Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
blickrig

Jestem przekonany, że nawet gdybym na siłowni wyrzeźbił ciało jak modela i zarabiał jako prawnik lub lekarz 50 tys miesięcznie i ciągle byłbym optymistą i radośnie sypał żartami, to żadna atrakcyjna kobieta nie chciałaby ze mną być

Polecane posty

6 minut temu, Onaaaa napisał:

Najpierw trzeba dożyć do emerytury 😆

No i jeszcze zdarzenia losowe po drodze racja 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, Onaaaa napisał:

Jak ryba to i może kobieta bierze 😅 mogę powiedzieć ale w jednym miejscu nie byłam co oni pisali 😁

Kobieta i w dodatku o trzeciej w nocy nad jakimś bajorem którą miałbym spotkać, to byłoby zatrważające. 😁 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, WychodzeNaChwile napisał:

chyba nikt tu się nie odnosi do czasów początków XX wieku tylko do jego końcówki albo do początków XXI wieku

Chyba jednak sie odnoszą, niektórzy przytaczają czasy młodości własnych dziadków i pradziadków jako jakies złote czasy kiedy wszystko było lepsze i proste.

O, a to ciekawe, co sie zmieniło od początku 21 wieku, bo ja nie zauważyłam, co dokładnie było wtedy lepszego? 

Edytowano przez salix
  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
38 minut temu, Baba napisał:

 Nawet tu na forum większość twierdzi, że małżeństwa są przereklamowane. Aż dziwne, że tylko połowa jest z nieprawego łoża 😁

Czyli są z lewego łoża? 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, salix napisał:

O, a to ciekawe, co się zmieniło od początku 21 wieku, bo ja nie zauważyłam, co dokładnie było wtedy lepszego? 

byłem młodszy 😉 

Nie chodzi o to co było lepsze i czy było lepsze.

Bardziej o to ,ze odnosimy się do czasów, które sami pamiętamy. Do własnych rodziców.

Skąd ja mogę wiedzieć jak wyglądało małżeństwo moich pradziadków i czy byli ze sobą szczęśliwi czy tylko przymuszeni przez konstrukt społeczny i presję rodziny?

Ale o moich własnych rodzicach, o rodzinie, w której się wychowałem i o moim wchodzeniu w dorosłość coś mogę powiedzieć.

Stąd taki, a nie inny przedział czasowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, Get Out napisał:

Kobieta i w dodatku o trzeciej w nocy nad jakimś bajorem którą miałbym spotkać, to byłoby zatrważające. 😁 

 

Haha ale ty potrafisz rosmieszyć 😅 niektórzy by wzięli taką kobietę z zadowoleniem a ty wiecznie marudzisz 😆 ciesz sie że jakaś jest 😅

Edytowano przez Onaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, xDxDxDxD napisał:

Czyli są z lewego łoża? 😄

Nie wszystkie były w łożu poczęte 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Baba napisał:

Nie wszystkie były w łożu poczęte 😉

Fakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, xDxDxDxD napisał:

Fakt.

Nie żebym się tej kamienicy czepiała 😜 Sama pograndziłam tu i tam  w plenerze 😊 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Onaaaa napisał:

Haha ale ty potrafisz rosmieszyć 😅 niektórzy by wzięli taką kobietę z zadowoleniem a ty wiecznie marudzisz 😆 ciesz sie że jakaś jest 😅

Pewnie w niejednym obudził by się białorycerz który ratuje kobietę w opałach. Dla mnie to podpucha , albo z domu uciekła i same kłopoty których należy unikać. 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Get Out napisał:

Pewnie w niejednym obudził by się białorycerz który ratuje kobietę w opałach. Dla mnie to podpucha , albo z domu uciekła i same kłopoty których należy unikać. 😁

Idź pobiegać eunuchu, bo aż przykro cię jak cię czytam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Get Out napisał:

Pewnie w niejednym obudził by się białorycerz który ratuje kobietę w opałach. Dla mnie to podpucha , albo z domu uciekła i same kłopoty których należy unikać. 😁

A jakby to była syrenka 🤔 ile miałbyś wtedy do jedzenia caly zamrażalnik 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, Onaaaa napisał:

A jakby to była syrenka 🤔 ile miałbyś wtedy do jedzenia caly zamrażalnik 😅

Gdyby to była syrenka, to by dostała cegłą w łeb i została usmażona przez starą tego pedała na wigilie 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, xDxDxDxD napisał:

Fakt.

Niektóre za kamienica (sory samo się nasunelo)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
10 minut temu, łogór napisał:

Gdyby to była syrenka, to by dostała cegłą w łeb i została usmażona przez starą tego pedała na wigilie 😄 

Piszesz teraz o sobie i o swojej mamie ukrze to niezła projekcja 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Onaaaa napisał:

A jakby to była syrenka 🤔 ile miałbyś wtedy do jedzenia caly zamrażalnik 😅

I spełniającą życzenia to też podpucha i takie numery to nie że mną 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, łogór napisał:

Idź pobiegać eunuchu, bo aż przykro cię jak cię czytam

Widzę że nadal chorujesz na mnie idź lepiej wypłacz się do kupy 😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
23 minuty temu, Baba napisał:

Nie żebym się tej kamienicy czepiała 😜 Sama pograndziłam tu i tam  w plenerze 😊 

13 minut temu, Kocopoł napisał:

Niektóre za kamienica (sory samo się nasunelo)

Nic nie szkodzi.

