Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak to jest byc bezplodnym ?

Polecane posty

Gość gość
11.01 To chyba tylko ty jestes taka zdesperowana, ze tak opisujesz to jak jest sie czuc w takiej sytuacji. Ja nie narzekam. Nigdy nie planowalam do tego mam nalog i na szczescie nie moge miec dzieci, bo moglabym tylko zaszkodzic. Kazdy ma swoje zycie i preferencje i nie opisuj egoistko wszystkich swoja miara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja siostra nikomu sie nie zwierza to nie jest typ kobiety placzacej kazdemu w rekaw. Bez przesady. Mamy juz jedno dziecko 3letnie i od zawsze planowalismy drugie ale wiadomo, ze czekalismy na odpowiedni moment az zacznie sie przedszkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat też jest cienki. Zamiast ją poprawić by tak nie mówiła, dostrzec że jest jest ciężko, jakoś pocieszyć, wesprzeć, pomyśleć jak by jej pomóc to pobiegł kablować. Udało mu się postawić wisienke na torcie by na amen poróżnić siostrzyczki zamiast dążyć do zgody. Nie chciałabym takiego brata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to jest być bezpłodnym? Ciężko, dopóki nie zaakceptuje się sytuacji i nie zrozumie, że oprócz wychowywania dzieci można robić w życiu inne, równie wartościowe i satysfakcjonujące rzeczy. Po akceptacji przychodzi spokój. Trzeba po prostu zająć się życiem, sobą, rodziną i przyjaciółmi. Trzeba sie pogodzić z losem, bo bez tego myśli skanalizowane są na jednym temacie i człowiek zapomina, że życie można przeżywać na rożne sposoby a dzieci to tylko jeden z nich. Jest OK :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To zalezy wlasnie czy ktos chcialby czy nie. Ja w pewnym momencie mialam problem ze soba nie lubilam kobiet, ludzi, dzieci. Na ciezarne to patrzec nie moglam. Poszlam na terapie, przestalam sie starac. Musialam to psychicznie ogarnac. To ciezki temat. Nie traktuje tego juz jak "niesprawiedliwe", ze dzieci, kobiety sa czemus winne, bo naprawde nikt nie jest winny takiej sytuacji. W rzeczywistosci to naprawde zadna tragedia. Psychoterapeuta mi to uswiadomil. Ludzie maja wieksze tragedie chore dzieci to jest dopiero tragedia. Smierc dziecka to jest dopiero przezycie. Trzeba nie zwariowac i inne wartosci w zyciu. Ja pomagam bardzo duzo swojej siostrze przy dzieciach. Pracuje. Mam dla kogo zyc. Nie probuje chorobliwie sie na tym skupiac. Nie wiem ale swoich juz raczej miec nie bede.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, jak to jest nie mieć mózgu i zadawać durne pytania? Napisz, nas to bardzo interesuje. Ja nie mam problemów z płodnością, ale nie wyobrażam sobie zadawać takich bezczelnych pytań!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziunia weszła by poprowokować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezczelne pytania i odpowiedzi to zadajesz ty wyzywajac kobiety w ciazy i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja ci powiem jak to jest być bezpłodnym. W lipcu poroniłam ciążę (6 tydzień) i teraz długo nie będę się starać o ciążę bo muszę zrobić serię badań pomijając że psychicznie jeszcze nie całkiem doszłam do siebie. Długo opierałam się z rozgłaszaniem rodzinie o ciąży gdy jeszcze w niej byłam, ale w przychodni spotkałam ciotkę która w korytarzu na bank słyszała o czym mowa w gabinecie wiec wysokie ryzyko by do teściowej doszła ta informacja, że będzie babcią wobec czego mąż wolał uprzedzić wypadki i sam poinformował swoją matkę o tym, potem kilka dni później zaczęłam krwawić i musiałam leżeć w szpitalu, potrzebowałam pomocy od teściowej więc nie dało się ukryć co się dzieje. Minęło 1,5 miesiąca od tamtych wydarzeń i właśnie się dowiedziałam że żona brata mojego męża jest w ciąży i teraz to oni się chwalą teściowej, że będzie babcią i ja to odczuwam tak jakby mi ktoś nóż wbił w serce. Tak się z tym czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiecie co mnie napawa wstrętem ? Zbliżające się święta i wigilia u teściów której nie będzie dało rady nijak uniknąć, bo mąż by tego nie przeżył. Wtedy ta druga synowa mojej teściowej będzie już w zaawansowanej ciąży. Wszyscy będą patrzeć na moją reakcje na jej widoczną ciążę, będę musiała na siłę sie uśmiechać bo obciach byłby sie smucić i będzie trzeba dzielić sie z nimi opłatkiem. Ja jej będę musieć życzyć szczęśliwego rozwiązania a ona mi czego ? żebym znów zaszła i doniosła ? Macie pojęcie jakie to jest upokarzające ? Tym bardziej że cała rodzina już wie o tym, że w wakacje byłam w szpitalu i straciłam ciążę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:20 serdecznie Ci współczuję. Mam nadzieje ze