Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego ojcowie porzucajacy rodzine nie sa w naszym kraju pietnowani?

Polecane posty

Gość gość
gość dziś Tak jak wszyscy. Ale zwykle stawiają partnerkę PRZED dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Są po prostu mądrzejsi od Was.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:09 Nie. Stawiają wygodę, którą zapewnia im partnerka. Jeśli partnerka zapamiętuje się w macierzyństwie, to wtedy ojoj, ojoj... niemowlę zabrało mi babę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:50 zgadzam się ale z drugiej strony gdy facetowi rozpada się związku a chce mieć kontakt z dzieckiem to tez mu się to utrudnia jak trafnie na taką dziunie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo wszystkiemu są winne baby i proszę się nie obrażać .U nas facetów jest męska solidarność a wy kobiety uwielbiacie gdy koleżance idzie gorzej Niz wam.Po co rozkładacie nogi przed dzieciatymi?Gdyby facet wiedział ze jako rozwodnik z dzieckiem nie ma u Babek szans to by się dwa razy zastanowił .I pisze to choć jestem facetem ale widzę co wyrabiają moi koledzy .Po czasie dochodzą do wniosku ze nie było warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety bardziej skupiają się na dziecku, bo dziecko wychowane nie zawiedzie i jest pewne, nie to, co mężczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wrazenie, ze ten kto tak nienawidzi kobiet to sam sobie odpowiada tutaj na forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"bo dziecko wychowane nie zawiedzie i jest pewne, " xxx Taaaa jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Taka prawda, jak są dobre relacje, to dziecko zawsze będzie bardziej pewne, niż facet, który jest rzeczą nabytą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewne??? W czym? No bo ani w seksie ani w finansach!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:56 w lojalności, mężczyzna może olac, dziecko kocha prawdziwą pierwotną miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Baba chce tylko jednego, wszystkie rozmowy przekierowuje na to - HAJS! W końcu faceci łapią, że dzieci to tylko narzędzie by wydobywać hajs z faceta, więc wieją gdzie pieprz rośnie. I nie chodzi o przetrwanie, bo przecież można przeżyć za powiedzmy 3000zł. tak? Ale babie jest wtedy mało i chce by mąż zarabiał 5000zł. Potem 10, 20 i to się nigdy nie kończy, a jak on tyle nie zarobi to poszuka kogoś kto tyle zarabia. Baba to skarbonka bez dna, sprzedaje się bardzo drogo - za drogo! Facetom się nie kalkuluje rozszczeniowa baba. W modelu islamskim kobieta jest trzymana za mordę, w Europie facet ucieka przed diabelną kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Same brednie piszecie... Ojcowie co porzucają rodziny sa mniej piętnowani od matek co porzucaja dzieci, bo społeczeństwo nadmiernie ceni tradycyjna role matki. Uwaza sie, ze dziecko powinno byc z matką, z matka, ile ja sie tego nasłuchałam, ze dziecko MUSI byc z matką, trzymac sie spódnicy, itp. Teraz sie mysli nieco inaczej, ale za moich czasów nie do pomyslenia było zeby matka dawała dziecko do złobka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja gwarantuje że jest tyle samo procent matek i ojców naprawde porzucających dzieci. Co najwyżej facet potem porzuca chorą sytuację. W najlepszym wypadku matka znajduje nowego partnera, chce stworzyć rodzinę ok. Ale po co na siłę chce zminimalizować rolę ojca a na to miejsce włożyć nowego partnera. Ojciec ma utrzymać tylko. Widzenia co dwa tyg traktowane są jak element przetargowy. Ile jest matek które pozwalają byłemu mężowi odwiedzać dzieci kiedy chce? Znam kilka samotnych matek i łączy je jedno, dokopać byłemu niezależnie kto zawinił w związku. Często jak nowy partner nie chce by miała jakikolwiek kontakt z byłym mężem ona zakłada sprawę o pozbawienie praw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem ojcem który walczył o dzieci i po rozwodzie mieszkają ze mną. Ale znam sytuacje gdzie kobieta odeszła od normalnego faceta, wywalczyła duże alimenty a raczej walczyć nie musiała bo on chętnie się zgodził w końcu to na dzieci. Potem dzieci zaniedbane ona imprezy. Kupował ubrania książki itd + alimenty. W końcu poznała jakiegoś "sebiksa" i przeprowadziła się