Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

3 latek i sami w wielkim mieście...Poratujcie mnie

Polecane posty

Gość gość

Tak jak w temacie. Albo mnie wesprzyjcie albo mna potrząśnijcie. Zaczynam wymiękac. Mamy cudownego synka , 3 latka. Synuś jest zdrowy, bardzo *****iwy. Chodzi do przedszkola. Jesteśmy całkiem sami, pracujemy. i tak od 3 lat. Od jakiegoś miesiąca odczuwamy potworne zmęczenie. Dzień wygląda tak- rano godzina 6 pobudka, ja i mąż ogarniamy sie do pracy, mąż wychodzi, ja jeszcze puszcze pranie, umyje szybko gary, nie mamy zmywarki. Budzę dziecko, z tym róznie bywa, szybko trzeba je ubrać ,i do auta, i do przedszkola. potem ja do pracy do godziny 16 , jade młodego odebrac i 0 16. 30 około jestesmy w domu. w domu ja z mężem jakis obiad na szybko i od poczatku - ogarnianie mieszkania, zabawa z dzieckiem , kąpiel, synek zasypia po 21 lub 0 22 ,zalezy czy spi w przedszkolu. Następny dzień mam do pracy na popołudnie, tak wymiennie. wtedy dziecko zawoże na 10 , wracam do domu, prasowanie, gotowanie itd. mąz ma na 7 -15. 30 codziennie. Powiem tak. nie mamy czasu my jako małżeństwo na nic. mielibysmy ochote obejrzec jakis film w domu np. 0 godz 21, ale zwyczajnie brakuje nam sił. mąż podczas filmu albo zasypia, a jak ja zobacze ze film trwa np do 23 to po prostu szkoda mi czasu, za ten czas mogłabym już spać. Marzę o tym żeby iść z mężem do restauracji lub do kina, tylko we dwoje, bez młodego , nawet głupie zakupy zrobić we dwójke bez dziecka.Kazdy kto ma dziecko i nie ma nikogo do dziecka wie o czym mówię. moja siostra mieszka 30 km od nas , teraz nie pracuje i wzięła nam dziecko na weekend. jak się dowiedxialam moja mama była w naszym miescie robic badania, wzięla tydzien wolnego i od razu po badaniach pojechała do MOJEJ SIOSTRY ( która nie ma męża ani dziecka) na 4 dni. Fajnie, nie?to był dla nas cios, powiem szczerze. Moja tesciowa oferuje nam większą pomoc niż moja mama. nie chodzi mi o to zeby moja mama wzięla dziecko na cały tydzień albo do siebie albo do siostry bo to nie chodzi o to. Przeciez mogła przyjechac do nas na 3 godziny i powiedziec zebym ja z mężem zorganizowali sobie czas. czuje ze trace siły, chyba mam jakaś depresje i straszny zal do mojej mamy zarówno jak i taty. czy ktoś ma podobne odczucia??? Zazdroszcze osobom które mają do kogo podrzucic dziecko - czy mama czy tesciowa- szanujcie te osoby bo to niesamowite ułatwienie. co my bysmy za to dali...bardzo chaotycznie to jest napisane, wiem o tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
marzyć to ty sobie możesz, założyłaś rodzinę, w tym masz dziecko i tak będziesz już miała do śmierci, bo najpierw swoje dziecko, później wnuki. Na tym polega założenie rodziny. Jak chcesz pójść do restauracji czy tp. to musisz nająć sobie opiekunkę, nie wodze problemu, a coś ty myślała,że rodzina będzie zapieprzała za darmo przy twoim bachorze, a co to rodzina to parobki, odpieprzyło ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Boże drogi, wielkie męczennice, bo pracują i wychowują JEDNO dziecko! Dawniej kobity dawały radę i pracować, i mieć troje dzieci, na wsiach jeszcze w polu robić musiały i nie było takiego jęczenia jak dziś... No i powyżej dobra rada - jest coś takiego jak "niania" - polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poznaj rodzicow z przedszkola, moze uda sie z nimi na przemian zajmowac sie dziecmi. Ja mialam takie 2-3 takie bardzo dobre znajome-znalam rodzine i wiedzielismy, ze dziecku nic nie grozi, u ktorych nawet niespodziewanie ale na zasadzie wzajemnosci, moglam zostawic dziecko. Dzieci jeszcze po przedszkolu chetnie bawia sie razem. A juz nocowanie u kolegi to jest hit. Obcy ludzie z twojego otoczenia bardziej ci pomoga niz rodzina. Moze twoja matka nie czula sie dobrze, nie obwiniaj. Zrob to, co mozesz polegajac tylko na sobie. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, ja miałam i mam podobnie. Fakt, że już trochę ochłonęłam, bo dzieci starsze, więc nie ukrywam że zostają czasami same. Bez szczegółów powiem tyle, że nie było chętnych na pomoc w opiece i to nawet nie regularnej, bo mieliśmy opiekunkę, później przedszkole, ale tak z doskoku. Urodziłam na studiach, mąż pracował w delegacji w innym mieście a ja opłacałam panią, która na uczelni i dokoła uczelni z dzieckiem spacerowała... albo robiła to za kawę woźna ;-) to były inne czasy, ale babcie innym dziewczynom pomagały, aż sama się dziwię ja ja te studia skończyłam ;-) Później już byłam zahartowana, córka też. Wszędzie razem. Mąż jak zaczął pracować na miejscu to było mi łatwiej, ale też radziliśmy sami. Ostatecznie mała kilka razy na kilka godzin została u dziadków. Odkąd mam dwoje dzieci nie było już takiej sytuacji. Albo zostają same jak na prawdę muszą, albo młodszą ciągamy. O czasie sam na sam nie ma mowy. Chociaż... ostatnio mąż zawiózł dzieci do kina, zostawił same i wrócił. Spędziliśmy 2 godziny sami od lat ;-) Wszystko się i u Ciebie ułoży. Zobaczysz, że za kilka lat będziesz inaczej to widziała. Nic na siłę, widocznie mama chciała odpocząć, nie miała chęci spędzić czasu z Wami czy wnukiem. Może to nie było wymierzone w Was a po prostu potrzebowała spokoju, skoro wzięła urlop. Ja nie mam do nikogo żalu. W sumie to moje dzieci, więc mój obowiązek. Moi rodzice już nie żyją, teściowa ma się dobrze, ale jak przyjeżdża to jeszcze nad nią trzeba poskakać, więc nie ma szans na odciążenie nas ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne bardziej byś ufała mamie, ale Wlasnie sa tez opiekunki. A jak siostra wzięła syna na cały weekend? To jak wzięła to zamiast siedzieć na necie i Męczyć Oczy to lepiej sie połóż i spij. Co do twojej mamy, ktora pojechała do siostry - uważasz, ze zrobiła ci przykrość, ale, bez obrazy, bo sama Mam male dziecko, ale dla starszej osoby, ktora na co dzien zyje sobie w ciszy i moze złe sie czuje, przebywania w domu z *****iwym trzylatkiem, to męka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otworz oczy i rozejrzyj sie w sasiedztwie. Moze znajdziesz nastolatka, ktory chce sobie pare groszy dorobic za wieczorny baby-sitting. Nie musisz miec zaraz niani, moja corka opiekowala sie amerykanska studentka, warunkiem byla tez rozmowa z corka po angielsku, dzieki czemu corka ma swietna wymowe i akcent.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno co ja bym dala zeby moj maz o 15.30 wracal. Moj wraca o 22.mam dwojke dzieci i pracuje.wszystko na mojej glowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fajnie jest
Nie Ty jedna pracujesz i masz rodzinę.Ja mam dwoje dzieci, mąż pracuje, ja również.Musimy sobie radzić sami.Moja mama jeszcze pracuje, teściowa mieszka daleko 300km.od nas i również pracuje.Czasami pomaga nam moja 73 letnia babcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nikt kto tego nieprzexyl niezrozumie co czujesz. I jak cudowny może być weekend bez dziecka gdy po nim jest się stesknionym za tym szkrabem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezu, zapłaćcie opiekunce za trzy godziny raz w miesiącu i idźcie do tego kina...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×