rodziną wykaże się taktem podczas spotkań typu święta. Też straciłam ciążę w 5 tygodniu więc Cię rozumiem. Nikt o tym nie wiedział, tylko mąż. Rodzina nic nie wie że byłam w ciąży. Oczywiście pytania kiedy dziecko podczas wigilii to standard. Tylko oni nic nie wiedzieli, twoi bliscy wiedzą więc powinni sobie darować takie " życzenia " bo mimo że szczere to jednak bardzo bolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja swojej tesciowej nienawidze. I co z tego, ze mam dziecko jak tak samo nienawidze tych spotkan z nia, bo swieta uwielbiam, a jej obecnosc i zachowanie wszystko niszczy :( Ogolnie wspolczuje to udawanie jest okropne. Powiem ci szczerze, ze jest to na kazdym etapie zycie. Tez dkugo staralam sie, tez duzo w zwiazku z tym przeszlam ale teraz jak mam dziecko jest to samo. U brata mojego meza maja corke kilka miesiecy starsza i nauczyla sie ladnie robic siku na sedes, a tego mojego nie moge jeszcze nauczyc. Zaraz bedzie oo jak ona pieknie siusia to tamto sramto i zaraz spojrzenia na mnie, ze co ja za matka itd. To tez sa sytuacje niekomfortowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A probowaliscie in vitro ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj No to pojechałaś po całości. Myślisz, że kogokolwiek oprócz Ciebie interesuje czy Twoje dziecko robi na nocnik/sedes czy w pieluchę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty ograniczona taka jestes, ze to po prostu przyklad. Ja zrozumialam o co chodzi a ty diabel co w szczegolach siedzi. Raczej chodzilo o to, ze sytuacje tego typu moga zdarzyc sie zawsze. Podam ci inny przyklad z rodziny meza. Jedna kobieta zaszla w ciaze i na polowkowym okazalo sie, ze jednak sa jakies nieprawidlowosci. Wyszedl zespol downa u dziecka. Myslisz, ze kobieta miala mniejszy problem w tej sprawie ? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, no nie skumala, bo przeciez nie ma niczego gorszego od bezplodnosci. Ona jest najbardziej pokrzywdzona na swiecie i kazdy to wie, a pani od pieluchy tu z sedesem wyjechala przy takiej tragedii jaka jest bezplodnosc. Fundacje dla chorych dzieci ? Takie bzdety ? Powinny byc fundacje dla bezplodnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie przejepane :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dlatego ja gdy komus cos zycze na swieta i urodziny, to nigdy nie mówie bezdzietnym, ze zycze dzidziusia, bo raz na sylwestra zyczyłam znajomej znajomych i ona mi się rozpłakała, bo juz nie wytrzymała napięcia, okazało się, że staraja sie dwa lata... dlatego unikam zyczen z dzidziusiem, nawet gdy ktos sie stara. mowie wtedy ze zycze spelnienia marzen, po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak to jest byc bezplodnym ale wiem jak to jest jak sie starasz i nie wychodzi. Staralam sie dwa lata i nic i nic. Wkurzajace to jest naprawde. Troche zalamka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
[06:48 sprecyzuj do autorki jakiego posta piszesz ? Ja pisałam w godzinach 16:10, 16:20 a potem już nic. Sytuacji z sedesem nie komentowałam. Nie mam nic przeciwko jeśli ktoś sie żalił o dziecko że w rodzinie teściowa porównuje. Ma prawo sie żalić. Ty o zespole downa mi nie wyjeżdżaj bo ja jak byłam w ciąży to byłam wyjątkowo wyczulona na wszelakie takie rzeczy. Jak słyszałam że komuś urodziło sie martwe dziecko albo chore to mnie aż trzepało w środku ze strachu więc nie życzę sobie szukania mi na siłe sytuacji innych ludzi, bo to jest zwyczajne chamstwo. Autorka wyraźnie zapytała jakie to uczucie być bezpłodnym więc jej odpowiadam zgodnie z jej życzeniem. Masz z tym jakiś problem ?! Co miałam niby jej napisać że to lekkie uczucie jest ta bezpłodność? Że to nic takiego ? Masz dzieci ? Ile masz lat ? Pytam się ciebie. Jeśli masz dzieci lub ich nie chcesz mieć to sie nawet nie odzywaj bo w twojej sytuacji nie masz prawa, bo masz najmniej do powiedzenia w temacie. Już to widzę jak w swoim życiu nigdy na nic się nie żaliłaś i nigdy nie narzekałaś. Za to co mi napisałaś to od dzisiaj należy ci się aby każdy cię lekceważył zawsze w chwili gdy sie z czymś zwierzysz i na coś wyżalisz. Od tej chwili każdy powinien ci za to wyjechać z jakąś inną sytuacją z kosmosu wyciągniętą o swoich znajomych a ciebie zdeptać, bo jesteś zwykłą chamówą i niczym więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:28 tobie dziękuję i życzę szczęścia, nikt tak nie rozumie jak ten kto był w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to jest być bezpłodną? nijak. niby chesz niby możesz a nie wychodzi. tu mąż ma choroby tobie też coś żle wychodzi. to jest przykre. niby się