Czy masturbacja

Daje mezczyznie mocniehsze bodzce niz pochwa, stad problemy z erekcja? Czego nie "robi" pochwa,tzn chodzi tylko o uscisk czy w czums jeszcze jest gorsza?

Ile jeszcze razy założysz ten temat? Co za różnica czy pochwa czy ręka dla mnie żadna.Jak mam chętną kobiete wybieram ją,nie mam kobiety,a mam ochotę robię to sam .Z reguły jak kobieta dojdzie pierwsza dokańcza mi ręką i co za problem. Nie ma żadnej różnicy! Oprócz wrażeń wizualnych podczas stosunku z kobietą.Temat uważam za zakończony.

Aha to nie czujecie fizycznej roznicy? To dobrze

Zaszyj se ćipsko kretynko

S********j trolu. Sama se zaszyj c****o

Niestety - masturbacja jest przyjemniejsza dla nich od penetracji. A co?

Do 13.08,jestes w błędzie jeżeli uważasz, że ręka do tyle przyjemności co pieszczenie kobiecego ciała, a zarazem normalby stosunek,masturbacja to namiastka seksu i zaspokojenie jego braku.

Tak masturbacja nie da bliskosci owszem ale autorce chodzi o pochwe i reke z tego co widze.

Tak,ale podczas stosunku bardziej ur*******my wszystkie zmysly,a przy masturbacji dazymy tylko do orgazmu,moim zdaniem,uprawiam obydwie formy seksu,ze wzgledu na prace,czesto jestem poza domem.mam tez juz swoje lata,cipka daje duzo wiecej przyjemności.

Reka jest ciasna pochwa nie tak. Wiec chyba reka daje wam wiecej

Jedna, dowolna ręka nie daje nam wszystkim więcej. Tak, wiem, to zdanie brzmi, jakby było bez sensu. Bynajmniej, odnosi się bezpośrednio do pytania OP i do niektórych, głupich komentarzy. Faceci, choć faktycznie duża rzesza to idioci, nie są jednak wybici spod jednej sztancy. Każdy człowiek ma własną, ekskluzywną seksualność, punkty erogenne, fetysze i predyspozycje anatomiczne. Wrzucać wszystko do jednego kotła (co robi właśnie ten temat, podobnie jak 36138 podobnych tutaj) to olać logikę.

Nom tak ale dlaczego dla Ciebie masturbacja jest przyjemna?

Bo jest bardziej "w punkt", czyli tak jak ktoś wcześniej napisał - w sposób powtarzalny skupiona jest wokół jednego miejsca, jednego rodzaju ruchu itp. Jeśli jesteś uważna i miałaś trochę seksu w życiu, mogłaś zauważyć w pewnym momencie, że facetowi zdarzy się zacząć dochodzić a potem to się jakoś gdzieś rozniesie po kościach i bawicie się dalej dobre 5 minut. Dzieje się tak dlatego, że zmiana pozycji może skutecznie wycofać podniecenie do jakichś 30%. Podczas trzepania zazwyczaj siedzi się w jednej pozycji i można skupić. Piszę to jako hipotetyczny powód, ponieważ nawet podczas masturbacji, kiedy chciałem, zbliżając się do szczytu, przejść np do łazienki, nawet wtedy istniały przypadki kiedy samo podniesienie się z siedzenia rozpraszało napięcie seksualne. Myślę, że dałabyś łatwo radę być tak "skuteczna" jak ręka, tylko to nie byłoby specjalnie zmysłowym doznaniem... mechanicznym i skutecznym - owszem.

Tzn w jednej pozycji tez bys mogl skonczyc szybko skupiajac sie tylko na sobie? Coz reka daje mozcniekszy uscisk co i pewnie daje wam wieksze bodzce niz pochwa. Ty twierdzisz ze masturbacja jest przyjemniejsza poniewaz reka skupia sie wokol punktow erogennych i to raczej jest niepodwarzalne. Raczej dotyczy to kazdego mezczyzny, bo wiekszosc twierdzi ze szybciej skonczy reka. Co daje wnioseks = masturbacja jest przyjelniejsza dla mezczyzny od penetracji pochwy.

A zoladz? Tez recznie jest lepiej pieszczony?

