Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość K

Grzech Fatmagül 7

Polecane posty

/c.d./ O nieeee!!! .... Obraz się popsuł! :O .... Mukaddes!!!! .... Chyba musi mieć popsuty swój wrodzony, skaner nasłuchowy?! ;) ... W kuchni Fatmagul i Meryem w milczeniu przygotowują kolację, a jej się wydaję, że coś słyszy!!!! ... Te milczenie jej przeszkadza! ... Musi osobiście iść namącić, zdenerwować, poprzeszkadzać i może czegoś się dowie! ... Spodziewa się, że na odczepnego jej powiedzą???!!!! ... Ale ani Fatmagul, ani Meryem nic nie powiedzą ... Jeśli tak, do sprawdzi kiedy Kerim wyjdzie z łazienki :O .... Ale spokojnie wytrzyma ze swoją udawaną potrzebą, bo na dół do łazienki nie zejdzie, jeszcze coś by ją ominęło!!!!! .... A do tego nie może dopuścić!!!! ... Czas na kolację .... Fatmagul przygotowała dla Kerima prawdziwą ucztę :D .... On chce by przyznała się, że to secjalnie dla niego .... Ale ona tego nie powie, bo -"W głowie Ci się przewróci" :D :D :D ... (Jak oni się dobrze rozumieją ;) :D ) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Erdogan nie traci czasu ..... Wyszukuje wiadomości o pani doktor Nil Yorgen w internecie ... Selim jak zawsze, nigdy poważny! ... Chciałby, żeby ona była psychiatrą, a nie ortopedą .... (Ciekawe czy poszedł by do niej na terapię się leczyć?! ;) ) .... Ich wygłupy raczej martwią Munira, niż dają powód do radości ;) ... Turanera wykończyli, mogą jednego z wrogów skreślić z listy .... (Ale ich lista jest długa, spokojnie, a wrogów Yasaranom nie ubywa! ;) ;) ) ... Resat nie wierzy, że ojca Kerima nie było na rozprawie syna .... To prawda, nie było .... (Czy Resat jest zawiedziony? Czy obawia się, że Fahrettin coś na niego szykuje??? :D ) .... Turanerem już się nie przejmuje, telefonów też nie chce od niego odbierać ... A Turaner nie wygląda dobrze, wie, że wszystko stracił! ... Turaner zadzwonił do Mustafy! ... Poprosił go by chronił Meltem przed Yasaranami! ... On już nie ma siły z nimi walczyć! .... To zabrzmiało jak pożegnanie!!! .... Hacer jest pewna, że powinni wezwać policję, bo może to było jego pożegnanie!!! ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Kerim opowiada o pobycie w więzieniu .... Wspomina o graniu na sazie, śpiewaniu i innych więźniach .... Tylko Mukaddes może popsuć spokojną rozmowę mówiąc o mordercach!!!! :( ... Murat to bystre dziecko i podłapał część o mordercach!!!! ... Tak, ma wyjaśnienie jak zawsze! ... Przecież Murat wie, że Kerim był w więzieniu, a Fatmagul krzyczała -"On nie jest mordercą!" .... Tu jednak Mukaddes zrobiła coś co sprawiło, że Kerim się pięknie uśmiechnął :) ... Było mu miło, że Fatmagul tak o nim myśli :) ... A ona zawstydziła się, zmieniała temat jak zawsze i zaproponowała coś słodkiego :D :D (Coś słodkiego dla Kerima ;) Od patrzenia na nią już mu jest słodko! :D :D ) ... A Kadir wykorzystał chwilę by zwrócić uwagę, że na co dzień nie jedzą takich deserów! :D :D .... Murat jest nadal ciekawy opowieści wujka .... Ale Mukaddes nie chce wieczoru zakończyć miło!!! ... (Jak by to wyglądało, tak nie może być?! W spokoju pójść spać???!!!! ) ... Dodała z pełną wredności powagą -"Nie wiadomo ile jeszcze rozpraw Nas czeka!" ... (A na ilu ona była, żeby wypominać teraz ich liczbę?! Gdyby poszła na tę ostatnią, było by ich o wiele mniej!) ... Fahrettin jest niecierpliwy przyjechał już pod dom Kadira .... Teraz nie może doczekać się, aż Kerim pozna prawdę .... