Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Dariusz P

Mam problem z żoną i nie radzę sobie z tym. Może będzie umieli pomóc?

Polecane posty

Gość Dariusz P

Witam, Piszę tutaj po raz pierwszy i nie znam zasad tego forum - więc poproszę o wyrozumiałość. Chciałbym się poradzić odnośnie żony. Spróbuje opisać sytuacje i problem. Otóż, jesteśmy ze sobą od 5 lat, a od 3 lat jesteśmy małżeństwem. Wszystko nam się dobrze układało, rozumieliśmy się zawsze i pasowaliśmy do siebie. Dopasowaliśmy się idealnie, mogliśmy o wszystkim rozmawiać, czasami się pokłócić, ale szybko problem rozwiązywaliśmy. Często się kochaliśmy, bardzo to lubiliśmy i nie mieliśmy przed sobą tajemnic. Prawdziwa sielanka. Niestety jak urodziło nam się dziecko, pół roku temu to wszystko się zaczęło zmieniać na gorsze. Wiadomo że dziecko dużo zmienia w życiu, ale uważam że nie to jest przyczyną naszych problemów. Niestety żona po porodzie jakoś mocno "ostygła" i zachowuje się jak nie ona. Mniej jej na wszystkim zależy. Stała się w stosunku do mnie jakby wroga, narzeka ciągle i za dużo oczekuje. Próbuje na mnie wymusić, żebym robił jakieś rzeczy w domu, chociaż wcześniej wolała to sama robić i mówiła że lubi. Rozumiem, że trzeba pomóc i jak poprosi żebym załadował zmywarkę i nastawił, to się "złamie". Jednak jak już to zrobię, to zaraz wymyśli żebym np. wywiesił pranie i to budzi jakieś konflikty. Staram się, ale pracuje również ciężko a jak wrócę do domu to uważam że należy mi się też trochę odpoczynku. Stała się wiecznie niezadowolona. Ostatnio nawet czasami jak wrócę do domu to okazuje się że nie ma obiadu i co zjeść bo nie przygotowała, nie kupiła nic. To można niby przeżyć, napięty okres jest. Zawsze mogę zjeść w pracy i opóźnić powrót do domu a w tym czasie przespać się w aucie i odpocząć:) Niestety wiele pozmieniało się też w łóżku. Ona bardzo oziębła i często nie ma chęci. Jak już ją namówię to zupełnie nie wygląda to jak wcześniej, zupełnie się nie przykłada i ja nie czuje z tego takiej satysfakcji jak wcześniej. Bardzo mi tego brakuje, starałem się jakoś ją zachęcić i coś więcej zrobić. Nawet jakiś czas temu po seksie jej powiedziałem, że było bardzo fajnie (chociaż było jak ostatnio - średnio) i wiedziałem że chciała pójść do rossmana i kupić jakieś kosmetyki, ale czasu nie miała. To wykazałem się inicjatywą i powiedziałem żeby jutro poszło, zostanę przez 1h z dzieckiem sam i się zajmę. Dałem jej nawet 100zł na kosmetyki i powiedziałem że sobie zasłużyła. Wzięła, ale się obraziła i przez 3 dni prawie się do mnie nie odzywała. Zupełnie nie wiem o co jej chodziło. Przez to wszystko ja się sam dobrze nie czułem, wielu rzeczy mi brakowało i wstyd się przyznać popełniłem przez to wszystko błąd. Poczułem się niepewnie jako mężczyzna, a pojawiła się kobieta mną zainteresowana, skokietowała mnie i uległem. Przez zachowanie mojej żony i sytuacje między nami, przespałem się z nią. Tamta kobieta chciała dalej to kontynuować, ale poszedłem po rozum do głowy i powiedziałem jej stanowcze nie! Dopadły mnie wyrzuty sumienia, ale w porę to skończyłem. Zrozumiałem trochę chyba też dzięki temu, że w tej chwili liczy się dla mnie dziecko i żona. Zyskałem dodatkową motywację żeby zrobić coś żeby lepiej było, dlatego tutaj napisałem. Chce żeby między mną a żoną wróciło wszystko do starego dobrego okresu! Chcę nad tym popracować, tylko nie bardzo wiem co mam zrobić? Jak ją na nowo do siebie przekonać i jak sprawić żeby się zachowywała tak jak wcześniej? Proszę pomóżcie, może ja czegoś nie widzę a wy widzicie i może doradzić? Liczę na