Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Host

W domu nie mogę normalnie funkcjonować

Polecane posty

Gość planeta niewolników
Autorze, dobrze prawisz, świat jest porąbany, też to zauważyłem już chwile temu, ludzie są dziwni, żyją w ciągłej pogoni, stresie, wyściguką się codziennie, kto kogo przeskoczy, kto weźmie większy kredyt, bo teraz tylko to zostało, niewolnictwo niekończonczyvh się długów, pośpiech, praca coraz więcej godzin, stresy, masa ludzi na psychotropach bo nie wyrabiają, ciągle im mało, ciągle chcą więcej, chora gonitwa za iluzją, chore czasy. Chcesz pogadać to podaj nr gg to kiedyś pogadamy na różne tematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo. jakbym czytala o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"jak sprawić by ktoś u mnie zamieszkał" Dajesz ogłoszenie, że wynajmiesz pokój, wybierasz najsympatyczniejszą osobę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też jestem dziwna i jakoś z tym muszę żyć. Wbrew pozorom nie jesteś sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
gość 2017.09.28 też o tym myślałem od dawna i tylko co ja mam zrobić ,skoro mieszkanie miało iść na sprzedaż pół roku temu? Po drugie i to ważniejsze,jaką mam gwarancje,że osoba która się wprowadzi wykaże minumum otwartości,zechce nawiązać jakikolwiek kontakt,nie zamknie się w swoim świecie,odizoluje,tak samo jak sąsiedzi? To jest pytanie na które nikt nie zna odpowiedzi,dla mnie ryzyko,bo nie chce kogoś takiego. Ja całe życie jestem samotny ,chociaż czasem udawało mi sie na chwile odnajdywać grupę. Ale to idzie jak po grudzie. Te 9 miesięcy ostatnie to jak walka z wiatrakami,niby coś robię,niby gdzies jestem,ciągne jakieś projekty,ale nadal jestem sam,nadal to tylko praca i nic więcej. Już mam CV ,listy motywacyjne by mnie przyjęli za darmo do różnych miejsc,ale czy to pomoże ? Nie pójdę na czat internetowy,na FB bo właśnie nie mam tableta aby z tym wyjść poza dom ,czatować jakoś normalnie i z tego nie będzie żadnej znajomości,ani spotkań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie moza cie juz czytac :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
To nie czytaj. Od kilku dni w ogóle nie mogę już siedzieć w tym mieszkaniu,totalna alergia na jakiekolwiek odgłosy sąsiadów,serce wali. Jestem poza domem,wracam o 22 gdy totalna cisza i po prostu limit cierpliwości się wyczerpał. Maja 2 opcje albo zaczną rozmawiać ,nawiążą kontakt ,staną się znajomymi,albo będzie jakaś wojna ,nie wiem co wybiorą i jak zrobić by wybrali lepszy wariant. Nie da się dzień w dzień od 7 rano słuchać jednej i tej samej osoby i wieczorem szczególnie i czyjegoś gadania. Przeciez ja jestem u siebie i akceptuje tylko znajomych którzy mają ze mną jakieś relacje,a nie ludzi którzy się ilozują,unikają wzrokiem podczas przypadkowego mijania na klatce.To jest przeciez chore. Jak się izolują ,to niech ich nie ma wcale i tyle. Próbowałem wariantu wojny,czyli muza na full od 7-mej ,ale moje nerwy tego nie wytrzymają i nie da rady. Nie wiem,co polecacie? Bo tu nie chodzi o to że ktoś sobie normalnie mieszka,hałasuje ,raczej nie imprezuje,ale nawet gdyby to co za problem,sam lubie być w tłumie. Ale to w połączeniu ze sztucznym unikaniem kontaktów,izolowaniem się to ja nie chce takich sąsiadów. Co byście zrobili?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Napij sie wodki to sie troche rozluznisz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