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Fatmagul nie może usiedzieć w miejscu ... Cały czas coś przynosiła, podawała, ale Kerim chce by posiedziała z nimi .... Dotknął jej dłoni by już nic nie przynosiła :) ... (A Mukaddes, aż oczami przewraca na to, co dzieje się przed jej chytrymi oczami !!!!) ... Kadir chce by Kerim czuł się dobrze w jego domu ... Gdyby w gabinecie było mu niewygodnie, mogą dostawić łóżko u niego w pokoju ... Ale Kerim nie chce robić kłopotu zapewnia, że w gabinecie będzie mu dobrze .... Meryem chyba spodziewa się, że opuści ten dom, bo proponuje swój pokój dla Kerima .... Fatmagul oferuje jej by wspólnie dzieliły jeden pokój, bo Mukaddes niedługo wróci do siebie do domku .... Jakieś małe niedomówienie przez Fatmagul, a Mukaddes już wyłapała sensację!!!! .... Kerim uśmiechną się uroczo ;) .... Ale nie tak lubieżnie, jak tamta wulgarna baba! .... No i po co dalej szukać, to Mukaddes ma najlepsze rozwiązanie!!!!! ... Przecież mogą połączyć pokoje!!!! ... (To dla niej świetna zabawa i powód do żartów by dokuczyć innym!!!! Ona chyba już powinna odpoczywać???!!) ... Kerim czuje sie nieswojo, że sprawili tak wiele kłopotów Kadirowi ... Kadir nie chce słyszeć o żadnych kłopotach :) ... To dla niego przyjemność, że oni są w jego domu :) .... Mukaddes za dużo się udziela w kwestii wspólnego mieszkania!!!! ... "Przecież wszyscy wiedzą, że Fatmaguil i Kerim zamieszkają kiedyś razem" ...( I co jej do tego??!!! Ona musi o tym jeszcze przypominać????!!!!) ... A o ojcu Kerima też musiała wspomnieć!!!!! ... To oczywiste, żeby nie było na nią, że to przez nią przyleciał z Australii!!! ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Już po kolacji inni się rozeszli do siebie, a Mukaddes czeka na coś jeszcze????!!!! ..... A tak, jeszcze w kuchni coś się dzieje między Fatmagul i Kerimem! ... (Dla niej, to lepsze od deseru!!!!) ... Kerim jest gotowy na zmywanie, ale nie musi się przemęczać, w kuchni jest zmywarka :D .... Podanie mokrych naczyń, przypadkowy dotyk ręki już dawno nie jest dla Fatmagul problemem ;) .... Kerim jest pierwszy raz w tej kuchni, a razem z Fatmagul zachowują się jakby znali ją od dawna .... Zgodnie sobie pomagają, nie przeszkadzając drugiemu przy tym :D ... (Uroczo wyglądali szykując pierwszą wspólną herbatę :D ).... Przy okazji mogą porozmawiać o sobie ;) ;) ... Kerim jest ciekawy -"Czy naprawdę płakałaś gdy mnie nie było?" ;) ... Fatmagul wymijająco powiedziała -"Nie mogłam się pogodzić z niesprawiedliwością, ale wiedziałam, że wyjdziesz" :) Kerim pyta dalej - "Odczułaś moją nieobecność?" ;) Fatmagul zawstydzona -"Co to za pytanie? Oczywiście" :) Kerim zadał kolejne pytanie -"Tak na prawdę chcę zapytać ... Boję się, że nazwiesz mnie bezwstydnikiem, ale zapytam -Tęskniłaś za mną?" ;) :) .... Fatmagul nie odpowiedziała, bo nie zdążyła .... (Tutaj wtrąciła się ta ze swoim niewyparzonym językiem, bezczelnym uśmieszkiem :O ...... Nie podam jej imienia, bo i tak zepsuła tę piękną scenę zakochanych!!!!!! :O ) .... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Niestety ta paskuda nie wyszła z kuchni!!!! ..... Przyszła popić lekarstwo i zostawiła w uroczej kuchni, gdzie było czuć miłością, swoje gazy!!!! :O :O ... (Mówiłam, że ona psuje dobrą energię!!!! W małym białym domku pewnie już zatruła atmosferę??!! :O :( ) ... Oczywiście ona powinna leżeć, a ja widzę, że ona siedzi! ... Pomińmy to, tak jak lepiej pominąć powód dla którego lekarz zalecił jej wylegiwanie się !!!! ... Najlepszym tematem dla niej jest rozmowa o ślubie Fatamgul i Kerima .... Suknia ślubna zżółknie w szafie od tego czekania! ... (Czyli już nie obawia się, że Fatmagul "wskoczy w nią i będzie się szarogęsić"?! ;) .... Mukaddes dziś odżyła, może się na każdym wyżyć! Bierze udział w rozmowach, do których jej nie zapraszają, to coś dla niej!!!!!! ) ... Kerim nieśmiało, krępując się przy tym wspomniał o ślubie na wiosnę, ale widać, że Fatmagul nie chce o tym rozmawiać :( .... Zaczęła sprzątać jedzenia do lodówki .... (Musze przyznać, że gdyby nie ta paskuda w kuchni, Kerim nie poruszyłby tematu ślubu. Ale już wie, że Fatmagul jeszcze o tym nie chce rozmawiać ) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Kadir ze swego gabinetu zauważył samochód Fahrettina .... Wyszedł do niego i poprosił go o cierpliwość, chociaż do jutra ... Chyba tyle może poczekać, skoro czekał już tyle lat ... (Jak Fahrettin wyobraża sobie bycie przy synu, gdy on przeczyta list od matki?! Przez tyle lat Kerim samotnie cierpiał, teraz też może!!!) ... W tym czasie na szczęście Mukaddes wyszła z kuchni .... (Ale wyszła na balkon i już się obawiam kogo zobaczy przed bramą :O ) ... Kerim i Fatmagul zostali sami, nareszcie! :) ;) .... Herbatę mogą wypić w ogrodzie, zasłużyli sobie na chwilę tylko dla siebie :) :) ... Kerim stał i przyglądał się Fatmagul ..... Cały wieczór czekał na ich rozmowę, już nie musi pisać listu by przekazać jej co czuje :) ... Tym razem zapytał ją o kwiat :) -"Wiesz jak nazywa się kwiat, który od Ciebie dostałem ?" :) ... Fatmagul z uśmiechem -"Nie wiem" ;) .... Kerim odpowiedział -"Niezapominajka. Nie zapomniałem, ani jednej sekundy związanej z Tobą. Jak tylko przymknąłem oczy przenosiłem się z więzienia do Twojego ogrodu. Widziałem Twoje oczy ... włosy ... dłonie ...." Kerim mówił to tak pięknie z wyczuciem, prawie szeptem, a Fatmagul stała i wpatrywała się w niego z przejęcia łapiąc oddech :) :) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ I znów zakłócenia w odbiorze!!!! :O :O ... Mukaddes na horyzoncie!!!!! .... Zobaczyła to co Kadir chciał ukryć przed innymi, czyli wizytę Fahrettina!!!!! :O :( .... Zawołała Fatmagul .... Kerim był zły, że znów im przerwała ... Ale tym razem to było ważne! - "Przyjechał ojciec Kerima!" dodała Mukaddes! ..... Kerim wpadł w szał! .... Chciał pędzić do niego na zewnątrz, przegonić go! .... Ale nie wybiegł, Meryem go powstrzymała! .... Najpierw musi porozmawiać z nią, ma coś dla niego :( .... Fatmagul z bólem spojrzała na Kerima, wie, że będzie cierpiał :( .... Meryem szuka listu :( .... A ta, co miała się nie wtrącać, zawołała Rahmiego, by szybko powiadomił Kadira, że Kerim zaraz dostanie list od Meryem!!!!! .... (Czy on nie miała leżeć????!!!!! Może trzeba ją przywiązać, jak chorego w specjalnym szpitalu???!!!) .... Fahrettin w porę odjechał, Rahmi zdążył tylko powiadomić Kadira .... Meryem z obawą, ale oddała list Kermiowi :( ... Fatmagul przejęta stała w drzwiach :( .... Kerim zapytał tylko -"Do mnie. Dlaczego mi go nie dałyście" .... Meryem powiedział tylko -"Zrozumiesz, gdy przeczytasz" ... Fatmaul wspomniała -"To może sprawić Ci przykrość, gdybyś chciał (mogę być przy Tobie" - chyba to chciała powiedzieć) ... Ale Meryem poprosiła by Kerim został sam ... A on był zły, że wszyscy wiedzieli o tym liście :( .... (Taka jedna żałosna, przysięgała na własne dzieci, że go nie czytali!!! No tak, jej słowom nikt już nie wierzy, na dzieci musi się powoływać!!!!) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Kerim z listem w ręku wybiegł z domu :( .... -"Kerim, synku. Odchodzę, martwię się o Ciebie. Ale wiem, że jak już mnie nie będzie tata się Tobą zaopiekuje. Od lat gniewa się na mnie, dlatego nie zabrał Cię ze sobą. Ale wróci, wróci po Ciebie. To przeze mnie nie mogliście być szczęśliwi. Teraz zaczniecie nowe życie i po woli zapomnicie o mnie. Dziś pierwszy raz od lat nie płaczę, chociaż Cię opuszczam. Podjęłam już decyzję. Moje serce przestało bić już wiele lat temu. Gdy wydali mnie za Twojego ojca, moje serce został przy mężczyźnie, którego kochałam. Człowiek ma tylko jedno życie. Moje skoczyło się na tym rozstaju. Byłam Twoją matką, żoną Twego ojca, ale nigdy nie przestałam kochać tamtego człowieka. On jednak odebrał mi nadzieję i odszedł z tego świata, gdy zostałam matką. Zabiłam miłość mojego życia, kiedy wyszłam za Twojego ojca i wydałam na świat Ciebie. Twojego ojca skazałam na nieszczęśliwy związek, Ciebie na brak miłości, a siebie na wieczne wyrzuty sumienia. Wypaliłam się, mam pustkę w sercu. Widzę oczy Twojego ojca pełne miłości i nawet Twoją obecność nie wystarcza by utrzymać mnie przy życiu. Wiem, że teraz trudno Ci to zrozumieć, być może nie zrozumiesz nigdy. Wybacz mi synu, nie miałam siły żeby spróbować raz jeszcze. To nie Twoja wina. Jedyne czego pragnę to to, byście byli z ojcem szczęśliwi. Opiekujcie się sobą na wzajem. Matka." :( .... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Kerim czytał list, a Fatmagul i Meryem było niedaleko :( ... Gdy skończył Meryem usiadła obok niego ... Na jego pytanie -"Dlaczego mi go nie dałaś? Jak mogłaś go przede mną ukryć? " :( ... Odpowiedziała -"Nie otworzyłyśmy go. Wiele lat czekałyśmy na powrót Twojego ojca. Moja mama otworzyła go, gdy straciłyśmy nadzieję na powrót Twojego ojca. Postanowiłyśmy Ci go nie dawać. Twój ojciec przepadł. Nie chciałyśmy, żebyś tracił również matkę. Kerim wybacz mi." :( .... Kerim wyszedł z ogrodu, Fatmagul poszła za nim ..... Meryem jest załamana, ale Kadir jest obok, próbuje ją pocieszyć .... (I znów mamy zakłócenia w odbiorze!!!! Przez chwilę pokazali tę wścibską, gdy nasłuchiwała, ale teraz już dłużej zajmuje ekran!!!! :O ) ... Ona chce wiedzieć, co tam na dole się dzieje!!!! ... (Na pewno pierwszy raz żałuje, że nie mieszka na dole!!!!) Jaka ona jest nieszczęśliwa!!!! -"Spadłam ze schodów, dziecku nic się nie stało, ale ta ciekawość mnie wykończy! Rahmi dowiedz się co tam jest napisane" ... (A nie mówiłam, że zalecenia pani doktor jej zaszkodzą?! Nerwica?!) .... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Fatmagul dogoniła Kerima .... Złapała go za rękę :( ... Widziała, że bardzo cierpi, chciał być przy nim, by mógł się przy niej wypłakać :( :( ... Przesiedzieli całą noc nad morzem ... Już prawie świta ... Kerim jest rozgoryczony -"Nikt nie wypełnił pustki w jej sercu, nie kochała mnie. Kochała tylko tamtego mężczyznę. Była o krok od śmierci i nie napisała -Kocham Cię- " :( :O ..... (Kerim mówił jeszcze -"Anne bana bana" ) .... Fatmagul nie wie, jakimi słowami go pocieszyć :( ... Kerim wie, że nie ma takich słów :O :( .... Już świtało, Fatamul poprosiła by wracali w domu na pewno martwią się o nich :( :( .... Po ca nam pokazują Selima na bieżni?! .... Mamy zobaczyć jego zdrowy styl życia?! ... Wcale mnie nie obchodzi, jak się Selim poci!!!!! ... Ale miło, że w czasie porannego treningu ogląda wiadomości! .... Jest na bieżąco z sytuacją w kraju! ..... To szlachetne, że przerwał swój maraton o zdrowe życie i obejrzał wiadomości! ..... Dowiedział się, że Turaner Alagoz chciał popełnić samobójstwo! ... Już jeden z diabełków Resata wie, jak skończyła się ich zabawa z kompromitującą taśmą łóżkową!!! ..... Teraz czas powiadomić resztę Resatowego piekiełka!!! ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Fatmagul i Kerim wracają ... Ona idzie pierwsza .... Kerim wolniej z tyłu .... W myślach widzi chwile związane z Fatmagul ... Nie są to chwile radosne, dzięki którym poczuł by się lepiej ... On myśli o smutnych chwilach, które przeżyli po tamtej czarnej nocy :( :( ... Wspomina jej słowa w samolocie -"Jesteś jednym z moich pięciu(?) wrogów i tak będzie, aż do mojej śmierci." ... Widzi scenę w hotelu, kiedy odepchnął ją, gdy zaatakowała go nożem ... Słyszy jej słowa, gdy mimo obietnic nie wyjechał do Belgii -"Chcę rozwodu! Chcę się od Ciebie uwolnić! Chcę obudzić się z tego koszmaru!" :( :( .... Zatrzymał się .... Fatmagul widzi, że Kerim nie chce wracać do domu, proponuje by jeszcze zostali, jeśli chce .... Ale Kerim nie dlatego się zatrzymał -"Jesteś jak moja matka. Oszukuje sam siebie. Zapomniałaś o Mustafie? .... Fatmagul -"To brednie!" ... Kerim -"Skazałem Cię na to małżeństwo!" ... Fatmagul - "To co innego!" ... Kerim nie widząc w tym różnicy zapytał -"Fatmagul? Kocham Cię. Zmuszam, żebyś była ze mną. Widzę tylko to co chcę zobaczyć." ... Fatmagul -"Nie. To co widzisz i czujesz, to prawda!" .... Fatmagul odeszła czując, że wyznała mu coś ważnego, czego bała się powiedzieć wcześniej .... A Kerim został ze łzami w oczach, delikatnie uśmiechając się po jej słowach ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnaby
Dzień dobry:). KO, popłakałam się przy poemacie prysznicowym! Pięciu wrogów to Kerim, tych trzech i Mustafa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, dziękuję za tłumaczenie sceny przy stole :) Ta wersja może być prawdziwa. Nie wiedział, co powiedziała Fatmagul, że Kerim "miał lekko swawolny,figlarny uśmiech(zresztą cudny!!)" A "Ta niewyżyta również na te słowa Fatmagül zareagowała.Oczywiście w swoim prostackim, obleśnym stylu i od razu w tym swoim zbereźnym łbie ułożyła sobie ciąg dalszy takiego ich wspólnego mieszkania." Świetnie to opisałaś! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barnaby, Dzięki, :) Ten poemat zadziwiająco szybko mi poszedł ;) W 10 odc. samolocie Fatmagul mówiła o czterech wrogach - "dört" dziś też w myślach Kerima mówiła -"dört" Czyli błędne tłumaczenie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GF Enise musiała być dzieckiem pisząc ten list! Skąd miała pewność, że Fahrettin wróci po Kerima?! Jaką mu opiekę zapewniła, jeśli już nie miała nadziei na swoje dalsze, jak widać zmarnowane przez niekochanego mężczyznę i niewinne dziecko życie?! Gdzie zostawiła ten list, że mały Kerim go nie znalazł, tylko trafił do Meryem i do jej matki?! Może gdzieś przypadkiem go znalazły?! Chyba nie oddała listu do Kerima i poszła się wieszać? Co ona sobie myślała pisząc tak okrutne słowa do małego chłopca?! Przecież o śmierć swojego ukochanego obarczyła Fahrettina i małego Kerima! I niby kto miał wytłumaczyć dziecku powody jej śmierci, jeśli nawet mądry dorosły człowiek, jakimi wtedy były Mereym i Ebenine miały z tym problem?! Jak on może nazywać się matką i żoną, chyba tylko była nią z nazwy, nie z odruchów ludzkich! Kerim później powiedział bardzo wzruszające słowa -"Była o krok od śmierci i nie napisała "Kocham Cię" :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnaby
Kasiu, dzięki za tłumaczenie z rosyjskiego, chociaż jego treść wydaje się zbyt piękna, żeby była prawdziwa. Może tym razem tłumacz przedstawił projekcję swoich i naszych życzeń. Sądzę, że Fatmagül psychicznie nie jest gotowa na zamieszkanie z Kerimem w jednym pokoju. Cudownie byłoby pomyśleć, że wieczorem po zgaszeniu światła cicho rozmawiają o swoich marzeniach, Kerim opowiada o tym, o czym myślał wieczorami w więzieniu, ale według mnie jest na to za wcześnie. SPOJLER Za kilka – kilkanaście dni znajdą się razem w pokoju w hotelu i Fatmagül będzie czuła się z tym niekomfortowo. Do tego stopnia, że pozwoli, żeby Kerim zapadający na poważne przeziębienie spędził noc w urągających wygodzie chorego warunkach. Nie będzie zbyt nalegała, żeby wrócił do ciepłego pokoju. Jeszcze kilkanaście dni później w domu w lesie zamknie się przed nim na klucz. Oczywiście on popełni błąd i wypije jedno piwo i to ją zrazi, lecz następną noc ona też spędzi za zamkniętymi drzwiami. Jest jeszcze taka możliwość, że Fatmagül stęskniona i uszczęśliwiona wyjściem Kerima na wolność przeliczyła się z oceną swojej akceptacji dla jego bliskości i wydaje jej się to proste i naturalne, że zostaną razem w czterech ścianach w sytuacji dosyć jednak intymnej (nie mam na myśli nic poza spaniem w osobnych łóżkach!). Zostaje jeszcze jeden problem: gdyby spali w jednym pokoju, ta… okopałaby się i ogrodziła zasiekami przed drzwiami ich sypialni z przytkniętą szklanką wielkości basenu olimpijskiego i zostałaby tam do porodu. Gazy bojowe już ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnaby
Kiedy w końcowej scenie kamera zatrzymuje się na twarzy Kerima, jęczę cichutko, bo on jest tak piękny, że to aż boli. Poprzedniego dnia wyszedł z więzienia, cały dzień spędził w podróży, całą noc przesiedział na nabrzeżu bardzo cierpiąc, a rano wygląda tak, jakby spłynął na chmurze między zwykłych, przeciętnych śmiertelników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnaby
KO, najbardziej okrutne słowa listu Enise dotyczą okoliczności śmierci jej ukochanego. Popełnił samobójstwo po urodzeniu się Kerima. Zastanawiam się, po co Enise napisała o tym synowi. Żeby wiedział, że był powodem jej wielkiego nieszczęścia, że dla niej od radości z macierzyństwa ważniejsza była utrata mężczyzny spowodowana przyjściem dziecka na świat? Pisząc mu o tym, Enise skazała Kerima na świadomość, że on też przyczynił się do jej samobójstwa. List nie jest pożegnaniem, a rozliczeniem się z tymi, którzy przyczynili się do jej dramatycznego końca, ukaraniem ich zza grobu, skazaniem na wieczne wyrzuty sumienia. Ona cierpiała za życia, to teraz oni będą cierpieć po jej śmierci. Gdyby miała w sercu odrobinę miłości do syna, oszczędziłaby mu prawdy o swoim małżeństwie. Jej gest – pocałunek w czoło małego Kerima – wydaje mi się pusty i fałszywy biorąc pod uwagę cios, jaki mu przygotowała. No to już porozmawiałam sobie ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barnaby, Pięknie ze sobą rozmawiasz :) To prawda, Kerim o poranku wyglądał jak bóstwo! Wypłakał swoje piękne oczy i były jeszcze piękniejsze. A on smutny, jest taki piękny i uśmiechnięty też. Kerim długo czekał na spotkanie z Fatmagul. Mustafa kręcił się obok niej, a on dostawał obłędu, bo nic nie mógł zrobić. Teraz wyszedł jest wolny, ale nie cieszy się tak jak powinien. I jeszcze Fahrettin, jak sęp czekał, aż Kerim przeczyta ten list. I co dalej miało by być wg jego wyobraźni?! Kerim wybiegnie i z żalu rzuci się ojcu w ramiona?! Kadir ma więcej wyczucia sytuacji i wyobraźni, poprosił o czas dla Kerima. To świadczy o tym, że na pewno ma więcej współczucia i zrozumienia dla Kerima niż ten przybysz z Australii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Kasia
Barnaby :) dziś No właśnie. Pamiętałam o tamtym hotelowym pokoju i też wydało mi się trochę dziwne,że Fatmagül tak lekko wyszła z propozycją wspólnego pokoju.Ja uważam , że powiedziała (jeśli powiedziała-dlatego poprosiłam o porównanie z innymi wersjami) to spontanicznie , bez zastanowienia.Nastrój , euforia... Gdyby jednak lekko ochłonęła i zastanowiła się nad swoją propozycją to na pewno by się zorientowała,że się przeliczyła i myślę,że próbowałaby się wycofać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barnaby, "List nie jest pożegnaniem, a rozliczeniem się z tymi, którzy przyczynili się do jej dramatycznego końca, ukaraniem ich zza grobu, skazaniem na wieczne wyrzuty sumienia. Ona cierpiała za życia, to teraz oni będą cierpieć po jej śmierci." Masz rację. Enise było obojętne, czy syn ją zrozumie, czy nie, chciała to tylko z siebie wyrzucić, by inni poznali jej ból. Zgadzam się, że mogła oszczędzić dziecku informacji, że jego narodziny, były powodem dla którego jej ukochany się zabił. Mogła napisać do Fahrettina drugi list i tam się rozpisać o swoich niespełnionych marzeniach! Ale to opuszczonemu dziecku się wyżaliła! O konsekwencjach raczej już nie myślała. Absurdalne jest to, że najpierw obarczyła Kerima o śmierć swojego ukochanego, a pod koniec listu, żeby było optymistycznie życzyła szczęścia, synowi i Fahrettinowi. I odeszła równie szczęśliwa, jak im tego życzyła! Trochę poza Gf Tak szerzej patrząc na przykład Enise, nie chce jej usprawiedliwiać, ale takich kobiet jak ona w Turcji było i jest bardzo dużo. W wieku piętnastu lat nie jest się dojrzałym emocjonalnie i raczej nie jest się gotowym na założenie rodziny, ale na rodzenie dzieci już tak. Nie wiem, tak mi siedziało w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Kasia
KO ;) Wena Cię nie opuszcza! Wspaniałe streszczenie !Dziękuję! A "Poemat prysznicowy"(cyt.Barnaby)...-po prostu GENIALNY !!! Również się popłakałam:D...(ale Twój nastrój też mi się udzielił;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pani KO Kolejne świetne streszczenie. Rozkręcasz się coraz bardziej. Wszystko, co oglądałam wraca wspomnieniami przy czytaniu. Bardzo Ci dziękuję. Barnaby Doskonale opisałaś sytuację z listem matki. Ja też miałam takie odczucia , jak oglądałam ten odcinek pierwszy raz. Zastanawiałam się , jak matka mogła napisać taki list do swojego malego dziecka. Wyraźnie obarczała również jego za swoje nieudane życie. Całe szczęście, że list został znaleziony przez dorosłych i dobrze , że Meryem z matką zdecydowały poczekać z przekazaniem go Kerimowi do czasu aż będzie dorosły. Faktycznie , on miał chociaż oparcie w wyobrażeniach o matce. Widać jakie wrażenie zrobił na nim list. A przecież czytał to już jako dorosły człowiek. A jak poradził by sobie z tą wiedzą jako dziecko ????? GRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, GRA, dzięki :) GF Mogliśmy oglądać Kerima zmywającego z siebie więzienny brud, to jest symboliczna scena nie tylko dla widoków chlapiącego się bóstwa. I jeszcze tego samego wieczora scenarzyści dołożyli nam scenę, jak Kerim ponownie traci matkę. Choć przed chwilą był pełen nadziei, że Fatmagul za nim tęskniła, w drodze domu był blisko niej, trzymał jej rękę, z optymizmem czekał na ich wspólne piękne dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GF Szczęście Kerima nie trwało długo. Nawet Kadir prosił o czas dla niego, to działo się już poza jego wiedzą, ale na dole przed bramą tak było. Mukaddes zła moc sprawcza znów przyspieszyła bieg wydarzeń. Kiedy Kerim chciał biec do ojca na zewnątrz Meryem go zatrzymała. Widać było, że nie była przygotowana na oddanie mu listu, bo szukała go jeszcze w swoich rzeczach, gdy poszła po niego do swojego pokoju. Fatmagul chciała być jak najbliżej Kerima żeby go wspierać. Z bólem patrzyła, gdy Kerim szedł po schodach i był w pokoju Meryem. Tak bardzo nie chciała by cierpiał, by znów był smutny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Kasia
Barnaby,KO. Macie rację.Ten list był okrutny.Jego matka była okrutna.Nam z boku trudno było przyjąć go bez wzburzenia a co może myśleć a przede wszystkim jak się czuć w tej sytuacji Kerim. Dobrze,że ma przy sobie Fatmagül.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Kasia
KO :D A wyobrażasz sobie,że Meryem mogłaby taki list zostawić na nocnej szafce wiedząc,że wszędzie gdzie się nie obrócisz jest ta...!!! Ona ma wszystkie zmysły porozrzucane po całym domu! Uszy gdzie indziej,oczy gdzie indziej...zależnie gdzie i co się dzieje. A do tego nie ma najmniejszych problemów z koordynacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GF Ostatnia scena. Kiedyś myślałam, że wyznanie Fatmagul -"Nie. To co widzisz i czujesz, to prawda!" były, żeby go tylko pocieszyć, poprawić mu nastrój w tej ciężkej sytuacji. Teraz gdy kolejny raz mamy za sobą wiezienie, listy, powitanie na wolności i powrót do domu, uważam, że to było szczere. To była dla niej możliwość potwierdzenia, że nie udaje. Fatmagul się potem odwraca i z emocji bierze oddech, stało się. Dotarło do niej, że przyznała się przed nim do swoich uczuć. To wszystko co się między nimi dzieje, jest prawdziwie. Kerim był zadowolony, że ona tak mówi, ale czy w tym żalu dostrzegł szczerość jej wyznania? Chyba tę scenę dobrze przetłumaczyli? Nie było w niej dużo słów ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, :D Racja! List powinen być od tej daleko, głęboko, najgłębiej! Zaczęłam się zastanawiać, czy Kadir ma w domu sejf? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×