Zwariuje sama ze sobą

Nie wiem już sama co ze mną nie tak. Mam powodzenie u facetów.. może nie jakieś niesamowite ale nie narzekam. Mimo to odrzucam praktycznie każdego. Z początku myślałam, że nie jestem gotowa na związek, "wybawię się" i miną moje humorki. Ale to trwa zbyt długo! Co jest ze mną nie tak ? Znajoma twierdzi, że przy rozmowie o każdym poznanym facecie przeżywam odległość między nami. To jak on będzie przyjeżdżał do mnie i ja do niego bo mieszkam na wsi gdzie jest tylko jeden autobus w ciągu całego dnia. Zwykle ta odległość to max 20 km lub mniej. Ale chyba przez taką bzdurę nie odrzucałabym podświadomie każdego faceta, tak?

Może kochasz jakiegoś?

A on ma inną?

Chłopaka miałam prawie rok temu ale to ja zerwałam przez jego wypad do kolegi na wspólną "zabawę" z koleżankami.. Przed wakacjami spotykałam się z jednym dość długo ale on zerwał kontakt. Czym kompletnie się nie przejęłam bo pewnie zrobiłabym to sama prędzej czy później...

Czyli jednak nie każdego odrzucasz. Możesz iść spokojnie spać. Wszystko z Tobą okej.

szukasz ideału z TV i taki rezultat, masz wyprany mózg

23.59 ma rację.

Jesteś yebnięta i dobrze że odrzucasz bo nie zyebiesz komuś życia