wskazówki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci są beznadziejni :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z taką żonką daleko nie zajedziesz. Ona widać lubi dbać o siebie a ciebie ma w doopie. Zdarza się niestety. Daj jej po pysku i wyd/upc porządnie tak jak lubisz to może się uspokoi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci myślą tylko o sobie i swoich potrzebach a kiedy powiedziałeś żonie jakis komplement? zrobiłeś zakupy? posprzątałeś? zająłeś się dzieckiem tak zupełnie sam od siebie? a i zorganizowałeś wyjazd np na weekend ?tylko we dwoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariusz P
Oczekuje raczej jakiś wskazówek i podpowiedzi, bez żartów i obrażania. Na pewno nie zamierzam bić żony i gardzę wszelką formą przemocy fizycznej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To chyba prowo. Nie wierze że są tacy debile na tym świecie. Wielką łache zrobił bo godzine z dzieckiem posiedzi i stówą rzuci na odwal się. Twoja żona też od rana zasuwa. Nie wierzysz? Zamień się z nią. Niech ona idzie do pracy a ty siedź w domu z dzieckiem. Ona potrzebuje odpocząć a nie 24/h na chodzie. Chcesz zmian? Zacznij SAM OD SIEBIE. Przychodzisz do domu z pracy i nie czekasz aż żona wyda ci polecenia tylko sam bierz odkurzacz do ręki i zasuwaj. Nie ma obiadu, zakupów? To do sklepu jedź. Zainteresuj się domem. Jeśli odciążysz żone to znajdzie chęci na sex. Ale nie czekaj na jej polecenia. Ty myślisz że twoja rola kończy się na tym że spłodziłeś dziecko i chodzisz do pracy? Inni ludzie też chodzą, mają po kilka dzieci i dzielą się obowiązkami. Powiedz jej że zabierasz dziecko na spacer, do zoo, gdziekolwiek i że wrócisz za kilka godz a ona niech odpocznie albo gdzies wyjdzie. Za tą zdrade to bym cie kopła dawno w d**e. Żal mi twojej żony że ma takiego buraka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak bym miał takiego pasożyta za żonę jak ty to zaraz bym się rozwiódł. Tym babom już całkowicie odbija i nie chce im się nic robić. Im lepiej się je traktuje i im więcej im się pomaga tym są coraz bezczelniejsze. Mężczyzna ma w domu odpoczywiać a kobieta ma dbać o to żeby dobrze się czuł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariusz P
Cały czas się staram coś robić, sprzątam jak mam siły i wiele razy znalazłem, powiedziałem żonie jakiś komplement, ale ona tylko skwitowała go "achaa" i tyle. Nawet kilka razy proponowałem jej, zostawmy dziecko na dzień u teściów, spędźmy razem pójdźmy gdzieś. Ale ona nie, bo przecież dziecko nie można zostawić, bo tylko piersią chce karmić. Przecież nie stało by się nic jakby raz dostało z butli jakieś mleczko? Ale nie, lepiej jest w domu i w weekend zamiast odpocząć, to lepiej coś sprzątać i się denerwować w domu. Tutaj wiem że ciężko wszystko opisać i oddać całą sytuacje. Ja jednak zapewniam że jestem ciepłym, troskliwym i oddanym facetem. Zauważają to znajomi z mojego środowiska. Nawet ostatnio koleżanka z pracy, która dobrze zna moją sytuacje stwierdzia że jestem super facetem, że bardzo dbam o swoją rodzinę i tylko pozazdrościć bo rzadko się tacy faceci trafiają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A żona gdzie i kiedy ma odpoczywać i kto ma o to zadbać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dbasz zwłaszcza ze inną dup czyles

