Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość K

Grzech Fatmagül 7

Polecane posty

Gość gość
GF „Kerim chyba nie przypadkiem znalazł się blisko domu w Goksu ... Na chwilę zatrzymał się i popatrzył na okolicę, która nie tak dawno była jego domem ....(Był smutny, a to jest ważne miejsce dla niego Tu na nowo budował swoje, życie. Teraz znów musi zacząć je budować, ale w innym miejscu.)” KO pięknie to ujęłaś. Kerim po przeczytaniu listu od matki jest zdruzgotany. Nie takich słów oczekiwał. Przez te wszystkie lata zbudował swój własny portret matki. Teraz, tak nagle, dowiedział się, że wszystko było inaczej niż myślał do tej pory. Ojciec wyjechał, bo nie mógł dłużej znosić obojętności i braku miłości żony. Matka, przymusem zmuszona do małżeństwa wybrała śmierć zostawiając go samego. Nie wiem, czy w tym momencie Kerim choć trochę zrozumiał matkę, ale zdał sobie sprawę z analogii. Fatmagul i on też zawarli małżeństwo pod naciskiem otoczenia. On ciągle jeszcze pamiętał słowa Fatmagul: „Chcę rozwodu! Chcę się od Ciebie uwolnić! Chcę obudzić się z tego koszmaru!" (dzięki KO ;)). Kiedy przyjechał do domku nad rzeką Goksu przypomniał sobie ich gorzkie, bolesne początki oraz całą trudną i zawiłą drogę, którą razem przeszli. Tu, w tym miejscu, krok po kroku, dzień po dniu, zaczął budować swoje nowe życie, jeszcze nie wspólne, ale tuż obok Fatmagul. Tak wiele zmieniło się w tym czasie. Kerim pokochał Fatmagul i miał nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym i ona go pokocha i ujrzy ją w białej sukni ślubnej. List matki spowodował, że on poczuł, że też zmuszał Fatmagul, aby nadal byli małżeństwem. Zawód, ból, gorycz oraz ta gryząca go niepewność przesłoniły mu jej nieśmiało i dyskretnie wyrażane uczucia do niego. "11"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GF Kasiu, masz rację. Teraz Fatnagul wspiera Meryem. Żeby nie było do końca smutno, podobała mi się przemowa Hacer do Mustafy, pod koniec odcinka. Oczywiście bardzo mi jej żal, że musi mu przypominać, gdzie jest jego miejsce, ale z przyjemniscią patrzyłam, gdy Mustafa zrozumiał, że tylko ona kocha go bezwarunkowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
11, wspaniałe oddałaś charakter tej sceny. Zastanawiałam się kiedyś, czy to nie przypadek, że tam przyjechał. Ale to jego pierwszy dzień po wyjściu z więzienia, nawet nie miał okazji pożegnać się z tym miejscem. Ten dom Fatmagul nazwała swoim domem, to tu chciała wrócić po rozprawie sądowej. W Izmirze nie czuła się jak u siebie. Potem pojechał na most na którym był z rodzicami, to nie przypadek. Choć ojcu powiedział, że nie pamięta tego miejsca, doskonale zapamiętał ich wspólną wycieczkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GF Turaner musiał być w na prawdę złym stanie psychicznym, kiedy zadzwonił do Mystafy i poprosił byłego człowieka Yasaranów na opiekuna swojej córki! To ciekawe, że tylko ktoś taki mu pozostał i w chwili śmierci pomyślał właśnie o nim. Musyafa zrobił kilka rzeczy przeciw Yasaranom i wzbudził jego zaufanie. Czy nie pomyślał, że skoro potrafił zdradzić tamtych, zawsze może zdradzić ponownie, np. jego córkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
GF Fatmagul nie kryła szczęścia z listu, który Turaner zostawił dla prokuratury. Było jej żal, jego jako człowieka, ale ten list to dla niej bardzo ważny dowód przeciw Yasaranom. I w tym momencie śmiech minie ogarnia, gdy pomyślę o Mumirze i jego wspólnej wersji dla dziennikarzy ;) Turaner pozostawił dla nich swój „testament” , a oni nie mają o tym pojęcia! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość agnese
Witajcie :) na EAUFC jest dostępne tłumaczenie opowiadania Engina w j.angielskim; dla mnie bardziej przystępne od tego "ukrytego" w komentarzach pod tłumaczeniem hiszpańskim :) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość Kasia
>"11":)dziś Pięknie opisałaś nastrój Kerima. Jego zagubienie i przygnębienie. Wzruszyłam się.Dziękuję >KO :) dziś Cyt.:"...nawet nie miał okazji pożegnać się z tym miejscem. Ten dom Fatmagul nazwała swoim domem"..... Kerim ten dom na pewno też uważał go za swój , a właściwie ich , bo w tym domu tuż obok niego mieszkała Fatmagül , i wiążą się z nim ich wspomnienia. I te złe , i te dobre. Ten dom był świadkiem ich rodzącej się miłości. ...i altanka gdzie Kerim znalazł swój talizman, i ogródek przed domem gdzie razem z Rahmim na grillu przygotowywali dla Fatmagül rybę , i stolik w ogródku, przy którym przygotowywała się do egzaminów i przyjęła od niego prezent...i wiele ,wiele innych wspomnień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość barnaby
Dawniej to Fatmagül unikała Kerima. Nie mogła uwierzyć w jego miłość, uważała, że Kerim lituje się nad nią i dlatego chce z nią być, że jest mu jej żal. Sytuacja odwróciła się. Zdarzyło się coś, co było nie do pomyślenia – Fatmagül chce być blisko niego, nie chce się z nim rozstawać, boi się, czy nic mu się nie stanie, a Kerim unika jej, nie chce jej litości. Kerim miesiącami czekał na wspólny posiłek, chciał odprowadzać ją do pracy, a teraz zamienili się rolami. Fatmagül jest tym zdziwiona, nie jest przyzwyczajona do dystansu ze strony Kerima, do tej pory to ona odsuwała się od niego. On potrzebuje swojej przestrzeni, żeby odnaleźć się w nowej sytuacji, czasu, żeby przyswoić sobie prawdę z listu matki. Nikt nie powinien na niego naciskać, ani Meryem, ani Fatmagül, ani Fahrettin nie mogą przyspieszać wydarzeń, on ma prawo do takiego tempa przeżywania powtórnej straty matki, jakiego potrzebuje. Nie wiem, czy Fatmagül ma problem z ekspresją uczuć w ogóle, czy tylko z Kerimem. Z Mustafą nie miała bariery artykułowania tego, co czuje, z Rahmim, Muratem czy Meryem też nie, nawet w stosunku do Kadira jest serdeczna. Kerim ma prawo czuć się odrzucony, a Fatmagül mogłaby wykazać się empatią i pomyśleć, że on potrzebuje werbalnego potwierdzenia tego, że jest jej bliski. Na tym polega empatia, żeby wczuć się w stan serca i umysłu drugiej osoby. Co z tego, że ona inaczej wyraża miłość – ludzie są różni i to, co jest naturalne z jej punku widzenia, z jego już takie nie jest. Teraz to on cierpi i to jemu należy się czuła uwaga. W ostatnich dniach więzienia Kerim pewnie wyobrażał sobie, jak pięknie będzie na wolności, gdy wróci do bliskich, do nowego domu nieobciążonego złymi wspomnieniami. Wyszedł na tak upragnioną swobodę i otrzymał cios – dowiedział się, że jedyna osoba, w której bezwarunkową miłość wierzył, nie kochała go. Każdy chce być kochany, a Kerim właśnie stracił wiarę w to, że ktoś może kochać go po prostu, bo jest. Celowo nie piszę o miłości Meryem, bo ona zwątpiła w