Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

chłopak wybrał kolegów, czy słusznie?

Polecane posty

Gość gość

Moja sytuacja w domu jest okropna. Od kiedy pamiętam matka się nade mną znęcała- psychicznie i fizycznie. Wsparcie miałam zawsze w ojcu, ale on zmarł kilka lat temu. Od tego momentu jestem zdana tylko na moją matkę która robi mi piekło z życia. Czasami jest dobrze, możemy porozmawiać, wyjść gdzieś razem, ale jej zachowanie nie zmieniło się do teraz, aktualnie mam 20 lat. Żeby wytłumaczyć jaśniej jak to wygląda przedstawię sytuację z dzisiejszego dnia: moja rodzicielka robiła obiad i ja chciałam jej pomóc w zamian za to usłyszałam, że nie mam się wpierda***, jej facet zareagował na jej zachowanie broniąc mnie, wtedy zostałam popchnięta i zwyzywana od suk i szmat, dodatkowo usłyszałam, że psuję jej związek i zrujnowałam jej całe życie. Najgorsze jest to, że takie sytuacje powtarzają się średnio co 3 dni. Zaczęło mnie to przerastać, nie umiem tego już bagatelizować, często myślę nawet o śmierci. Nie mogę się wyprowadzić, bo mnie na to nie stać. DO SEDNA: mój odwiedził mnie po tej całej akcji, wie jak jest u mnie w domu. Bardzo chciałam dziś wyjść, a każdy mój znajomy nie miał jak się ze mną spotkać. Załamałam się jeszcze bardziej, że muszę zostać w sobotni wieczór w miejscu, którego nienawidzę. Mój ukochany miał dziś plany ze znajomymi z liceum, umówiony był tydzień temu, ale widział w jakim jestem stanie, że ryczę i mówię, że już tu nie wytrzymam, a on pocieszył mnie trochę i poszedł na to spotkanie(ja nie mogłam iść, bo to męskie grono). Czy w takiej sytuacji, on powinien ze mną zostać i wyrwać mnie stąd czy pójść, a ja byłabym egoistką gdybym się wkurzyła, że wybrał kumpli? Proszę o odpowiedź

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nie jestes egoistka, nie wyobrażam sobie, zeby zostawić zapłakana dziewczynę, wiedząc jak jest u niej w domu i isc do kumpli na piwko:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uczysz sie dziennie, Rozumiem dlatego nie masz możliwości sie wyprowadzić? A ktokolwiek z rodziny? Dziadkowie? Bardzo ci współczuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem w technikum, w maturalnej klasie,dlatego jeszcze nie studiuję , mam ponad 40 godzin lekcji w tygodniu, często do domu wracam koło 19, ciężko mi nawet potem się uczyć, co dopiero jakaś praca. Nie mam z rodziną tak dobrego kontaktu, żeby prosić ich o pomoc, już i tak we własnym domu czuję się jak lokator...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby mój tak zrobił to nie był by moim chłopakiem. Gdy zaczęliśmy ze sobą kręci to nigdy nie ma że ja idę sama z koleżankami czy on sam z kolegami zawsze wszędzie razem. Jest zawsze przy mnie prawie zawsze w ważnych chwilach życia. Nawet podczas każdego badania ginekologicznego cipki i wspierał porody. Wiem że wiele osób to przerasta bo są zacofani i będą krytykować takie normalne zachowanie jak w UK itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ogólnie to ciekawy jest ten facet, stanął w twojej obronie, a potem jak matka Cie wyzywała Nic nie powiedział? Nie jestes jego dzieckiem i jestes juz pełnoletnia, ale gdyby osoba z ktora sie związałam, w mojej obecności tak potraktowała swoje dziecko, to bym ja zj***la, ze to juz by sie nie powtórzyło, albo mocno sie zastanowiła nad życiem z kimś takim. Nie wiem jak ci pomoc, Ale oby twoja matka pożałowała kiedys mocno swojego zachowania. Pocieszę Cie tylko, ze czas szybko mija, wiec skończ szkole, potem nie wiem co Planujesz, czy chcesz studiować czy nie, Ale moze zrób przerwę, podejmij prace. I nawet przy zarobku najniższej stawki krajowej, wynajmij pokoik i wtedy odetchniesz. Z chłopakiem na twoim miejscu bardzo poważnie bym porozmawiała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do matki - unikaj jak mozesz. Spełniaj obowiązki domowe, nie odzywaj sie, gdy nie ma potrzeby. Życzę ci siły i nie daj sie stłamsić. A jak juz będziesz miała możliwość samodzielności, zerwij kontakt z matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×