Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy ona nadal mnie kocha?

Polecane posty

Gość gość

Na początku tego roku kilkanaście razy spotkałem się z fajną dziewczyną, miło się rozmawiało i spędzało czas. Była też "chemia", czy jak to się inaczej nazywa pociąg. Nie była mi obojętna a ja jej. Kiedyś zapytałem ją czy mnie kocha - powiedziała tak. Jakiś miesiąc później zapytałem czy żartowała z tym zakochanie, ona, że w takich sprawach nie żartuje... Nie chciałem się angażować, olałem. Pewnego wieczoru zobaczyła mnie z inną. Spojrzenie jej pamiętam do dzisiaj. Odeszła życząc mi szczęścia i prosząc bym nie krzywdził kolejnej. Kilka dni temu dosłownie wpadła na mnie. Zapytałem co słychać? A ona ze łzami w oczach, że ok. Zapytała o zdrowie mojego dziecka i powiedziała, że musi iść. Ale stała jeszcze chwilę tak jakby nie chciała odejść. Czy ona nadal może mnie kochać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takiego szmaciarza nie da sie kochac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po co ci ta informacja czy cię kocha, spadła ci samoocena za bardzo, że musisz sobie ją zbić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Paskuda
wygląda na to że tak. Porozmawiaj z nią a może coś z tego jeszcze będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona uważa że ją zraniłem, nie mówiąc że tamten wieczór spędzam ze znajomą. Tamtego wieczoru miała wersję że robię w tym czasie co innego - jestem z dzieckiem. Nie powiedziałem prawdy by jej nie martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś głupcem, tacy zostają przegrywami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:31 haha tu siebie czytasz ? :D ? Miala inna wersje zeby sie nie martwila ? Dobre sobie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Glupcem... raczej niewypalem, czyms posrednim miedzy wsza zerujaca na emocjach innych a tasiemcem, po prostu szkodliwym elementem. Masz kogos, masz dziecko, oklamywales jeszcze trzecia, i chcesz zapewne wlazic w jej zycie z buciorami sadzac po pytaniu, ty pseudozigolaku? Oj ciesz sie ze sie na zywo nie znamy, majac chemika za znajomego zrace cie w pozniejszym okresie zycia sumienie byloby twoim najmniejszym problemem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja jej nic nie obiecywałem. Zaskoczyłem się mocno gdy na pytanie czy chce się wiązać z rozwodnikiem z dzieckiem ona odpowiedziała, że tak, że to dla niej wielkie wyzwanie, ale chce. Oczywiście to było przed tym jak dowiedziała się o innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czlowieku o co ci chodzi ? Oklamywales , oszukales , zyczyla szczescia i poszla , to idz do tej innej .z ktora ten wieczor spedzales .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona też ci nic nie obiecywała, więc skąd twoje dylematy? dała ci do zrozumienia, że chce przenieść tę znajomość do krainy wspomnień, więc wskazane byłoby zrobienie założenia, że z własnymi uczuciami poradzi sobie bez twojego dalszego udziału ergo: to czy nadal coś do ciebie czuje to już nie twój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeśli mnie wtedy kochała to czemu życzyła mi szczęścia z inną, nawet prosiła bym jej nie skrzywdził? Teraz kiedy mówi,że u niej ok, a widzę te wielkie, ciemne smutne oczy to naprawdę nie rozumiem czy ona nadal coś czuje do mnie? Chyba nie jestem jej obojętny. Była taką radosną dziewczyną, wiecznie roześmianą, wszędzie jej było pełno a teraz taka poważna, zdystansowana?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żebyś się podjarał głąbie, że jakieś głupie pindusie chcą bogatego głąba satanistę i twoje ego poszybuje od razu a potem lotem ślizgowym znowu w dół ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z powodzeniem u kobiet nie mam problemu, podobnie jak ona wśród mężczyzn. Tyle, że ona ich odtrąca, nie chce się z nikim wiązać - to wiem od wspólnych znajomych. To może kolejna oznaka że nadal coś do mnie czuje? Jest piękna ale czasem taka dziwna np. nigdy nie pytała mnie o sprawy materialne, twierdziła, że nie leci na kasę, że sama zarabia na siebie, swoje pasje itp. Zawsze powtarzała że najważniejsze to nie krzywdzić innych, nie być materialistą, być uczciwym i to mnie u niej przeraża, a jednocześnie fascynuje. Jest niezależna, sama prowadzi firmę, dom, działa społecznie i co dziwne zawsze ma na wszystko czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego z durnym.satanistą nigdy nie będzie. W końcu to zrozum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem katolikiem, ona protestantką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś satanistą a ona chrześcijanką, głąbie, praktykującą i poważnie traktującą swoją wiarę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:29 no to straciles prawdziwy skarb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
oczywiście, że cię nie kocha. Jeżeli ktoś jest kłamcą, zadufanym w sobie frajerem, dupcyngierem umawiającym się co dzień z inną to taka kobieta mogła na początku pomyśleć nie znając cię, że mogłoby z tego coś wyjść. Teraz uważa cię za buraka, pustaka, kłamcę i egoistę - więc jak sądzisz, bardzo się kocha kogoś takiego? :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość3699665144
Słusznie ktoś prawi powyżej, jeszcze dodam od siebie, że dziewczyna już teraz wie, jaki to z niego typ. Mówiłby jej gdyby byli razem, że spędza czas z dzieckiem a w tym czasie chodziłby na doopy. No z tą świadomością na pewno go darzy szczerym uczucie buahahhaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no no no, szczerym uczuciem POGARDY !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pięknie to ująłeś, Kubciu:) Mało kto jest tak samokrytyczny i potrafi tak realnie ocenić sytuację.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×