niego po nocy gwałtu i była nielojalna w sprawie listu Fahrettina. Kochająca matka tak by nie postąpiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziś na Dobranoc : W pierwszym klipie fragmenty z GF z bieżących odcinków i piosenka "Jeśli on spojrzy w moje oczy ", którą śpiewa arabska piosenkarka Cyrine Abdelnour : "https://youtu.be/GBja0N3S_0M W drugim klipie fragmenty z KPA i piosenka Toygara Isikli "Yine ask"czyli "Znowu miłość" : "https://youtu.be/SHSwbEWvs8o W trzecim klipie nastrojowa rosyjska piosenka "Pocałuj pierwszy" ,którą śpiewa Natasza Korolowa : "https://youtu.be/v65NVIvgI4U I na koniec krótki filmik bez muzyki i różne stylizacje Engina : "https://youtu.be/LzKjUShXwxA Miłych snów z Enginem. Dobranoc GRA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani KO
Agnese, dziękuję za namiar na opowiadanie Engina :) Jak zawsze świetnie mu wyszło. Z przyjemnością czyta się jego słowa. Szkoda tylko, że on ich nie czyta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kasia ;) "11"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobranoc, spokojnej nocy ;). GRA dziękuję za Dobranocki :). "11"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, na pewno Kerim ten dom też uważał za swój. Dla niego i Fatmagul, to był ich pierwszy wspólny dom. Zastanawia mnie tylko jego smutek, gdy spojrzał na niego. Jakby żałował, że ten czas minął. W domu Kadira ponownie zaczęły się dla niego trudne chwile. Kasiu, przypomniałaś piękne sceny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry wieczór! Kasiu - jeszcze nie spałem, tak wyszło :/ ;) Już leżąc wystukałem do Was ten drobny wpis... 11 - bardzo dobry komentarz dotyczący Kerima. KO - już Ty wiesz co! :D Odnośnie ostatnich dwóch odcinków - szkoda mi Kerima, tak zwyczajnie, po męsku. Tak się trudził, żeby zdobyć miłość Fatmagul i gdy już wszystko szło ku dobremu, otrzymał cios w samo serce ze strony, z której się nie spodziewał - od Matki. Tej wyidealizowanej, archetypicznej Matki. Do tego Fatmagul tak nieprzekonująco stara się Mu udowodnić swoją miłość. Zdaję sobie sprawę, że dla niej może to być za wcześnie na takie otwarte oświadczyny, ale w rezultacie jeszcze bardziej podsyca u Kerima niepewność. Wbrew pozorom (wrażliwy) mężczyzna też czasem potrzebuje takiego wyraźnego dowodu miłości, zwłaszcza jak Mu się świat rozpada... Pozdrawiam! Michał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani KO
Witajcie! Wczoraj za szybko przyszedł sen, nawet się nie pożegnałam, wybaczcie :) ;) Dobranocka była na wczesny poranek. GRA, dziękuję :) Piękny ten pierwszy klip. Zebrał w jedno sceny z wczorajszego i dzisiejszego odcinka. A dziś ponownie smutne sceny miedzy naszymi zakochanymi :) W KPA też przed nami smutne sceny, trochę już obejrzałam ;) W Dobranocce chciaż było miło popatrzeć na ich uśmiechy :) Trzeci klip, Kerim pod koniec żałuje, że nie jest w tej chwili z Fatmagul, ona też żałuje, że nie jest z nim ;) Do tego nastrojowa muzyka :) W ostatnim tylko Engin bez muzyki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie, za szybko wysłałam myśląc już o GF ;) > Michale, ;) :D Fatmagul na pewno ma jeszcze opór by otwarcie okazywać Kerimowi uczucie. Już spróbowała i wie, że to nie jest dla niej takie proste. Może nie chce też przyspieszać pewnych spraw na które nie jest jeszcze gotowa. A