Facet to ma być facet

"Co z ciebie za mężczyzna?" Kobiety nie lubią słabych mężczyzn. Wróć. Nikt nie lubi słabych mężczyzn. Zarówno na kafe (kobieta żaląca się na samotność i smutek dostaje rzeczowe rady i wsparcie, facet zazwyczaj usłyszy, żeby się dorobił, zbudował sylwetkę i niech dopiero wtedy śmie się rozglądać za jakąś szarą myszką) jak i w życiu (prześladowanie i gnębienie w szkole i w pracy). "Ale tak jest już w naturze że samiec musi być silny, a to kobietą się opiekujemy! Jak ci to nie pasuje to utnij sobie penis i zostań kobietą!" napiszą kobiety. Owszem, tak jest w naturze. W naturze też porzucilibyście swoją ukochaną chorą babcię na pastwę losu/wilków, bo byłaby zbyt wielkim obciążeniem, a każdy codzienny konflikt mógłby się skończyć brutalnym morderstwem słabszego. Ty jego, albo on ciebie. Rynek matrymonialny i randkowy to już w ogóle dramat dla współczesnego faceta. Co się dzieje kiedy mężczyzna ma jakieś wymagania co do partnerki? Wtedy rozpętuje się festiwal nienawiści i male shamingu.

Nie, nikt ci nie napisze, żebyś został kobietą bo słabych kobiet też nic nie lubi. Słabe osoby są irytujące i mają tendencję do bycia pasożytami i wampirami energetycznymi. wiecznie trzeba je klepać po plecach, ciągle im coś nie wychodzi, zawsze mają pod górkę...

Kobiety to takie wampirki, chcą latać od haju hormonalnego do haju, od pobudzenia do pobudzenia, jak ćpunki

Zgaduje, że autorem tematu jest mężczyzna, który nie bardzo radzi sobie w życiu i z kobietami. Cóż. Prawda jest taka, że ze słabymi nikt nie chce mieć nic do czynienia, bo nawet jak jesteś silny, to nie dajesz rady, kiedy ktoś słaby wisi nad Tobą i ciągnie Cię w dół. Takiego trzeba wiecznie pocieszać, wspierać, podnosić z kryzysu, podpowiadać mu wszystko, podawać na tacy, a jeszcze będzie czekał aż za niego pogryziesz... Każdy może mieć słabszy dzień, tydzień, miesiąc czy rok, ale na dłuższą metę to jest nie do wytrzymania, bo taka osoba nie daje Ci w zamian nic i nie ma to nic wspólnego z płcią. Aczkolwiek zgodzę się - facet to ma być facet. Ma mieć jaja, umieć się wkurzyć, walnąć w stół, postawić na swoim, mieć własne zdanie i zasady, być silnym i zaradnym - po prostu dawać sobie radę. Ale kobieta podobnie musi wiedzieć czego chce i umieć po to sięgać, a nie siedzieć w kącie i płakać, bo ją zdeptają i zniszczą. I źle się dzieje kiedy facet nie ma wymagań co do partnerki. Bardzo źle to świadczy o samym facecie, że bierze byle co i zgadza się na wszystko - to co z niego za mężczyzna?

sami szukacie slabych kobiet.

gość dziś Dobrze powiedziane / napisane. A ja trafiam, o nie nie, nie trafiam, tylko takim się podobam co: a) myślą , że za nich wszytko zrobię i zarobie. b) no przecież potrafię to mogę to sama zrobić , a i owszem, bo zawsze musiałam potrafić c) a on nie dość , że chętnie skorzysta, to jeszcze będzie wymagał d) jak tylko on osiąganie pułap pewnej pewności siebie w związku, to uderza mu palma i próbuje nieudolnie dominować , a jak mu to nie wychodzi to robi się chamski i to jest już gwóźdź do jego trumny, usuwam go całkowicie z życia , koniec kropka , chamstwa nie dam rady znieść i tak sobie dalej szczęśliwie żyję sama :).