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ta koleżanka, która cię tak chwaliła wiedziała, że żonę zdradzasz? I że jesteś w stanie zająć się dzieckiem aż przez godzinę (oczywiście jeśli żona zasłuży)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech rozwiąże test na depresje poporodową,może ją ma skoro nie docenia starań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taki czuły a ogóra w obcej babie zakisił. Są faceci którzy stwarzają pozory żeby inni uwierzyli w te bajeczki jaki to on cudowny i kochany tatuś. Mój eks takiego zgrywa na FB, a dziecko widział w grudniu 2015 mimo że ma pare kroków do mnie. Jak sie na mnie przypadkiem natknął ze swoim kolegą to sie zmieszał i zaczął ściemniać czemu mu nie odpisujemy na fb że on chce sie niby spotkać i że jeszcze dziś napisze żeby sie spotkać. To było z rok temu. Cisza do dziś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariusz P
Żona się wysypia, nie musi o 6.30 do pracy wstawać jak ja. Dziecko też nie jest takie wymagające, jak głodne da cycka i po sprawie. Tutaj nie ma co przesadzać. Ja przecież jak wrócę też coś zrobię. Wydaje mi się że u żony to jest taki "efekt urlopu" bardziej, jak ja siedziałem w domu bo wolne miałem to się też rozleniwiłem i coraz mniej mi się chciało. Nie krytykuję jej, bo wiadomo nie śpi tak dobrze, do dziecka w nocy trzeba wstać a jak ciągnie z cyca to i kobieta osłabiona może być. Ale nie uważam też żeby miała jakiś ogrom tych obowiązków, ja mam chyba więcej. Do pracy muszę iść, a po pracy też odpocząć nie mogę. Ale ja to przeżyję i myślę że ona też powinna. To mam nadzieje czasowe jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariusz P
Wszystkiego się wszystkim nie mówi. Koleżance o tej przygodzie z tamtą kobietą nie powiedziałem, to oczywiste. Bardzo jednak tego żałowałem (tej niby zdrady, przez oziębłość żony), miałem wyrzuty sumienia i wiem że źle zrobiłem. Jednak potrafię swój błąd zamienić w powodzenie, a to mi uświadomiło że rodzina jest dla mnie bardzo ważna. Może bez tego na znalazłbym nowych sił i nie chciał ze zdwojoną siłą zacząć walczyć. Uważam że tak być musiało i to jakiś cel miało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I na tym urlopie pewnie też wycisnąłeś z siebie dziecko, przeszedłeś burzę hormonów, być może depresję poporodową, zajmowałeś się dzieckiem przez pół roku 24/dobę (ewentualnie z godzinną przerwą jak żona uznała, że zasłużyłeś) i wstawałeś do niego co 3 godziny na karmienie + inne obowiązki związane z dzieckiem i domem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes dziwny gosc...mozkiwe ze robisz duzo, ale zona ma racje zeby jak najdluzej karmic piersia. Poczekaj az dziecko bedzie mialo roczek. Nie mizesz twgo zniesc to moze jedz w pracy to zone odciazy troche. My nie mamy dzieci bo maz nie chce :( :(. Jestem tym zalamana. Ale u nas sa czesto np. gotowe pierogi tylko do podsnazenia czy krokiety - postawcie na jakies gotowce! Moze zona jest niedozywiona i zla przez to co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On ma więcej obowiązków. Przecież napisał, że się złamał i rozładował zmywarkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariusz P
Żona na pewno nie jest niedożywiona, je sporo i przez ostatnie 3 miesiące mimo że karmi, to przybrała 2 kg. Może jej brakuje jakiś witamin, ale na pewno nie jedzenia. Chociaż ja uważam że nie do końca zdrowo się odżywia, bo ostatnio właśnie za dużo ułatwień i wybiera zamiast samemu coś zrobić półprodukty i gotowce. Ja nawet jakbym chciał to nie zabiorę gdzieś dziecka na dłużej, bo jest uzależnione od piersi. Szybko się denerwuje bez jedzenia. Dlatego też mówiłem o butli i zastępczych mlekach żonie, ale ona na razie nie chce. Rozumiem, pewnie najzdrowiej jest jak z piersi karmi ale też i pewnie najwygodniej. Ja cały czas myślę co można zrobić żeby było nam lepiej, żona poszła na spacer z dzieckiem a ja w między czasie pisząc tutaj sam z siebie pozmywałem blaty w kuchni, poskładałem pranie i przetarłem parapety i tv z kurzy. Znalazłem też w internecie i zamówiłem fajną koszulkę dla żony do łóżka żeby coś urozmaicić. Staram się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariusz P