Kerim właśnie teraz potrzebuje tej otwartości i szczerości w ich związku. > Miłego, wesołego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Barnaby, wczoraj napisałaś ciekawy wpis o relacji Kerima i Fatmagul. Bardzo mi się podobał. Przyznaję sporo o nim myślałam ;) Fatmagul może mieć problem z okazywaniem uczuć właśnie Kerimowi. Łączy ich już silna więź, a każdy krok by zmiejszył się dystans miedzy nimi powinien być naturalny. Kerim szybko zauważył zmianę w Fatmagul i jej serdeczność, gdyby nie list, tego wyznania pewnie by nie usłyszał. Na pewno jest też zraniony i próbuje poradzić sobie z bólem, zadając ból innym. Fatmagul widzi jak daleko już zaszli z Kerimem. Choć byli rozdzieleni, to tak na prawdę zbliżyli się do siebie przez swoje listy. Na wolności Kerim potrzebował być cały czas blisko niej, to normalne, ona też go nie unikała. Na kolacji w domu, była przejęta jego powrotem. Teraz był już obok, a w listach padło wiele pięknych słów o ich przyszłości. Od teraz nie ma już przeszkód by zacząć je realizować. Kerim pisał w ostatnim liście o ich dzieciach, o tym, że też chce mieć rodzinę. Fatmagul na pewno też chce i wie, że Kerim nie będzie nalegał, ani nic przyspieszał, ale to właśnie zmniejszenie dystansu miedzy nimi może to przyspieszyć. Wcześniej w kuchni Mukaddes wspomniała o ślubie, Kerim był trochę speszony, ale już mówił o terminach, bo o tym musiał myśleć. A Fatmagul szybko chciała zmienić temat, albo nie chciała mówić o tym przy niej, co też jest możliwe. Dla Fatmagul leczenie jeszcze trwa, a obawa przed bliskością z ukochanym jest na pewno jeszcze duża. Jeśli się kogoś kocha to swoje opory trzeba przełamać i być przy ukochanym. To prawda, w zwykłej rekacji, tak powinno być. Ale w przypadku tej pary, to nie będzie szczere, tylko w pewnym sensie wymuszone. Fatmagul nie myśli tylko o sobie, to wiemy, ale trauma z którą próbuje sobie poradzić, jest jeszcze duża. O Meryem, też myślałam. To prawda zwątpiła w niego po tamtej nocy. To dziwne, bo ona znała go najlepiej. Ale wiedziała z kim Kerim wtedy zadawał się przez ostatnich kilka dni, więc łatwiej było jej w to uwierzyć. Meryem dobrze znała „kundli Yasaranów” jak to trafnie określiła. List powinna mu oddać o wiele wcześniej i nikomu o tym nie mówić. Tutaj nie ma wytłumaczenia. W realnym życiu, mogło być inaczej, ale w serialu tym pewnie scenarzyści chcieli pokazać skazę na wspaniałym charakterze Meryem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Basia54
Dzień dobry :). Dziękuję bardzo KO za świetne jak zawsze streszczenie wczorajszego odcinka. Niskie ukłony :). Wierszyk o Erdoganie w roli świętego Mikołaja jest super :). Michale, mnie też jest bardzo żal Kerima, tak po kobiecemu :P. Przytuliłabym go teraz, chociaż on pewno by na to nie pozwolił. Ja nawet nie wiem czy pozwoliłby na to Fatmagul. Jest obecnie w takim stanie emocjonalnym, że wszystko tłumaczy sobie na swoją niekorzyść. Ona mogłaby spróbować rzecz jasna i tego nie robi z niewiadomych nam przyczyn, ale prawdopodobnie Kerim potraktowałby to jako nieszczery gest lub litość. To zrozumiałe po tym czego dowiedział się o swojej matce, którą ustawił na piedestale. Kolejny raz świat wywrócił mu się do góry nogami. Wydaje mu się, że już nie ma nikogo kto go kocha, a to przecież nieprawda. Meryem i Fatmagul też mi żal. Obie