Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to jest byc bezplodnym ?

Polecane posty

Gość gość

Naprawde pytanie do tej konkretnej grupy osob. Jak to jest ? Ja np zawsze chcialam miec swoja rodzine. Pamietam jak mialam 17 lat i ze swoim chlopakiem planowalismy, ze kiedys zamieszkamy razem, bedziemy mieli pieska, a potem synka :D Oczywiscie rozstalismy sie. Teraz mam meza dwoje dzieci, jestem w 3 ciazy. Planowalismy dwoje ale sprobowalismy jeszcze raz ze wzgledu na plec no i udalo sie. To nasze oczywiscie ostatnie dziecko :) Gdyby jednak spotkalo mnie takie cos to nie wiem jak bym sobie z tym poradzila. Ostatnio tak zastanawialam sie wlasnie, a jak to byloby gdybym musiala takie cos przechodzic. Zaznaczam, ze jestesmy normalna rodzina, na poziomie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ok, tyle Ci powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale moze nigdy nie planowalas w sensie takim, ze nie myslalas zeby zostac mama ? Wiem, ze glupie zastanawianie sie z mojej strony ale jednak los takiej kobiety jak ja bylby ciezki. Moze jednak zazwyczaj jest tak, ze kobiety nie chca miec dzieci, nigdy nie planowaly i ta diagnoza nie jest dla nich niczym wzruszajacym. No nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczęście mamy dzieci lecz gdyby mąż czy ja byliśmy bezpłodnymi próbowali byśmy oczyszczanie ziołami itp. .. Gdyby to nie pomogło to rozmawialiśmy o tym że było by naturalne zapłodnienie przez wybranego chłopaka oczywiście w obecności męża bo ja należę do męża mąż do mnie. Dlatego również mąż jest podczas każdego badania ginekologicznego krocza i uczestniczył przy porodach. Mamy prawo jako pacjentki decydować o obecność osoby bliskiej podczas badań i zabiegów nawet w szpitalu. Nie upadlalibyśmy się przez zapłodnienia w klinikach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam 1, dwie kolejne ciąże straciłam pod koniec. Wiecej dzieci nie będzie, jest bardzo ciężko gdy widze babki w ciąży, nienawidzę ich, ich szczęścia, gdyż to przypomina mi moje nieszczęście. Teraz praktycznie nie mam jedynakow sa rodziny 3 i wiecej. Jak to jest byc bezplodnym gdybsie chce dzieci, z pewnością ciężko niesprawiedliwie i c*****o.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niee tyllo nie ona. Dziekujemy juz pani bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest tak, że człowiek pragnie dziecka, próbuje różnych metod, łącznie zupadlaniem się w klinice. Mimo, że staraliśmy się 5 lat, nie upodliłabym męża stosunkiem z innym mężczyzną w jego obecności. Tym bardziej nie upadlałam go, by obserwował, jak lekarz zagląda mi w krocze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To bylo do pani od wspolnych badan. Wiadomo o co chodzi. Ty przezylas tragedie i rozumiem twoje cierpienie. Masz juz jedno badz szczesliwa i ciesz sie, bo masz dla kogo miec usmiech na twarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Upadlać męża przy badaniu u ginekologa? To jest normalna taka obecność lecz nie w bardzo zacofanej Polsce. Jak wy uprawiacie seks pod kołderką po ciemku!!? Mąż jest do intymność żony i odwrotnie a nie ginekolog obcy facet! !! Który czasami jest zwykłym zboczencem .Badanie u ginekologa: Lekarz rozpiął rozporek - poranny.pl www.poranny.pl › Magazyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście że jestem wdzieczna losowi że mam 1 dziecko. Nie jestem w stanie wyobrazić sobie co czuje kobieta bezpłodna która pragnie ciąży, i chce chociaż raz w życiu być w ciąży urodzić i przytulić swoje dziecko to okropnie przykre gdy jest to niemożliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam jednego synka. Nigdy nie zależało mi na tym, żeby mieć dzieci. W głębi czuję, że też byłabym szczęśliwa. Uważam się za dobrą matkę, więcej uważam, że jestem lepszą matką niż większość kobiet, które spotykam. Widzę swoje dziecko jak jest szczęśliwe. I ja też jestem szczęśliwa. Więcej dzieci nie planujemy. Powód czysto wygodnicki i w dużej mierze materialny. To znaczy czym