Roszczeniowe matki w sklepach

Dziś po raz kolejny zaobserwowalam dziwna sytuację. byłam na zakupach. miałam dosłownie 3 rzeczy w koszyku. za mną babka z dzieckiem na rękach, może miało z 5-6 miesięcy. zakupy też trzymała w rękach, jak się okazało miała więcej ode mnie... ale popatrzylam ze dźwiga dziecko i zakupy i ja przepuscilam. a ona tylko obeszło mój wózek i ani be, ani me, ani pocałuj mnie w doope. Tak jakbym miała obowiązek ja przepuścić... nie raz już słyszałam teksty ze ja z małym dzieckiem, czyli ze co należy się? skąd takie przekonanie?

Trafiłaś na prostaczke i tyle. Ja przepuszczałam ale zawsze dziękowały...

Ja przepuściłam starszą panią i też nie podziękowała.

A ja byłam naprawdę mile zaskoczona kupowałam dwie rzeczy przede mną stały dwie panie i obie miały wypełnione wózki i z własnej woli mnie przepuściły, byłam naprawde zaskoczona, pomyślałam sobie że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie.

Może kiwnela glowa czy cos? Ja czasmai powiem dziendobry czy kiwne glowa/usmiechne sie bo gardlo mam zdarte i sa osoby co nie zobacza i od razu oskarzenie, ze jestem niewychowana, glupio mi ale w danej chwili inacze nie moglam ;(

Znowu pojazd na matki? Chyba tylko kafeterianki mają takie problemy ze nikt im nie dziękuję i nie kłania się w pas.

Jeżeli ktoś stoi za mną z jedną do trzech artykułów to mówię proszę przede mną. Raz zdarzyło mi się poprosić kobietę o przepuszczenie mnie. Byłam z dzieckiem. Kupiłam tylko wodę za 2 zł dla synka. Miałam odliczone. Kobieta nie zgodziła się jeszcze na mnie się wydarla, że jej też się spieszy :)

Ja staram się przepuszczać chyba że ktoś stoi za mną i sapie i prawie wchodzi mi na głowę to niech czeka...

Jak mi się taki cham trafi, to ostentacyjnie mówię 'nie ma za co'. Ale to się bardzo rzadko zdarza, zwykle ludzie sa wdzięczni za uprzejmość i dziękuja.

nie podziękowała ani pod nosem, ani skinienien głowy ani uśmiechem. minę miała jakbym jej kogoś zabiła. ekspedientka pomogła jej spakować zakupy, to tez jej nie podziękowała. na mnie spojrzała tylko na zasadzie przecież musiałam ja puścić. W tym przypadku to ja miałam 3 rzeczy na krzyż. kiedyś miałam wyladowany koszyk a za mną stała para może mieli ze 20lat i tylko chipsy i piwo. przepuscilam ich, to potrafili powiedzieć dziękuję. a matki z malymi dziećmi mają jakieś chore przekonanie, ze inni muszą, a jak nie ustapia to dopiero obraza. sama mam kilkulatka w domu i nigdy nie oczekiwałam specjalnego traktowania.Jak ktoś mnie przepusci w kolejce to zawsze dziękuję.

takich bab jest mało. ale niestety psują opinię tym normalnym.

Ja jak przepuszczam to dziękują, nieważne czy matka z dzieckiem czy starsza osoba, jak mnie ktoś przepuszcza bo mam jedną rzecz a ta osoba ma 10+ to też dziękuję zawsze

Raz jedna mamuska poganiala swoją kilkuletnia corke, żeby wcisnela się przede mną do kolejki. Ludzie!

Ja nie przepuszczam nikogo tylko dlatego ze ma w koszyku czy wozku mniej rzeczy ode mnie. Ciezarne albo matki z maluszkami na rekach  - OK, z szacunkiem. Ale mamuski z 5-latkami moga tez zaczekac w kolejce, a nie wszedzie sie pchac.

Dnia 10.10.2017 o 18:42, Gość gość napisał:

Jeżeli ktoś stoi za mną z jedną do trzech artykułów to mówię proszę przede mną. Raz zdarzyło mi się poprosić kobietę o przepuszczenie mnie. Byłam z dzieckiem. Kupiłam tylko wodę za 2 zł dla synka. Miałam odliczone. Kobieta nie zgodziła się jeszcze na mnie się wydarla, że jej też się spieszy

Bo polska to śmierdzące bydło, każdy się śmieje z matek a młode krowy są tak samo chamskie i roszczeniowe, sama nie mam dzieci ale wkurza mnie już ta nagonka na matki skoro bezdzietne aniolkami kultury też nie są, ale jak ma się kompleksy na swoim punkcie to lepiej to wylądować na kims i przy okazji jakimś dziecku 

Każdy tak narzeka na te baby z dziećmi a ja jak gdzieś wchodzę to młode w moim wieku też się wszędzie pchają, Na dyskotece potrafią łokciem wypchnac z kolejki i później to samo młode bydło mówi że maDki są roszczeniowe i najgorsze , radzę się przyjrzeć samemu sobie a nie swoje wady widzieć w innych

ja kiedyś stałam w markecie w kolejce będąc w ciąży ,kasjerka wyjrzała, zobaczyła mój brzuch i powiedziała "proszę podejść do przodu pani ma pierwszeństwo!"

A nie jest czasem tak że matki z małymi dziećmi też mają pierwszeństwo?

13 minut temu, Gość Idol napisał:

ja kiedyś stałam w markecie w kolejce będąc w ciąży ,kasjerka wyjrzała, zobaczyła mój brzuch i powiedziała "proszę podejść do przodu pani ma pierwszeństwo!"

A nie jest czasem tak że matki z małymi dziećmi też mają pierwszeństwo?

Mają chyba ale weź to przetłumacz wielce zapracowanym gowniarom którym się spieszy kupić fajki albo jakimś wielce styranym życiem grazynom, żyjemy w państwie gdzie traktuje się innych podle żeby się samemu poczuć lepiej , bo taka bezdzietna laska ktora pracuje ma satysfakcje do dokopala maDce z dzieckiem nawet jeśli ta kobieta jest normalna i wcale nie jest żadnym patusem który zrobił dziecko dla 500 + Ale akurat teraz jest taka moda opluć kogoś bo ma dziecko, tępy lud się tym jara