A wy tworzycie słabych mężczyzn

nie, jesteś słaby z własnej winy

Niektórzy szukają słabych kobiet, bo sami wiedzą, że są słabi, a przy takiej sierotce od razu poczują się mocniejsi i bardziej męscy.

Facet nie musi być jakąś straszną życiową niedorajdą żebyście go od razu skreśliły, wystarczy że ma niską samoocenę/brakuje mu pewności siebie i już jest w waszych oczach zerem. Nawet jeśli radzi sobie nie gorzej niż inni to i tak zawsze dostanie kosza.q

jak jesteś sam dla siebie zerem (bo skąd ta niska samoocena?) to dlaczego masz nie być zerem dla innych?

Są też tacy, których kręcą silne :-) świadome swojej wartości. Im trudniej zdobyć kobietę tym większa satysfakcja :-)

Z powodu przyzwoitości? Jak spotykam kogoś kto sam sie dołuje i nienawidzi to jednak staram się mu pomóc, wyciągnąć z dołka. A nie dobijam go dla zasady. Widze jednak, że oczekiwanie ludzkich odruchów od innych to naiwność.

Sorry za brutalność, ale niska samoocena i brak pewności siebie świadczy o tym, że facet ma kompleksy i ma problem sam ze sobą. Jeśli Ty sam siebie nie kochasz, to nie jesteś zdolny do kochania innych. Jeśli masz problem z poczuciem własnej wartości, to powinieneś sam się z tym uporać. Jeśli Ty sam w siebie nie uwierzysz, nikt inny za Ciebie tego nie zrobi. To znaczy, że nie radzisz sobie za bardzo w życiu i potrzebujesz oparcia, głaskania, pocieszania i wiecznego wsparcia. Tak się nie da! To zamęczy każdą nawet najsilniejszą kobietę. Każdy ma swoje problemy, obarczanie innych swoimi dodatkowymi ciężarami, jest na dłuższa metę nie do zniesienia. Brak pewności siebie i niska samoocena nie są atrakcyjne. Pogódź się z tym kolego. Z takimi rzeczami się walczy. Nie mylić z nieśmiałością, bo to może być urocze u faceta.

gość dziś - a kto cię niby dobija? Wiekszość osób po prostu cię oleje.

o czem wy tu piertolita nieboraki? jaka kooorfa siła jaka zaradnośc jaka natura? przeż wy nawet nie wiecie jaka jest jednostka siły albo wam sie wydaje, że sie ją mierzy w walucie albo lajkami na faceboku. jakby was puścic noca do lasu to by was rano znaleźli zakpanych we własnej kupie co w sumie nie byłoby nawet złym rozwiązaniem gdyby nie fakt, że sie tam udusiliscie

no i od kiedy siłe i zaradność mierzymy tym czy ktoś komus dał dooopy czy mu jej nie dał oraz z jakich powodów. to może świadczyc co najwyżej o zaradności tycvh którzy doopą handlują

gość dziś A ty , co tu się wcinasz , jak cię nikt nie chce?

czasy silnych i zaradnych ludzi dawno mineły. przy okazji pasozytnictwo to też rodzaj zaradności przynajmniej spora liczba dobrze prosperujących pasozytów na to wskazuje. zdecydujcie sie o czym rozmawiacie bo mowienie o zaradnosci w kontekscie seksualnych i o kompleksach w kontekśice zaradności to neporozumienie. o radzeniu sobie z jakimi problemami wy tu piertolicie? o problemie z wyrooochaniem jakiejs nmiedorozwiniętej ksiezniczki która jest tak tchórzlliwa że boi sie powiedziec wprost ze jesteś brzydki więc mówi że masz kompleksy? kooorfa....popiertoliło sie wam juz całkowicie w tych pustych łbach?

c***j mnie obchodzi ze mnie nikt nie chce

to nie demokracja

Macie rację. Jak spotkam jakąs fajna miła dziewczynę to sprawdzę najpierw czy jest pewna siebie i nie ma kompleksów. Nie pozwolę, żeby mi jakaś beksa życie zatruwała.

To powiedz to ch..... a nie nam!