wodka nie potrzebna.Jedyny sposob-nie wracanie do mieszkania przed 22 i spokoj. Od 8 bycie poza domem. Tak to niestety jest. W zimie nie wiem co zrobie,jakieś radio moze zaloze,bedzie gralo non stop,to zapomne o tych ludziach ze istnieją. W całym życiu,najlepszym mieszkaniem,gdzie czułem się najlepiej kiedykolwiek była stancja,wynajęty pokój.Mieszkałem wśród pełnej rodziny,mieliśmy miłe kontakty ,niestety tylko 4 miesiące,przez głupotę. Za każdym razem jak coś fajnego miałem w życiu,to rozwalałem to przez błędną decyzje,albo coś głupiego i zawsze to traciłem. Nie chce powtórzyć,chce coś zbudować,osiągnąć,chodzi mi o relacje z ludźmi.Narazie cośtam mam,z wielkim bólem ,ale mam.Ale czy to utrzymam?Nie wiem. Błędów niby już nie robie,wszystko przeanalizowane i sprawdzone,dużo pracy włożone,na miarę moich możliwości,bo poza jakieś bariery i tak nie wyjdę ,ale to co umiem robie dobrze,czy to wystarczy do osiągnięcia czegoś więcej niż to teraz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy w zyciu popelnia bledy dlaczego nie pojdziesz do lekarza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
za duzo analizujesz. musisz szukac pracy idz do biblioteki, tam moze z kims pogadasz.. dziczejesz. wiem co pisze, bo tez tak mialam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W twojej sytuacji nic się już nie zmieni a każdym razie nie na lepsze. Teraz już będzie tylko gorzej i gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij od brania witamin, magnezu, pij duzo wody, jedz warzywa, pij ziola. staraj sie uzdrowic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd w Twojej głowie pomysł, że ktoś jest Ci coś winny? Zainteresowanie, zaproszenie do domu, swój czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co za koleś...I miej tu takiego sasiada. Albo nawiąże z nim kontakt albo będzie muzyke głośno włączał. ..ja prd.. Po pierwsze ja z cymbałami nie zawieram znajomosci a cymbała poznaje na kilometr. Po drugie włączałbyś złośliwie muzyke o 7 rano to bym ci pedale najebał bez ostrzeżenia bo z cymbałami się nie dyskutuję. Chcesz porady to idź po skierowanie do wariatkowa. Przecież ty sie nie nadajesz do jakiegokolwiek zycia w społeczeństwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
gość dziś naje..ać to możesz przypadkowemu lumpowi na osiedlu,albo swojemu nielubianymi koledze. Ale założe się że nie nas..ł byś do własnego podwórka. Na cymbała to wyglądasz ty ,bo do mnie nikt nic nie ma,poza kilkoma kobietami które czasem zbyt dogłębnie próbują dyskutować na różne tematy. Tym bardziej że nie miałem okazji zdobyć żadnej oceny. I czytaj ze zrozumieniem,nikt tu nie robi nic złośliwie,ale mija 9 miesiąc gdy słucham kogoś dzień w dzień(już nie słucham ,bo tam prawie nie przebywam i mam spokój) i nie widać absolutnie żadnej inicjatywy od tych ludzi,ale w końcu miarka się przebierze i będą 3 opcje na stole. Czytając twój wpis,to ty masz coś z głową ,bo ja akurat mieszkam u siebie i nikomu d..py nie zawracam swoją osobą i mam szacunek od ludzi . Jak ktoś się wprowadza i chce mi hałasować,to w jego interesie jest najpierw się zapoznać ,zwykła kultura. A jak nie ,no to zacznę być złośliwy i zrobie to samo,będą mnie słuchać cały dzień,z tą różnicą że nie rozmów i nie znajomych tylko muzykę,bo ja mieszkam sam i poza pracą nie utrzymuje z nikim kontaktów Ja jestem człowiekiem spokojnym,mieszkałem w 4 miejscach(przykładowa stancja) wszędzie miałem świetne relacje z sąsiadami,ze znajomymi z okolic. Więc mi nie pier...l gość dziś nie wiem czy jest winny,ale ogólnie brzydzą mnie ignoranci,ludzie któzy wszystko mają w d.pie. Czasu to mają w h..j ,aż się dziwie skąd niektórzy mają tyle czasu gość wczoraj nie mam czasu na bibliotekę,ja mam tyle roboty poza domem,w domu tylko jem i śpie. Niebawem w ogóle nie będę mieć na nic czasu,bo drugi wolontariat i będę miał totalnie w d.. sąsiadów i inne sprawy,łącznie z forum i nie będę nic analizował. @gość wczoraj musi być na lepsze,bo to co teraz to porażka. Wszyscy 30 latkowie mają naprawdę kupę rzeczy w swoim życiu,a ja mam ciąglę tę pustkę. Natomiast mam strasznie wyje..chane na facetów i kobiety 30+ ,jak zaczną się chwalić tymi swoimi osiągnięciami i problemami ,to muszę dostać do słuchu,bo tego się nie da słuchać.Mam zupelnie w d..pie to że wam się świetnie ułożyło i że macie tak mało czasu bo dzieci non stop. Ja ku..wa dzieci nie widziałem (prawie) przez 7 lat i co? I nawet w zas..ną piłkę nie mam okazji zagrać ani nic. A te takie przemęczone ,strudzone. Ojej ,normalnie jak mi ich żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwakiem jesteś i to takim level hard. Jestes kandydatem na jakiegoś oszołoma co wcześniej czy później dostanie ćwiare. Host nie może wysiedzieć w mieszkaniu bo mu normalność przeszkadza, najlepiej jakby wszyscy chodzili na palcach, nie rozmawiali ( chyba że z nim) i umartwiali sie jak i on. Jeszcze 2 tyg temu nie miałeś pracy i już rozumiem, że znalazłeś, chyba, ze tamto pisałeś w domu, a to, że masz prace piszesz poza domem. ( pije do tego 2017.09.14 )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ja jestem pokojowym człowiekiem i nic nie musze dostawać i tak mam przechlapane,nie mam nic czego mają moi rówieśnicy. Nie mam co stracić ,jedynie mogę zyskać. Natomiast w domu czuję się osaczony,od 9 miesięcy muszę wysłuchiwać jakiś rozmów,zabaw,pisków obcych ludzi ,którzy co prawda są umiarkowanie głośni,ale nic ich nie obchodzi że to są mieszkania dzielone na pół,nietypowe,że ktoś mieszka słyszy. Przez 8 miesięcy miałem to gdzieś ,ale teraz już nie.Nie mogę zdjąć słuchawek w mieszkaniu,stale jestem w napięciu. I raczej do słabych nie należe,nie mam powodu by bać się sąsiada tego czy tamtego,bo może mi skoczyć po prostu nie chce awantur,nie mam nerwów na coś takiego Faktycznie to miesiąc temu byłem raczej w stanie depresji. Praca,ja tak określam coś co robię,ale nie chodzi o pracę zarobkową tylko działania na rzecz innych osób czyli wolontariat,który wykonuje od wielu lat,czy też w domu,czy w warsztacie,zarobkowo też pracuje dorywczo raczej umysłowo niż fizycznie. Mówiąc brak pracy miałem na myśli brak takiej pracy zarobkowej standardowej na etacie ,którą robią niektórzy. I nie powiem że nie składałem CV ,bo owszem 30 razy ale to jest wyścig szczurów ,ich się nie prześcignie,tak się pchają,szczególnie te napalone małolaty,z dziećmi,no pozazdrościć motywacji i chęci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z czego sie utrzymujesz? z wolontariatu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czytaj szczegółówowo ,z różnych prac,z zasiłku. 9 miesięcy zaledwie mieszkam w mieście,to za krótko by coś znaleźć. Marzę tylko o jednej pracy i chcę to marzenie spełnić. Kiedyś gdy próbowałem byłem młdyszy,niestety przez brak wiedzy nic z tego nie wyszło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorze, nie wiem gdzie Ty mieszkasz, czy w polsce, czy poza.. Moze nie chcesz nam czego s powiedziec.. Masz problem, to szukaj specjalisty. Jesli nie chcesz oko w oko, to mozesz przez Skype, cokolwiek. Sa i takie uslugi. Brzmisz jak ktos inteligentny, nie marnuj zycia. Dostaniesz kilka wskazowek i pewnie uda Ci sie popchnac je do przodu. No chyba, ze nas wszystkich robisz w konia, bo to podobno nie Twoj pierwszy topic. Bedziesz krecil w kolko to samo, to niczego tym nie wskorasz. Troche nie rozumiem, piszesz, ze caly dzien jestes zajety poza domem, a sasiedzi Ci przeszkadzaja.. No jak to, skoro masz nikly z nimi kontakt?? Jeszcze raz specjalista.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
Dzięki za rzeczowy wpis,konkretny. Ależ byłem u wielu specjalistów ,chociażby szpital rok temu,nic nie stwierdzono i żadnej sensownej pomocy nie otrzymałem. Zresztą akurat w tym miejscu czułem się dobrze ,pośród ludzi,nie miałem nawet z czym iść.Problem zawsze powraca gdy zostaję sam i musze jakoś to wszystko sam ogarnąć. Nie kręce,tam były tematy,ale zostały rozwalone przez spam,dlatego zacząłem nowe. Staram się nie marnować cały czas szukam tej WŁAŚCIWEJ pracy,bo prac to wykonywałem wiele,mam doświadczenie naprawdę w przeróżnych zawodach. Włąsnie nie chce kręcić tego samego i ciągle coś robię,"dobijam się do różnych drzwi",jest