zdjęcia, problem z cerą. Czy jest dla mnie jeszcze szansa?

Byłam bardzo ładna, ale miałam gorszy rok i jadłam bardzo źle (fast food codziennie). Od lutego chodzę do kosmetyczki raz/dwa razy na miesiąc na oczyszczanie. Dbam o skórę stosując żele, toniki i kremy. Cała moja twarz jest dziwnie czerwona, wszędzie są własnie takie lekko otworzone pory. Na zdjeciu tego nie widać, ale jak przyświeci słońce to mam chropowatą skórę (to nie do wyciśnięcia i kosmetyczki definiją już jako stan dobry). Na każdym selfie wyglądam jak alkoholik, cała moja twarz ma dziwne rumienie (mimo, że w lustrze tego nie widzę) i jest dziwnie kostropata. Dietę mam już idealną, zdrową, od lutego. Niby jest poprawa.. Ale: Czy mam szansę wrócić do idealnej skóry? Jak? Czy jest szansa, że rozszerzone pory (nawet przy dużym nakładzie finansowym znikną? Jak będzie jesień po oczyszczaniach chcę iść na serię kwasów... Może to pomoże? Jest nadzieja? Nie mam ochoty się malować i ładnie ubierać jak patrzę codziennie rano w lustro. Mam ochotę wymiotować widząc swoją twarz. Zdjęcia: https://images.vinted.net/thumbs/f800/02486_uCfTxTsznJKGTci2GYST6V9E.jpeg?11504431367 https://images.vinted.net/thumbs/f800/014af_izjT368FgStSqH74WZFzcxc2.jpeg?11504431367