mamy więcej kasy tym bardziej nie chce nam się mieć więcej dzieci. Taki paradoks. Kolejny paradoks. Nie zależało mi na dzieciach, więcej powiedziałabym, że bardziej skłaniałam się, żeby nie mieć niż mieć. Postanowiliśmy z mężem nie zabezpieczać się i zobaczyć co będzie. I bardzo szybko zaszłam w ciążę. Mam kilka koleżanek bezdzietnych, w tym dwie, które mają z tym problem, ale nie mają diagnozy, że są bezpłodne. Wykazuję wobec nich empatię, ale jestem w dużym stopniu zmuszona kulturowo do jej okazywania. Więcej chyba jestem jedna z mojego otoczenia, która szczerze mówi, żeby próbowały wszystkiego co możliwe, żeby zajść w ciążę a nie użalały się nad sobą. Można doprowadzić do polepszenia swoich wyników, usunąć metale ciężkie z organizmu. Która kobieta nie mogąc zajść w ciążę zrobiła poziom podstawowych witamin typu D3, witaminy B, magnez. Która suplementuje krzem? Nie chce tutaj na forum pisać więcej, ale większość kobiet i mężczyzn może podwyższyć sobie poziom płodności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dlugo nie udawalo mi sie urodzic, 2 razy ronilam, urodzilam dzieci ponad 10 lat po slubie. Liczyłam sie z tym, ze ich miec nie będę, ale jakos mnie to nie przerazalo, leczylam sie, robilam, co trzeba, ale bez histerii. Miec dzieci to wielkie szczescie, ale jesli sie ich nie ma, nie wie sie, co sie traci , wiec wcale nie jest tak źle. Na szczescie u mnie nie było presji rodziny, nikt nie komentowal. Nie myslałam o adopcji, zajelabym sie praca i innymi sprawami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Starałam się z mężem o dziecko 9 lat i nie życzyłabym nikomu tego co przeszliśmy. Udało się w końcu mamy piękną zdrową córeczkę. Ten kto nie miał tego problemu nigdy nie zrozumie co przechodzą takie pary, jak się czują, jakie są emocje. Teraz mamy swoje największe szczęście i jesteśmy szczęśliwi w pełni. Teraz z perspektywy czasu oboje uważamy że nasze życie wcześniejsze było puste i to dziecko jest pełnią szczęścia choć macierzyństwo nie jest usłane różami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sorry ale uważam że to temat bez sensu. Jak to jest być bezplodnym vs opisywanie swojej rodziny w dalszej części. Jakich odpowiedzi oczekujesz ? Ciebie to nie dotyczy i dotyczyć nie będzie bo dzieci już masz. To tak jakbym pytała jak to jest mieszkać w kawalerce bo ja mam dom 300m2 i sobie tego nie wyobrażam no ale jak to jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak chcesz dzieci to tragicznie. Jak ich nie chcesz to super, w pewnym sensie błogosławieństwo. Wszystko zależy od potrzeb i punktu widzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Można doprowadzić do polepszenia swoich wyników, usunąć metale ciężkie z organizmu. " Miałaś robioną chelatację w szpitalu czy tak piszesz bzdury i zaraz walniesz tekstem, że piłaś soczki albo jakąś magiczną wodę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie poradziłabyś sobie? A niby czemu nie? Co byś zrobiła? Na to się nie da czasem nic poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak nie miałam dzieci to nie miałam jeszcze wyrobionego instynktu macierzyńskiego więc miałam takie myśli że poradziłabym sobie bez dzieci. Potem postanowiłam mieć dziecko. Jak się starałam o ciążę to zaszłam niemal natychmiast i nie zastanawiałam sie nad tym jak to jest być bezpłodnym ale nie zazdrościłam takim osobom. Urodziłam dziecko i ma ono już 4 lata. Stwierdziłam że synek jest cudowny. Instynkt macierzyński sie u mnie rozhulał. Nie chciałam aby był bez rodzeństwa, żeby był bez bliższych krewnych gdy my sie zestarzejemy i odejdziemy. Potem znów zaplanowałam drugą ciążę, zaszłam w ciążę i poroniłam. Teraz mam problemy zdrowotne do rozwiązania, boje sie zachodzić w ciążę żeby sie to znów nie stało i faktycznie kiedy dzieje sie coś takiego że ciąża i jej do niesienie nie wychodzi to światopogląd się przeobraża, potem nagle ma się wyostrzony wzrok na kobiety w ciąży oraz kobiety posiadające więcej niż jedno dziecko. Człowiek