Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Corka placze w przedszkolu prawie caly czas

Polecane posty

Gość gość

Od 3 dni zaczęła chodzic do przedszkola, badzo chciała, pierwszego dnia została uśmiechnięta przy zabawkach, ale po godzinie zaczęła za mna plakac i przestała dopiero jak poszli na plac zabaw.Wczoraj to samo.Dzisiaj bylam z corka 2 godziny i po moim wyjsciu znowu płaCorka ma 2,5 roku. Co robic? Czekać az sie zaklimatuzuje czy jednak odpuscic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja odpuscilam. Syn poszedl do przedszkola w,wieku 4-lat i było już ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widocznie nie jest gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzebuje wiecej czasu albo nie jest gotowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Teraz to sie babom nie chce wychowywac dxieci.Najlepuej oddac do przedszkola albo babci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,5 roku to bardzo małe dziecko. Biedactwo. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale to już było
Uważam że jest za mała na przedszkole.Raczej powinna chodzić do żłobka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przedszkole czy zlobek, nie wazne. Tu czy fam bedzie plakac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Corka chodzi do prywatnego przedszkola, ma dobrą opieke. Jest w grupie 2,5-3 latków. Najbardziej płaczą 2,5 latki i dziewczynki, 3 latki zauważyłam ze lepiej sobie radza z rozlaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja miala 2.5 roku jak poszla. Bity miesiac ryczenia cale dni. A potem najlepszy przedszkolak! Dziecko trzeba przelamac bo wejdzie na glowe!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.55 Twarda jesteś, zaczynam sie momentami lamac, ale wiem ze to za krotko by córka się zaklimatyzowala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Babcia 1
Nie dała bym rady patrzeć gdyby moje dziecko płakało cały czas.Poczekaj jeszcze rok jeśli możesz? Nie narażaj maleństwa na stres.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja 21.55.Dziewczyny przestancie!!!! Od tego sie zaczyna. Dziecko musi znac granice. Powtarzaj malej ze mamusia przyjdzie niedlugo ja odebrac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn miał 4 lata i tez płakał i trwało to jakieś 2 miesiące :/ . To zależy od dziecka , dla niego to tez przeżycie , zostaje w obcym miejscu i obcymi ludźmi samo bez mamy . Cieżko było , serce mi pękało jak on tak płakał , ale przeżyliśmy to i teraz zaaklimatyzował sie i chętnie chodzi do przeszkola , zna panie , ma kolegów i koleżanki , czasem nawet nie chce wychodzić z przeszkola do domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beata Ata
Też posłałam synka pierwszy raz do przedszkola jak miał 2,5 roku. Jak czwarty dzień z rzędu po niego przychodziłam (po 4 h) i płakał tak samo jak rano gdy go tam zostawiałam - odpuściłam, stwierdziłam, że za wcześnie. Spróbowaliśmy jak skończył 3 lata. Jak go zostawiałam też płakał pierwsze dni. Ale jak go odbierałam - był wesoły, NIE płakał. Po dwóch tygodniach szedł totalnie na luzie, w weekendy wstawał, brał buty i: "mamo iciemy peśkola?" Na każde dziecko chyba musi przyjść odpowiednia pora. Teraz mam drugie dziecko i wcześniej niż 3 lata na pewno do przedszkola nie pójdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla dziecka to nowa sytlacja boi się ze mama nie przyjdzie. Nie bez przyczyny przedszkola byly od 3 lat, dziecko jest w tym okresie bardziej dojrzale emocjonalnie i gotowe do przedszkola niz 2, 5 letnie. Potem dziecko moze miec traume ja bym opuściła. Swoje posłałem po skonczeniu3 lat i szybko sie zaklimatyzowaly