znalazły się w trudnej sytuacji i nie bardzo wiedzą jak mogłyby pomóc Kerimowi, bo tak naprawdę on nie jest w stanie przyjąć żadnej pomocy. Nie chce jej. Meryem dręczą wyrzuty sumienia, że nie oddała Kerimowi listu wcześniej i stała się przyczyną jego bólu. To był może błąd, że tak długo zwlekała, a może nie. Być może gdyby oddała list wcześniej, dla Kerima byłoby to jeszcze gorsze, bo już jako dziecko musiałby przyjąć do wiadomości, że nikt z kim wiążą go więzy krwi, nie kochał go. Mam odmienną opinię na temat Meryem jako kochającej matki. Ona nigdy Kerima nie opuściła, trwała przy nim zawsze, wtedy gdy opuścili go inni i nawet wtedy gdy na moment w niego zwątpiła. Ona i tak wątpiła w niego znacznie krócej niż on w siebie. Z tego co obserwuję wiem, że czasem najlepsze matki i ojcowie popełniają błędy i najmądrzejsze dzieci „głupieją” w nieodpowiednim środowisku rówieśników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
„11”, Barnaby, Kasiu, KO dziękuję za Wasze świetne wypowiedzi do wczorajszego odcinka :). GRA dziękuję za dobranockę, Agnese za informacje :). Ja czytam opowiadania EA na tej zamkniętej stronie, bo już kiedyś dawno temu (przy okazji Olene Kadar) złamałam swoje wcześniejsze przyrzeczenie i jednak zapisałam się do fb, po to żeby móc oglądać filmy z Enginem :P. To jest moja jedyna aktywność na fb.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pani KO
Co tu tak spokojnie? Dzisiejszy odcinek smutny, a końcówka :O > Basiu, dziękuję :) Obecne odcinki są tak przejmujące, że trudno o wenę, a Erdogan to sam się prosił ;) > Tak mi się ostatnio układa, że streszczenia dodaję później. Jeszcze sprawdzenie błędów i wrzucę odcinek :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Grzech Fatmagul Odcinek 90 Kerim nie odbiera i to martwi Fatmagul .... Chce iść od jego warsztatu, tam sprawdzi jak się czuje .... Chce być blisko w trudnym dla niego czasie .... Ale Kerima nie ma w pracy .... Zanim zacznie szukać nowej, musi wyjaśnić zaległe sprawy z ojcem .... Jeszcze rozmawiają .... Fahrettin opowiedział już o historii jego i Enise .... Nie wiedział, że ona kocha innego -"Miłość tak mnie zaślepiła, że nie zorientowałem się nawet, że uwięziłem kobietę którą kocham. Wiedziałem, że mnie nie kocha i przez to byłem jeszcze bardziej agresywny. Ty ucierpiałeś najbardziej i tego nie mogłem sobie wybaczyć. Nie oczekuję, że przyznasz mi rację albo mnie zrozumiesz. Opowiadam Ci to co przeżyłem. Byłem przekonany, że jak wyjadę ona będzie musiała pojechać za mną. Nie przyszło mi do głowy, że zrobi coś takiego. A po tym wszystkim nie byłem w stanie przyjechać po Ciebie. Zacząłem się staczać, niszczyłem sam siebie, a kiedy oprzytomniałem nie miałem dość odwagi. Wybacz mi, bardzo cierpię. W każdym liście pisanym przez te wszystkie lata próbowałem Ci to wyjaśnić. Szkoda, że je podarłeś. Wszystko byś wiedział o wiele wcześniej." ..... Gdy Fahrettin opowiadał, dotknął dłoni Kerima ... Kerim przez chwilę przypomniał sobie uścisk dłoni ojca z dzieciństwa .... To była tylko chwila, bo później zabrał swoją dłoń ... Kerim -"Szkoda, że zostawiłeś dziecko, że wychowywali je obcy ludzie! Porzuciłeś mnie. Gdybyś wcześniej poczuł wyrzuty sumienia moje życie wyglądałoby inaczej!" :( ... (To co dusił w sobie Kerim przez te wszystkie lata, teraz może powiedzieć ojcu