Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość meryjane92

Jak do tego podchodzić?

Polecane posty

Gość meryjane92

Witam. Jestem osobą, która od urodzenia była tłamszona, obrażana i bita. Mój ojciec był sadystą, który swoje zachowanie tłumaczył dobrym naszym(moim i braci) wychowaniem. Jako maleństwa byliśmy bici kablami, pasami, po twarzy. Ojciec nas wyzywał, grozil ze nas zostawi, pluł na nas, rzucał w nas używaną bielizną etc... Do tego znęcał się psychicznie. Jako dzieci bardzo dobrze się uczyliśmy, jednak nic go nie zadowalało. Wszystkich i wszystko oceniał, był cynikiem. Kobiety dla niego były szmatami i matke traktował jak ścierwo ciągle podejrzewając o zdrady, choć była w nim tak zakochana i przez niego zastraszona, że nawet na innych meżczyzn nie patrzyła. Ja jako dziecko też byłam wyzywana od szmat i że do niczego nie dojde, gdy dostałam pałe. Do tego był erotomanem. Wstyd mi mówić co robił, a ja jako dziecko udawałam że tego nie widze. Matka dla świętego spokoju uprawiała z nim seks nawet, gdy my bylismy w pokoju obok. To nic. Przez jego zachowanie miałam tak niską samoocene, że bałam sie ludzi. Czułam się zawsze brzydsza, biedniejsza i głupsza. Dzieci to zauważały i traktowały mnie źle, co sprawiało ze nie chcialo mi się życ. Jednak nie rzecz tu o moim ojcu. Od roku jestem z chłopakiem. Jestem szczera i nie mam zbyt wiele do ukrycia i gdy rozmawialismy o swoich ojcach powiedzialam o niektórych sytuacjach ( nie o wszystkich) jemu, i uprzedziłam, że już jako dziecko miałam samobójcze myśli i czułam się beznadziejną osobą przez niego i ze gdy spotkam osobe w swoim zyciu ktora bedzie chciała mi zrobic krzywde, to ja mu zrobie pierwsza: taka groźba i akt samoobrony. On przytulil mnie i obiecal ze nigdy mnie nie zrani, nie zdradzi, bo nie zasługuje na to. Przez ten rok poznał mnie i wie bardzo dobrze ze w seksie mialam niewielu partnerow (mam 25 lat i stracilam dziewictwo w wieku 21) i nie byłam mocno doswiadczona, co sobie cenił. Mam siostre która urodziła się kilka lat przed rozwodem rodziców, któa sie opiekowalam za małego i do teraz ją odwiedzam, bawie sie z nia i swietnie sie dogadujemy(12 lat). Jestem osoba która innym pomaga bezinteresownie, widze zło i staram sie mu nie ulegac a z nim walczyc, ze zlem i glupota ktora mi przypomina mojego ojca. Studiuje, pracuje ciezko w gastronomii, bo utrzymuje sie sama. Spiewam i gram w kabarecie. Mam dobry styl i swietnie gotuje. I naprawde nie wiem dlaczego moj mezczyzna mnie traktuje w tak dziwny sposob. Od roku jestesmy razem i on ma chwile gdy mnie calkowicie olewa, chociaz to normalne, bo kazdy czasem chce byc sam. Jednak on czesto sprawia mi bol, mowiac ze tego nie widzi badz to byl przypadrek, choc wczesniej mu tlumaczylam by nie robil takich rzeczy.Np: seks. Seks jest dla mnie koszmarem. Byc moz e moja twarz nie jest idealna jednak mam swietne naprawde ciało. On czesto mnie nakręca i gdy mnie rozbiera badz juz we mnie wchodzi i zaczynamy sie kochac, mu opada. Wiem ze faceci maja czasem problemy ze wzwodem, jednak mu sie dzieje bardzo czesto, a np rano zawsze ma pelny wzwod. Czuje jakbym byla jakas nieatrakcyjna i nieseksualna i mu sie nie podobala. Gdy mu to powiedzialam, stwierdzil ze to on ma problem, nie ja, ale jakos tego mocno nie przeżył. Jakby mi to robil specjalnie... Nastepnie, wie ze rano wstaje do pracy a on ma luzną prace tzw. własny biznes z pracownikami. I ja sie musze wyspac. A on chrapie. Wiem to dziwacznie brzmi ale, chrapie robiac mi na zlosc. Kiedys zrobilam test: zalozylam wtyczki. Nie zachrapal ani razu. Chrapie glosno mi do ucha gdy sie do mnie przytula. Moze uznacie mnie za wariatke ale tak czesto jest. Kiedys dostalam w twarz, tez we snie. Tlumaczyl ze przesuwal reke do przodu i przeprasza ale nic nie pamieta. Kiedys zgubily mi sie klucze przez co nie poszlam do pracy i szef mi grozil zwolnieniem, gdyz mialam je tylko ja. Zgubily sie w domu gdy spal u mnie chlopak. Szukalam caly dzien az on przyjechal do mnie z pracy i zawolal mnie z kuchni pokazujac w jak widocznym miejscu je zostawilam...poczulam sie jak idiotka. Zaczal krzyczec ze nie dosc ze mi pomaga to ja go oskarzam o to ze mi niszczy zycie. moi drodzy, jest takich i tmy podobynch sytuacji mnostwo, zapomina co mi obiecal, przy znajomych mnie traktuje jak powietrze, chociaz od poczatku widzial ze jestem ambitna ciezko pracowita i bystra, pomogłam mu wyjsc z nalogow i poczuc szczescie z prostych rzeczy i chwil a nie hajsu i napompowanych lasek... Ja nie wiem, czy udziela mi sie jakas paranoja ojca i podejrzewam go o rozne rzeczy, czy po prostu on mnie nie kocha i mi robi przykrosci: za nic :( nie wiem jak to sprawdzic, bo czesto rowniez mi pomaga i jest na ogol spoko facetem. Pomozcie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uznaje smak wisi snem osią dał niską

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×