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie jest jeszcze gotowe na rozstanie z mamą. A przebywanie z nim 2 godziny nie jest pomocą a krzywda dla innych maluchów. Ktoś napisał o przelamaniu. Tak absolutnie nie wolno, bo granica jest cienka i można dziecko emocjonalnie złamać. Można dac czas, ale nie miesiącami, obserwować, rozmawiać z panią, ale na siłę raczej nie zostawiać. Między 2,5 latkiem a 3 latkiem jest duża różnica rozwojowa, może warto poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nic to nie da ze posiedzisz z dzieckiem godzinę jak będziesz będzie ok, a jak wyjdziesz to placz. Mozesz probowac zostawiac na godzine jak sie nie uspokoi zabierz ja i tak kilka dni jak nir poskutkuje to znaczy ze dziecko nie jest emocjonlne gotowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję wszystkim matkom, które muszą to przechodzić. Serce by mi pękło oddając takiego maluszka na wiele godzin w obce ręce. Z drugiej strony rozumiem, że niektóre mamy muszą wrócić do pracy. Nie wiem co ci radzić, oby malutka zaklimatyzowala się w końcu. Trudno wytłumaczyć dwu i pół latce, że przedszkole jest fajne. Zresztą mój syn nigdy nie uważał, że jest fajne. Za to do szkoły poszedł z chęcią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,5 ROKU TO MALUTKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moja nie płacze , zostaj***ardzo chętnie, uwielbia przedszkole, ona od zawsze lgnęła do dzieci, płacze dopiero jak ją odbieram że chce jeszcze zostać hehe i w ogóle nie choruje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spadaj trolu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2,5-latki sobie nie wyobrażacie... W przedszkolu syna szatnia jest obok drzwi żłobka. Tam są dzieci od roczku do 3-lat. Niektóre jeszcze same nie chodzą. To co się dzieje rano to jest koszmar. Te malutkie dzieci płaczą, mamę za szyję, trzymają się włosów, kołnierzyków, ten lament, jezu tego nawet płaczem nazwać nie można, to jest coś tak okropnego... Matka odpycha dziecko, przedszkolanka je szarpie, a dziecko jakby je ktoś już na zawsze tam zostawiał, ten płacz przeraźliwy, krzyk, pisk... W końcu matka zrywa z siebie dziecko, oddaje przedszkolance, ta ucieka z nim do sali, matka zatrzaskuje drzwi i wychodzi. Tego się nie dało słuchać i na to patrzeć, bo samej mi się płakać chciało, łzy do oczu napływały. Najwięcej dzieci było przyprowadzanych na 8, więc robiłam tak, by być w przedszkolu grubo przed 8, by na to nie patrzeć... Jak można takie małe dzieci oddawać. To co te dzieci przeżywają.. Były dzieci które jak zaczęły płakać rano to płakały tak cały dzień, przez kilka miesięcy.. Z tymi kocyczkami, ze smoczkami, zapłakane, zasmarkane.. Koszmar.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego przez pierwsze dni dziecko powinien przyprowadzać ojciec. Panowie są bardziej skuteczni i konsekwentni w działaniach. Nie dają się zmiękczyć. A jak dziecko jest nieposłuszne i nie rozumie, że ma zostać w przedszkolu robi dzikie histerie narażając ojca na spóźnienie do pracy i zwolnienie ten nie zawaha się ryknąć lub w ostateczności wymierzyć klapsiora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:27 masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za malutka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziśtr43] Dlatego przez pierwsze dni dziecko powinien przyprowadzać ojciec. Panowie są bardziej skuteczni i konsekwentni w działaniach. Nie dają się zmiękczyć. A jak dziecko jest nieposłuszne i nie rozumie, że ma zostać w przedszkolu robi dzikie histerie narażając ojca na spóźnienie do pracy i zwolnienie ten nie zawaha się ryknąć lub w ostateczności wymierzyć klapsiora. X Poyjpany troll.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Metoda "na ojca" mogłaby podziałać na nieco starsze dziecko (powiedzmy 6 czy 7 lat) - taki maluszek jeszcze nie ogarnia tego poziomu manipulacji :-). Z dziećmi bywa różnie, ja bym odpuściła jeśli masz taką możliwość, a jeśli nie, to spróbujcie może dawać jej do przedszkola jakieś zabawki czy inne rzeczy z domu (np. jej kubeczek).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O matko, ludzie jaka za malutka????? Dziecko MUSI znac granice!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×