prosto w twarz :( :( ) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Fatmagul nie znalazła Kerima w warsztacie ..... Jego były szef ją zbył tłumaczeniem, że to Kerim sobie poszedł!!!!! (Parszywy kłamca!!!!) ... Jest wieczór a Kerim nie wrócił do domu ... Fatmagul siedzi na balkonie i rozmyśla .... Z tego miejsca może też zobaczyć samochód Kerima na drodze, gdyby wrócił .... Meryem domyśla się, że mógł spotkać się z ojcem, Kadir dał mu jego adres .... Nie mają pewności, pozostało im tylko czekanie .... Pora już spać ... Murat już śpi, Rahmi też się już położy .... Ale Mukaddes nie jest zmęczona, leżenie w łóżku wcale jej nie interesuje! ... Jak ona może zasnąć, jeśli nadal nie wie co było w tym liście! !!! .... "A Kerim to na pewno gdzieś pije!" (Ta to potrafi pocieszyć?! :O ) .... Meryem mało ma zmartwień, to jeszcze musi posłuchać przemyśleń Mukaddes (No i kto z taką małpą chciałby rozmawiać?!) .... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Fatmagul próbuje zająć się swetrem dla Kerima, może tak szybciej minie jej czas ... Cały czas myśli tylko o Kerimie .... Ktoś przyjechał samochodem! ... Fatmagul przerwała zszywanie swetra, pobiegła na balkon! ... Tak, to był Kerim! .... Szybko wybiegła z pokoju by go przywitać .... (Po co w takich momentach pozwalają wychodzić Mukaddes w pokoju???!!!! Czy nie może się na chwilę zatrzasnąć???!!! To stary dom, zamki w drzwiach mogą się zacinać!!!!) ... Kerim nie wszedł do domu .... Zobaczył Meryem w oknie ma piętrze .... Potem Rahmiego w domku .... (Może przypomniał sobie, że w środku jest Mukaddes i został na dworze?! ;) ) ... Poszedł do ogrodu .... Fatmagul wybiegła za nim .... Martwiła się o niego cały dzień, a on nawet nie oddzwonił :( ..... Chciałaby wiedzieć co robił .... Kerim przeprosił .... Powiedział, że spotkał się z Fahrettinem Ilgazem ..... (A na górze widzimy w oknie Mukaddes, o mało nie wypadnie, tak mocno się wychyla!!!! Słusznie Kerim nie wszedł do domu! :( Gdy ona jest w środku, to nie jest dom, to jest budynek na podsłuchu z monitoringiem!!!!! Dla niej to rozrywka żyć życiem innych!!!! :O ) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Fatmagul uważa, że dobrze zrobił spotykając się z ojcem .... Jest ciekawa o czym rozmawiali -"To co mogliśmy przewidzieć. Żałuję, cierpię i takie tam, wybacz mi. Ożenił się. Bardzo cierpiał, ale jakoś udało mu się zacząć nowe życie." :( .... Fatmagul zapytała czy ma dzieci .... Kerim przypomniał sobie, że Fahrettin mówił o jego siostrze Deniz. Dla niego ona jest tylko córką Fahrettina, jego nic z nimi nie łączy .... Mówił dalej -"Mamy zacząć od nowa, jakby nigdy nic! Co za bzdury! Mówi Twoja siostra! Jaka niby siostra?!" ..... Fatmagul zapytała o jej wiek, ale Kerima takie sprawy nie obchodzą! ... Był zły, że pyta go o takie rzeczy, to on cierpi :( .... Nic nie chce wiedzieć o dziecku ojca :( .... Kerim poszedł do domu ... Fatmagul spojrzała za Kerimem, ze smutkiem patrzyła jak idzie do domu :( ... Dla Mukaddes, która przyczaiła się jak szpieg na balkonie Fatmagul skończył się wieczorny seans rozrywkowy!!!! .... Może teraz wróci do siebie????!!!!! .... (Wyglądała jak mroczna zjawa, wychylając się z ciemności :O ) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Rano czas na śniadanie .... Meryem i Fatmagul zanim pójdą do pracy , jak