Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Co musicie i starej pannie prawie 30 letniej do tego dziewicy

Polecane posty

"Nie byłoby niechcianych dzieci, aborcji, trucia się antykoncepcja i chorób wenerycznych. Nie byłoby gwałtów, przemocy seksualnej i wykorzystywania. Byłby tylko dzieci chciane i kochane przez rodziców usmiech.gif Nie jesteśmy zwierzętami, prawdę mówiąc popęd szczególnie ten w męskim wydaniu, jest niepotrzebny i powodujący więcej problemów niż pożytku." XX Tak właśnie się dzieje. Coraz więcej mężczyzn idzie własną drogą zostawiając te wszystkie roszczeniowe marudne kobiety samym sobie i ich mizoandrii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie dał mi wystarczającego poczucia bezpieczeństwa, ewentualnie w trakcie związku pojawiły się jakieś sytuacje, które danego faceta skreślały jako przyszłego partnera x to po co z nim mieszkałaś ? nie lepiej najpierw kogoś poznać dopiero się do niego wprowadzać ? co oznacza poczucie bezpieczeństwa, nie oddawał ci wypłaty :D ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - po co? Bo łatwiej i szybciej poznaje się kogoś mieszkając razem. Na randkach przez 5 lat można być ideałem. Wspólne życie weryfikuje takie rzeczy. Właśnie po to dosyć szybko zaczynam mieszkać z facetem. W ten sposób oszczędzamy swój czas, niewiele osób jest w stanie udawać kogoś innego 24/7 przez kilka miesięcy. Z tym, że tylko raz wprowadziłam się do faceta. Na ogół to partner wprowadza się do mnie. Co oznacza poczucie bezpieczeństwa? Poczucie, że facet jest w stanie zrobić dla mnie bardzo dużo - żeby mnie wspierać i chronić. Świadomość, że darzy mnie uczuciem, myśli o mnie poważnie i planuje ze mną przyszłość i jest tego pewny. I jego zachowanie to pokazuje. A wypłata faceta jest mi zbędna, mam własną. Na ogół większą od moich partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziękuję za odpowiedz, ale nadal nie rozumiem Twoich poczynań. nie rozumiem jak można mieszkać de facto z obcym człowiekiem. oszczędnośc czasu to dla mnie słaby argument. nie dziwie się że wszystko ci się rozpada bo ze wszystkim kalkulujesz jak z tym czasem. brak uczuć w tym wszystkim, ale logika jakaś jest. dziwna bo dziwna ale jest. jeszcze jedno nigdy się nie przekonasz czy zrobi wszystko obserwując to czy ci nadskakuje. na początku ludzie zachowują się inaczej niż po pewnym czasie, poza tym nikt nie wie jak się ktoś zachowa z skrajnych sytuacjach nie przetestujesz tego bo tego przetestować się nie da. są pewne rzeczy których sprawdzić się nie da po to jest intuicja czy uczucia, ty testujesz coś co jest nietestowalne zamiast od początku się skupić na meritum, wtedy doszłabyś do wniosku że większość tych półrocznych testów to od początku była strata czasu bo uczuć nie było. powodzenia w testowaniu, będę długo to pamiętał co napisałaś bo jest to naprawdę osobliwa metoda doboru :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To kobieta z zaburzonym poczuciem bezpieczeństwa i manią kontroli . Dla niej nikt nigdy nie będzie zbyt dobry, ani ona sama niewiele ma mężczyźnie do zaoferowania poza błoną, którą traktuje jako skarb nad skarby . Człowiek dostaje zwrot proporcjonalny do jego inwestycji. Jakiejś rewolucji w dotychczasowym biegu wypadków w jej życiu na chwilę obecną bym się nie spodziewał. Może po jakiejś terapii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jej zaburzenia są nieszkodliwe dla nikogo poza tymi facetami. jak się na to zgadzają to ich sprawa, sami są sobie winni.to pewnie podobne dziwadła. nikt normalny nie zamieszka z prawie nieznajomą kobietą gdy się dowie że co pól roku ma nowego lokatora w ramach oszczędności czasu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak się wyraża jej potrzeba kontroli, bierze miernoty bo może ich kontrolować (facet z jajami, nie dajcie bogowie, jeszcze by ją brał za pysk), a później marudzi, że nie mogą jej dać poczucia bezpieczeństwa (którego tak naprawdę nikt nie może dać jeśli nie ma się zaufania by naprawdę się komuś oddać w opiekę czyli również w kontrolę). To taka niby aktywność, jałowy bieg silnika służący do stłumienia poczucia, że źle jej z tym jak wygląda jej życie, ale równocześnie omijająca istotę problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