na drugi koniec Polski, kontaktu z dziećmi nie miał żadnego, jechał 600 km i całował klamkę, w końcu przestał jeździć. Założył nową rodzinę ma dwoje dzieci, o tamtych nie zapomniał cały czas próbował kontaktu, widywał je tylko na rozprawach o podwyższenie alimentów, wytrzymał tak około 10 lat i jak mu córka powiedziała że ona ma już tatę a jego nie zna i nie chce bo zrobił krzywdę mamie to gość się wkuwił i wyjechał za granicę, nie będzie utrzymywał bandy nierobów, większość wypłaty szło na alimenty a tu żona i dwoje dzieci żyje w biedzie. Ja bym nie wytrzymał 10 lat, uciekł bym wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepiej sporządzać umowę u notariusza przed stosunkiem i po kłopocie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu z 00:04 -ale ty piszesz o jakimś odosobnionym przypadku, na dodatek z patologii. Któraś wyżej napisała, że tyle samo ojców co matek porzuca dzieci. Serio? Ile znasz takich matek? Bo ja ani jednej. Nie twierdzę, ze nie ma matek, które po rozwodzie nie utrudniają widzeń z ojcami, ale w dyskusjach zbyt chętnie robi się z tego normę. Moich 3 koleżanek mężowie poszli w Polskę i wszelki słuch o nich zaginął, natomiast żadnej koleżanki były nie dzieli sie obowiązkami. Mój ex co prawda płaci alimenty, ale syna nie widział już ponad rok i chyba już się nigdy nie zobaczą, bo na prośby o spotkanie nie odpisuje. Nie miał wyznaczonych terminów spotkań, mógł przychodzić kiedy chciał, ale i tak nigdy nie miał czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Nie ma co się dziwić, że facet odchodzi, skoro jest traktowany przez najbliższą sobie osobę jako "rzecz nabyta".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Tak jak wszyscy. Ale zwykle stawiają partnerkę PRZED dzieckiem. " Gdyby tak było to by w połowie sie udzielali w opiece nad dzieckiem i w domu. A nie jest tak. Liczy sie dla większości żeby wrócić z roboty, zjeść ciepły obiad i mieć święty spokój. Nie interesuje ich jak sie miewa partnerka. Przecież co ona ma do roboty. Dlatego tyle kobiet zaczyna nienawidzić swoich mężów po urodzeniu dziecka, bo ich trud zaczyna być umniejszany do rangi niczego. W nocy taki mąż może się i zainteresuje kobietą ale też często to wygląda na zasadzie byleby "spuścić z krzyża" i idwrócić sie plecami, choć i to nie jest jeszcze najgorsza wersja wydarzeń, bo wiele kobiet w ogóle już nawet takich okruchów uwagi nie otrzymuje. Kobieta nie może sie skarżyć ani wykłócać że mąż nie pomaga w domu i przy dziecku bo usłyszy że to jest jej psi obowiązek skoro nie pracuje. Kobieta więc wraca do pracy ale postawa męża nadal nie zmienia się. Gdy żona znów sie dopomina o pomoc w domu i przy dziecku to pojawia się wtedy nowa argumentacja że nadal musi sie domem i dzieckiem zajmować bo jej zarobki są dużo mniejsze niż jego, co czyni jej pracę mniej wartościową więc ma to nadrabiać w domu. Więc o czym ty mi tu mówisz jakoby żona była najważniejsza dla męża jak ich własna wygodna dupa jest najważniejsza. Dziecko ma być żeby przedłużyć geny ale żeby kto inny sie nim zajmował. Jak tu nie znienawidzić mężczyzny. Oni się dobrze wycwanili. Na początku jest zawsze taka poza żeby kobiete traktować jak księżniczkę, ale to tak na początku, a chodzi o to żeby ona przez reszte żywota usługiwała księciowi. Taki rodzaj taniej siły roboczej. Ja sie nie dziwie że kobieta przelewa miłość na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Lepiej stosować zasadę ograniczonego zaufania i być świadomym rozstania, niż ufać bezgranicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak to wygląda może u Ciebie. U mnie jest zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A głupie baby, mimo wszystko i tak rodzą dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zupełnie nie zrozumiałaś. Cokolwiek faceci stawiają na pierwszym miejscu, kobietę stawiają wyżej niż dziecko. Kobiety najwyżej stawiają dziecko. Potem siebie, a facet jest gdzieś na końcu i jako "rzecz nabyta" ma służyć do zaspokajania finansowych potrzeb rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ale to właśnie z tego wynika, że mężczyźnie sie nie ufa, nawet mężowi + mężczyzna nie ma na pierwszym miejscu kobiety, tylko waginę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×