zawsze przygotuje je dla wszystkich .... Rahmi już zawiózł Mutara do przedszkola .... Kerim się kąpie .... A na końcu wstała leniwa Mukaddes wypoczęta i uśmiechnięta!!!! .... Nawet łyżeczki, czy serwetki na stole nie położyła, ale pierwsza się rozsiadła, czekając na obsługę !!!!! ... (Lekarka nie zabroniła jej lekkich prac domowych!!!!!) ... Śniadanie prawie gotowe .... Kerim nie będzie jadł, wychodzi .... Meryem zrobiła dla niego ulubione danie, ale to też go nie skusi ... Chce się przebrać i wyjść ... Jego koszule są w szafie Fatmagul .... Jest mu obojętne którą założy :( .... Fatmagul wspomniała o swojej terapii .... Zaproponowała by Kerim poszedł z nią, on też potrzebuje pomocy specjalisty :( .... Ale Kerim nie chce o tym myśleć! ... Wie, że nie mają pieniędzy, a on nie ma pracy! ... Przecież nie będzie prosił ojca o wsparcie! :( .... Dlatego teraz powinien zająć się tym co najważniejsze! ... Kerim w złości mówił do Fatmagul :( .... W gniewie wyszedł z jej pokoju :( .... Fatmagul czuje, że odgrywa się na niej za ojca :( .... I żeby tego było mało, to zobaczyliśmy zadowoloną Mukaddes!!!!!! :O .... Szybko zmyła się do swojego pokoju!!!!! .... A tam cieszyła się z kłótni Kerima i Fatmagul!!!!! :O .... Aż nogami machała z zadowolenia siedząc na łóżku !!!! .... To balsam na jej zatruty, podły, ohydny charakter!!!! ... (Przecież ona dla takich chwil żyje!!!!! :O ) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Kerim wychodził w pośpiechu z domu .... Kadir dogonił go i powiedział o liście od Turanera dla prokuratury! ... Kerim ucieszył się, ale na krótko :( ... Rahmi nie potrzebnie wspomniał, że Fatmagul wie o tym od Mustafy!!!! :( .... Ach Rahmi, Kerim doskonale Cię usłyszał :( .... (Imię Mustafa działa na niego jak czerwona płachta na byka!!!! :( :( ) .... Kerim w złości spojrzał na stojącą na balkonie Fatmagul i odjechał :( .... Problem z Mustafą jeszcze nie zniknął z ich życia, a już ponownie pojawił się w najgorszym momencie! :( ... A Kerim ma już dość problemów :O ... Pod nogami, jak zawsze plącze się Mukaddes!!!! .... (Czy już nacieszyła się kłótnią Farmagul i Kerima?! I teraz dalej węszy???!!!) .... Na tak, jeszcze jednej zagadki nie rozwiązała! ... Jak zacięta płyta powtarza -"Co może być w tym liście?" ... (Niech nie oczekuje, że ktoś jej powie!!!!! ) .... Bez Kerima, ale śniadanie zjeść trzeba i zająć się pracą .... To Mukaddes nie dotyczy, może zjeść później, posprzątać ze stołu i wracać do siebie!!!! ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Fatmagul jest na terapii -"Byliśmy bliżej siebie kiedy nas rozdzielili. Pisząc do siebie mieliśmy więcej odwagi. Ja byłam odważniejsza. Łatwiej mi było się do niego zbliżyć. To dziwne. Sądziłam, że ta tęsknota się skończy kiedy on wyjdzie na wolność" .... Terapeutka pyta -"Tęskniłaś za Kerimem?" ... Fatmagul szybko i pewnie odpowiedziała -"Tak, bardzo. Teraz wszystko jest inaczej. On cierpi, ale nie pozwala mi się do siebie zbliżyć, nie chce wsparcia. Przedtem to on chciał pomóc mnie. A teraz odgrodził się jakimś murem i zamknął w sobie. Nie zostawia nawet uchylonych drzwi. Nie pozwala sobie pomóc." .... Terapeutka zwróciła uwagę na słowo "przedtem" którego Fatmagul często używa .... Fatmagul zgadza się z tym -"Tak. Wydaje mi się, że upłynęło dużo czasu, że jesteśmy razem już bardzo długo." ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Fatmagul jest na kolejnej terapii .... Na pytanie, czy teraz jest jej łatwiej powiedziała -"Czuje się bezpieczniej. Byłam przygnębiona kiedy Kerim siedział w więzieniu. Byłam niespokojna. Nie wiedziałam jak to się skończy. Bałam się, że skażą go za zbrodnię, której nie popełnił. Ale byliśmy po tej samej stronie. Razem stawialiśmy czoło problemom, to nas do siebie zbliżało. Skoro jesteśmy bliżej siebie niż przedtem chyba powinien zwierzać mi się ze swoich problemów." .... Terapeutka -"Kiedyś on oczekiwał tego od Ciebie" .... Fatmagul -"To była inna sytuacja. Mówi pani, że on zachowuje się jak ja wtedy. Ale to nie to samo." ... Terapeutka -" Kerim przeżywa traumę. Musisz to zaakceptować. Poczujesz ulgę." ... Fatmagul -"Niepokoję się o niego. Zamknął się w sobie. Niewiele czasu spędza z nami w domu. A jak już przyjdzie z nikim nie rozmawia. Jedzie gdzieś i nie mówi dokąd. Pewnie nie może znaleźć pracy i dlatego jest w takim nastroju. Chce być sam. Kładzie się późno, jakby chciał ukarać siebie za winy innych. Do tego zagląda do butelki. Czasem wraca do domu podpity. Właściwie codziennie. Meryem też się martwi. Wydaje mu się, że alkohol pomoże mu zapomnieć o tym co przeżył, a także to co nie dane mu było doświadczyć. Przedtem ojciec był dla niego obcym człowiekiem, nie czytał listów od niego. Życie Kerima zmieniło się, gdy stanął z nim twarzą w twarz. Nawet jeśli próbuje to wyprzeć, ma ojca i musi to zaakceptować" ... Gdy Fatmagul była na terapii i mówiła widzieliśmy jak Kerim bezskutecznie szukał pracy .... W barach pił alkohol, nie odbierał telefonów od Fahrettina ... Fatmagul go obserwowała, nie zbliżała się do niego, ale była w pobliżu ... Czeka, aż jego odrętwienie minie .... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
/c.d./ Holding Yasaranów! .... (Stęskniłam się za kiczowatą scenerią gabinetu Resata Wielkiego ;) ... Ciekawe czym mnie dziś zaskoczą! .... Nie wiem jak oni, ale czasem świetnie się u nich bawię :P ) .... Resat mówi sam do siebie o interesach ... Czyli sytuacja w biznesie bez zmian ;) .... Nadal rozmawia tylko z najważniejszą osobą w firmie ;) .... Selim jest, ale tak na prawdę go nie ma! :D .... Odpłynął myślami, gdzieś w okolicę "niebieskich migdałów" :D .... Erdogan przepadł, pewnie w sklepie z zabawkami ma już kartę stałego klienta .... Trudno niczym mnie nie zaskoczyli ;) ;) .... Ale jest też Munir, o może rozrusza to nudne towarzystwo?! .... Nie, on też jest nudny! ... Ciągle tylko, co zrobimy, co teraz uknujemy, komy zaszkodzimy! .... Ale za to sekretarka Resata rozruszała ich wiadomością o panach z prokuratury, którzy zapraszają ich na zeznania w sprawie Turanera ;) ;) ... Nareszcie coś się dzieje! :D .... Munir i Resat pouczają Selima przed publicznym wystąpieniem -"Nie zrób nic głupiego" -"Nie wychodź do nich z taką miną" .... (Po ich minach widać, że nie są pewni, czy sobie z tym poradzi!!!! :D ) ... Selimowi potrzebne jest wsparcie, bo rozumie, że stracili już wszystko! ;) .... (On nawet uśmiech stracił! :D ) ... Ale od czego jest Munir?! -"Najważniejszy jest spokój!" ... (A ja myślałam, że zdrowie jest najważniejsze?! W ich przypadku powinien powiedzieć pieniądze zamiast spokój! ;) ) ... /c.d.n./

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×