mimo tego, ze przed laty flirtował, nie potrafił się od kobiet opędzić, wpadł w szpony zdrad. Jest bardzo przystojny, co niestety było moją zgubą, bo miał straszne powodzenie wśród nawet zamężnych kobiet i po prostu w okolicach 40 zaczął to wykorzystywać, latać na boki. Teraz już ma 51 lat, wreszcie usiadł na d***e, żałuje, chce odzyskac rodzinę. Ja go kocham nadal, ale czuję się taka niepewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chyba najgorsza jest ta niepewnosc .Podziwiam ludzi , ktorzy probuja takiego zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wróciłabym. Facetów jest jak psów, znalazłabym sobie wierniejszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie , którzy wracają do dawnych partnerów mają z powrotem niby spokojne życie .Jeżeli postąpią inaczej, mogą zostać sami , lub też trafić na gorszego typa, tym bardziej ,że nie znają nowego partnera Moim zdaniem , aby szanse były wyrównane, oboje powinni zdradzić ,wtedy będzie spokój .Jednostronne poświęcenie to na pewno męczarnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może juz nie chodzi o zdradę , tylko ,żeby ktoś też miał chwilowo kogoś Zawsze to inaczej, bo jak był sam cały czas to niewobrażalne potem życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W rodzinie , kobieta taki dobry człowiek , zdradził ją choć była zakochana . Do dzisiaj nie może sobie poradzić , to jest najgorsze co człowieka może spotkać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdybym zdradził nigdy bym nie wrócił do partnerki .Dopiero by się wyżywała na mnie bez końca .Co za głupie chłopy ,że wracają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mi zależało na jakims facecie to bym go tak gwałciła, że nie miałby ochoty na żadne zdrady :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to już wszystko wiemy , to wina kobiety jednak .Tak to prawda , jeśli chłop ma tego pod dostatkiem w domu , nie będzie szukał, bo i po co ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×