przyzwyczjasz, no cóż trudno , ale po cichu płaczesz w poduszke i cię cholera bierze na dzieci. Powiem na podstawie siebie. Zawsze chciałam dzieci. Ale. i to właśnie ale robi różnice. mąż ma parę chorób związany z krążeniem , ja mam tarczyce, oboje jesteśmy otyli, bo leki i choroby doprowadziły do tego. plus nerwy. a reszta robi życie. niby się pogodziłam że dzieci nie będzie, człowiek robi co może i nie wychodzi. ale to boli. boli że wszyscy wokół mają a ja to gorsza. niby rodzina to rozumie, znajmomi też, ale zawsze to siedzi w tobie, niby się pogodzisz, ale gdzie usłyszysz to boli. raz tylko płakałam z powodu czyjejś ciązy , pomału zaczynasz nienawidzisz dzieci i ludzi. chcesz a nie możesz, niestac cię, wiesz że byś chciał dał byś wszytko tylko po co i dlaczego? lepiej życ dla siebie niż dla innych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka nie ma za grosz taktu. Poza tym z jej posta zonie pycha i jakaś satysfakcja ze ja mam a wy nie bo wiadomo ze odpowiadać będą głównie bezplodna i będzie im przykro. Wiesz chamska kobieto co to takt ? Żałosna jesteś. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A i wcale twoja rodzina nie jest normalna ani na poziomie bo ty w niej jesteś. Jak można w poście skierowanym do bezplodnych wypisywać och zrobiliśmy sobie trzecie dziecko ze względu na płeć. Zastanawiasz się co czują tacy bezplodni / niepłodni ludzie czytając to kiedy oni marzą latami o choćby jednym. Wstydził się! Wiesz co? Ty już lepiej nie rób sobie czwartego dziecka ze względu na swoja głupotę. Szkoda dzieci.. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wstydź się!*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam wyzej, ze tez troche czasu staralam sie o pierwsze dziecko. To jest forum i ludzie gadaja o wszystkim. Nie widzialam zeby autorka tutaj komus ublizyla :/ mi sie wydaje ze jestescie przewrazliwione na tym punkcie, bo za bardzo skupiacie sie na swojej nieplodnosci/bezplodnosci. Dzis bylismy z mezem w sklepie mamy dwoje dzieci i jestem w ciazy. Taki osiedlowy sklepik obok nas stawiaja osiedle. Akurat jak weszlam to kilka pracownikow budowlanych robilo zakupy. Jeden wyskoczyl do mnie z tekstem czy dzieci blizniaki bo mialam ich z mala roznica wieku a ja mowie ze nie. A on no widze kolejne dziecko chyba w drodze 500 plus swoje robi. Odpowiedzialam czy ja wiem raczej nie. Dwoje pierwszych dzieci rodzilam bez 500 plus trzecie i tak mielismy w planach. Ludzie tacy po prostu sa. Zawsze spotykamy sie z ciekawoscia ludzka. Kazdy czlowiek powinien jednak miec troche kultury i np bezposredniosc zachowac dla siebie w niektorych sytuacjach. My z mezem oboje mamy swoje pieniadze, placimy podatki i tak samo utrzymujemy 500 plus jak inni ludzie. Jednak tutaj w 500 plus jest zazdrosc za pieniadze. Bylam w Angli i w Niemczech i naprawde nie spotkalam sie z ublizaniem komukolwiek z powodu socjalu, a tam on funkcjonuje od wielu, wielu lat. A mimo to rodowici i tak maja niz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zauważyłam z kolei że duzo kobiet które swego czasu starały się długo o ciążę w momencie kiedy urodza zapominają jak to było i zaczynają psioczyc na starajace się że są przewrazliwione i płaczą na widok brzuszków i wózków! Są przewrazliwione bo każdego dnia rozdziera się im serce na nowo. Zapomniał wół jak cieleciem był?! Bo teraz te co urodziły to rasowe matki polki. Kopnac lezacego. A niedawno same płakały. Niepojęte. ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt tu nie mowi, ze placzesz za brzuszkiem tylko po prostu na niektore pytania właśnie trzeba przymykac oko. Nie dawac sie nakrecac. Zobacz, ze nawet bardzo agresywna jestes w tym temacie chociaz nie padlo tutaj zadne obrazliwe ani prowokujace slowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka wykazała się brakiem taktu i tyle. Zatem odpowiem jej: bycie bezplodnyn jest super cudowne szczególnie jak człowiek pragnie dziecka :) i jeszcze wszyscy wymagają byś nie był przewrazliwiony i tylko patrzą na twoje reakcje szukając uchybień. A i niech jeszcze autorka zapyta sierote jak jej się żyje bez rodziców. To pytanie na tym samym poziomie. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Równie dobrze można zapytać niedowidzącego jak to jest nie moc zobaczyć jak wygląda świat. Brak faktu, arogancja i przede wszystkim pycha. A ten kawałek o tym, ze w klinikach upadlają, ze lepiej przespać sie z jakimś kolesiem na oczach meza mówi więcej o autorce niż wcześniejsze jej wypociny. Żenada. Ale coz takie mamy społeczeństwo. A przepraszam matki polki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×