30 letnia samotna kobieta w tych czasach to nic dziwnego a czy dziewica czy nie to już mało istotny szczegół no chyba, że dla prawiczkow w jej wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy dziewica czy nie to już mało istotny szczegół xxxx smiem sie nie zgodzic... jak tzw. standardowy facet uslyszy cos takiego, to ucieknie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - też nie mogę się z Tobą zgodzić. To nie są półroczne testy, po prostu z reguły po takim okresie wiem już, że z tym facetem nie mam przyszłości, więc kończę sprawę, żeby nie marnować jego czasu i jego uczuć. Do każdego z tych facetów coś czułam, każdy jeden to było szaleńcze zauroczenie z mojej strony, ale poza tym, że mam dosyć gorące serce, to mam chłodną głowę. Nie sztuką jest dać się ponieść emocjom, a potem żałować, że mnie ktoś potraktował jak szmatę. No i nie chodzi tutaj o nadskakiwanie. Chodzi o poczucie, że jak będę chora i będę leżeć w łóżku z wysoką gorączką, to on nie pójdzie z kumplami na piwo i nie wróc***ijany w nocy, tylko zostanie żeby się upewnić czy mnie szlag nie trafi. Nie wymagam nadskakiwania, szukam partnerstwa. Partnerstwa, szacunku i uczucia. 0rk dziś - nie traktuję błony jako skarbu nad skarby, bo jej nie mam. Została lekko 10 lat temu usunięta, bo inaczej nie mogłabym się badać ginekologicznie. Jako że jestem jestem z grupy podwyższonego ryzyka, muszę robić cytologię 2 razy w roku. Z błoną się nie da. Nie mam manii kontroli, wprost przeciwnie, nie czuje potrzeby kontrolowania swojego partnera. Jeśli jest szacunek, nie ma potrzeby sprawdzania, bo jest zaufanie. A jak zaufanie się kończy, kończy się też związek. Czy mam niewiele do zaoferowania? Uważam, że całkiem sporo. gość dziś - ostatniego "lokatora" miałam 5 albo 6 lat temu, już nawet nie pamiętam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś w tym jest. ...... rozdziewiczanie to nie jest przyjemność tylko obciążenie psychiczne dla mężczyzny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
0rk dziś -żaden facet z którym się kiedykolwiek spotykałam nie był miernotą. Żaden. Każdy z nich był świetnym facetem. O mnie sobie możesz pisać, co ci się tylko podoba. Wali mi to. Ale nie pozwolę obrażać ludzi, którzy byli dla mnie ważni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
@ gość dziś I dlatego niemal wszyscy zarabiali mniej niż Ty? I dlatego do niczego nie doszło? Bo byli tacy ważni? Ale już nie nie tyle by im puścić płazem, że coś jak to napisałaś powiedzieli nie takie w nieodpowiednim momencie? Okłamuj się ile chcesz. Strosz piórka ile chcesz. To Twoje życie i Twój problem. Jeśli chcesz, żeby sprawy trwały takim jakimi są Twoja to rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie dlatego, że byliśmy wtedy bardzo młodymi ludźmi, a ja miałam własną firmę. Mało który facet mając 23 czy 25 lat może się pochwalić jakąś dobrą wypłatą. Żaden z moich facetów nie jest nieudacznikiem. Dzisiaj każdy z nich coś osiągnął i ma się czym pochwalić. Byli ważni, ale nie każdy człowiek jest w stanie być z każdym. Nigdy w życiu nie rozstałam się z facetem, bo coś nieodpowiedniego powiedział, nie wiem skąd takie bzdury bierzesz. Rozstałam się z facetem z powodu innych priorytetów w życiu, po jakimś czasie uznał, że mimo wcześniejszych deklaracji chce tradycyjnej rodziny - więc nasze drogi się rozeszły. Raz rozstałam się z powodu pracy - nie był w stanie wyjechać ze mną do Stanów, więc musieliśmy się rozstać. Trzeci raz rozstałam się z powodu jego problemów z kontrolowaniem mnie, chorobliwą zazdrością i nadmiarem uczucia. Każdy z nich jest w porządku, z żadnym nie byłam w stanie zbudować trwałego związku w momencie, w którym się spotykaliśmy. Widocznie jestem na tyle staroświecka, że pół roku to za krótko, żeby zacząć uprawiać seks. Ale nie mam z tym problemu, bo mi to nie przeszkadza. Może kiedyś znowu się zakocham, może nie, pożyjom uwidim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli byłaś w kilku związkach, z jak twierdzisz, wartościowymi facetami, to fakt, że jesteś dziś dziewicą, nie jest raczej normalny. Seks to kwintesencja bliskości. Nie ma nic piękniejszego niż wspólne spełnienie. Dzielenie doznań z drugim człowiekiem jest czymś wyjątkowym. Starczy Ci życia (seksualnego) na poznanie swoich potrzeb? Na zgłębienie własnej seksualności? Oczywiście można błonie wystawić kapliczkę i modlić się do niej, gloryfikować, ale domniemam, że to sporo mniejsza przyjemność niż orgazm z fajnym facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie starczy mi życia, bo moje ciało zawsze potrafi mnie zaskoczyć. Odkrywanie mojej seksualności zawsze jest frajdą. Jak pisałam wcześniej, moja błona nie istnieje od dekady :) A ja nie poznałam jeszcze faceta, który byłby w stanie mnie doprowadzić do orgazmu. Więc chyba zostanę przy