Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zazdroszczę mamom,którym niemowlęleżało w wózku i się bawiło.mój nigdy.dlaczego?

Polecane posty

Gość gość

Nigdy to nie mialo meijsca, zaraz byl wrzask, on w ogole cale pierwsze kilka miesdiecy wymagał noszenia, płakał jak opętany, nie poleżał po skonczeniu 2 miesiecy w lozeczku jak nie spal, nie polazal w wozku, chyba ze byla silna stymulacja, zabawka któ©ą potrząsałam...i to na 15 minut maks. lezal., o co chodzi? Zaznaczam ze ja dziecku osobowości nie łamałam, czyli nie zostawiałam do wypłakania, przyzwyczajenia - dla mnie to jest pomyłka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój był taki jak twój ale co jak co -trzeba bogu dziękować, że dziecko zdrowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ale gdy dziś widzę bawiące się w wóżku dziecko znajomej zastanawiam si,ę czy ja wtedy robiłam coś nie tak? I to nieprawda, że każde dziecko daje w kość...mój to dawał. Jakbym miała takie dziecko jak tamta, to urlop macierzyński naprawdę byłby urlopem, a nie orką gorszą niż praca zarobkowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje też tak ma i cóż poradzić, jakoś sobie z tym radzę. Próbuję oszukać go w wózeczku chociaż na parę minut aby mi ręce odpoczęły. Smoka też nie lubi, zabawki średnio, najlepiej na rękach i (też nie za długo )i zwiedzać ,oglądać, zaczepiać ludzi i gadać z nimi po swojemu.. Ma siedem miesięcy i to wulkan energii, rozwija się prawidłowo. Tak ma i tyle. Właśnie mnie woła bo jest w łózeczku więc zmykam ;-) cierpliwości autorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×