Niezdecydowany facet

jestes z nim 1,5 roku i myslisz ze to normalne ze on nie wie co czuje? to wystarczajacy czas aby stwierdzic czy chce z Toba byc czy kocha. piszesz ze nie dajesz sie ponizac ale tkwiac w tym naiwnie z nadzieja ze cos sie odmieni jak za dotknieciem czarodziejskiej rozdzki powoduje ze stawiasz sie w roli glupiutkiej dziewczynki ktora widzi co jest grane a udaje ze nie...tak niestety dziala milosc:- ( wiem ze latwo pisac jak jest sie z boku i tej osoby sprawa nie dotyczy bo tu chodzi glownie o Twoje emocje i glos serca ale sama widzisz ze moj wpis jest kolejnym na "nie". wiec zbierz swoj rozum do "kupy" i postaw go przed decyzja, albo sie deklaruje jakos albo niech spieeeeee A jak juz bedziesz to miala za soba, poznasz kolejnego z ktorym sie zareczysz i wszytsko pieknie, bedziesz tego dupka wspominac z rozbawieniem

Nie,nie akceptujesz go całego i niecpisze tego aby Ci dowalic i żebyś się o coś winiła. Nie akceptujesz tego,że on nie chce Ci dać tego czego sama chcesz- miłości,rodziny,dziecka,pewności. On Ci tego dać nie chce ,ale ty chcesz to akurat od niego.