Myślę że żona nie docenia tego wszystkiego co dla niej robię i dla naszego związku. Bardzo trudno mi zrozumieć jej zachowanie, ma naprawdę bardzo wiele. Ma dziecko i dobrego męża, wszystko się układało i myślę że jak trochę by włożyła trudu to nadal by wszystko dobrze bardzo było. Muszę ją jakoś do tego zmobilizować, uświadomić że ma dużo do stracenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rozmawiałeś z żoną? Wiesz, z czego wynika jej mniejsza chęć na seks? Jeśli nie, to uważaj z koszulkami bo może się zdenerwować a nie nabrać ochoty na seks. Czy jesteś w stanie np.zająć się dzieckiem wieczorem, między kamieniami, żeby mogła iść sama na spacer, spotkać się z koleżanką albo zrobić sobie kąpiel/domowe spa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty masz problem ze sobą a nie z żoną. W ogóle nie rozumiesz sytuacji, którą masz w domu, tzn. sytuacji "maleńkie, wymagające stałej opieki dziecko w domu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nawet nie chodzi o to, że jesteś "złym" facetem, bo może nie jesteś. Jesteś jakby trochę głupi, bezmyślny. Brakuje ci dojrzałości lub wyobraźni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no jako mąż jesteś faktycznie z******ty :D tylko się problemy pojawiają to z kootasem do innej biegniesz :D pozazdroscic :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idz na braciasamcy.pl bo na tym forum sfrustrowanych babopodobnych tworow pomocy nie uzyskasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Darek . Myślałem źe ja mam źle .ale ty masz gorzej ode mnie . Moja źona pracuje na dwóch etatach w sumie około 300 godzin w miesiącu i jeszcze codzień sprząta gotuje ,prasuje ,robi zakupy ,jeździ do teściowej posprzątać .bo teściowa jest starsza i chora . Ktoś napisze zaraz źe to PROWO ale g****o mnie to obchodzi . Darek porozmawiaj ze swoja źoną i wytłumacz jej czego oczekujesz . 4 razy. P . piwo itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piątek, piękna pogoda i piwo - tego oczekuję!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kazirodca
Ja zaspakajam wszystkie kobiety w rodzinie : Szwagierki .kuzynki .ciotki ,teściową . I szwagierki córkę . Trzy pokolenia . A z żoną raz w miesiącu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dariusz P
Nie uważam że żona powinna na dłużej z domu wychodzić, mamy w końcu małe dziecko które to ona przede wszystkim chciała i powinna się nim zająć. Czasami oczywiście można wyjątek zrobić, ale na dłużej to nie powinna. Wróciła właśnie do domu i się zaczęło, bo się nie podoba że 2 piwa wypiłem, a że jak z dzieckiem coś by się stało i trzeba by było je gdzieś zawieść to jak. No przecież są sąsiedzi, rodzice i zawsze się ktoś znajdzie. I drugi problem to śmieci że nie wyniosłem, a oczywiście nie zauważyła co zrobiłem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, nie powinna wychodzić z domu tylko stale zajmować się dzieckiem, bo ty się nie poczuwasz do odpowiedzialności. Do tego ma prać sprzątać, gotować i zaspokajać męża zawsze, gdy on ma na to ochotę, zawsze okazując wysoki poziom entuzjazmu. Twoja żona nie ma dobrego męża tylko niedojrzałego, nieodpowiedzialnego gówniarza. Po co w ogóle się żeniłeś? Nie dorosłeś do roli męża i ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×