Gość SmuteczekFrai Napisano Wrzesień 26, 2017 Witam, wiem, że to forum damskie, aczkolwiek jak nie dowiedzieć się co najlepiej zrobić w stosunku do swojej kobiety, jak nie od kobiet :) Ale przechodząc do sedna sprawy, proszę was o podpowiedz. Ze swoją kobietą jestem od już jakiegoś czasu, mieszkamy z rodzicami, raz z moimi raz z jej( no cóż, kroci nie zarabiamy) ale cały czas powoli idziemy do przodu. No ale nie mieszajmy, problem polega we mnie, jestem strasznie zaborczy/zazdrosny o swoją kobietę i trochę mam o to powody bo jest bardzo piękna i już dużo razy się zdarzyło, że ktoś próbował poderwać moją Pani, nawet gdy byłem kawałek dalej (np przy kasie w sklepie). I uwierzcie mi przez cały nasz związek tylko raz sprawdziłem jej wiadomości i to tylko gdy ona sama mi telefon pokazała. Jakoś nie czuje potrzeby inwigilacji bo jej ufam. Aczkolwiek, można mnie nazwać hipokrytą gdyż ufając jej, nachodzą mnie myśli że mnie zostawi. Nie mam problemu gdy tańczy z innym facetem ( ostatnio byliśmy na paru weselach) Lecz jak dobrze wiecie z weselem wiąże się panieński/kawalerski, i od tego się zaczęło, problemy ze snem itp itd. a to dlatego, że strasznie mnie wnerwia gdy ma tańczyć z innym facetem, który nie jest jakimś kolegą, którego razem znamy. Rozmawialiśmy o tym razem, że to tylko taniec itd. No ale po prostu nie mogę przeboleć, że jakiś obcy facet, chociaż by dotykał moją Panią za ręce, i uprzedzając "ale sam pewnie tańczysz z innymi dziewczynami" - otóż nie drogie Panie, na wszystkich kawalerskich itd. chociaż wiedziałem ze moja pani tańczy z jakimś fagasem pewnie w pip przystojniejszym ode mnie ( tak pod tym względem mam trochę niską samoocenę, gdyż jestem gruby i ukrywam się wymówką, że nie mam czasu coś z tym zrobić (pracuje po 200/250h w miesiącu i po prostu nie mam siły) nie zatańczę choćby obok innej dziewczyny, która nie jest jakąś znajomą. i tak obydwa kawalerski przesiedziałem sącząc drina. I przepraszam, że moje "wyznanie nie ma ładu ani składu" aczkolwiek lekko nerwy mnie biorą, gdy o tym mówię, szczególnie publicznie. I proszę drogie panie. Powiecie mi co mam zrobić? Jak mam poradzić sobie z tym problemem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 26, 2017 Nie masz innych problemów . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Wrzesień 26, 2017 weź się za siebie i schudnij Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia Napisano Wrzesień 26, 2017 To trzeba leczyc. Mysle, ze sam sobie z tym nie poradzisz. A tak na marginesie jak facet mowi/pisze o swojej partnerce Pani to mnie to bardzo zniesmacza. Jestes jej chlopem panszczyznianym, czy jak? Juz przez takie teksty ustawiasz sie automatycznie w roli tego gorszego. Wez sie za siebie, zamiast biadolic jak ta potluczona Baba. I zaraz ci sie samopoczucie i poczucie wlasnej wartosci poprawi. I zamiast tracic energie na zazdrosc zacznij uprawiac jakis sport. Inaczej wykonczysz swoimi mrzonkami i swoja dziewczyne i wasz zwiazek. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kacha9 Napisano Wrzesień 26, 2017 Niska samoocena. Po co masz się zadręczać? Idź z tym do psychologa. A co do tuszy. Mój mąż jest gruby - taki był jak go poznałam i pokochałam. I za innymi facetami się nie oglądam i nie zamierzam się oglądać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mokilok 26 Napisano Grudzień 27, 2020 Nieźle...radzę jakąś terapię. Serio. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 28, 2020 (edytowany) Gdyby mój facet prosił inne kobiety do tańca też by mi duupa pękała Nie jesteś sam. Edytowano Grudzień 28, 2020 przez Electra Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Electra 1973 Napisano Grudzień 28, 2020 (edytowany) Nie potrzebujesz pomocy. Każdy z nas ma inną tolerancję. Uważam, że powinna być niepisana zasada, że zajęte kobiety nie tańczą z obcymi facetami, a zajęci faceci nie proszą do tańcza innych kobiet. W moim rozumowaniu zyebanie pojawia się tam, gdzie jest się zazdrosnym o kuzynkę, ciotkę czy wspólnego do tego kumpla, ale o obcego? Nie A znajdą się pewnie i tacy co o rodzinę i znajomych będą zazdrośni- każdy z nas ma inaczej, po prostu. Jak pójdziesz to leczyć to daj znać co powiedzieli Ci, chętnie pośmieje się. Musisz znaleźć kobietę, która będzie mieć podobne podejście do Twojego. Nie mogłabym być z facetem, który ma tak dobre serduszko, że mówi "popatrz, ona przyszła sama i ciągle siedzi, poproszę ją do tańca?" A mnie to yebie, że siedzi... Wyluzuj. Edytowano Grudzień 28, 2020 przez Electra 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach