Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak według Was powinna się ubierać kobieta pracująca w Urzędzie?

Polecane posty

Gość gość

Szeregowe stanowisko, kobieta ok 40. Ciekawa jestem Waszych opinii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I czy ubiór urzędniczki ma dla was znaczenie, że np. albo wątpicie w jej kompetencje, patrzycie z politowaniem, wkurza was - albo przeciwnie wzbudza wasz szacunek, czy nawet respekt. Jak powinna wyglądać urzędniczka? :) Chodzi mi TYLKO o ubiór, kompetencje to inna sprawa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestem zwolenniczka garsonek itp bardzo oficjalnego stroju, ale ogólnie po 40-ce trzeba juz wiedzieć jak stosownie się ubrac do wieku i miejsca pracy. Więc czysto, schludnie i raczej klasycznie bez ekstrawagancji typu mini, dekolty po pas, cekiny, błyszczące hafty, koronki,falbanki, plazowe klapki, bluzeczki i sukienki na cienkich ramiaczkach- bo to nie plaża. Jeansy miga być ale klasyczne ciemne, bez przetarć i ozdóbek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jakiś sposób ma znaczenie, bo czy to urząd czy ulica to jak widzę kobietę tandetnie ubrana, czy umalowana to zawsze tak jakos siemysli ze to tandeciara bez gustu i że jednak to swiadczy o poziomie intelektualnym. ale tak jak mówiłam, nie chodzi o to ze musi być bardzo elegancko i oficjalnie, ma być stosownie do miejsca, a nie bazarowo, plazowo, na cygankę z mnóstwem ozdóbek, na pseudo seksownego lachona, itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na c***j ten temat dziś, byłeś w urzędzie debilny prowokatorze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem jednak w garsonkę, sukienkę i marynarkę i choć przynajmniej jeden element musi być w miarę elegancki, czy to marynarka, czy koszula na guziki, czy ta sukienka. niby tak, ale szczerze powiem ze nie ma po co i dla kogo. Jeszcze rozumiem urząd, w którym przyjmuje sie petentów z zewnątrz, ale znam takie w których cąłe działy nie maja kontaktu z ludzmi tylko siedza całe dnie w papierach i przy komputerach. Poza tym przy takich byle jakich zarobkach nie wymagałabym od urzędnika bardzo eleganckiej odziezy. Dobra garsonka czy marynarka to koszt- nie mówię o lumpach z poliestru z byle sieciówki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my nie jesteśmy ciekawi twoich tematów 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bywam często w utzędach z racji pracy wiec sie wypowiem. Tak,ubiór ma znaczenie,urzędniczka w jeansach ,balerinach,bluzce oversize i z fioletowymi długimi pazurami wzbudza we mnie niepokój ,nie wiem mam wrażenie że jest niekompetentna,skoro nie ma za grosz wyczucia jak ubrać sie do pracy.Z reszta pracownice biurowe podobnie.Przykład: szukam domu do wynajęcia dla pracowników,przyjeżdza pani z biura nieruchomości,z auta bum bum dum,wysiada,pierwsze co widzę to jaskrawe pazury u stóp w japonkach,potem poszarpane spodenki,bluzka na ramiączkach. Dla mnie nie do przyjęcia.Jak sie pozniej okazuje miałam przyjemność rozmawiać z sama szefową. a jak się ubrać do biura,do urzędu? mogą być jeansy ale klasyczne,w ciemnym kolorze,baleriny nie,buty pełne(naprawdę jest mnóstwo modnych pełnych letnich butów) koszula lub bluzka koszulowa w stonowanych kolorach,bardziej elegancka,delikatny makijaz i te cholerne pazury!!! zrozumcie że nie wypada nosic krzykliwych kolorów na paznokciach do pracy! Średnia długosć paznokci ,french,bordo,względnie chłodna czerwień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a co nie tak w psychice robia ci baleriny? lepsze to niz klapki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie, przecież baleriny to czółenka bez obcasów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 38 lat. Głównie ubieram wąskie rurki, koszulę i przypasowana marynarkę. Z reguły kolor rurek to czarny lub dzins. Marynarki noszę różne: czarne, szare, granatowe, mam nawet czerwoną. Koszule klasyczne, głównie białe, ale też blady róż, błękit, w paseczki, kropki. Z butów szpilki lub baleriny. Z dodatków fajny pasek, dobry zegarek, czasami stawiam na jakąś biżuterię typu korale, długi łańcuszek z wisiorkem, ładne kolczyki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W polskich urzędach nie ma dress codu, dlaczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
N ie ma. ;) przyznaję, że panie ze starszych roczników potrafią przyjść w bazarowej bluzce w cekiny i w dzinsach trzy czwarte ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to wszystko zależy jakie są te baleriny,ja piszę o takich typowych byle jakich,jest masa eleganckich gustownych balerin,dla zobrazowania różnicy chciałam dać linki ale uznaje za spam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i naturalnie nie ma tutaj znaczenia cena tychże balerin,bo są gustowne za 70 a są tandetne za 400.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W polskich urzędach nie ma dress codu, dlaczego? bo praca w urzedach od wielu lat nie jest prestizowa, po drugie sa urzedy np MOPS , czy urząd pracy gdzie zaleca sie zeby nie ubierać się zbyt formalnie, czy elegancko zeby petent nie czuł się gorszy i biedniejszy. A po trzecie pensje są tak liche że to one powoduja taki wyglad, naprawdę jakby ci ludzie mieli za co kupowac baleriny po 400 zł to by kupowali . Ale niestety pensje o ile ktoś nie ma bogatego męża pozwalaja tylko na ubieranie sie na bazarach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W kazdym razie obok stroju nie obowiazuje wyzywajacy makijaz wieczorowy ze sztucznymi rzesami. Skromna bizuteria. Spiete wlosy. Dress code, dlugie spodnie lub spodnica + koszula w kolorach niebieskich-granat, braz, bordo, zielen, czern. Buty zakrywajace stopy, zadnych dekoltow. Sa fasony letnich butow zakrywajacych zarowno piete jak i palce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
praca w urzedach od wielu lat nie jest prestizowa, po drugie sa urzedy np MOPS , czy urząd pracy gdzie zaleca sie zeby nie ubierać się zbyt formalnie, czy elegancko zeby petent nie czuł się gorszy i biedniejszy. x To niby ma sens. Niby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież mozna sie ubrac skromnie i z klasą,czy panie w mopsie mają nosic 12 cm szpile,poszarpane dzinsy z naszywkami i błękitne tipsy żeby petentki nie czuły sie gorsze? Często te eleganckie ubraia są tańsze od tych zwydziwianych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Całe nasze społeczeństwo straciło klasę już wiele lat temu. A obecnie dostało małpiego rozumu. Tandetny i kiczowaty, ostatecznie hiper "luzacki" wygląd jest w cenie. Byłoby śmieszne, gdyby nie było żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież mozna sie ubrac skromnie i z klasą,czy panie w mopsie mają nosic 12 cm szpile,poszarpane dzinsy z naszywkami i błękitne tipsy żeby petentki nie czuły sie gorsze? Często te eleganckie ubraia są tańsze od tych wydziwianych. panie w MOPS nie moga nosić bizuterii poza obrączką i muszą wyglądać biednie, po prostu bardzo bardzo skromnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przecież mozna sie ubrac skromnie i z klasą x Dokładnie i kiedy na luzie, wtedy na luzie, ale dlaczego w godzinach pracy i to w urzędzie nawet jeśli jak ktoś zauważył, nie uchodzi to w powszechnym mniemaniu za reprezentowanie sobą jakiegoś prestiżu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt mi nie wmówi, że do pracy biurowej lub urzędowej można przychodzić ubranym jak na siłownię lub do prac na działce. Nie, i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda kobieta pracująca powinna być ubrana w "mundurek" i czekać na polecenia przełożonego i jednocześnie być gotowa na obsluzenie klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej niech każdy robi co chce ale w niektórych miejscach już nikt nie próbuje wyglądać normalnie czy stosownie do wieku, tylko postępuje jakieś masowe zmałpienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każda kobieta pracująca powinna być ubrana w "mundurek" i czekać na polecenia przełożonego i jednocześnie być gotowa na obsluzenie klienta. x Nie, powinna siedzieć pić kawę w podziurawionych dżinsach i rozciągniętym tshircie z nadrukami i Cię spławić gdy przyjdziesz załatwić swoją sprawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy nie czujecie potrzeby rozdzielania pracy od czasu wolnego, włączając w ostatnie wypady np. na rowerze lub pracę w ogrodzie to nie znaczy, że to jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niechby spróbowała spławic, zazwyczaj wystarczy krzyknąć i poprosic przełożonego. A ja to nie wystarcza to awantura na całego. Ostatnio nie chciała mi samochodu zarejestrować bo system i nie działał i żebym przyszła jutro. Jak dostała op*****l to od razu doszla do wniosku ze jednak koze przyjac te dokumenty i nie musze przychodzic jutro. Przecież one mają pensje z naszych podatków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ubranym jak na siłownię lub do prac na działce x Każda kobieta pracująca powinna być ubrana w "mundurek" x Przestaje istnieje, jak nabardziej pożądany, stan poprzedni. Choć dress code jest uzasadnionym i dobrym wyjściem w pracy na obsłudze klienta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*Przecież

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×