zaczyna źle na to reagować. Zastanawiam się dlaczego im sie wiedzie a mnie nie jest to dane. Dlaczego jest taka niesprawiedliwość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze duzo przed toba uda sie na pewno. Moja kolezanka ma drugie dziecko po 10 latach, a druga po 15 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Temat nie że jest bez sensu tylko już na pierwszy rzut złośliwie założony przez kobiete która czuje sie dumna z tego że ma z górki jak chodzi o płodność. Czuje satysfakcje z tego i chce dodatkowo połechtać swoje ego, ale że akurat nie ma kobiet starających sie w jej otoczeniu to weszła tutaj mając nadzieje że tu je spotka, zdołuje i poczuje sie jeszcze fajniej. Zadaje głupie pytania mimo że dobrze wie jak może się czuć taka osoba. Równie dobrze można wejść na forum dla niepełnosprawnych i zapytać jak to jest jeździć na wózku. Trzeba być wrednym okrutnym człowiekiem. Ale taki debil będzie oczywiście pisał niewinnie żeby poprowokować, będzie tłumaczył z miną niewiniątka że on chciał tylko zapytać, bo serio nie wie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Instynkt opiekuńczy jak już. A rozhulał się instynkt rozrodczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7.43 Nie badz przewrazliwiona. Nie wszyscy maja zle zamiary i sa zli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś akurat ta ściera ma, ona od kilkunastu dni zakłada tematy o tym, jaka to bezdzietność jest zła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sa normalne kobiety, ktore nie odbieraja wszystkiego co jest wokol nich osobiscie, a sa takie, ktore na kazdym punkcie beda widzialy obraze wlasnie ze wzgledu na ta nieplodnosc lub bezplodnosc. Moja siostra nie moze miec dzieci i nie rozmawia ze mna, a do brata powiedziala, ze ja zaszlam w ciaze zeby zrobic jej na zlosc. To jest moje dziecko, tyczy sie to niewinnego dziecka i bardziej mnie to dotyka niz ja. Wobec niej nikt nie byl zlosliwy tylko ona wobec mnie i mojego dziecka. Nie chce kontaktu, nigdy jej tego nie zapomne. Juz jej powiedzialam, ze o tym wiem i nie chce jej znac. Bezplodnosc zaslepia. I zapewne przewrazliwienie to cecha pierwsza. Lepiej tutaj juz nic nie pisac, bo ta przewrazliwiona zaraz szambo i rynsztok z topiku zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Moja kuzynka też nie może mieć dzieci, próbowali ponad 10 lat, mają obecnie 1 adoptowane, starają się o drugie, i jest jednym z najcieplejszych i empatycznych ludzi, których znam. Zmień rodzinę, serio radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde jak narazie to tylko ty tutaj kultury nie masz. Nie nakrecaj sie nikt tutaj nie bedzie znizal sie do twojego poziomu i wyzywal sie z toba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:44 Przestań w końcu p/i/e/r/d/o/l/i/ć o tych swoich pojęciach, bo już trujesz o tym od miesiąca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy nie widzicie że ten temat to prowo ? Zwykłe bezczelne chamstwo i tyle. A autorka udaje głupa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
07:46 To ty jesteś naiwna. Jak możne nie wiedzieć jak ktoś się czuje z czymś co mu w życiu nie wychodzi ? Szmacisko dobrze wie. Tylko upośledzony umysłowo by nie wiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie da sie ukryć że między babami jest rywalizacja o to która ma lepszą pracę, która ma przystojniejszego i zaradniejszego męża, która szybciej dzieci urodzi będąc w dobrej sytuacji życiowej. To prędzej czy później wyłazi w rozmowach nawet w najdłuższych przyjaźniach, że jedna sie czuje lepsza od drugiej. Dlatego temat siostry oskarżającej tu którąś o złośliwe zajście w ciąże mnie zupełnie nie dziwi. Ty pewnie sie czułaś milutko ze świadomością że ci na luzie i łatwo wyszło. Tamta ci sie pewnie od dłuższego czasu zwierzała że ma problemy, ty wysłuchałaś, milczałaś na ten temat że sama planujesz zajść, a potem z brzuchem paradowałaś przed tamtą. Taka to siostrzana przyjaźń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×