Wszystko jest lepsze niż te wasze oślizgłe ćipska :O

Na szczescie zdanie gejow nie jest tu wazne. Teppic jesli mozesz to odpisz.

Zaszyj se pisde idiotko :O

Ale wysyp troli heh

Zaskoczona jestem. Wedlug teoroi Teppica1 dla kazdego mezczyzny walenie konia jest przyjemniejsze.

Zaskoczona jestem. Wedlug teoroi Teppica1 dla kazdego mezczyzny walenie konia jest przyjemniejsze. xxx nie - nigdy tak nie jest. Walenie konia to zawsze działanie zastępcze uprawiane wtedy gdy nie ma kobiety natomiast bardziej satysfakcjonujący seks jest z kobietą. Chodzi o kontakt fizyczny, podniecenie widokiem nagiej partnerki, relacja i sam seks. Oczywiście w takim seksie z partnerką w danym momencie dla jednego bardziej podniecający będzie seks dopochwowy a dla innego zrobienie loda, anal czy inny fetysz ale chodzi o każdą formę seksu z partnerem, która zawsze jest bardziej satysfakcjonująca niż masturbacja.

Teorii* Ale jesli ominac doznania jakie daja psychika? Bo teppic1 tutaj odniosl sie bezposrednio do samej przyjemnosci cielesnej, jasno stwierdzajac ze masturbacja jest przyjemniejsza. Wiem ze ciezko to porownac gdzie w seksie jest tyle emocji ale moze warto sie nad tym zastanowic ?

nie da się także u faceta oddzielić seksu od emocji dlatego potrzebny jest bodziec aby uzyskać odpowiedni poziom podniecenia. Dla mnie heteroseksualnego mężczyzny odpowiednim bodźcem jest widok (oglądanie porno) albo wyobrażenie (wizualizacja w wyobraźni) wymarzonej kobiety i wyobrażenie sobie, że uprawiam seks z nią a nie walę sobie sam konia. Jeśli zamienię wyobrażenie towarzyszące masturbacji obecnością prawdziwej kobiety to bodziec jest większy nawet jeśli tylko patrzę (chodziłem kiedyś na seanse w peep-show). Patrzenie więc na masturbację jako na czyste pobudzanie penisa to nonsens. Dla mnie z tego powodu, że zawsze wizualizuję jakąś formę seksu z kobietą masturbacja zawsze jest tylko formą zastępczą. Nawet jeśli nie uprawiam seksu dopochwowego a kobieta robi mi jedynie robótki ręczne (czyli niby to samo co masturbacja) to jeśli ma pojęcie jak to robić, to daje to o wiele większą przyjemność niż samopobudzanie. Osobiście uwielbiam edging i orgasm control i sytuacja kiedy kobieta pobudza mnie na tyle delikatnie i potrafi kontrolować moje reakcję, że utrzymuje mnie długo na granicy orgazmu ale nie dopuszcza do wytrysku to po prostu czuje się jak w niebie. Dlatego lubię uprawiać seks tantryczny chociaż nie wnikam w filozofię i otoczkę tantry ale zabieram z niej to, co pozwala na przedłużanie rozkoszy do granic wytrzymałości . Dłoń ukochanej, która potrafi to robić jest na wagę złota. https://www.thumbzilla.com/video/ph5887642f3b47b/handjob-techniques-4-take-5

Zaraz nasz Teppic napisal ze jak wali konia to mu przyjemniej niz jaknuprawia seks z luba? ;/ c

Coz, wlasciwie wedlug tego co napisal jest dla kazdego faceta.

No daj juz spokoj dziewczyno wychodzi na to ze nie mamy szans zaspokoic naszych facetow i tyle ja juz po pierwszym topiku na ten temat to zrozumialam i olewam ze maz juz pare miesiecy nie chce mnie dotknac:-( eh.. Buu..

To wspolczuje. Jestes tak odrazajaca ze maz.Cie nie chce trolu?

Zaszyj se pisde i nie zakładaj dwudziestego siódmego tematu o tym samym na Kafeterii

A co cie to obchodzi? Moze nawet 5000 zalozyc co ci do tego? Czuje ze wlasnie przez takie trolice jak ty autorka wciaz szuka odpowiedzi. Ja sie chetnie dowiem co faceci na to. Tym bardziej ze zaintrygowala mnie wypowiedz niejakiego pana T.

Ii aha