po prostu ciężki rynek. Z tymi sąsiadami,to jest taka sprawa,że mam na nich alergie,nawet wejście na pół godziny do domu w celu zjedzenia objadu od razu mi przypomina.Kilka dni poza domem dobrze robi,bo potem się zapomina,a zapomnieć trzeba bo naprawdę ostatnio jestem zarobiony. Różne prace,całe życie coś robie,ale kiedyś więcej dla siebie,teraz więcej dla innych. Po wczorajszym dniu to udało mi się wreszcie coś osiągnąć,jednocześnie zauwazyłem że mam sporo zaległości do nadrobienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Odpusc zatem przynajmniej czesc tego wolontariatu. Zarezerwuj wiecej czasu na dopracowanie CV, podania, poszperaj w necie jak takowe pro wygladaja, idz do fotografa zrobic super zdjecie. Kontaktuj sie bezposrednio z pracodawcami. Wychodz porozmawiac w firmach. Skup sie najbardziej na tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
wiem,że się starasz,ale spróbuje ci wytłumaczyć dlaczego się mylisz. Jestem człowiekiem nieco pozbawionym energii wewnętrznej,wolontariat umożliwia mi kontakt z ludźmi i dodaje mi tej energii.Bez energii nie zdołałbym ani funkcjonować ,ani pracować,ani wyjść do żadnego fotografa i gdziekolwiek,bo zwyczajnie nie podniósłbym się z łóżka. Odnośnie tego rozmawiania w firmach,to troche wyższy poziom,jak dla mnie,czyli nachalne szukanie pracy i oferowanie się wszędzie.System podobny do telemarketingu,czyli jednej z prac które wykonywałem ,tyle że chodzi o reklamowanie samego mnie. To też robię czasem telefonicznie,ale to jest trudne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mialam tak samo. Zatem wiem co masz na mysli. Niestety, autoreklama, to jeden z najlepszych sposobow na zdobycie pracy.. Nie masz rezygnowac z wolontariatu, ale pracuj np 9-13, a po powrocie doslownie rozruszany przystepuj do szukania pracy, jak nie w domu, to tam gdzie mozesz. Moze tam gdzie sie udzielasz udostepnia Ci jakies pomieszczenie. Poza tym proponuje Ci wypijac kazdego dnia ok 2-3l wody mineralnej. Dostaniesz energii wewnetrznej. Gwarantuje. Zacznij korzystac z udzielanych Ci porad. Bo cos mi sie wydaje, ze nie korzystales z porad specjalistow i tkwisz w starych nawykach. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oo to ja jestem taką sąsiadką,izoluje się,jestem intro ,w pracy musze poekstrawertykować i wystarczy,jak łażę po ulicy ide do domu to męczy mnie gadanie sztucznego dzien dybry,ile można....nie chce kontaktów bo ja wiem wszystko ,ludzie są i fajnie ,ja jestem cieniem i jesli juz to sama wybiorę swój kontakt,mieszkam płacę chce miec spokoj ,nie mam kolezanek bo umieram od rozmów o dupce marynce,tu jest lepiej bo dzieli nas sciana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Host
@gość dziś jest kilka istotnych różnic,ta kobieta nie pracuje nigdzie tylko się zajmuje dzieckiem i gdy jej się podoba to muszę słuchać jej wycia i pisków od 7 rano,ale co gorsza wieczorem. Mało tego,ona tu nie mieszka tylko wynajmuje,nie ma nawet zameldowania. Po trzecie,to nie ona ma wyjść z inicjatywą ,tylko ten jej koleś,co ma prawie 30 lat, który wygląda jakby był totalnie wystraszony i bał się odezwać do kogokolwiek ,dziwny typ,albo się ukrywa przed czymś.Czekam aż przebiorą miarkę,mam już plan i zobaczą moją złośliwość ,bo mogę bardzo dużo,jako właściciel,chociażby jedno zgłoszenie w pewne miejsce. Tylko że ja nie chce wojny,chcę pokoju. @gość dziś ale nie mogę tak,jedyne o czym marzę to tak zorganizować prace by wcale nie wracać do domu,ciągle być w jakiejś tam grupie. Nie miałem żadnej porady,na wątku na forum "ciąża,macierzyństwo", conieco opisałem,było kilka porad sensownych i z nich skorzystałem. Ale jeśli plan ma wypaść,to musi być dobrze przygotowany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To koncz juz watek, bo wyraznie robisz nas w bambuko. Mariuszek kolejny sie znalazl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×