sprawdzonych, własnych metodach. To o wiele przyjemniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bycie uzaleznionym od kogos to najgorsze co moze byc. Masturbacja jest lepsza od seksu. Madra dziewczyna. Nie musi uzerac sie z mezusiem osrancem ktory w kazdej chwili moze zdradzic i rozdartymi bachorami. :) samotnosc to cos pieknego, zero problemow z debilami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz, zwykle kiedy człowiek przeżywa coś niezwykłego, czyta interesującą książkę, wzrusza się słuchając muzyki, etc. to jest w nim chęć dzielenia się tym drugim człowiekiem. Być może to egoizm, nie altruizm (temat na inną dyskusję), ale tak jesteśmy skonstruowani. Podobnie jest z przeżywaniem orgazmu. A kiedy można to przeżywanie rozciągnąć w czasie, dzielić z drugim człowiekiem, działać na wszystkie zmysły, odbierać wszystkimi zmysłami, to seks wydaje się niezastąpionym doświadczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Być może masz rację. Nie wiem, bo jak napisałam - nigdy nie doświadczyłam orgazmu z mężczyzną. Bywali tacy, którzy próbowali, ale nic z tego nie wyszło. Zasadniczo nic nie czułam, albo było to nieprzyjemne doświadczenie. Myślę, że nie ma co sobie tym zawracać głowy, bo nie sądzę żebym miała jeszcze kiedyś podjąć próbę utraty dziewictwa. A jeśli chodzi o takie dzielenie się przemyśleniami i emocjami, to nauczyłam się już, że nikogo to nie interesuje co mam do powiedzenia na takie tematy/bardzo niewiele osób rozumie te przemyślenia. Zostawiam je dla siebie, nie czuję już potrzeby, żeby się tym dzielić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właściwie to dziewicą już nie jesteś skoro mężczyźni próbowali doprowadzić Cię do orgazmu. Jedynie co to nie miałaś członka w pochwie i nie wiesz jaki można mieć orgazm.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem dokładnie jaki można mieć orgazm i nie miałam niczego w pochwie. Ani żadnym innym otworze. Pieszczoty to nie seks, nie traci się od tego dziewictwa. Ani prawictwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak oni cie palcowali albo minete robili to juz sie nie liczy TY NIE JESTES DZIEWICA !!!! Jestes jakis dziwacznym tworem bojacym sie penetracji i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczęśliwie twoja opinia nie jest obowiązującą definicją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pieszczoty to seks. Jakby twój facet dał do zrobienia laskę jakiejś koleżance albo zrobił jej minete to nie było by zdrady bo to nie seks tylko pieszczoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Seks to seks, a co jest zdradą zależy od ustaleń w związku. Dla jednym pocałunek do zdrada, dla niektórych wielokąty to urozmaicenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że bycie dziewicą to nie jest wstyd. Sam fakt, że jest to w dzisiejszych czasach uwazane z obciach jest smutny. Uważam też, że jeżeli spotkasz mężczyznę nie chłopca który myśli tylko o cyc*** i niestety nie seksie bo o sekaie myślą ludzie na poziomie tylko o tzw ****a*** to dla niego nie będzie mialo znaczenia czy jestes dziewicą czy nie..bo życie seksualne to barszo wspaniały ale jednak dodatek i wszystko mozna wypracować. Bawi mnie jednak fakt że wszystki 30 latki mysla ze są stare i nie znajda juz faceta dziewczyny na litość boską nie ośmieszajcie się macie dopiero 30 lat tak naprawde dopiero wkraczacie w etap zakładania rodziny. I jescze jedno nie tlumaczcie braku faceta tym ze jestescie wygrane bo nie zoataniecie zranione. Mezczyzni rania tak samo jak kobiety nie ma zasady to zalezy od czlowieka nie od płci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Je/bac ludzi, falszywe qrwy :/ tylko mieczaki sa uzaleznieni od innych i placza przez nich w podusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czy ktoś uprawiał seks czy nie, nic nie znaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Wiem dokładnie jaki można mieć orgazm i nie miałam niczego w pochwie. Ani żadnym innym otworze. Pieszczoty to nie seks, nie traci się od tego dziewictwa. Ani prawictwa. X Nie jesteś już czystą dziewicą bo jednak seks bez stymulacji członka miałaś. Wiesz co to jest orgazm stymulując lechtaczke czy inne erogenne strefy ale nie wiesz czy miałabyś orgazm i jaki orgazm przez stymulację pochwy członkiem. To ,że sama potrafisz wywołać u siebie orgazm to znaczy, że bardzo dobrze znasz swoje ciało ale nie potrafisz nakierować odpowiednio mężczyzny lub jesteś za bardzo przyzwyczajona do masturbacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×