Sama miałam napisać w ostatnim poście:

"Fakt, niektóre np za kamienicą" 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, xDxDxDxD napisał:

Nic nie szkodzi.

Sama miałam napisać w ostatnim poście:

"Fakt, niektóre np za kamienicą" 

Bardzo dobrze wspominam taki spontan...

U mnie masz pełne zrozumienie 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Get Out napisał:

I spełniającą życzenia to też podpucha i takie numery to nie że mną 😁

No ok ale by ci gotowała i sprzątała to też się opłaca taką upolować 😅

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wyśmiewam też rozumiem ale jak przystało na goldigera i materialiste bezdusznego bez uczuć i wszystko co najgorsze myślę że niezbyt wygodne takie miejscowy

Edytowano przez Kocopoł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, Baba napisał:

Bardzo dobrze wspominam taki spontan...

U mnie masz pełne zrozumienie 😉

Ja nie mam z tym problemu, dla mnie to nie jest jakas wstydliwa sytuacja, tylko normalna.

Taki np libed ma z tym problem. 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, WychodzeNaChwile napisał:

byłem młodszy 😉 

Nie chodzi o to co było lepsze i czy było lepsze.

Bardziej o to ,ze odnosimy się do czasów, które sami pamiętamy. Do własnych rodziców.

Skąd ja mogę wiedzieć jak wyglądało małżeństwo moich pradziadków i czy byli ze sobą szczęśliwi czy tylko przymuszeni przez konstrukt społeczny i presję rodziny?

Ale o moich własnych rodzicach, o rodzinie, w której się wychowałem i o moim wchodzeniu w dorosłość coś mogę powiedzieć.

Stąd taki, a nie inny przedział czasowy

No właśnie, tak myślałam że x lat temu było lepiej bo byłeś młodszy… i na tym koniec.😄 

Te małżeństwa pokolenia naszych rodziców to raczej też nie jest coś, na czym warto się wzorować. Wiele z nich to właśnie relacje zawarte pod presją, gdzie ludzie żyją obok siebie i tylko formalnie są razem. Raju dla tych którzy mają problemy z 'wyrywaniem'  też raczej nigdy nie było, więc nie rozumiem tej dziwacznej nostalgii za dawnymi czasami w kontekscie zwiazkow. W czym dokładnie było wtedy lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o związki i samo poznawanie sie? Ze teraz jest gorzej  bo związki nie sa 'obowiązkiem', a decyzją przez co ludzie dużo bardziej selektywnie podchodzą do tego kogo wpuszczają do własnego życia? To chyba lepiej ze związki nie polegają na byciu razem tylko dlatego że 'wypada' kogos mieć.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, salix napisał:

No właśnie, tak myślałam że x lat temu było lepiej bo byłeś młodszy… i na tym koniec.😄 

Te małżeństwa pokolenia naszych rodziców to raczej też nie jest coś, na czym warto się wzorować. Wiele z nich to właśnie relacje zawarte pod presją, gdzie ludzie żyją obok siebie i tylko formalnie są razem. Raju dla tych którzy mają problemy z 'wyrywaniem'  też raczej nigdy nie było, więc nie rozumiem tej dziwacznej nostalgii za dawnymi czasami w kontekscie zwiazkow. W czym dokładnie było wtedy lepiej, zwłaszcza jeśli chodzi o związki i samo poznawanie sie? Ze teraz jest gorzej  bo związki nie sa 'obowiązkiem', a decyzją przez co ludzie dużo bardziej selektywnie podchodzą do tego kogo wpuszczają do własnego życia? To chyba lepiej ze związki nie polegają na byciu razem tylko dlatego że 'wypada' kogos mieć.

A na czym warto się wzorować Twoim zdaniem na zmienianiu facetów czy kobiet jak rękawiczki ? 

Można owszem, ale stara gwardia miała zasady o których Ty nie masz pojęcia, więc nie chodzi by mieć, ale być wporządku nie tylko do samej siebie, ale też do innych  :classic_cool:

Edytowano przez Spaghetti ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Spaghetti .... napisał:

Można owszem, ale stara gwardia miała zasady o których Ty nie masz pojęcia

Od kilku postów piszemy o takiej właśnie mitologizacji. Po czym Ty się wyrywasz jak filip z konopii z pustym banałem. 

Poza tym co to za oceny? Znasz ją, że wiesz cokolwiek o jej zasadach i o jakich niby "nie ma pojęcia"? 

Edytowano przez KróliczekZły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, KróliczekZły napisał:

Od kilku postów piszemy o takiej właśnie mitologizacji. Po czym Ty się wyrywasz jak filip z konopii z pustym banałem. 

Poza tym co to za oceny? Znasz ją, że wiesz cokolwiek o jej zasadach i o jakich niby "nie ma pojęcia"? 

Zjechała gościa niesłusznie śmiechem na sali za jego wartości i zasady to raz :classic_cool:

Dwa Króliczku, mąż już śpi, a Ty co robisz teraz, bo ja mam wywalone.

Edytowano przez Spaghetti ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×