Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie pracowałam 12 lat!

Polecane posty

Gość gość

Wykonuję zawód w którym wszystko się zmienia średnio raz do roku. Nowości pojawiają się coraz częściej. Pracę podjęłam rok temu, spontanicznie, pod wpływem chwili. Wiedziałam tylko że miałam wiele lat przerwy, jednak nie liczyłam ile dokładnie. Po powrocie do pracy czekał mnie skok na głęboką wodę, miałam zastąpić szefów których miało nie być pół roku. Jakoś to szło, nie miałam czasu podrapać się po tyłku, więc i na myślenie go nie wystarczało. Jak w każdej branży i w tej są okresy przestojów. Właśnie je przechodzimy. Chyba właśnie dlatego piszę ten post... Jestem raczej tytanem pracy, bądź pracoholikiem... -Wiem co myślicie... -Nie pracowałaś 12 lat i uważasz się za tytana pracy!? -Nie byłam zatrudniona, jednak w tym czasie trudniłam się wieloma zajęciami, w tym również zawodowymi. Jednak dziś wiem że ominęło mnie bardzo wiele, nie wiem czy nie zbyt wiele? W chwilach zmniejszonej aktywności zawodowej, zawsze zastanawiam się nad sensem tego i owego... Z natury jestem dość odważną osobą. Z przyzwoitości -nie dość pewną siebie. Straciłam swą markę którą wypracowałam sobie niegdyś-bo oczywiście musiałam próbować innych rzeczy. Dziś najbardziej brakuje mi tej marki! Czy jeszcze kiedyś ją odzyskam? -Nie wiem... Kiedyś byłam grzeczniutka i skromniutka Dziś jestem nerwowa i mam wyebane. Nie wiem czy z taką naturą mogę być jak kiedyś? Miałam taką sytuację z klientką- Wykonywałam jej zlecenie a ta nagle zaczęła mi się wcinać w pracę-nazwałam ją panikarą i zagroziłam że jeśli jeszcze raz to zrobi wstanę i wyjdę zostawiając ją z nieskończoną pracą. Uspokoiła się i pozwoliła mi dokończyć. Kiedy zobaczyła czego dokonałam -uśmiechała się i była szczęśliwa. -Niby opłacało się ją opierdzielić -Jednak wtedy zbliżał mi się okres. Nie zawsze tak działam Ale zawsze w*****a mnie brak zaufania do mojej osoby Po prostu nóż mi się w kieszeni otwiera! Jak się opanować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę każdej klientce opowiadać historii swego życia. To bardzo długa historia. Zawód wykonywałam prawie 30lat temu Od tamtej pory zdołałam zdobyć markę i stracić ją oraz zdobyć markę w kilku innych branżach oraz stracić je. Taka jestem. Lubię sobie udowadniać że potrafię. Dziś załuję że tak skakałam z branży na branżę. Mogłam się trzymac jednego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×